Kij w definicję introwertyzmowi

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu; zamieszczamy testy osobowości.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Coldman »

Macie, kolega mi to podesłał tę definicje, oryginalne
"Introwersja oznacza ruch libido do wewnątrz. W ten sposób wyraża się negatywny stosunek podmiotu do przedmiotu. Zainteresowanie nie płynie w kierunku przedmiotu, lecz wycofuje się do podmiotu. Ktoś, kto nastawiony jest introwertycznie, myśli, czuje, i działa w taki sposób, że wyraźnie widać, iż czynnikiem motywującym jest przede wszystkim podmiot, podczas gdy przedmiotowi przysługuje co najwyżej drugorzędne znaczenie. Introwersja może mieć charakter procesu raczej intelektualnego lub raczej uczuciowego, może się również znamionować intuicyjnością lub doznaniowością. Introwersja jest czynna, jeśli podmiot pragnie w jakis sposób zamknąć się na wpływy przedmiotu; introwersja jest bierna, jeśli podmiot nie może ponownie sprowadzić do przedmiotu odpływającego odeń libido. Jeśli introwersja ma charakter habitualny, wówczas mówimy o typie introwertycznym."
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: highwind »

No super źródło - kolega Colda. Ktoś sobie wpisze do bibliografii na pewno jak będzie pisał pracę dyplomową i skorzysta z tego cytatu. Napisałbyś chociaż skąd to jest, a nie :P
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Coldman »

Specjalnie to zrobiłem, czekając na interpretacje tego.
To napisał nasz kochany Jung w typach psychologicznych i podważanie tego jest stosunkowo głupie :D
Nestor

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Nestor »

highwind pisze:
Nestor pisze:Dotychczas myślałem, że klasyfikuje się ludzi podług osobowości na podstawie cech, gdy tymczasem jest to błędne. Klasyfikuje się na podstawie tendencji
Jeśli ten wywód oparłeś tylko na fragmencie cytowanym w twoim następnym poście, to myślę że można zamknąć temat, bo martuella celnie zwróciła uwagę na niezrozumienie znaczenia słowa "tendencja" (pragnienie vs. skłonność). Chyba że masz więcej przykładów, to zapodaj.
A socjofobik chcący wyjść do ludzi, to za mało informacji, żeby stwierdzić czy jest intro czy ekstra.
Tendencja to skłonność według PWNowskiego słownika a pragnienie może nie być wyrazem własnej woli. Ale nie o to chodzi.

Chodzi o sposób mierzenia introwersji/ekstrawersji. Są dwa podejścia. Albo pytamy się jaką ktoś ma wolę, czyli jaką tendencję, skłonność albo obserwować i stwierdzić cechy. Pierwszy sposób ma tę wadę, że osoba pytana może skłamać albo może siebie dostatecznie nie znać a drugi, że są sytuacje, w których człowiek musi pomimo szczerych chęci postąpić przeciw nim, charakterowi np. zjazdy rodzinne, na których introwertyk "musi" być. Normalnie a nawet najczęściej, to wychodzi na jedno, wtedy gdy człowiek może postępować zgodnie ze swoim charakterem, ponieważ sytuacja nie wymusza. Nie chcę nazywać ludzi introwertykami, kiedy nie mają możliwości uzewnętrzniania siebie. Np. czy człowiek na bezludnej wyspie jest introwertykiem?
Coldman pisze:Macie, kolega mi to podesłał tę definicje, oryginalne
"Introwersja oznacza ruch libido do wewnątrz. W ten sposób wyraża się negatywny stosunek podmiotu do przedmiotu. Zainteresowanie nie płynie w kierunku przedmiotu, lecz wycofuje się do podmiotu. Ktoś, kto nastawiony jest introwertycznie, myśli, czuje, i działa w taki sposób, że wyraźnie widać, iż czynnikiem motywującym jest przede wszystkim podmiot, podczas gdy przedmiotowi przysługuje co najwyżej drugorzędne znaczenie. Introwersja może mieć charakter procesu raczej intelektualnego lub raczej uczuciowego, może się również znamionować intuicyjnością lub doznaniowością. Introwersja jest czynna, jeśli podmiot pragnie w jakis sposób zamknąć się na wpływy przedmiotu; introwersja jest bierna, jeśli podmiot nie może ponownie sprowadzić do przedmiotu odpływającego odeń libido. Jeśli introwersja ma charakter habitualny, wówczas mówimy o typie introwertycznym."
Dobra definicja a testy do bani.
Ponieważ: co z ludźmi, którzy nie lubią innych a lubią opiekować się zwierzętami - uzewnętrzniają się poprzez to?

