Ciało nie kłamie?
Ciało nie kłamie?
Chciałbym się podzielić artykułem, który jakiś czas temu znalazłem w Internecie (http://grondalski.pl/artykuly/02Cialo%2 ... klamie.pdf). Jak myślicie, który z wymienionych w nim typów osobowości występuje u introwertyków najczęściej?
Życie jest takie, że człowiek często musi się wstydzić tego, co w nim najlepsze, i to właśnie ukrywać przed ludźmi, a nawet przed istotami, które są mu najbliższe.
Ivo Andrić
Ivo Andrić
Re: Ciało nie kłamie?
Gdybym miał się określić na podstawie tego tekstu to musiałbym stworzyć nowy typ. Każdy typ z wyjątkiem psychopatycznego, zawiera część moich zachowań.
Na postawę ciała mają znaczny wpływ mięśnie, to właśnie one kształtują naszą sylwetkę. Czy jeśli osoba, weźmy na przykład masochistę, przybierze na masie to stanie się psychopatą wyłącznie z wyglądu czy również z charakteru?
Artykuł ciekawy ale moim zdaniem powinno się go traktować z przymrużeniem oka.
Na postawę ciała mają znaczny wpływ mięśnie, to właśnie one kształtują naszą sylwetkę. Czy jeśli osoba, weźmy na przykład masochistę, przybierze na masie to stanie się psychopatą wyłącznie z wyglądu czy również z charakteru?
Artykuł ciekawy ale moim zdaniem powinno się go traktować z przymrużeniem oka.
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: Ciało nie kłamie?
Jeśli chodzi o moją budowę ciała, to byłabym typem schizoidalnym. Nawet sporo się zgadza. W istocie, nie lubię kontaktu fizycznego, mam zimne ręce i jestem dość kreatywna, ale bez przesady z tą wrażliwością. Mam dystans do siebie i nie obrażam się tak łatwo.
Moja siostra wygląda zupełnie jak histeryczny, ale jest całkowitym przeciwieństwem charakteru z opisu. Zgadzam się z opinią, że należy to traktować bardziej jako ciekawostkę, z przymrużeniem oka.
A swoją drogą, ciekawi mnie, dlaczego właśnie takie nazwy wybrano dla tych typów. Wszystkie one mają pejoratywny wydźwięk, działają jak sugestia, że każdy z nas jest nienormalny i ma dysfunkcje na tle umysłowym.
Typy "oralny" i "schizoidalny" z opisu wydają mi się najbardziej introwertyczne, ale dla mnie ten artykuł nie zasługuje na zbyt poważne traktowanie, ot ciekawostka i odrobina rozrywki na niedzielne przedpołudnie.
Moja siostra wygląda zupełnie jak histeryczny, ale jest całkowitym przeciwieństwem charakteru z opisu. Zgadzam się z opinią, że należy to traktować bardziej jako ciekawostkę, z przymrużeniem oka.
A swoją drogą, ciekawi mnie, dlaczego właśnie takie nazwy wybrano dla tych typów. Wszystkie one mają pejoratywny wydźwięk, działają jak sugestia, że każdy z nas jest nienormalny i ma dysfunkcje na tle umysłowym.
Typy "oralny" i "schizoidalny" z opisu wydają mi się najbardziej introwertyczne, ale dla mnie ten artykuł nie zasługuje na zbyt poważne traktowanie, ot ciekawostka i odrobina rozrywki na niedzielne przedpołudnie.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
-
- Introwertyk
- Posty: 121
- Rejestracja: 25 maja 2011, 17:36
- Płeć: nieokreślona
Re: Ciało nie kłamie?
Zaśmierdziało nieco XIX-wieczną pseudonauką. Za czasów Darwina popularne było odczytywanie cech osobowości z wyglądu twarzy - chcieli go nawet przerobić na księdza, bo miał na nosie "wzgórek pobożności"...
Poza tym wielkie mi odkrycie - nieśmiali się garbią, intelektualiści są szczupli, a macho-samce mają mięśnie i utajone kompleksy
Poza tym wielkie mi odkrycie - nieśmiali się garbią, intelektualiści są szczupli, a macho-samce mają mięśnie i utajone kompleksy
Keep talking, I'm diagnosing you.
