kim jestem? dziwakiem?

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
katalonczyk
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 23 mar 2014, 2:46
Płeć: nieokreślona

kim jestem? dziwakiem?

Post autor: katalonczyk »

WItam, od razu uprzedzam, nie bawie sie w introwertyka(jestem nim, ale dla mnie to problem). Nic nie udaje, pisze szczerze.

To tak mam 21lat, jestem czlowiekiem niesmialym, niepewnym siebie, zakompleksionym i wg mnie mam cechy introwertyka.
Lubie przebywac czesto sam, ale nie ciagle. Meczy mnie duze towarzystwo, zwlascza gdy wiekszosc ludzi nie znam bardzo dobrze. W takim towarzystwie jestem praktycznie niemową, podczas gdy jestem w swojej grupce znajomych(mam ich naprawde niewielu) jestem mega rozgadany. Przyczyna moze byc niesmialosc, ale tez nie widze potrzeby udzielania sie wsrod obcych. Druga sprawa zachowanie 80% ludzi mnie irytuje i denerwuje.

Co do relacji z obcymi... nie potrafie prkatycznie nawiazac dluzej rozmowy, nie potrafie rowniez rozmawiac o glupotach(nieraz to robie tylko po to, by nie wyjsc na calkowitego milczacego dziwaka), meczy mnie to strasznie.

Ogolnie mowiac uciekam od obcych ludzi, meczy mnie ich obecnosc, nie chce ich poznawac.

Jestem introwertykiem czy juz dziwakiem? Swoja droga wspolczuje ludziom podobnym do mnie, zycie lekkie nie jest. Intwrowertyzm + niesmialosc = pieklo. WIem, ze trzeba z tym walczyc, no ale ja nie potrafie, a wcale nie mam slabego charakteru. Dla mnie to zbyt wymagajace ze tak powiem.

Po co to napisalem, w sumie nie wiem... moze potrzebowalem sie w koncu "wygadac" ;) pozdrawiam i zycze lekkiego zycia!
lukasamd

Re: kim jestem? dziwakiem?

Post autor: lukasamd »

Dziwakiem nie... niby dlaczego?
Wiele osób męczą te same sytuacje, o których tu piszesz, to jest coś, czego nie lubisz i tyle.

Co mogę radzić?
Olej to, zaś jeśli nie odpowiada, to zmień otoczenie.
Nie warto nawet próbować robić z siebie kogoś innego, udawać kogoś innego, bo przecież nie o to chodzi, aby całego siebie dopasowywać do "oczekiwań innych".
Warto abyś docenił swoje zalety. Nie każdy może być spokojny, nie każdy potrafi rozmawiać o czymś więcej niż głupoty (niestety, są przypadki, że mają w głowie siano). Doceń to u samego siebie, to jest podstawa.

Kwestia nieśmiałości: jeśli Ci nie odpowiada, staraj się z tym walczyć. Moim zdaniem to jest jak najbardziej do zrobienia (zbadane na sobie ;) ), tyle tylko, że nie poprzez rzucanie się na głęboką wodę, ale małymi, stopniowymi kroczkami.
emfausto

Re: kim jestem? dziwakiem?

Post autor: emfausto »

katalonczyk pisze:od razu uprzedzam, nie bawię się w introwertyka
yyy... nie rozumiem sformułowania... co to znaczy nie bawić się w introwertyka ?
katalonczyk pisze:jestem nim, ale dla mnie to problem.
i co ?, będziesz walczył ze swoim jestestwem ?, myślisz że długo pociągniesz zachowując się wbrew swojej naturze ?....
wytrzymasz może z tydzień lub dwa, później coś wewnątrz Ciebie pier***nie to nie będziesz chciał słyszeć o żadnych interakcjach z ludźmi przez pół roku :)
katalonczyk pisze:To tak, mam 21 lat, jestem człowiekiem nieśmiałym, niepewnym siebie, zakompleksionym i wdg mnie mam cechy introwertyka.
napisałeś o tych cechach introwertyka, jakby to był jakiś dodatkowy balast :?
katalonczyk pisze:Lubie przebywać często sam, ale nie ciągle. Męczy mnie duże towarzystwo, zwłaszcza gdy większość ludzi nie znam bardzo dobrze. W takim towarzystwie jestem praktycznie niemową, podczas gdy jestem w swojej grupce znajomych(mam ich naprawdę niewielu) jestem mega-rozgadany.
nic nowego, mogę nawet napisać - standard,
tylko każdy introwertyk ma inną "tolerancje" na kontakty z ludźmi, jedni potrzebują więcej, drudzy mniej.