Dla mnie z tej definicji można wywnioskować, że silny introwertyk może całymi dniami patrzeć w ścianę, ponieważ tak bardzo skupiony jest na swoim wnętrzu, że nie potrzebuje zewnętrzu a to, jak wiadomo, ciężka choroba a introwertyzm chorobą nie jest.

Dlatego albo testy zadają złe pytania albo definicja do bani albo w ogóle introwertyzm się źle mierzy.

Introwersja = ruch libido do wewnątrz? Jak zmierzyć libido i czy tę potrzebę da się zawsze zaspokoić? :)
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: highwind »

@Up. Dalej mam wrażenie, że nie rozumiesz co znaczy tendencja. Że ktoś posiada pewną tendencję.
Przez ten cytat:
Nestor pisze:Albo pytamy się jaką ktoś ma wolę, czyli jaką tendencję, skłonność albo obserwować i stwierdzić cechy.
Wg mnie to zdanie nie ma sensu i mieszasz pojęcia. Stawiasz wariant - A (tendencja) albo B (obserwacja zachowań), tymczasem właśnie A wynika z B. Dopiero na podstawie obserwacji zachowań możemy określić czyjeś tendencje. Tendencję można stwierdzić dopiero post factum, a nie jak ty sobie ją wyobrażasz. Jeśli ktoś bardzo chce wychodzić do ludzi, ale do nich nie wychodzi przy 80% nadarzających się okazji, to wg mnie nie ma tendencji do wychodzenia do ludzi. Rozumiem, że wg ciebie ma tę tendencję (a właściwie to nie rozumiem xD)?
Nestor

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Nestor »

Wg mnie to zdanie nie ma sensu i mieszasz pojęci. Stawiasz wariant - A (tendencja) albo B (obserwacja zachowań), tymczasem właśnie A wynika z B.
To jest sposób mierzenia. Zarówno z pierwszego jak i drugiego sposobu może, ale nie musi, ale częściej jednak wychodzi, to samo. Nie trzeba człowieka stawiać w konkretnych sytuacjach - może się go o to zapytać np. w teście.
Dopiero na podstawie obserwacji zachowań możemy określić czyjeś tendencje.
Hmm... A może masz na myśli, że żeby się dowiedzieć co, kto lubi, to musi najpierw tego spróbować? Tak jest tylko za pierwszym razem.
Tendencję można stwierdzić dopiero post factum, a nie jak ty sobie ją wyobrażasz.
Raz wystarczy a potem tylko pytać.
Jeśli ktoś bardzo chce wychodzić do ludzi, ale do nich nie wychodzi przy 80% nadarzających się okazji, to wg mnie nie ma tendencji do wychodzenia do ludzi. Rozumiem, że wg ciebie ma tę tendencję (a właściwie to nie rozumiem xD)?
On ma lichutką - taką w 90% introwertyczną i 10% ekstrawertyczną.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: highwind »

Nie rozumiem co ty piszesz xD Me out.
Anatina
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 02 sty 2017, 16:02
Płeć: kobieta

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Anatina »

Bardzo ciekawy temat. Ja jestem jednak za tym, że introwertyzm lepiej zdefinować jako tendencję niż konkretne same cechy. Czy można nazwać introwertykiem osobę,która jest zamknięta, ale ciągnie ją do ludzi, chciałaby spędzać z nimi czas, a cierpi właśnie dlatego, że jest sam, ma mało znajomych? Taka sytuacja może wynikać np. z przykrych doświadczeń, wmawianiu sobie, że inni na pewno jej nie zaakceptują, albo że nie do końca można innym ufać. Taka osoba nie czuje się dobrze sama ze sobą i z tym jakie ma życie. Ciągle jej czegoś brakuje i nie czuje się spełniona.
Nazwalibyście taka osobę introwertykiem ?