Re: Ciało nie kłamie?
Tja. Podobnie jak twierdzono, że ludzie o wątłej budowie ciała łatwiej popadają w nałogi.Schmalzler pisze:Zaśmierdziało nieco XIX-wieczną pseudonauką. Za czasów Darwina popularne było odczytywanie cech osobowości z wyglądu twarzy - chcieli go nawet przerobić na księdza, bo miał na nosie "wzgórek pobożności"...
Kolejna bajka na miarę mowy ciała.
Ciekawe, czy autor przewidział kontuzje i ciało zniekształcone po wypadku. Wraz z nim zmienia się osobowość? Intrygujące.
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: Ciało nie kłamie?
To jak demaskowanie Żyda po obwodzie czaszki i kącie nachylenia grzbietu nosa od czoła...
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Re: Ciało nie kłamie?
Co za jadowita krytyka :lol: Pan Autor nie byłby zadowolony. Może jakimś zrządzeniem losu trafi na nasze forum i wysmaży ripostę, która będzie nam się odbijała czkawką przez okrągły rok :wink:
Najbardziej rozbawił mnie końcowy fragment: "Histeryczkę na widok płomieni ogarnie dreszcz podniecenia i będzie się rozglądać za bohaterem, który ją uratuje".
Sam się w tym tekście nie odnalazłem (jako typ), ale mimo wszystko nie potępiałbym go tak krańcowo, bo znam osoby, które idealnie pasują do zamieszczonych w nim opisów. Na przykład wśród pracownic administracji jest sporo typów sztywnych, a przynajmniej ja miałem zazwyczaj z takimi do czynienia. Może już mam takie głupie szczęście, że znajduję potwierdzenie pewnych teorii w codzienności...
Co do nieszczęsnego autora - obawiam się, że potraktował temat zbyt pobieżnie, upraszczając wszystko do maksimum. Do tego niezbyt umiejętnie połączył mowę ciała z teorią stylów charakteru. Stąd też niezamierzony efekt humorystyczny (a może komiczny - ocenę pozostawiam filologom).
Najbardziej rozbawił mnie końcowy fragment: "Histeryczkę na widok płomieni ogarnie dreszcz podniecenia i będzie się rozglądać za bohaterem, który ją uratuje".
Sam się w tym tekście nie odnalazłem (jako typ), ale mimo wszystko nie potępiałbym go tak krańcowo, bo znam osoby, które idealnie pasują do zamieszczonych w nim opisów. Na przykład wśród pracownic administracji jest sporo typów sztywnych, a przynajmniej ja miałem zazwyczaj z takimi do czynienia. Może już mam takie głupie szczęście, że znajduję potwierdzenie pewnych teorii w codzienności...
Co do nieszczęsnego autora - obawiam się, że potraktował temat zbyt pobieżnie, upraszczając wszystko do maksimum. Do tego niezbyt umiejętnie połączył mowę ciała z teorią stylów charakteru. Stąd też niezamierzony efekt humorystyczny (a może komiczny - ocenę pozostawiam filologom).
Życie jest takie, że człowiek często musi się wstydzić tego, co w nim najlepsze, i to właśnie ukrywać przed ludźmi, a nawet przed istotami, które są mu najbliższe.
Ivo Andrić
Ivo Andrić
Re: Ciało nie kłamie?
Bzdury, tak samo jak cała frenologia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frenologia
a niżej Dennis - typowy introwertyk!
http://www.youtube.com/watch?v=V1zFeHJz ... r_embedded
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frenologia
a niżej Dennis - typowy introwertyk!
http://www.youtube.com/watch?v=V1zFeHJz ... r_embedded
INTJ, 5w4
Re: Ciało nie kłamie?
Proponuję, żebyś podał jeszcze link do hasła "psychoanaliza" - będzie to kolejna Ameryka, którą dzięki Tobie odkryjemy.K-PAX pisze:Bzdury, tak samo jak cała frenologia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frenologia
a niżej Dennis - typowy introwertyk!
http://www.youtube.com/watch?v=V1zFeHJz ... r_embedded
Rzeczywiście typowy introwertyk z tego Dennisa. A jaki autentyczny. Żywy obraz każdego z nas :wink:
Życie jest takie, że człowiek często musi się wstydzić tego, co w nim najlepsze, i to właśnie ukrywać przed ludźmi, a nawet przed istotami, które są mu najbliższe.
