Mógłbyś rozwinąć? Bo nie wiem, czy się zgodzić, czy nie.underdog pisze:"Światopogląd" nie może opierać się na wnętrzu, nie może być "intro".
Ale nasza interpretacja faktów już zazwyczaj tak.underdog pisze: "Fakty" nie są subiektywne, przeciwnie.
Mógłbyś rozwinąć? Bo nie wiem, czy się zgodzić, czy nie.underdog pisze:"Światopogląd" nie może opierać się na wnętrzu, nie może być "intro".
Ale nasza interpretacja faktów już zazwyczaj tak.underdog pisze: "Fakty" nie są subiektywne, przeciwnie.
Wcale nie miałem zamiaru kogokolwiek przekonywać. Tylko odpowiedziałem na pytanie hiksy.underdog pisze:Zgodzę się z hiksą, mnie też nie przekonałeś.
Mój światopogląd nie opiera się na, jak napisałeś, "intro", lecz na analizie faktów.underdog pisze:"Światopogląd" nie może opierać się na wnętrzu, nie może być "intro".
Nigdzie nie napisałem, że fakty są subiektywne.underdog pisze:"Fakty" nie są subiektywne, przeciwnie.
Nie rozmawiamy tu o numerologii. Enneagram opiera się na podstawach psychologicznych, a nie, hmm, wymyślonych.jubei pisze:Z numerologii (mam nawet dalej tę książkę) wyszło mi że jestem piątką.
Nie wpinam sie w wasza dyskusje, bo nie przemawiaja do mnie te cale enneagramy, ale zauwaze tylko; ze przypuszczalnie nie ma tez faktow jako takich, a to; co mamy w zwyczaju za nie uwazac jest w istocie nasza interpretacja. Nalezaloby raczej zadac pytanie, czy istnieje postrzezenie obiektywne jako takie, czy tez dane jest nam jedynie to, co [inter]subiektywne.Inno pisze:Ale nasza interpretacja faktów już zazwyczaj tak.
Głównie subiektywne, mniej lub bardziej. Nie wiem, jak z obliczeniami jakimiś matematycznymi, ale nawet maszyny, które mogą obliczyć coś, czego człowiek nie jest w stanie, są zbudowane przez tych ograniczonych, subiektywnych ludzi. No cóż, trzeba sobie radzić, jak się da w zastanych warunkach. Jakby się ogłosiło, że wszystko jest krańcowo subiektywne, to żadnej cywilizacji nie dałoby się zbudować. Dlatego przyjmujemy, że jak coś jest mniej subiektywne, to jest obiektywne.marc pisze: Nalezaloby raczej zadac pytanie, czy istnieje postrzezenie obiektywne jako takie, czy tez dane jest nam jedynie to, co [inter]subiektywne.
Mysle, ze wlasnie dla takich sytuacji stworzono okreslenie "intersubiektywne". Swoja droga: uroczo zamotalas z "mniej", lub "bardziej" subiektywnym, czy obiektywnym ... bo niby jak to okreslic? to oznaczaloby; ze jestesmy w stanie wskazac krancowe "stany": w tym przypadku obiektywnie postrzegane fakty i subiektywne opinie, czyli interpretacje; a to z kolei powrot do punktu wyjscia. Az sie usmiechnalem.Inno pisze:Głównie subiektywne, mniej lub bardziej. Nie wiem, jak z obliczeniami jakimiś matematycznymi, ale nawet maszyny, które mogą obliczyć coś, czego człowiek nie jest w stanie, są zbudowane przez tych ograniczonych, subiektywnych ludzi. No cóż, trzeba sobie radzić, jak się da w zastanych warunkach. Jakby się ogłosiło, że wszystko jest krańcowo subiektywne, to żadnej cywilizacji nie dałoby się zbudować. Dlatego przyjmujemy, że jak coś jest mniej subiektywne, to jest obiektywne.
Ja również jestem 4w5, a przynajmniej tak wyszło wg mojego pierwszego i zarazem ostatniego testu. I też się najlepiej czuję jak wstanę przed 8, ale z kolei mam tak dziwnie, że najlepiej mi się robi wszystko wieczorem/w nocy. Wystarczy mi po prostu 5-6 godzin snu. Ale jestem tak leniwa, że w dni wolne nie wstanę wcześniej niż przed 10, za co płacę właśnie rozlazłością, otępieniem i uczuciem "pospałabym sobie, ale jednocześnie nie mam chęci spać".iksigrekzet pisze:Do tego będę starał się wprowadzić rygor wstawania między 5 a 6, bo ponoć to najlepsza fizjologicznie pora a moje doświadczenia zdają się to potwierdzać, bo im wcześniej wstaję tym lepsze mam samopoczucie danego dnia :)A rozlazłość i otępienie wynikające ze zbyt długiego wylegiwania się w łóżku uważam za ohydne(atak na waszą świętość? )
Korzyści dyscypliny dla Czwórek
Ogólnie pozytywnieJak się zapatrujecie na tą ideę?
Wybuchy ekscytacji, pasywna agresjaCzwórki są rozchwiane i strasznie emocjonalne
Może niekoniecznie... pomimo pewnych wad, czwórkowatość ma też zalety, nie chciałbym "przykręcić jej śruby"więc pewna dyscyplina może im wyjść na zdrowie.
Dlatego trzeba czytać, ale też rozmawiać i pytać. Kto pyta nie błądzi. Dialog to podstawa wymiany informacji, ale ten kto zadaje więcej pytań zyskuje więcej wiedzy. Ponieważ ekstrawertycy są bardzo rozgadani, są często doskonałymi partnerami do rozmów. Nie czuję żebym okradał ich z informacji, ponieważ oni myślą w inny sposób, dla nich liczy się dominacja w rozmowie i poczucie wielkości, dla mnie informacja. Wymiana następuje w inny sposób, ale następuje.underdog pisze:Zgodzę się z hiksą, mnie też nie przekonałeś. "Światopogląd" nie może opierać się na wnętrzu, nie może być "intro". "Fakty" nie są subiektywne, przeciwnie.