Poznałam raz też przez internet pewnego chłopaka. Nawijał jak najęty, nie dało się za nim nadażyć, zasypywał emotikonami, żartami, a twierdził, że jest introwertykiem i w realnym świecie nie odzywa się prawie wcale. Kiedyś ktoś go skrzywdził i przestał ufać ludziom, w relacjach z ludźmi nie czuje się bezpiecznie, tylko przez internet pozwala sobie na trochę więcej.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Coldman »

Anatina pisze: Poznałam raz też przez internet pewnego chłopaka. Nawijał jak najęty, nie dało się za nim nadażyć, zasypywał emotikonami, żartami, a twierdził, że jest introwertykiem i w realnym świecie nie odzywa się prawie wcale. Kiedyś ktoś go skrzywdził i przestał ufać ludziom, w relacjach z ludźmi nie czuje się bezpiecznie, tylko przez internet pozwala sobie na trochę więcej.

Może pomimo tego, że ktoś go skrzywdził i nie wiadomo co też jest intro. Ludzie chorzy psychicznie też bywają intro.
Jednak jeśli to jest jego bezpośredni powód bycia intro to podeślij mu to http://imgur.com/a/Pr4Mx

Od razu możesz mu wysłać jeszcze to
Temperament – zespół dziedziczonych cech osobowości, zdeterminowanych genetycznie i ujawniających się już w pierwszym roku życia człowieka. Tak rozumiany temperament stanowi podstawę kształtowania się i rozwoju osobowości.
Arnold H. Buss i Robert Plomin definiują temperament jako zespół dziedziczonych cech osobowości, które ujawniają się we wczesnym okresie życia jednostki. Cechy te są zdeterminowane genetycznie i ujawniają się już w pierwszym roku życia człowieka. Tak rozumiany temperament stanowi podstawę kształtowania się i rozwoju osobowości. W dzieciństwie całą osobowość wypełnia temperament (nie biorąc pod uwagę sfery intelektualnej). W oparciu o te dwa założenia oraz na podstawie wyników prowadzonych badań autorzy wyodrębnili trzy zasadnicze cechy określające strukturę temperamentu: emocjonalność (Emotionality), aktywność (Activity) i towarzyskość (Sociability), których pierwsze litery wyjaśniają skrót EAS
Nestor

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Nestor »

Ja nie chcę definiować introwertyzmu, ponieważ już to zrobił Jung dosyć dobrze. Problem jest tylko w sposobie jego mierzenia. Jest ogromna różnica w pytaniach: czy spędzasz dużo czasu z innymi ludźmi? czy chcesz i lubisz spędzać czas z innymi ludźmi?
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Coldman »

O jaki test Ci chodzi ?




My tu sobie dyskutujemy o takich szczegółach, a patrzcie tu http://cichalawina.pl/lubie-byc-z-ludzm ... otrzebuje/
Weźcie napiszcie tutaj coś o tym. Patrycjusz, Nestor i inni mądrzy.



Cwana laska edytowała artykuł
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: highwind »

Nestor pisze:Ja nie chcę definiować introwertyzmu, ponieważ już to zrobił Jung dosyć dobrze. Problem jest tylko w sposobie jego mierzenia. Jest ogromna różnica w pytaniach: czy spędzasz dużo czasu z innymi ludźmi? czy chcesz i lubisz spędzać czas z innymi ludźmi?
Coś ty się uparł z tym chceniem? Takie pytania, jeśli pojawiają się w testach, będą dotyczyć bardziej samoaktualizacji jak u Maslowa - sprawdzać jak bardzo różni się rzeczywiste ja od idealnego, wymarzonego ja.
Nestor pisze:To jest oficjalna definicja a nie moja.
Definicja definicją. Można się z nią zgadzać lub nie. Problem w tym, że twoja interpretacja jest spierdzielona, a stąd cały wywód i większość postów w tym temacie jest oparta na fałszywych założeniach i właściwie to niewiele warta.
martuella pisze:Jeśli bardzo chcę malować, to znaczy, że jestem malarzem?
Napisałeś przecież, że czujesz że coś się nie zgadza w takim rozumowaniu, a jednak ciągle do niego wracasz.

