Empatia - test (ang)
- SardonicAlly
- Pobudzony intro
- Posty: 166
- Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie
Re: Empatia - test (ang)
Hmm, widzę że ktoś mnie już uprzedził z definicją. what a pity. Ale, niech tam. Padre: Chciałam napisać mniej wiecej to co My way . Dopiszę tylko założenia. Definicja normalności jest na tyle płynna i pełna niedomówień, że trzeba wprowadzić pewne ograniczenia żeby w ogóle móc dyskutować na ten temat. No, więc, dla ustalenia uwagi, musimy sobie zdefiniować rozważaną grupę osobników (tu weźmy grupę na tyle dużą, żeby wyszedl rozkład normalny wyników), czynnik który badamy: w tym wypadku poziom empatii, oraz metodę badania: tu - powyższy kwestionariusz. Przy takich założeniach, faktycznie, bycie normalnym mozna zdefiniować jako uzyskanie wyniku z przedziału "average result 33-52". I, przy takich założeniach, regretably, normalni to my nie jesteśmy
Now, try to argue with that
Now, try to argue with that
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P
5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Empatia - test (ang)
Nie masz żadnych szans:Now, try to argue with that
http://www.chyl.org/wp-content/uploads/ ... rmelon.jpg
- Padre
- IntroManiak
- Posty: 627
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
- Kontakt:
Re: Empatia - test (ang)
highwind
Muszę to zapamiętać
Sardonic
Właśnie o to chodzi, że nie ma jakiejś obiektywnej normalności, jest tylko taka czy inna ugoda na jej temat. Skoro już jednak operujesz definicją większościową, fajn baj mi. Nigdy nie ciągnęło mnie do tłumów ;-)
Muszę sobie sprawić koszulkę "Empatia czołgu Panzer IV - and proud of it"
Muszę to zapamiętać
Sardonic
Właśnie o to chodzi, że nie ma jakiejś obiektywnej normalności, jest tylko taka czy inna ugoda na jej temat. Skoro już jednak operujesz definicją większościową, fajn baj mi. Nigdy nie ciągnęło mnie do tłumów ;-)
Muszę sobie sprawić koszulkę "Empatia czołgu Panzer IV - and proud of it"
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Re: Empatia - test (ang)
SardonicAlly, dałaś upust swemu, nieświadomemu okrucieństwu w temacie "Silna Wola".
"Ależ, chyba nima się o co jeżyć. Przecież to tylko sformułowanie, ot, figura stylistyczna z medycznej terminologii. Wybierając się z taką czy inną dolegliwością do naszej nieocenionej służby zdrowia chcąc - nie chcąc stajemy się przypadkiem w kartotece, którego jedyną istotną cechą jest dana dolegliwość. Skoro już rozmawiamy o depresji, psychologach psychiatrach, aet caetera, to czemu nie używać medycznej terminologii, hmm?"
Ja sam nie lubię się pieścić i zagłaskiwać kotka na śmierć. Lubie jak ludzie są otwarci umysłowo, logiczni, nie posiadają wewnętrznych, niezdrowych zahamować i oporów.Ostatnio wszyscy tacy wrażliwi, jakby ze szkła zrobieni... Trzeba stosownie dobierać literki, słowa ubierać w ładne ubranka, a zachowania w maniery...
Takie testy są bezsensowne.
A) Jeżeli masz wysoką samoocenę, a test nie ma sakli kłamstwa - będziesz odpowiadać, myśląc o sobie w samych superlatywach.
B) Jeżeli masz niską samoocenę, a test nie ma sakli kłamstwa - będziesz odpowiadać. myśląc o sobie przez pryzmat pesymizmu.
C) Jest wiedza deklaratywna i proceduralna. Nie zawsze musisz być świadomy czegoś, aby robić pewne rzeczy. Możesz być chujowym instruktorem jazdy samochodem, a świetnie prowadzić. Możesz dużo wiedzieć o historii Polski, a zupełnie nie wiedzieć, jak ją przekazać. Możesz osiągnąć sukces życiowy, a nie być zdolnym doradzić drugiemu człowiekowi w kwestii szczęścia... Intuicja.
