Dobra pamięć a introwertyzm

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu; zamieszczamy testy osobowości.
Awatar użytkownika
SardonicAlly
Pobudzony intro
Posty: 166
Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: SardonicAlly »

Introwertycy są jednak dość podobni pod tym względem.
Pamietam mnóstwo szczegółów pozbawionych znaczenia. Jaki był temat referatu, który kolega z którym zamieniłam może 4 zdania w liceum przedstawiał na polskim. I jaka była wtedy pogoda. Numer rejestracyjny samochodu który mój ojciec oddał na złom lata temu. Zamknę oczy i widzę pierwszą stronę wypracowania z polskiego za które dostałam jedyne w życiu 3.5. Układ huśtawek na dawno zlikwidowanym wiejskim placu zabaw, przy dawno zamkniętym przedszkolu. Wzór na moment krytyczny. Wbite kiedys na pamięć "dary ducha świętego". Exegi monumentum po łacinie, wzory skróconego mnożenia, kolor oczu chłopaka który 19lat temu dał mi tabliczkę czekolady., wygląd pompy paliwowej w Ursusie...

Mam wrażenie że mój wewnętrzny dysk twardy potrzebuje defragmentacji, bo nie potrafi łatwo odnajdywać połączeń między bazami danych. Twarze, setki twarzy które pamiętam i imiona które powinnam znać, ale nie mogę sobie przypomnieć. Miewam momenty zawieszenia w czasie, w trakcie rozmowy, kiedy wiem, że powinnam cos powiedzieć, coś co było dość ważne - i nie wiem co to było. Nie pamiętam czy zamknęłam drzwi na klucz. Mam nawet technikę, dośc nieprzyjemną, polegającą na uderzeniu kostkami palców w futrynę po zamknięci drzwi... wtedy ból przypomina mi, ze zamknęłam :P
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P

5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: highwind »

SardonicAlly pisze:Introwertycy są jednak dość podobni pod tym względem.
Pamietam mnóstwo szczegółów pozbawionych znaczenia.
Damn. Zainteresowało mnie to, bo mam tak podobnie :/
Pamiętam niesamowitą ilość drobnych szczególików, warunków otoczenia z wydarzeń przeszłości, o których ludzie biorący w nich nawet czynny udział już dawno pozapominali. Mogę co do minuty odtworzyć niektóre ważne dla mnie sytuacje (momenty triumfu, uniesienia ale i spektakularnych porażek), to co myślałem, co czułem, a nawet gdzie patrzyłem. Czasami jednak, gdy tak sobie przypominam niektóre sceny sprzed wielu lat, zaczynam zastanawiać się, czy wydarzyły się naprawdę, czy to tylko moja wyobraźnia poskładała je ze strzępów informacji. Kiedyś próbowałem to zweryfikować i opowiedziałem mojej byłej z dokładnymi szczegółami pewną scenkę z czasów zanim jeszcze byliśmy razem. Była przerażona, bo nie pamiętała z niej ani jednego szczegółu, a ja dosłownie opowiedziałem książkę :P

Nie nazwał bym tego jednak dobrą pamięcią - to raczej śmieciowa pamięć. Jeżeli zaś chodzi o pamięć praktyczną - działa dziwnie, bo zawsze wydaje mi się, że nic nie pamiętam, ale kiedy przychodzi co do czego, doznaję nagłego oświecenia i cała wiedza napływa mi z zakamarków świadomości, gotowa do wykorzystania (syndrom "pierdolę że nic nie umiem, a potem mam 5.0). To sprawiało, że zawsze przesadnie zakuwałem do egzaminów, sądząc że jestem nieprzygotowany, a obecnie sprawia że nadmiernie stresuję się przed rozmowami kwalifikacyjnymi.

Zauważyłem również, że mam bardzo słabą pamięć do filmów, gier i książek. Podczas gdy znajomi prześcigają się w opowiadaniu kultowych scenek z różnych filmów (np. Poranek Kojota), ja pomimo że oglądałem dany obraz i 4 razy, nie potrafię przywołać żadnego fragmentu scenariusza. Albo w dwa tygodnie po wizycie w kinie, pamiętam jaki i o czym film oglądałem, ale nie jestem w stanie go streścić. Ostatnio łapię się na tym, że oglądam na kompie jakiś film jak gdyby był nowy, a pod koniec gdy trafiam na jakąś charakterystyczną scenę, nagle spostrzegam że jednak już go oglądałem i w mgnieniu oka przypomina mi się jego reszta. Denerwujące.

Ostatni akapit. Synestezja. Jest to doznawanie wielu bodźców zmysłowych w sytuacjach, gdzie normalnie powinien być pobudzany pojedynczy zmysł. Na przykład widząc plakat Biedronki z promocją cebuli zaczynacie czuć dodatkowo zapach tego warzywa. Zauważyłem u siebie oznaki takiej synestezji - najsilniejsze są zapachowe i dźwiękowe. Jeżeli poczuję gdzieś na mieście choćby delikatny aromat perfumy, której kiedyś używała moja była, od razu mózg wizualizuje mi ją przed oczami. Inny przykład - farba drukarska. Kiedyś kupiłem sobie grę Icewind Dale, do której dołączona była instrukcja obsługi o charakterystycznym i mocnym odorze świeżej farby drukarskiej. Po otwarciu pudełka, strasznie dało mi to po nozdrzach i od tamtego momentu ilekroć poczuję podobny aromat, od razu widzę tamto pudełko. Ostatni przykład - muzyczny. Kiedyś miałem bardzo stary komputer (procesor 75 MHz, 4 MB RAM - tak mega- nie gigabajty - żeby młodsi użytkownicy się nie zdziwili) i próbowałem na nim grać w Final Fantasy 6 na emulatorze Super Nintendo. Jako że maszyna była w stanie ledwo udźwignąć ciężar aplikacji, grałem bez dźwięku, żeby chodziło nieco płynniej. A że było smutno tak po cichu siedzieć - do gry słuchałem jedynej płyty jaką w tamtym czasie posiadałem - zespołu Papa Roach "Infest". Odtwarzane miesiącami non stop kawałki z tej płyty, zlały mi się w jedno z grą do tego stopnia, że ilekroć ich słucham (nawet dziś po 12-u latach) widzę sceny z Final Fantasy 6, a grając w FF6 już na nowym sprzęcie, z dźwiękiem - słyszę w głowie kawałki Papa Roacha ;) Ciekawi mnie czy zauważył ktoś podobne synestetyczne objawy u siebie?
Awatar użytkownika
SardonicAlly
Pobudzony intro
Posty: 166
Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: SardonicAlly »

Ciekawi mnie czy zauważył ktoś podobne synestetyczne objawy u siebie?
Podobne, owszem. Nie wiem, czy można to nazwać synestezją, czy raczej budzeniem się wspomnień pod wpływem jakiegoś określonego czynnika, jak to było u Marcela Prousta z magdalenkami. W moim przypadku nigdy obraz nie przywołuje zapachu ani dźwięku. Zawsze to zapach/smak/ dźwięk przywodzi na myśl obraz. Dźwięki działają szczególnie mocno. Np. gruchanie gołębia przypomina mi nie wiedzieć czemu tylko jedna scenka: jest pochmurno, mam może kilka lat, stoję na podwórku i po swojemu naśladuję tego gołębia, matka stoi w drzwiach. W radiu grają "I am a creature of the night" a ja przypominam sobie pewne śnieżna styczniowe popołudnie, kiedy jechałam rozklekotanym autobusem do Krakowa. Była niedziela. Pamiętam rodzaj papieru na jakim napisana była książka którą czytałam... Zapach siana na słońcu przypomina mi jak z ciotką kopiłyśmy siano. Miałam parę lat, grabie były ciężkie, drewniane i nie miały jednego zęba od lewej. Było gorąco, i ciotka ciągle na coś narzekała. Takie przykłady mozna by mnożyć. Istnieją gdzieś w czeluściach mojego mózgu pewne ustalone połączenia dżwięk - obraz, słuch - obraz, smak - obraz. Dziesiątki, setki niezmiennych połączeń. Ot, kolejny bezsensowny trick ludzkiego mózgu. :P
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P

5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
Awatar użytkownika
Duszołap
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 21 kwie 2012, 20:54
Płeć: nieokreślona

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: Duszołap »

To ciekawe... ja słabo pamiętam imiona, twarze- ale jeżeli chodzi o inne rzeczy, pamięć mam świetną 8)
Awatar użytkownika
my_way
Intronek
Posty: 56
Rejestracja: 22 kwie 2012, 22:19
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: my_way »

Strona może mało wiarygodna :)
http://edukacja.gazeta.pl/edukacja/1,10 ... trony.html
, bo raczej do poważnych publikacji naukowych ciężką ją zaliczyć, podaje takie cudo:
Typ introwertyczny...
- korzysta z pamięci długotrwałej, przez co często ma uczucie "pustki w głowie" i może mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniego słowa podczas rozmowy,
coś może w tym jest, ale tradycyjnie tego typu rzeczy trzeba traktować lekko z przymrużeniem oka.
dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: highwind »

my_way
Ja tak mam zwłaszcza, kiedy rozmawiam po angielsku. Chcę użyć danego słowa i wiem że doskonale je znam, i że już wielokrotnie go używałem/słyszałem gdzieś w podobnym kontekście, ale za cholerę nie mogę go wydobyć z zakamarków łepetyny. I nastaje cisza. Zaczynam próbować na około i nagle słówko wraca. Nienawidzę tego.
hellenbenszahar
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 23 kwie 2012, 10:46
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Białystok

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: hellenbenszahar »

Tak jak i wy mam slady wspomnien z czasow minionych, najstarsze siega gdy mialem kolo 3-4 lat i ojciec mnie na kolanku bujal :P pamietam gdzie mieszkalismy, uklad mebli itp pamietam wycieczke nad morze czarne, gdy mialem jakies 7 lat. Cale dwa tygodnie sa zamazane, jednak w trakcie tego pobytu odwiedzilismy jakas szaszlykarnie obok malego wodospadu. Akurat to miejsce pamietam dokladnie, pamietam ze jako jedyny zamowilem zamiast szaszlyka grilowanego pstraga i wiem ze byla to najleppsza rzecz jaka kiedykolwiek jadlem.... choc nie pamiettam juz jej smaku :(
Jednak ciezko mi jest porownac sie do osoby z pamiecia krutkotrwala, zawsze uwazalem ze kazdy postrzega to tak samo. Jesli chodzi o osoby i imiona to u mnie jest wrecz na odwrot, mam swietna pamiec co do tego.... choc jest pewna osoba ktora zdarzylo mi sie poznac chyba z 5 razy :D (pamietajcie drogie dziadki, nie nalezy przesadzac z alkoholem). Gdy witala sie z moimi znajomymi, pomyslalem ze trzeba sie pzedstawwic, wiec wyciagam reke i tak tez czynie, a ona z karpiem mowi - k...., konrad, ty juz chyba z 5 razy mi sie przedstawiales..... wciaz nie pamietam jak sie nazywa i jak wygladala ;/
Awatar użytkownika
Will
Intronek
Posty: 59
Rejestracja: 10 maja 2012, 21:03
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Katowice

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: Will »

Moim zdaniem introwertycy to takie bestie, które nie mają zbyt dużych problemów z zapamiętywaniem tych rzeczy, które CHCĄ ZAPAMIĘTAĆ. Do tego odrobina zacięcia, determinacji i już mamy przepis na świetnie wykształconego człowieka. Całkiem niedawno widziałem badania, według których wśród reprezentacji profesji prawniczych jest zadziwiająco dużo introwertyków (pomimo całkiem intensywnych kontaktów z ludźmi, jakich wymaga ten zawód).
Poniekąd widziałem to po sobie, gdy zdawałem rozszerzoną maturę z historii. Przygotowania zajęły mi ok. 10 miesięcy. Na początku byłem pełen niewiary w siebie (wtedy był to dla mnie kosmos nie do przejścia). Byłem jednak bardzo uparty i w czerwcu, tuż przed maturami byłem zdziwiony, że potrafię cytować całe fragmenty książki, a na hasło konkretnego wydarzenia potrafiłem go trafnie scharakteryzować. Wynik z matury bardzo mnie zdziwił (85 %). Ktoś może powiedzieć - to przecież nic wielkiego, wystarczy odpowiednio duża ilość kawy i czasu. :) Widziałem jednak po swoich rówieśnikach, że dobra pamięć to wyjątki (zwłaszcza wśród osób ekstrawertycznych).
Od zawsze miałem dobrą pamięć do przyczyn, skutków, dat. Gorzej z nazwiskami i (o zgrozo) twarzami. Gdy mijam na ulicy kogoś, kto przypomina mi znajomego, to staram się nie zwracać uwagi i czekam na reakcję drugiej strony... Skąd mam wiedzieć, jak oni wyglądają, do ciężkiej cholery? :?
Myślę jednak, że to poniekąd odbicie mojej generalnej niechęci do ludzi.
INTJ
Samotność jest dla umysłu tym, czym dieta dla ciała.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: highwind »

Przygotowania zajęły mi ok. 10 miesięcy (...) Byłem jednak bardzo uparty i w czerwcu, tuż przed maturami byłem zdziwiony, że potrafię cytować całe fragmenty książki, a na hasło konkretnego wydarzenia potrafiłem go trafnie scharakteryzować.
O.o Nigdy nie byłem fanem tego typu nauki, pewnie dlatego, że jestem ścisłowcem i w dziedzinach naukowych bardziej liczy się pojma niż wrycie czegoś. Zawsze na wszelkich przedmiotach, gdzie jednak należało spamiętać jakieś fakty, dane, właściwości wykorzystywałem system zapamiętywania pierwszych liter, a potem kojarzyłem je z określonymi szufladkami wiedzy, do których inaczej dostępu bym nie uzyskał. Na przykład - kraje ameryki środkowej - po 6-7 latach nadal pamiętam skrót PKNHSBG, czyli Panama, Kostaryka, Nikaragua, Honduras, Salvador, Belize, Gwatemala. Miałem tym systemem wkutą na geografii w liceum całą mapę polityczną świata - od południowego wschodu po północny zachód :P. Podobnie zapamiętywałem części składowe komórek, narządy ludzkie i kości na biologii, a na studiach na przykład zalety/wady spawania łukiem krytym, itd :) Jedyne rzeczy, które staram się ryć na pamięć, to wszelkie wystąpienia publiczne. Przed seminariami (również matura ustna z polaka i obrona prac magisterskich) zawsze pisałem sobie tekst prezentacji, po czym czytałem go w kółko, aż całego nie zapamiętałem. Pozwalało to na płynne prezentowanie praktycznie bez zerkania, a tym bardziej czytania ze slajdów. Podziwiam ludzi, którzy w takich sytuacjach potrafią improwizować i opowiadać "sami z siebie". Ja bym się zaraz zaplątał, albo zapomniał co chciałem powiedzieć ;)
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: Sorrow »

Will pisze:Od zawsze miałem dobrą pamięć do przyczyn, skutków, dat. Gorzej z nazwiskami i (o zgrozo) twarzami. Gdy mijam na ulicy kogoś, kto przypomina mi znajomego, to staram się nie zwracać uwagi i czekam na reakcję drugiej strony... Skąd mam wiedzieć, jak oni wyglądają, do ciężkiej cholery? :?
Nom, mam podobnie. Szczególnie miałem tak jak byłem mały.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: Difane »

Ja tak jak "klasyczny" intro z większą łatwością przywołuję obrazy i myśli z przeszłości, niż z chwili obecnej. Zresztą moja pamięć ma to do siebie, że pod koniec dnia potrafię kompletnie nie pamiętać, co też takiego robiłem (tzn. wiem że siedziałem przed kompem, ale nie jestem w stanie sprecyzować czym się dokładnie zajmowałem i o której godzinie :P ). Przypomnienie sobie zdarzenia czy myśli sprzed chwili też jest dość problematyczne. Jest to szczególnie niekomfortowe, gdy np. próbuję zagrać nutę ze słuchu.