I jeszcze tam widzę wcześniej, że Patrycjusz to od ciebie w jednym miejscu podchwycił. To samo Anatina. Jeez. Opamiętajcie się :P

Ciągle wciskasz w tę dyskusję to słowo - chcieć. A widać w twoich postach, że to przez to, że utrwaliłeś sobie, że chęć to synonim słowa tendencja:
Nestor pisze:Albo pytamy się jaką ktoś ma wolę, czyli jaką tendencję,
Ale nie jest tak w tym kontekście, więc weź w końcu ogarnij proszę, że tendencja =/= chęć. Może w końcu to, co piszesz nabierze choć odrobiny sensu (vel. kierowanie tendencji do wewnątrz/zewnątrz - co to w ogóle ma być). Tendencja to tutaj termin prawie że statystyczny. Parametr opisujący system, jak mediana. Weźmy na ruszt kostkę do gry (niech trzy ścianki mają nadrukowaną literkę "E", i trzy ścianki literkę "I"). Jeżeli ta kostka będzie niewyważona (a nic nie jest w przyrodzie idealne), to będzie miała TENDENCJĘ wskazywać częściej którąś z liter. Ale będziesz w stanie określić tę tendencję dopiero po dużej ilości rzutów, kiedy zauważysz, że któraś opcja pojawia się znacznie częściej. Dopiero wtedy będziesz mógł odpowiedzieć trafnie w kwestionariuszu na pytanie czy ta kostka częściej wskazuje I, czy E. Więc powtarzam - tendencja jest określana post factum, na podstawie obserwacji. Dlatego tendencję mogą posiadać rzeczy abstrakcyjne i nieożywione, a chęci już nie (chyba że w cudzysłowie) - rynki finansowe, związki chemiczne, warunki pogodowe. I w końcu ostatni przykład - kiedy jesz najczęściej schabowe na obiad, to powiesz "mam tendencję do jedzenia schabowych". Ale wcale z tego nie wynika, że musisz mieć chęć ich jedzenia. Możesz, ale równie dobrze pobliska restauracja w której się stołujesz podaje jedynie ten typ potrawy więc jesteś zmuszony do ich żarcia. Intencja/wola nie wynika z tendencji więc skończ w końcu mylić pojęcia! Tak więc nawet jeśli masz niesamowitą ochotę przebywać z ludźmi, ale mimo to siedzisz w domu, to kłamstwem będzie stwierdzenie "mam tendencję do przebywania z ludźmi". I orbitujesz wokół tego kłamstwa, więc przestań. Aha, znaczenia słowa "tendencyjny" też mógłbyś się nauczyć.

