Strona 5 z 8

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 15 wrz 2013, 13:40
autor: Czerwona
Dementuję plotki o sobie, które sama rozsiałam: wcale nie jestem tchórz; nie uciekłam, ale i tak nie było warto.
Szkoda, że nie da się edytować.

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 16 wrz 2013, 16:14
autor: twarda intro
tylko 56 aż sie zdziwiłam że tak mało. Ale nie bardzo rozumiem co jest stresującego w jedzeniu, gdy inni widzą?
albo oddaniu rzeczy, gdzie mozna zwrócić? problem zaczyna sie wtedy, gdy dana osoba może nie chiec przyjąc rzeczy i wtedy stres. albo korzystanie z toalety- co w tym stresującego?

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 19 wrz 2013, 21:48
autor: Miszka
Twój wynik to:
27 (lęk) + 51 (unikanie) = 78

chyba idę w dół jeśli chodzi o relacje społeczne, ostatni wynik był lepszy. Ale pytania jakoś mnie nie dziwią, wiele rzeczy może stresować, często nawet absurdalnych.

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 28 wrz 2013, 19:22
autor: nika
62 (lęk) + 58 (unikanie) = 120
poważna fobia, akurat to wiedziałam bez robienia żadnych testów :lol: :lol: :lol:

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 28 wrz 2013, 20:04
autor: Lukija
28 strach i 57 unikanie. Razem 85. Nie podejrzewałabym.

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 02 gru 2013, 21:42
autor: degieb
20 lęk i 10 unikanie,czyli postęp. Jednak fajnie jest być intro bez fobii społecznej :D A co do pytania "wyrażenie niezgody lub dezaprobaty ludziom, których niezbyt dobrze znasz" to przez to mam ksywę "ultrahejter" :D

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 01 sty 2014, 2:56
autor: Sentienta
Osoby cierpiące na fobię społeczną:
- unikają wystąpień publicznych (w sumie wolałabym unikać, ale chcę się oswoić z tym i dlatego często muszę występować publicznie),
- unikają jedzenia i picia w miejscach publicznych (nie mam z tym problemu, ale dziwnie żuję w miejscu publicznym, jakbym bała się, że mi coś wypadnie:P)
- nie odzywają się w towarzystwie innych (tu zależy jakie to towarzystwo jest, jeżeli wiem, że są to ludzie, którzy nie wiedzą co to jest dyskusja to po prostu nie chce mi się z nimi rozmawiać i odchodzę),
- unikają rozmów, zwłaszcza z osobami, które są dla nich autorytetem (właśnie ja z moimi autorytetami uwielbiam rozmawiać!),
- nie mogą pracować, gdy ktoś na nich patrzy (nie boję się ale mnie to wkurza),
- prowadzą najczęściej samotniczy tryb życia (potrzebuję samotności, ale jestem bardzo rodzinna więc to raczej nie jest samotniczy tryb życia),
Heh, udzieliłabym dokładnie takich samych odpowiedzi, choć wyszedł mi dość niski wynik, aczkolwiek nie jestem z niego zadowolona, bo mogło to wyjsć lepiej...
27 (lęk) + 30 (unikanie) = 57

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 21 lut 2014, 1:54
autor: Thori
Yyyy
Twój wynik to:
65 (lęk) + 65 (unikanie) = 130
Tak podejrzewałam, ale co innego podejrzewać, a co innego widzieć...

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 22 lut 2014, 22:12
autor: djaq
Twój wynik to:
44 (lęk) + 34 (unikanie) = 78

Jest dobrze, myślałem, że będzie gorzej :D

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 25 lut 2014, 11:40
autor: lukasamd
26 (lęk) + 16 (unikanie) = 42

Hm... nie spodziewałem się takiego wyniku.
Jestem nieśmiały, ale tam jest wiele pytań typu: czy dajesz sobie pluć w kaszę.
Z obroną przed tym nie mam najmniejszych oporów.

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 10 kwie 2014, 0:45
autor: Everything
Twój wynik to:
55 (lęk) + 62 (unikanie) = 117
Wiedziałem, że będzie dużo, ale, że aż tak ? ;D

Skala wyników:
55 - 65 Umiarkowana fobia społeczna
65 - 80 Wyraźna fobia społeczna
80 - 95 Znaczna fobia społeczna
> 95 Poważna fobia społeczna

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 15 lip 2014, 21:46
autor: Demon Hunter
Także tego. Wyszło mi coś takiego:
Twój wynik to:
54 (lęk) + 50 (unikanie) = 104

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 15 lip 2014, 22:40
autor: So-ze
6 (lęk) + 5 (unikanie) = 11

Łał.

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 16 lip 2014, 14:49
autor: Corpseone
72

Re: Fobia społeczna - test Liebowitza.

: 20 lip 2014, 12:01
autor: Agnese
Mi wyszło 58 :) Ja mam głównie kłopoty z wystąpieniami publicznymi przy dużej grupie osób lub z osobami których nie znam. Stresuje mnie rozmowa z "kimś kto ma władzę" no i z tym patrzeniem w oczy. Nie jestem w stanie idac ulicą patrzeć ludziom w oczy bo tego nienawidzę. Jeśli z kimś rozmawiam to spoko aczkolwiek i tak patrze w nie gdy słucham, gdy mówię to jakoś tak nie umiem (chyba że jest to dla mnie bliska osoba).