Teoria Dezintegracji Pozytywnej
: 04 maja 2012, 0:40
http://dezintegracja.pl/?o-teorii,7
Myślę, że takie podejście do psychiatrii, psychologii oraz ogólnie do spraw charakteru i osobowości, powinno zainteresować Was. Na sieci jest jeszcze parę innych użytecznych tekstów o TDP, warto poszperać.
Zastanawia mnie dlaczego TDP nie jest zbyt popularna we współczesnej psychiatrii.
Myślę, że jest zbyt "otwarta", zbyt wymagająca zarówno od pacjenta jak i od lekarza/terapeuty, nie dająca prostych odpowiedzi i szybko działających krótkoterminowych rozwiązań "na już".
Nie zgadza się na prosty determinizm biologiczny(weź proszki, zmień biochemię mózgu i bądź szczęśliwy), lub na upatrywanie źródła wszystkich problemów w "przeszłości" i problemach rodzinnych we wczesnym dzieciństwie.
Obdziera człowieka ze złudzeń, że istnieje jakiś "normalny" stan "zdrowia psychicznego" który się kiedyś osiągnie i wszystko będzie super.
Zwraca uwagę na pozytywny potencjał i potrzebę istnienia tego, czego tak nie lubimy czyli tych stanów psychicznych które etykietkujemy jako negatywne.
A to się bardzo nie podoba, bo każdy chciałby najlepiej zamieść je pod dywan i mieć z nimi spokój.
A z takim podejściem nie ma mowy o rozwoju i stawaniu się coraz pełniejszym człowiekiem.
Z mojego punktu widzenia TDP nie jest mniej lub bardziej prawdziwa od innych koncepcji psychologicznych, stanowi natomiast ogromnie użyteczną mapę i przewodnik po życiu wewnętrznym pozwalającą się ulokować w jakimś punkcie i zrozumieć to, co się może w danym momencie dziać i w co to się może rozwinąć.
Także nie płaczcie, jeżeli czujecie się chujowo. To tylko część procesu dezintegracji
Myślę, że takie podejście do psychiatrii, psychologii oraz ogólnie do spraw charakteru i osobowości, powinno zainteresować Was. Na sieci jest jeszcze parę innych użytecznych tekstów o TDP, warto poszperać.
Zastanawia mnie dlaczego TDP nie jest zbyt popularna we współczesnej psychiatrii.
Myślę, że jest zbyt "otwarta", zbyt wymagająca zarówno od pacjenta jak i od lekarza/terapeuty, nie dająca prostych odpowiedzi i szybko działających krótkoterminowych rozwiązań "na już".
Nie zgadza się na prosty determinizm biologiczny(weź proszki, zmień biochemię mózgu i bądź szczęśliwy), lub na upatrywanie źródła wszystkich problemów w "przeszłości" i problemach rodzinnych we wczesnym dzieciństwie.
Obdziera człowieka ze złudzeń, że istnieje jakiś "normalny" stan "zdrowia psychicznego" który się kiedyś osiągnie i wszystko będzie super.
Zwraca uwagę na pozytywny potencjał i potrzebę istnienia tego, czego tak nie lubimy czyli tych stanów psychicznych które etykietkujemy jako negatywne.
A to się bardzo nie podoba, bo każdy chciałby najlepiej zamieść je pod dywan i mieć z nimi spokój.
A z takim podejściem nie ma mowy o rozwoju i stawaniu się coraz pełniejszym człowiekiem.
Z mojego punktu widzenia TDP nie jest mniej lub bardziej prawdziwa od innych koncepcji psychologicznych, stanowi natomiast ogromnie użyteczną mapę i przewodnik po życiu wewnętrznym pozwalającą się ulokować w jakimś punkcie i zrozumieć to, co się może w danym momencie dziać i w co to się może rozwinąć.
Także nie płaczcie, jeżeli czujecie się chujowo. To tylko część procesu dezintegracji