Testy empatii powinny opierać się na metodologii obrazowej - tzn. zdjęciach ludzkich ciał i twarzy, a nie języku werbalnym.
"Ależ, chyba nima się o co jeżyć. Przecież to tylko sformułowanie, ot, figura stylistyczna z medycznej terminologii. Wybierając się z taką czy inną dolegliwością do naszej nieocenionej służby zdrowia chcąc - nie chcąc stajemy się przypadkiem w kartotece, którego jedyną istotną cechą jest dana dolegliwość. Skoro już rozmawiamy o depresji, psychologach psychiatrach, aet caetera, to czemu nie używać medycznej terminologii, hmm?"
Ja sam nie lubię się pieścić i zagłaskiwać kotka na śmierć. Lubie jak ludzie są otwarci umysłowo, logiczni, nie posiadają wewnętrznych, niezdrowych zahamować i oporów.Ostatnio wszyscy tacy wrażliwi, jakby ze szkła zrobieni... Trzeba stosownie dobierać literki, słowa ubierać w ładne ubranka, a zachowania w maniery...
Takie testy są bezsensowne.
A) Jeżeli masz wysoką samoocenę, a test nie ma sakli kłamstwa - będziesz odpowiadać, myśląc o sobie w samych superlatywach.
B) Jeżeli masz niską samoocenę, a test nie ma sakli kłamstwa - będziesz odpowiadać. myśląc o sobie przez pryzmat pesymizmu.
C) Jest wiedza deklaratywna i proceduralna. Nie zawsze musisz być świadomy czegoś, aby robić pewne rzeczy. Możesz być chujowym instruktorem jazdy samochodem, a świetnie prowadzić. Możesz dużo wiedzieć o historii Polski, a zupełnie nie wiedzieć, jak ją przekazać. Możesz osiągnąć sukces życiowy, a nie być zdolnym doradzić drugiemu człowiekowi w kwestii szczęścia... Intuicja.
Testy empatii powinny opierać się na metodologii obrazowej - tzn. zdjęciach ludzkich ciał i twarzy, a nie języku werbalnym.
INTJ, 5w4
- SardonicAlly
- Pobudzony intro
- Posty: 166
- Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie
Re: Empatia - test (ang)
Voila, supertrudny test: widzisz same oczy, masz rozpoznać emocję którą wyrażają. Jak dla mnie nie do przejścia. Najwięcej punktów, to jest 15 udało mi się uzyskać wybierając odpowiedzi zupełnie losowo Ciekawe, jak wam pójdzie.Testy empatii powinny opierać się na metodologii obrazowej - tzn. zdjęciach ludzkich ciał i twarzy, a nie języku werbalnym.
http://glennrowe.net/BaronCohen/Faces/EyesTest.aspx
Test wymyślony przez tego samego profesorka co układał wcześniej wrzucony przeze mnie test.
PS, weź mnie wytłumacz, ale łopatologicznie, gdzie drzemie okrucieństwo w tej wypowiedzi. Bo jest tak cholernie nieuświadomione i ukryte, że nijak nie widzę
"Ależ, chyba nima się o co jeżyć. Przecież to tylko sformułowanie, ot, figura stylistyczna z medycznej terminologii. Wybierając się z taką czy inną dolegliwością do naszej nieocenionej służby zdrowia chcąc - nie chcąc stajemy się przypadkiem w kartotece, którego jedyną istotną cechą jest dana dolegliwość. Skoro już rozmawiamy o depresji, psychologach psychiatrach, aet caetera, to czemu nie używać medycznej terminologii, hmm?"
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P
5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Empatia - test (ang)
Z tego dostałem 28 punktów. Nie udało mi się rozpoznać między innymi friendly i flirtatious.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Empatia - test (ang)
Your score: 26 - czyli ponoć średnia. Większość testu przesiedziałem ze słownikiem I zastanawiam się, czy lekko wyniku nie zaburza fakt, że zdjęcia są poustawiane jedno pod drugim - może to rozpraszać naszą percepcję.
Re: Empatia - test (ang)
6 punktów. Wygrałem?
Ogólnie to spodziewałem się takiego wyniku. Pomijając naprawdę bliskie mi osoby, średnio mnie obchodzi co myślą i jak się czują inni ludzie. Uważam, że to ich problem, nie mój. Ponadto, zauważyłem że dużo bardziej rusza mnie ciepienie zwierzaków, niż ludzi.
Ogólnie to spodziewałem się takiego wyniku. Pomijając naprawdę bliskie mi osoby, średnio mnie obchodzi co myślą i jak się czują inni ludzie. Uważam, że to ich problem, nie mój. Ponadto, zauważyłem że dużo bardziej rusza mnie ciepienie zwierzaków, niż ludzi.
- Difane
- Rozkręcony intro
- Posty: 313
- Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Empatia - test (ang)
Najpierw popatrzyłem na wasze wyniki i pomyślałem sobie "no to ja coś koło 20 będę miał", po czym zrobiłem sobie ten test, gdzie wyszło mi 34 i stwierdziłem: "ej ej, przecież ja wcale taki dobry nie jestem" , ale po chwili zjechałem wzrokiem parę linijek niżej, a tam "80 is maksimum" :lol: . No cóż skoro tak, to by się chyba nawet zgadzało . A z tego testu oczodołów miałem 28, więc też średnia .
Re: Empatia - test (ang)
Mi wyszło 57, czyli powyżej średniej. I mogę powiedzieć, że się z tym zgadzam.
Ciężko to wytłumaczyć, ale ja mam tak, że od razu wyczuwam jak coś nie gra. Widzę daną osobę i zauważam jakieś takie drobne rzeczy, które uświadamiają mnie, że ta osoba coś przeżywa, czy się czymś martwi.
Potrafię współczuć tej osobie, bo jest mi przykro jak postawie się na jej miejscu. Wtedy myślę co by było jakby mnie ktoś tak potraktował (jestem wrażliwa, więc może też dlatego łatwo mi to przychodzi). Gdy komuś radzę to potrafię postawić się po dwóch stronach i stwierdzić co te osoby mogą sobie pomyśleć i dlaczego...oczywiście, to jest łatwe jeśli znam te osoby i znam ich charakter.
Po za tym lubię jak ludzie mi się zwierzają, to jest dla mnie całkiem ciekawe, poznać inną perspektywe. Nie raz się zdarza, że nawet słucham co myślą obie strony. Czasami sprawy są takie błahe i niby ciężko je zrozumieć, ale po prostu - rozumiem je. Każdy ma jakąś swoją tragedię...chociaż czasami poziom "tragedii" niektórych mnie załamuje.
Widząc kogoś cierpiącego, boli mnie to...szczególnie u zwierząt mi się to udziela, bo wiem, że one same nie mogą sobie pomóc tylko są zdane na człowieka.
Może powinniście się cieszyć ze swojego poziomu empatii? Mi sprawia to nie raz problem. W niektórych sytuacjach nie umiem się postawić drugiemu człowiekowi. Nawet jeśli podczas kłótni jestem pewna swojego, to później gdy emocje opadają robi mi się przykro, że tak potraktowałam te osobę. Ciężko jest też wydać pełną ocenę człowieka... oraz oceniać np. fryzurę czy coś takiego - Jak mi się nie podoba to staram się użyć takich słów, żeby ktoś zrozumiał, ale nie było to takie dołujące. Po prostu: doprowadzam go do tego, żeby sam stwierdził, że faktycznie nie wygląda to najlepiej (taka jakby manipulacja). Oczywiście w niektórych sytuacjach mówię wprost, że coś jest brzydkie.
Wysoka empatia nie pomaga w codziennym życiu, ludzie z czasem mogą zacząć wykorzystywać, wiedząc że będziesz im współczuć w każdej sytuacji. I nawet jak się z nimi pokłócisz to i tak zaraz przestaniesz się złościć.
Ciężko to wytłumaczyć, ale ja mam tak, że od razu wyczuwam jak coś nie gra. Widzę daną osobę i zauważam jakieś takie drobne rzeczy, które uświadamiają mnie, że ta osoba coś przeżywa, czy się czymś martwi.
Potrafię współczuć tej osobie, bo jest mi przykro jak postawie się na jej miejscu. Wtedy myślę co by było jakby mnie ktoś tak potraktował (jestem wrażliwa, więc może też dlatego łatwo mi to przychodzi). Gdy komuś radzę to potrafię postawić się po dwóch stronach i stwierdzić co te osoby mogą sobie pomyśleć i dlaczego...oczywiście, to jest łatwe jeśli znam te osoby i znam ich charakter.
Po za tym lubię jak ludzie mi się zwierzają, to jest dla mnie całkiem ciekawe, poznać inną perspektywe. Nie raz się zdarza, że nawet słucham co myślą obie strony. Czasami sprawy są takie błahe i niby ciężko je zrozumieć, ale po prostu - rozumiem je. Każdy ma jakąś swoją tragedię...chociaż czasami poziom "tragedii" niektórych mnie załamuje.
Widząc kogoś cierpiącego, boli mnie to...szczególnie u zwierząt mi się to udziela, bo wiem, że one same nie mogą sobie pomóc tylko są zdane na człowieka.
Może powinniście się cieszyć ze swojego poziomu empatii? Mi sprawia to nie raz problem. W niektórych sytuacjach nie umiem się postawić drugiemu człowiekowi. Nawet jeśli podczas kłótni jestem pewna swojego, to później gdy emocje opadają robi mi się przykro, że tak potraktowałam te osobę. Ciężko jest też wydać pełną ocenę człowieka... oraz oceniać np. fryzurę czy coś takiego - Jak mi się nie podoba to staram się użyć takich słów, żeby ktoś zrozumiał, ale nie było to takie dołujące. Po prostu: doprowadzam go do tego, żeby sam stwierdził, że faktycznie nie wygląda to najlepiej (taka jakby manipulacja). Oczywiście w niektórych sytuacjach mówię wprost, że coś jest brzydkie.
Wysoka empatia nie pomaga w codziennym życiu, ludzie z czasem mogą zacząć wykorzystywać, wiedząc że będziesz im współczuć w każdej sytuacji. I nawet jak się z nimi pokłócisz to i tak zaraz przestaniesz się złościć.
Re: Empatia - test (ang)
Your score: 65
0 - 32 = low (most people with Asperger Syndrome or high-functioning autism score about 20)
33 - 52 = average (most women score about 47 and most men score about 42)
53 - 63 is above average
64 - 80 is very high
80 is maximum
Taa, zgadza się. W dzieciństwie płakałem, gdy widziałem ścinane drzewa. Na szczęście nie zostałem ekologiem.
Pan i opiekun Ustronnego Zakątka pod Diadą Tego Co Nieskończenie Wielkie-i-małe, który różnorodnością się zachwyca, możliwość nad koniecznością stawia oraz indywidualistyczny propertarianizm zaleca, posta tego napisał. Chwali mu się to, w imię Diady.
INFJ
4w5
INFJ
4w5
Re: Empatia - test (ang)
Czy nadal działa Wam ten test?
Robiłam go kilkanaście dni temu i ponownie dziś, na innym komputerze, i cały czas error.
Robiłam go kilkanaście dni temu i ponownie dziś, na innym komputerze, i cały czas error.
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Re: Empatia - test (ang)
Nie działa.
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.