Polski Portal Introwertyków

Założyłem ten temat, ponieważ chciałbym poznać wasze i podzielić się moim wyobrażeniem ekstrawertyków. Czy faktycznie to zło wcielone i nasz najgorszy wróg czy zwykli ludzie, ale inni? Zapraszam do dyskusji.

Dla mnie ekstrawertycy są osobami z dobrze rozwiniętymi umiejętnościami społecznymi i przystępniejszym stosunkiem do błahych spraw. Na tym polega między nami różnica. A składają się na to chęć rozmawiania o pogodzie, wynajdywania ciekawych tematów i ogólnie są do innych ludzi pozytywnie nastawieni w porównaniu do introwertyków. To powoduje ich dziecinność, większe przywiązanie do zabawy i czerpania z życia głównie przyjemności. Być może jest to spowodowane większą liczbą pozytywnych relacji i przeżyć albo umiejętnościami. Co o tym myślicie?

Na początku może podam link do ciekawego tematu związanego z pozytywnym wpływem ekstrawertyków na introwertyków.
http://forum.introwertyzm.pl/viewtopic. ... f09#p35190

Ja wychodząc na świat, szukam wyłącznie introwertyków. Obserwuje innych ludzi i selekcjonuje sobie na intro i nie intro. Obie grupy są z góry dobre, ekstrawertycy mają po prostu ten swój sposób życia. Nie uważam ich za złych, ale wiadomo, że introwertyków stawiam nad nimi. Każdy człowiek jest inny, składa się z różnych cech osobowości, więc nie możemy tak ludzi z stereotypowo oceniać, za to, ze np upiją się na imprezie. Każdy jest swoją definicją i każdy żyje jak chce. Jeśli intruś uważa każdego ekstra za głupiego to potem niech się nie dziwi, że nie mają do niego szacunku. Powiem jeszcze tyle, że mój jedyny przyjaciel to ekstrawertyk i w sumie osoby, które najbardziej nie lubię to też ekstawertycy.

Przyznam, że dla mnie ekstrawertycy zawsze byli tacy... stereotypowi - ludzie wygadani, potrafią rozmawiać o wszystkim, imprezowicze, lubią alkohol lub papierosy, nie rozmawiają z introwertykami, bo jak dla nich są ,,dzikusy, odludki".

Outro pisze:Przyznam, że dla mnie ekstrawertycy zawsze byli tacy... stereotypowi - ludzie wygadani, potrafią rozmawiać o wszystkim, imprezowicze, lubią alkohol lub papierosy, nie rozmawiają z introwertykami, bo jak dla nich są ,,dzikusy, odludki".

A jak się odniesiesz do tego. A co z ludźmi powyżej 30 roku życia, mający żony, dzieci? Przecież większość z nich to też ekstrawertycy i jakoś nie balują, prowadzą stabilne życie, pracują i opiekują się rodziną.

@Nestor. Dla mnie główna różnica to ciągle ta podręcznikowa. I ładują baterie w odosobnieniu, E w towarzystwie. Reszta, np. to wspomniane podejście do błahostek to już wpływy różnych innych aspektów osobowości - dla uproszczenia - pozostałych trzech literek z mbti. W teorii z umiejętnościami społecznymi nie podoba mi się słowo "umiejętności", bo jako że można je rozwijać, wynika z tego że przy odpowiednim stopniu zaawansowania intryk może się nagle zmienić w ekstryka. Nie wydaje mi się to jakoś zbyt trafione. Chociaż to pewnie zależy od tego co rozumiesz przez social skills...

OK, gdy myślę o stereotypowym ekstrawertyku, to widzę: konformistę, podążającym za trendem i oczekiwaniami społecznymi. Leminga. Pomimo rzekomej empatii, nie jest w stanie pojąć natury introwertyzmu, który deprecjonuje i neguje dla świętego spokoju.
Dalej, podczas pisania posta, wymieniałem kolejne stereotypowe rzeczy, jak głód atencji i bycia dostrzeżonym, po czym po chwili orientowałem się że o introwertyka o podobnych cechach też nie trudno. Więc dałem sobie spokój.

W tym temacie:
Ludzie którym nie chciało się uczyć typologii Junga, którzy nie mają pojęcia o funkcjach.

highwind pisze:OK, gdy myślę o stereotypowym ekstrawertyku, to widzę: konformistę, podążającym za trendem i oczekiwaniami społecznymi. Leminga.

To nie ekstrawertyk, tylko Twoje lustro .