katalonczyk pisze:Przyczyną może być nieśmiałość, ale też nie widzę potrzeby udzielania się wśród obcych.
żaden introwertyk nie chce wchodzić w bezowocne lub przelotne relacje, bo to jest bezsensu.
katalonczyk pisze:Druga sprawa zachowanie 80% ludzi mnie irytuje i denerwuje.
a może te 80% ludzi to po prostu ekstrawertycy, ich jest dużo, są aktywni i z niczym się nie kryją
katalonczyk pisze:Co do relacji z obcymi... nie potrafię praktycznie nawiązać dłuższej rozmowy, nie potrafię również rozmawiac o głupotach(nieraz to robię tylko po to, by nie wyjść na całkowitego milczącego dziwaka), męczy mnie to strasznie.
to nie mów, nic na siłę. Ty się przejmujesz opinią innych - to jest takie ograniczające
katalonczyk pisze:Ogólnie mówiąc uciekam od obcych ludzi,
katalonczyk pisze: męczy mnie ich obecność,
katalonczyk pisze: nie chce ich poznawać.
1. nie będziesz chyba z każdą spotykaną osobą gadał :wink:
2. dochodzi do przeładowania bodźcami
3. jak nie są dla Ciebie interesujący to nic nie wyczarujesz

katalonczyk pisze:Jestem introwertykiem czy już dziwakiem?
A to Ty uważasz te słowa za pokrewne ?, introwertyk = dziwak ?, jakaś skala jest ?
napiszę to co użytkownik Sorrow w innym temacie: - wku***a mnie promowanie postawy ekstrawertycznej jako normy.
katalonczyk pisze:Swoją drogą współczuje ludziom podobnym do mnie, życie lekkie nie jest. Introwertyzm + nieśmiałość = piekło. Wiem, że trzeba z tym walczyć, no ale ja nie potrafię, a wcale nie mam słabego charakteru. Dla mnie to zbyt wymagające że tak powiem.
walczyć to Ty możesz co najwyżej z nieśmiałością czy tam inną depresją, Introwertyzm zostaw w spokoju, "daj mu rozkwitnąć i doceń go".

(pozwoliłem sobie na poprawienie ortografii w cytatach katalończyka, bo to co on stworzył... :roll: )
Awatar użytkownika
Norbert_t
Introwertyk
Posty: 64
Rejestracja: 11 gru 2013, 19:44
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Kraków

Re: kim jestem? dziwakiem?

Post autor: Norbert_t »

katalonczyk pisze:WItam, od razu uprzedzam, nie bawie sie w introwertyka(jestem nim, ale dla mnie to problem)
małe szanse na to że się pozbędziesz tego "problemu"...100% ekstrawertykiem nie będziesz.
katalonczyk pisze:gdy jestem w swojej grupce znajomych(mam ich naprawde niewielu) jestem mega rozgadany.

Więc wcale nie taki nieśmiały ;)
katalonczyk pisze:Druga sprawa zachowanie 80% ludzi mnie irytuje i denerwuje.

Pewnie zazdrościsz tym wszystkim ekstrawertykom..oni tacy cool są. A ty masz tabliczkę milczka
katalonczyk pisze:Ogolnie mowiac uciekam od obcych ludzi, meczy mnie ich obecnosc, nie chce ich poznawac.
kolego żaby nam się to w fobie nie przerodziło.
katalonczyk pisze:Jestem introwertykiem czy juz dziwakiem? Swoja droga wspolczuje ludziom podobnym do mnie, zycie lekkie nie jest. Intwrowertyzm + niesmialosc = pieklo. WIem, ze trzeba z tym walczyc, no ale ja nie potrafie, a wcale nie mam slabego charakteru. Dla mnie to zbyt wymagajace ze tak powiem.
ooo tak lekko nie jest, ale to zależy tez od osoby, poziomu, doświadczeń itd. DO mnie pasuje to równanie i podam kilka opcji które ja próbowałem:
1.Udać się do pedagoga szkolnego/psychoterapeuty na spotkania indywidualne albo jak bedzie okazja to grupowo.
2.Aktywność fizyczna dobrze wpływa na mózg, produkuje jakies tam endorfiny...(dopamina?)takie uczucie jest...może jakbyś codziennie rano pobiegał to by cie potem w ciągu dnia tak nie denerwowało..
3.Herbatka ziołowa z dziurawca(nie pamiętam na co) i/lub magnez na układ nerwowy(jak cie tak bardzo wkurzają inni)najlepiej przyswajalny jest podobno stearynian magnezu
4.Poczytaj o serotoninie w mózgu. Możesz poszukać jak ją zwiększyć, ale nie znam cie i nie wiem jaki jest twój poziom(myślę że częsta depresja=niski poziom serotoniny)
katalonczyk pisze:Po co to napisalem, w sumie nie wiem... moze potrzebowalem sie w koncu "wygadac" ;)
i słuch o nim zaginął...
ODPOWIEDZ