Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
osoba
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 21 cze 2014, 13:56
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: osoba »

Są też szkoły krav magi, które głównie uczą obrony przed nożem, co testowanie tego w praktyce jest chorym pomysłem, tak samo jak całe marnowanie czasu na takie nauki.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: Drim »

Może i to dowcip, ale przynajmniej wg mnie dużo jest w tym prawdy.
O tym piszę. Twoja wymarzona dziewczyna: interesuje się sportami / systemami / sztukami walki ale sama jest za wrażliwa aby na to chodzić, interesuje się RPG ale zgaduje, że jest spokojną introwertyczką i obce jej są typowo ekstrawertyczne zbiegowiska fanów RPG.

No, nie dajesz tej wymarzonej dziewczynie zbytniego pola manewru.

Przykro mi, nic z tego nie będzie. Małe jest prawdopodobieństwo, że trafisz na akurat taką.
osoba
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 21 cze 2014, 13:56
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: osoba »

Zawsze można się czymś interesować w teorii i to spokojnie wystarcza, by o tym długo rozmawiać. Aktualnie też nie chodzę na sztuki walki (kiedyś wrócę), co nie znaczy, że się nimi nie interesuję.

Poza tym zainteresowania to mimo wszystko zbyt błaha rzecz, żeby mogła być jakąś ważną częścią "wymarzonej" dziewczyny. Są o wiele ważniejsze cechy. Mam na myśli cechy osobowości. Wiadomo, że pasje też się liczą, ale one są na drugim miejscu. A coś wspólnego naprawdę zawsze się znajdzie. Jak nie te główne pasje to jakieś mniejsze, jak chociażby rozmowy o ulubionych filmach.

A że jest małe prawdopodobieństwo, że będę miał dziewczynę, nie jest dla mnie żadną nowością. Ale jakieś szanse zawsze są. Ale wymarzonej fakt, nie będę miał, bo nikt nie ma tej wymarzonej, a co najwyżej taką która jest do niej bardziej podobna.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: Drim »

Poza tym zainteresowania to mimo wszystko zbyt błaha rzecz, żeby mogła być jakąś ważną częścią "wymarzonej" dziewczyny. Są o wiele ważniejsze cechy. Mam na myśli cechy osobowości. Wiadomo, że pasje też się liczą, ale one są na drugim miejscu. A coś wspólnego naprawdę zawsze się znajdzie. Jak nie te główne pasje to jakieś mniejsze, jak chociażby rozmowy o ulubionych filmach.
Nic tu po mnie. Pola ustąpić innym mądrym głowom przyszła pora. Moim zdaniem sam sobie rzucasz kłody pod nogi, ale co ja tam wiem, głupi samolocik.



Spadam.



...
osoba
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 21 cze 2014, 13:56
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: osoba »

Niby gdzie w w/w cytacie rzucałem kłody?
Zresztą, możesz nic nie pisać, bo widzę, że popełniłem błąd w ogóle wchodząc na to forum. Introwertycy, którzy myślą jak nie introwertycy. Może na forum nieśmiałości ktoś by miał inny tok rozumowania, bardziej zbliżony do mojego, ale nie mam już zamiaru sprawdzać.
ChopLuftmysza

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: ChopLuftmysza »

Na podstawie własnego doświadczenia radzę nie oceniać ludzi na podstawie introwertyzmu. Zarówno wśród introwertyków jak i ekstrawertyków są ludzie uznający jakieś wartości, o konserwatywnym podejściu do związków i są ludzie tacy jak większość. I ci drudzy, jak to większość, stanowią większość zarówno wśród introwertyków, jak i ekstrawertyków. Nie myśl, że jak ktoś jest introwertykiem, to będzie myślał podobnie jak Ty i będzie uznawał takie same wartości. Będzie jedynie podobnie jak Ty czuł potrzebę samotnego odpoczynku od relacji z innymi ludźmi.
lukasamd

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: lukasamd »

Poza tym pamiętajmy o jeszcze jednym.
Introwertyzm TO NIE JEST nieśmiałość.

Jeśli ktoś ma problem z nieśmiałością, to wcale nie oznacza, że jest introwertykiem... i odwrotnie również :)
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: Drim »

Rzucasz sobie pod nogi kłody.

Mówisz, że kiedyś tańczyć próbowałeś. Mówisz, że interesują Cię sztuki walki.

= koordynacja ruchowa i odwaga.

a księżniczkujesz na propozycję pójścia na jakiś kurs tańca dla początkujących w celu poznania nowych koleżanek.

Wiem, z własnego doświadczenia, że poznawanie dziewczyn w realu a w internecie to niebo a ziemia. Więc tak, uważam, że rzucasz sobie pod nogi kłody.

Wymyślić coś odpowiedniego dla siebie też nie umiesz...

Słabo.

Reguły gry są proste: aby mieć dziewczynę, musisz przebywać wśród dziewczyn, sama nie przyjdzie Ci do drzwi i nie zapuka, z tekstem abyś ją wziął (tu i teraz).
Awatar użytkownika
Czerwona
Stały bywalec
Posty: 191
Rejestracja: 30 gru 2012, 13:29
Płeć: nieokreślona

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: Czerwona »

Jaki uparciuch ^^

W tych wszystkich poradach wcale nie chodzi o to, żebyś się zmieniał w całkiem innego człowieka... ale wybrał z tego wszystkiego kilka perełek i SPRÓBOWAŁ. Jak Ci się nie spodoba to wrócisz do dawnego ja i po sprawie.
Trochę elastyczności Ci nie zaszkodzi, bo póki co wszystkie pomysły zbywasz "nie, to wcale nie tak!" - to jak? Ty jesteś święty, a wszystkie dziewuchy, które spotkałeś to tępe oszustki z zapędami manipulatorskimi? No dobrze, masz rację, Ty jesteś cudownym chłopcem, lecz jakoś żadna nie może się na Tobie poznać ;)
Tylko nie wracaj tu za 20 lat z pytaniem czemu nie masz kobiety.
(...) sama nie przyjdzie Ci do drzwi i nie zapuka, z tekstem abyś ją wziął (tu i teraz).
A ten ogląda za dużo porno ;)
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
osoba
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 21 cze 2014, 13:56
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: osoba »

Czerwona pisze:W tych wszystkich poradach wcale nie chodzi o to, żebyś się zmieniał w całkiem innego człowieka... ale wybrał z tego wszystkiego kilka perełek i SPRÓBOWAŁ. Jak Ci się nie spodoba to wrócisz do dawnego ja i po sprawie.
Z większości ich propozycji wynika, że tak właśnie jest. