Polski Portal Introwertyków

@Bóg
Założyłem nowy wątek o tym wierszu, który został połączony [może nawet przez Inno!] z tym. Posty z tytułami "Posłanie do nadwrażliwych" i "Re: Posłanie do nadwrażliwych" to właśnie te z mojego wątku.

W takim razie zwracam honor.

Bóg pisze:Choćby pytanie o wrażliwość na ból. Jeśli nie mamy defektu genetycznego, ani nie braliśmy opiatów to i tak będziemy wrażliwi na ból. Inaczej trudniej byłoby przeżyć. Podobnie z głodem - głód ma za zadanie wywoływać negatywne doznania, co wpływa na samopoczucie i koncentrację.

Tyle, że ludzie mają różne stopnie wrażliwości na ból, to samo z głodem.
Kiedyś mi się chirurg dziwił jeśli chodzi o to pierwsze. A z tym drugim to nigdy nie mogę dojść do porozumienia z moją mamą bo ona nie ma takich motywów, że musi zjeść albo jest osłabiona i ma problemy z koncentracją.

Bóg pisze:Jeśli ktoś idzie do sklepu, przejrzy książkę i popatrzy na pytania i wyjdzie mu że jest nadwrażliwy, to bardziej prawdopodobne, że kupi tę książkę, żeby dowiedzieć się jak sobie radzić ze swoją rzekomą przypadłością. Dlatego najlepiej dla autora byłoby stworzyć test w którym praktycznie każdemu wyjdzie, że jest nadwrażliwy.

To nie jest książka dla ludzi z "przypadłością". W oryginale to jest "wysoko wrażliwa osoba", nie "nadwrażliwa osoba". Autorka pisze, że ogólnie rzecz biorąc u zwierząt i u ludzi około 15-20% osobników ma ponadprzeciętną wrażliwość i że jest to cecha wrodzona.
No i właśnie nie każdemu wychodzi, że jest wysoce wrażliwy. Zrób ten test wśród np. robotników budowlanych i wśród studentow ASP i raczej wyjdą dość różne wyniki.

Generalnie sprawa jest jak z introwersją. Jest mania na jeden jedyny słuszny typ człowieka, który jest promowany i na którego rozwój się przeznacza środki a osoby z wysokim poziomem wrażliwości mają się w jakiś magiczny sposób zmienić i być mniej wrażliwe.
A chodzi o to, żeby po prostu wykorzystywać swoje mocne strony i żyć tak by nie narażać się na kłopoty z powodu swoich słabych stron.

9/21 - nie jestem zaskoczona.
W pierwszej klasie podstawówki byłam strasznie wrażliwa, ciągle płakałam i bałam się każdego dnia w szkole. Na szczęście przeszło mi

Mi wyszło 16 punktów (chociaż pytanie nr9 powinno być z a 5 ), natomiast zastanawiam się czy nie 17, a chodzi konkretnie o pytanie nr14, czyli filmy z przemocą. Otóż ja z jednej strony nie unikam filmów z przemocą (bardzo lubię np. filmy wojenne), a z drugiej nie przepadam za jakimś przesadnym epatowaniem tym czynnikiem, więc jeżeli obraz jest pod tym względem zbyt wyrazisty, to może mnie to łatwo zniechęcić do jego oglądania.

Poza tym nienawidzę oglądania wnętrzności (jak np. żołnierz jest ranny, albo w wiadomościach pokazują jakieś operacje). Wtedy zawsze przełączam/odwracam głowę/zamykam oczy żeby na to nie patrzeć. Do tego mam słabość na widok krwi, a nawet samego wyrazu "krew" do tego stopnia, że gdy np. w szkole trzeba było pisać coś na ten temat, to jak gdyby traciłem czucie w prawej ręce i musiałem zmienić na lewą, aby móc kontynuować. Na koniec dodam, że wprost nie znoszę odgłosów bicia serca lub tym podobnych dźwięków, opartych na bardzo niskich częstotliwościach.

A mnie widok krwi czy "flaków" kompletnie nie rusza - czy powinienem iść do psychiatry? :lol:

I jeszcze jedno. Raz sobie idę, a tu pies wpada na jezdnię pod koła TIRa. Ciągnik przejechał nad nim, ale naczepa już nie. Na moich oczach pies rozpadł się na kawałki. I na wymioty jakoś mnie nie zbierało, po prosu poszedłem dalej. Godzinę później bez problemu coś jadłem. Jest na sali psychiatra? :lol:

Filmy przesadnie ociekające krwią to zwykle kiepskie filmy. Natomiast to, co bardzo mnie porusza to filmy 'mocne', tak zwane męskie kino (uwielbiam!), np bracia Coen, Smarzowski czy inni. Ale są też filmy 'mocne', a jednocześnie opowiedziane subtelnie, tak, że tylko człowiek wrażliwy to 'poczuje'. Po takich najdłużej nie śpię po nocach. Normalni ludzie chyba nie mają tak, że nie śpią, bo rozważają obejrzane filmy... Koniec offtopa?

Jestem wielkim nadwrażliwcem, ale widok krwi nigdy mnie nie przerażał. To zależy od osoby, tak myślę. Krew i flaczki fascynują mnie, bo fascynuje mnie genialne ciało ludzkie jako część genialnie zrobionej natury. Mam babcię na wsi, która miała kiedyś małe stadko kur. Kiedy byłam mała, zostawałam z nią czasem i wprost lubiłam patrzeć, jak kurę kroi, wyciąga wnętrzności, obrywa pióra. Nie sądzę, że tu wymagany jest psychiatra, Kosmonauto.

I jeszcze rzeknę słówko do amls: może źle interpretuję Twoją wypowiedź, ale nadwrażliwość to wg mnie raczej coś w stylu bardzo wyostrzonych zmysłów, 'nielubienia zbyt mocnych bodźców', na jakich nawiasem mówiąc oparta jest cała nasz współczesna 'kultura', a nie takie płakanie i rozchwianie emocjonalne, jak to postrzegają niektórzy. Mogę się mylić. Ale prawda, że nadwrażliwość strasznie komplikuje i tak już w naszym introprzypadku skomplikowane relacje międzyludzkie. Bo 'czy aby on nie chciał mnie subtelnie obrazić?", "czy ona nie zabarwiła tego ironią?", "co oni chceili przez to powiedzieć?" i wreszcie: "muszę to dogłębnie przeanalizować!"

Mi w tym teście zgadzają się wszystkie punkty....... :?:

[quote="introintro"]Odpowiedz na każde pytanie, kierując się własnym wyczuciem. Odpowiedz "prawda", jeżeli dane stwierdzenie choć w części jest zgodne ze stanem faktycznym. Odpowiedz "fałsz", jeśli całkowicie z nim się nie zgadzasz.

1. Wydaje się, że dostrzegam subtelności w moim otoczeniu.
2. Wpływają na mnie nastroje innych ludzi.
3. Jestem wrażliwy na ból.
4. Podczas pracowitego dnia miewam potrzebę położenia się w zaciemnionym pokoju lub znalezienia się w innym miejscu, w którym znajdę odrobinę prywatności i odpoczynku od bodźców zewnętrznych.
5. Jestem szczególnie wrażliwy na działanie kofeiny.
6. Przytłaczają mnie takie rzeczy jak ostre światło, silne zapachy, szorstkie tkaniny, klaksony, wycie syren.
7. Mam bogate i skomplikowane życie wewnętrzne.
8. Niepokoi mnie hałas i głośne dźwięki.
9. Głęboko porusza mnie sztuka i muzyka.
10. Jestem sumienny.
11. Łatwo mnie przestraszyć.
12. Tracę głowę, gdy muszę zrobić wiele rzeczy w krótkim czasie.
13. Bardzo staram się nie popełniać błędów czy zapominać o czymś.
14. Świadomie unikam filmów i programów telewizyjnych pełnych przemocy.
15. Staję się nieprzyjemnie pobudzony, gdy wokół mnie dzieje się za dużo.
16. Silnie reaguję na głód - psuje mi nastrój i koncentrację.
17. Każda zmiana w życiu zwala mnie z nóg.
18. Dostrzegam i lubię delikatne zapachy, smaki, dźwięki i dzieła sztuki.
19. Jest dla mnie priorytetem takie układanie sobie życie, by unikać sytuacji, które wyprowadzają mnie z równowagi.
20. Kiedy muszę z kimś konkurować, lub gdy ktoś obserwuje mnie podczas wypełniania jakiegoś zadania, jestem tak zdenerwowany i roztrzęsiony, że idzie mi znacznie gorzej.
21. W dzieciństwie byłem postrzegany przez rodziców lub nauczycieli jako dziecko wrażliwe i nieśmiałe.

Jeśli odpowiedziałeś "prawda na dwanaście lub więcej pytań, jesteś najprawdopodobniej osobą nadwrażliwą. Lecz prawdę powiedziawszy, żaden test psychologiczny nie jest tak dokładny, byś mógł mu w pełni zaufać. Jeśli odpowiedziałeś "prawda" na tylko jedno lub dwa pytania, ale określone stwierdzenia są bardzo prawdziwe w twoim przypadku, również masz prawo określać się jako osoba nadwrażliwa.

Mi wyszło 15-17 tak...Nie wiem zgubiłam się.... Chyba coś nie tak...

10 punktów , test taki se , ale w sumie się z nim zgodze . W jakiejś części jestem wrażliwy człowiekiem

Heh, 20 punktów, chyba mamy nowy rekord. Kofeina nie ma na mnie większego wpływu :wink: Test jak test, wiadomo że nie ma doskonałego i w 100% sprawdzalnego testu na cokolwiek. W sumie niczego nowego nie odkryłem, od zawsze wiedziałem że jestem poważnie nadwrażliwy. Teraz to już oficjalnie :lol:

Ależ oczywiście, że jestem osobą nadwrażliwą. Jak słyszę radio/telewizję dostaję szału (kiedy sama nie oglądam, tylko jestem gdzieś z boku). Raz wypiłam kawę w swoim życiu i koleżanka była zdziwiona moim zachowaniem, jakbym się naćpała trochę. Głód sprawia że trzęsą mi się nogi i ręce i jestem mocno podenerwowana. Błędy są zakazane w moim życiu, a jak już popełnię (często się zdarza) to wypominam sobie przez kolejne 5 lat. Pamiętam głupie rzeczy, które zrobiłam w podstawówce i za każdym razem jak sobie przypominam co zrobiłam to tworzę inny, alternatywny scenariusz. A potem wysiadam z tramwaju i już zajmuję się rzeczywistością. xD Delikatność, nieważne w jakiej dziedzinie życia, fascynuje mnie i sprawia, że na serduszku robi się ciepło. Wrażliwość na ból fizyczny wysoka niestety. No i oczywiście konkurencja to nie rzecz dla mnie, nie potrafię wygrać.

13. ale wcale nie uważam się za nadmiernie wrażliwą.

19/21, hmm..

13/21 W sumie wynik zgadza się z rzeczywistością jestem lekko nadwrażliwy.