Ivo Andrić
Ivo Andrić
Re: Ciało nie kłamie?
PsychoanalizaEmil pisze:Proponuję, żebyś podał jeszcze link do hasła "psychoanaliza" - będzie to kolejna Ameryka, którą dzięki Tobie odkryjemy.K-PAX pisze:Bzdury, tak samo jak cała frenologia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Frenologia
a niżej Dennis - typowy introwertyk!
http://www.youtube.com/watch?v=V1zFeHJz ... r_embedded
Rzeczywiście typowy introwertyk z tego Dennisa. A jaki autentyczny. Żywy obraz każdego z nas :wink:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoanaliza
INTJ, 5w4
Re: Ciało nie kłamie?
aj sie jednak zgadzam z tym że mowa ciała nie kłamie. Jeśli ktos potrafi ją czytac to może sie wiele o nas dowiedzieć
-
- Introwertyk
- Posty: 67
- Rejestracja: 17 maja 2011, 16:40
- Płeć: nieokreślona
Re: Ciało nie kłamie?
Mowa ciała, owszem. Ale budowa ciała? To dla mnie nieco naciągane. Może gdybym coś więcej poczytała o tym, jakie badania przeprowadzono, czy to w jakikolwiek sposób sprawdzono, czy to tylko i wyłącznie hipotezy, itd. ... Na razie jestem dość sceptyczna.
"Jest 10 rodzajów ludzi – ci, którzy rozumieją kod dwójkowy i ci, którzy go nie rozumieją."
~~~~
"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa." Julian Tuwim
"Trzeba żyć, a nie tylko istnieć" Plutarch
"To smutne, że głupcy są tacy pewni siebie, a ludzie rozsądni tak pełni wątpliwości." Bertrand Russel
~~~~
"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa." Julian Tuwim
"Trzeba żyć, a nie tylko istnieć" Plutarch
"To smutne, że głupcy są tacy pewni siebie, a ludzie rozsądni tak pełni wątpliwości." Bertrand Russel
- arvendanci
- Introwertyk
- Posty: 117
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 11:33
- Płeć: nieokreślona
Re: Ciało nie kłamie?
Prześladowała mnie często ta myśl, jak to jest właśnie z tą mową ciała.
No i wychodzi na to, że ma to jakiś sens. Najwięcej wychodzi z gestykulacji, tego w jaki sposób pokazuje się odczucia na twarzy (to akurat u mnie podobno nie działa a sam nie wiem, bo do lustra nie mówię), no a przede wszystkim gałki oczne. Z nich też coś tam się zawsze da wyczytać.
Dlatego kiedyś zacząłem się zastanawiać nad tym, czy nie dałoby się świadomie próbować zapanować nad tym co się mówi i w jaki sposób kontrolować przy tym mowę ciała. I najfajniejszy efekt wydaje mi się jest wtedy, gdy wychodzi całkowity kontrast pomiędzy tym co się stwierdza, a tym co się pokazuje. Odczucia odbiorcy na pewno nie pozostają..., gdy odpowiednio stonowany głos stanowi do tego całą otoczkę... Tak bym to widział
No i wychodzi na to, że ma to jakiś sens. Najwięcej wychodzi z gestykulacji, tego w jaki sposób pokazuje się odczucia na twarzy (to akurat u mnie podobno nie działa a sam nie wiem, bo do lustra nie mówię), no a przede wszystkim gałki oczne. Z nich też coś tam się zawsze da wyczytać.
Dlatego kiedyś zacząłem się zastanawiać nad tym, czy nie dałoby się świadomie próbować zapanować nad tym co się mówi i w jaki sposób kontrolować przy tym mowę ciała. I najfajniejszy efekt wydaje mi się jest wtedy, gdy wychodzi całkowity kontrast pomiędzy tym co się stwierdza, a tym co się pokazuje. Odczucia odbiorcy na pewno nie pozostają..., gdy odpowiednio stonowany głos stanowi do tego całą otoczkę... Tak bym to widział
5w4
ISTJ
ISTJ