Problemy dnia co dziennego

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
inferno
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 02 kwie 2014, 14:30
Płeć: nieokreślona

Problemy dnia co dziennego

Post autor: inferno »

Cześć

Jestem nowy na tym forum.Też podejrzewam u siebie ten typ osobowości , ale od niedawna się dowiedziałem, że istnieje takie coś jak introwertyzm.Od kilku lat podejrzewam u siebie fobie społeczną i dystymie.Mam problemy w kontaktach z ludźmi.Odką skończyłem szkołę ( 2001) , nie potrafię podjąć żadnej pracy.Mój jedyny zarobek to współpraca z wydawnictwem wydającym czasopisma z krzyżówkami i praca jako kolporter gazety lokalnej.W tym temacie ,będę się dzielił z wami problemami z którymi się zmagam od wielu lat.. Jest ich mnóstwo ,których nagromadziło się przez te lata i nakładają się na siebie powodując u mnie ograniczenia w różnych sferach życia.Może po trochu będę tu o nich pisał .Muszę się komuś wyżalić.W realu nie mam ku temu okazji.Brak wsparcia i zainteresowania ze strony bliskich oraz brak znajomych.


"Problemy z wysławianiem się"

Od kilku lat, mam problemy z poprawnym wysławianiem się, zarówno w mowie jak, i na piśmie. Polega to na tym, że jak z kimś rozmawiam, obojętnie, czy jest to ktoś obcy czy najbliższa rodzina, nie potrafię poprawnie zbudować swojej wypowiedzi, przekazać słowami tego, co mam na myśli, co czuje, z czym mam problem w sposób zrozumiały. Brakuje mi wtedy słów, zdarza się, że zapominam nawet te najprostsze, mam pustkę w głowie, plącze mi się język, przez co nie potrafię złożyć poprawnej i sensownej wypowiedzi. Często jest tak, że jak chcę kogoś o coś zapytać czy o czymś powiedzieć to często nie wiem jak zacząć zdanie.

Na piśmie jest ciut lepiej, aczkolwiek też mam z tym duży problem. Zastanawiam się kilka minut nad jednym zdaniem. Im dłużej myślę, co napisać tym bardziej mi się odechciewa i czasami po prostu sobie odpuszczam napisanie czegokolwiek..

Nawet wtedy, kiedy jestem sam, gdy rozmyślam analizując jakąś sytuacje czy prowadzę ze sobą wewnętrzny monolog, nawet wtedy mam problem z poprawnym złożeniem swoich myśli w zdania.

Rzadko udzielam się na forach, raczej czytam posty innych użytkowników niż samemu się wypowiadam. Wszystko przez tą pustkę w głowie, kiedy chce o czymś napisać. Ja już uda mi się coś napisać, to często to skreślam, zmieniam to, co wcześniej napisałem, bo stwierdzam, że nie jest to do końca to, co miałem na myśli. Czasami czuje się tak, jakbym uwstecznił się intelektualnie lub miał pierwsze objawy Alzheimera.

W ostatnim czasie mam taką skłonność do kopiowania fragmentów wypowiedzi innych osób na dany temat, kiedy sam nie potrafię o czymś własnymi słowami powiedzieć. Tak było i w przypadku tego posta. Gdybym miał samemu napisać o tym wszystkim, pewnie zajęłoby mi to kilka dni a całość zawarł w góra trzech, czterech zdaniach. Dokładnie polega to na tym, że czytam wypowiedzi osób, na różnych forach internetowych, które mają ten sam problem, co ja, wybieram te fragmenty, które jak najbardziej wyrażały moje emocje, odczucia.Gdy już miałem wypisane te kilka różnych wypowiedzi, składałem je do „kupy” tak żeby miało to ręce i nogi. Wiem powiecie,że to głupie, ale inaczej nie potrafię, choć przyznam, że to czytanie i wypisywanie tego wszystkiego już mnie męczy. Robię to z dwóch powodów. Po pierwsze mam zamiar iść do psychologa i powiedzieć to z czym mam problem i się jakoś przygotować do tej wizyty.Po drugie , dlatego, żeby w realu jak ktoś mnie spyta z czym mam problem, wiedział co odpowiedzieć. To na razie tyle. Do następnego razu.

C.D.N ...
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Problemy dnia co dziennego

Post autor: highwind »

Kurcze, aż strach ci odpisywać kolego, bo nie chcę cię narażać na niepotrzebne stresy i wysiłek. Z wysławianiem się nie mam problemu, ale normą jest, że po godzinie/dwu od konwersacji nawiedzają mnie flashbacki z myślami, że mogłem ją potoczyć inaczej, bardziej efektywnie, zabawniej. Co do pisania - zdarza mi się pisać jedno zdanie paręnaście minut, ale nie uważam tego za wadę - ot, taka zbędna pieczołowitość Nie mniej, zdaje się to blednąć przy twoich przypadłościach i skoro ci z nimi źle, a wręcz utrudniają ci normalne funkcjonowanie, to nie zwlekaj z tym psychologiem.
inferno
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 02 kwie 2014, 14:30
Płeć: nieokreślona

Re: Problemy dnia co dziennego

Post autor: inferno »

No mam taki zamiar ,tylko trochę mam stresa i wstyd mi jest powiedzieć o niektórych sprawach z którymi się zmagam.
ODPOWIEDZ