Generalnie nie mam problemu z graniem tego co usłyszę, ale w pierwszym momencie wygląda to tak, że słyszę melodię po czym stwierdzam "a banał, zaraz zagram", a następnie przełączam na program, odpalam wirtualny instrument, już jestem gotowy do zagrania i całość trwa dosłownie kilka sekund, a ja nagle stwierdzam "eee...ale jak to leciało ?" :roll: . Chociaż jeszcze pół biedy jak mam zagrać coś "obcego", co mogę sobie w nieskończoność odtwarzać. Gorzej jak mam nutę wymyśloną przez siebie i próbuję ją od razu "przelać" do programu :mrgreen: .

Zazwyczaj gdy coś świta mi w głowie, to próbuję zacząć to sobie przez dłuższą chwilę nucić, a dopiero później nagrać. Sęk w tym, że nie posiadam słuchu absolutnego, więc nie potrafię od razu zagrać tego co usłyszę (robię to metodą prób i błędów) i jeżeli za pierwszym, drugim, trzecim razem nie trafię w dobry układ tonów, to jest dupa zbita, bo zaczynam zapominać wymyślonej przed chwilą nuty, a w jej miejsce wchodzi jakaś inna, zainspirowana tym co zacząłem grać, ale już niekoniecznie tak dobra jak poprzednia.

Inna sprawa, że mój mózg posiada jakiś taki niekontrolowany system "przypominania" mi o nowych pomysłach, które nawet tymczasowo zapomniane zazwyczaj wracają po paru dniach. Zupełnie tak, jakby ktoś klepał mnie po ramieniu, odpalał mi ten pomysł i szeptał "weź spróbuj to zagrać jeszcze raz, to jest fajne mówię ci, zapisz to sobie" :mrgreen: . Choć tak do końca nie jestem pewien, czy ten "system" chroni wszystkie akty inwencji, czy też ma ograniczoną pojemność i np. część koncepcji uleciała bezpowrotnie. Cóż, ,mam nadzieję że nie :D .
Xayan
Intronek
Posty: 54
Rejestracja: 22 wrz 2012, 18:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Kraków

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: Xayan »

Ja posiadam straaasznie słabą pamięć krótkotrwałą, ale za to bardzo dobrą długotrwałą.

Nie pamiętam np. o czym przed chwilą z kimś rozmawiałem, a pamiętam z drobnymi szczegółami niektóre wydarzenia z dzieciństwa.

Jednakże, co ciekawe, bardzo dobrze mi idzie nauka języków - zapamiętanie słów, nawet skomplikowanych w wymowie/piśmie nie stanowi dla mnie większego problemu. Np. gdy kilka dni temu uczyłem się ok. 30 czasowników w le passé composé, przeczytałem je zaledwie trzy razy i już utkwiły mi w głowie.
Awatar użytkownika
amls
Introwertyk
Posty: 72
Rejestracja: 17 paź 2012, 21:13
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Poznań

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: amls »

Xayan pisze:Nie pamiętam np. o czym przed chwilą z kimś rozmawiałem, a pamiętam z drobnymi szczegółami niektóre wydarzenia z dzieciństwa.
Skąd ja to znam 8) Kiedy ktoś pyta co przed chwilą robiłam, to muszę się głęboko zastanowić. Za to pamiętam najdrobniejsze detale sprzed kilku(nastu) lat :mrgreen:
KapiX
Introwertyk
Posty: 65
Rejestracja: 16 maja 2010, 1:25
Płeć: mężczyzna

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: KapiX »