OK, teraz idąc dalej - pojawiał się wątek socjofobika, który jako że z oczywistych względów przejawia zachowania aspołeczne, musi być zaklasyfikowany jako introwertyk. Nie wydaje mi się, żeby to było trafne rozumowanie. Te testy osobowości oparte są na metodzie statystycznej, która z definicji dotyczy zjawisk masowych - uśrednionych, więc musi ignorować odchylenia, bo inaczej nie miałaby sensu (człowiek i pies mają statystycznie po trzy nogi, ale już tysiąc ludzi i jeden pies - wracamy do normy). Dlatego sądzę, że sprawdzanie osobowości testem np. MBTI fobika, osoby chorej, to jak robienie testu na ostrość widzenia osobie z jednym okiem. Coś tam wyjdzie, ale lekarz ma też całą gamę innych narzędzi do stwierdzenia, że jednak nie wszystko z tym widzeniem jest w porządku. Czyli np. psycholog po prostym teście wskazującym na tendencję introwertyczną mógłby zadać pytanie posiłkowe "dlaczego?", lub dokonać jakichkolwiek innych obserwacji. I wtedy mógłby stwierdzić że podłożem jest fobia/zaburzenie osobowości/depresja albo całkiem zwyczajnie zwykłe preferencje co do spędzania wolnego czasu. Więc skłaniam się ku tezom padającym już w tym wątku, że takie testy w przypadku osób chorych są po prostu niewystarczające. Ale to nie znaczy że zasadnicza definicja introwertyzmu jest błędna. I nie mam pojęcia jakim cudem ubzdurałeś sobie, że można mierzyć introwersję tylko na dwa sposoby i nie wolno zastosować ich przypadkiem wspólnie, bo jest to kolejna fałszywa przesłanka, z których wynika masa bzdur i marnowania prądu w tym temacie.
Nestor pisze:Chodzi o sposób mierzenia introwersji/ekstrawersji. Są dwa podejścia. Albo pytamy się jaką ktoś ma wolę,czyli jaką tendencję, skłonność albo obserwować i stwierdzić cechy.
Nestor

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Nestor »

Najlepiej by było, gdyby językoznawca rozsądził, czy tendencję utożsamiać u ludzi z wolą. Na ten czas musimy sobie sami radzić:

PWN:
tendencja
1. «skłonność do czegoś»
2. «prawidłowość zarysowująca się w rozwoju czegoś»
3. «wyraźnie widoczne pozytywne nastawienie autora do przedstawianej przez siebie idei»
Używajmy w badaniu charakteru ludzkiego 1. punktu, bo drugi jest statystyczny.
skłonność
1. «posiadanie cechy, która się może ujawnić»
2. «trwałe upodobania do czegoś»
3. daw. «przychylność dla kogoś»
skłonny
1. «łatwo ulegający czemuś, podatny na coś»
2. «chętny, gotowy do czegoś»
Pkt. 2 stwierdza jasno, że skłonność to chęć.
SJP:
skłonność

1. cecha, która może się ujawnić, potencjalna właściwość; podatność, predyspozycja, tendencja;
2. zamiłowanie do czegoś; upodobanie, pociąg;
3. dawniej: przychylność dla kogoś; sympatia, sentyment;
4. w psychologii: spontaniczny odruch, który prowadzi do zrealizowania określonego celu, np. skłonności motoryczne, afektywne i intelektualne
Tu 2,3,4.
Weźcie napiszcie tutaj coś o tym. Patrycjusz, Nestor i inni mądrzy.
Nie chcę uchodzić za mądrale. :/ Jeśli uznacie, że spamuję, chociaż są osoby, które mnie rozumieją, to pójdę z kimś innym dyskutować.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: highwind »

Jezu Nestor, rozumiesz coś takiego jak kontekst? I że synonimy to słowa wcale nie o identycznym znaczeniu. Wyjaśniłem ci co to jest tendencja. Czego ty jeszcze nie rozumiesz? Jakbyś sobie tak skakał po słowniku wyrazów bliskoznacznych, to od słowa modlitwa mógłbyś dojść do dyferencjał. Niedługo usuwam te dwa posty. Każdy sobie może wejść w słownik, nie musisz tu go wklejać.
Nestor pisze:Najlepiej by było, gdyby językoznawca rozsądził, czy tendencję utożsamiać u ludzi z wolą.
Toż przecież dałem przykład, że tendencje można mieć mimo woli. Brniesz w to i brniesz, coś ty się tak zafixował?
Poza tym masz: viewtopic.php?f=30&t=2190#p54442
Bliżej językoznawcy na tym forum nie trafisz. A jak dalej chcesz się rozwodzić nad semantyką, zamiast nad tematem, to dzwoń do Miodka albo Bralczyka.
Nestor

Re: Kij w definicję introwertyzmowi

Post autor: Nestor »

Zostaw chociaż na jeden dzień.
ODPOWIEDZ