Sorrow pisze:W tym temacie:
Ludzie którym nie chciało się uczyć typologii Junga, którzy nie mają pojęcia o funkcjach.

Mógłbyś rozwinąć, o co chodzi z tymi funkcjami?

Leming to ekstrawertyk?

No wydaje mi się, że ekstrawertykowi jest trudniej nie ugiąć się presji oczekiwań i trendów. Coś w stylu "wszyscy piją, to ja też się napiję". Wszyscy ostatnio używają Snapchata, to i ja założę konto.

Nestor pisze:

Sorrow pisze:W tym temacie:
Ludzie którym nie chciało się uczyć typologii Junga, którzy nie mają pojęcia o funkcjach.

Mógłbyś rozwinąć, o co chodzi z tymi funkcjami?

Ogólnie rzecz biorąc istnieje 8 funkcji - dwie postrzegające - ekstrawertyczne postrzeganie i introwertyczne postrzeganie, dwie myślące - ekstrawertyczne myślenie i introwertyczne myślenie, dwie wartościujące - ekstrawertyczne czucie i introwertyczne czucie i dwie interpretujące - ekstrawertyczna intuicja i introwertyczna intuicja.

4 z tych funkcji są świadome i 4 nieświadome.
Np. u mnie, jako u ENFP, to jest:
Świadome:
Ekstrawertyczna intuicja, introwertyczne czucie, ekstrawertyczne myślenie, introwertyczne postrzeganie.
Używanie dwóch pierwszych świadomych funkcji dodaje energii. Używanie pozostałych zużywa ją.
Nieświadome:
Introwertyczna intuicja, ekstrawertyczne czucie, introwertyczne myślenie, ekstrawertyczne postrzeganie.

Funkcje są ułożone naprzemiennie jeśli chodzi o ich introwersje/ekstrawersję i nie da się mieć w świadomych jednocześnie dwóch wersji funkcji - tzn. np. jak ktoś ma ekstrawertyczne czucie świadome to nie może mieć świadomego introwertycznego czucia.
Generalnie introwersja/ekstrawersja zależy od tego czy pierwsza funkcja jest introwertyczna - ekstrawertyczna. Jednak to nie określa do końca cech.

Np. IXTJ zwykle będzie ode mnie bardziej wygadany bo ma ekstrawertyczne myślenie odpowiedzialne za artykulację (inną funkcją odpowiedzialną za artykulację jest ekstrawertyczne czucie) w na drugim miejscu podczas gdy Ja mam je na trzecim miejscu i dostęp do niego już będzie mnie kosztował energię.
Zresztą ludzie z dominującą ekstrawertyczną intuicją często są myleni z introwertykami bo ekstrawertyczna intuicja jest nastawiona na odbiór zewnętrznych danych, ale to są zależności, możliwości, idee, itp.

Wstęp do funkcji jest tutaj:
http://personalitycafe.com/cognitive-fu ... itude.html

Tak swoją drogą, to... INFJ w akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=EV9kyocogKo

https://www.youtube.com/watch?v=Ch9PcRfR0mk

Czyli Fe też odpowiada za artykulację słów, bo przekazuje emocje tymi słowami.

Ne-egowcy też raczej szybko mówią, mają zwykle 10 pomysłów na sekundę i szybko o nich potrafią nawijać.



Ta postać to typowy Ne-egowiec


Nie wiem, czy jakieś funkcje odpowiadają za artykułowanie słów. Ale jeśli już, to te ekstrawertyczne.

Według mnie ekstrawertycy to osoby z dobrze rozwiniętymi umiejętnościami społecznymi, zwykle wygadani, wszędzie ich pełno. W przeciwieństwie do introwertyków, którzy większość czasu spędzają w swoich głowach, namiętnie analizując rzeczywistość jawią mi się ludźmi czynu. Na pewno więcej korzystają z życia, bo częściej w nim uczestniczą. Towarzystwo ekstrawertyków mi nie przeszkadza, jednak na dłużą metę bywa męczące. Szczególnie kiedy są nazbyt wylewni.
Nawiasem mówiąc to czytając opis przeciwieństwa introwertyka, który podałeś zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście nim jestem.

nogitsune pisze:Nawiasem mówiąc to czytając opis przeciwieństwa introwertyka, który podałeś zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście nim jestem.

Do kogo są te słowa skierowane?

Nestor pisze:

nogitsune pisze:Nawiasem mówiąc to czytając opis przeciwieństwa introwertyka, który podałeś zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście nim jestem.

Do kogo są te słowa skierowane?

Do autora wątku.