Ja też pamiętam różne szczegóły wydarzeń z przeszłości. Czasami potrafię zacytować słowo w słowo czyjąś wypowiedź, a ta osoba nawet nie pamięta, że coś takiego do mnie mówiła. Obietnice to coś czego chyba nie zdarzyło mi się zapomnieć - zarówno jeśli były z mojej strony, jak i gdy ktoś coś obiecywał mnie.
Do tego dochodzi wspomniana "synestezja" (też mam do jakichś smaków czy zapachów przypisane konkretne obrazy).
Will pisze:Moim zdaniem introwertycy to takie bestie, które nie mają zbyt dużych problemów z zapamiętywaniem tych rzeczy, które CHCĄ ZAPAMIĘTAĆ. Do tego odrobina zacięcia, determinacji i już mamy przepis na świetnie wykształconego człowieka.
Prawda. Nauczenie się wiersza na polski nigdy nie stanowiło dla mnie problemu - wystarczało mi pół godziny.
Ponad 300 słówek na angielski - 3 godziny. Na drugi dzień kartkówka na 100%.
Tylko to zacięcie i determinacja... tu się zaczyna problem. Cały czas próbuję walczyć z leniem, ale na razie średnio mi to wychodzi.

Oprócz tego mam dobrą pamięć do ciągów cyfr.
Na kartkówkach czy to z biologii czy z historii (przedmioty typu "zdaj i zapomnij"), korzystałem z czegoś co można by nazwać pamięcią fotograficzną. Jeśli wcześniej widziałem materiał z którego się uczyłem wystarczająco długo, a powiedzmy przed kartkówką zapomniałem informację którą przeczytałem ze 3 razy, wystarczyło mi przypomnieć sobie układ danej strony i miejsce w którym ta informacja się znajdowała, aby przywołać ją z pamięci. Szczególnie dobre efekty uzyskiwałem, gdy materiał sam sobie przygotowałem, czy to ręcznie czy drukując.
Gdy śpiewałem w chórze, też często, już podczas śpiewania utworu z pamięci (np. na występie), przed oczami pojawiała mi się kartka z nutami, z której po prostu mogłem czytać.
Awatar użytkownika
Shamicki
Introwertyk
Posty: 119
Rejestracja: 30 lip 2008, 2:07
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
MBTI: INTJ

Re: Dobra pamięć a introwertyzm

Post autor: Shamicki »

Gdy przeczytałem tytuł moją pierwszą myślą było. -Skuteczność procesu zapamiętywania wątpię by była zdeterminowana przez osobowość. Mniemam iż jest to sprawa indywidualna każdej persony. Nie tylko ilość i jakość zapamiętanych informacji lecz również sposób ich zapamiętywania czy to wzrokowo, czy słuchowo. Po przeczytaniu postów stwierdzić mogę iż w pewnym stopniu moja pierwsza myśl była błędna. Niektóre elementy w zapamiętywaniu i odtwarzaniu informacji przez introwertyków mogą być cechami wspólnymi zdeterminowanymi przez osobowość.
By się nie powtarzać (mam to samo):
highwind pisze:Pamiętam niesamowitą ilość drobnych szczególików, warunków otoczenia z wydarzeń przeszłości, o których ludzie biorący w nich nawet czynny udział już dawno pozapominali.
Jeżeli zaś chodzi o pamięć praktyczną - działa dziwnie, bo zawsze wydaje mi się, że nic nie pamiętam, ale kiedy przychodzi co do czego, doznaję nagłego oświecenia i cała wiedza napływa mi z zakamarków świadomości, gotowa do wykorzystania.
Zauważyłem również, że mam bardzo słabą pamięć do filmów, gier i książek.Podczas gdy znajomi prześcigają się w opowiadaniu kultowych scenek z różnych filmów (np. Poranek Kojota), ja pomimo że oglądałem dany obraz i 4 razy, nie potrafię przywołać żadnego fragmentu scenariusza. Albo w dwa tygodnie po wizycie w kinie, pamiętam jaki i o czym film oglądałem, ale nie jestem w stanie go streścić. Ostatnio łapię się na tym, że oglądam na kompie jakiś film jak gdyby był nowy, a pod koniec gdy trafiam na jakąś charakterystyczną scenę, nagle spostrzegam że jednak już go oglądałem i w mgnieniu oka przypomina mi się jego reszta. Denerwujące.
Synestezja.
Co do synestezji, mam na przykład tak że jakiś szczegół potrafi mi przypomnieć głos osoby.
Człowiek tworzy jakąś rzeczywistość, a potem staje się jej ofiarą.
ODPOWIEDZ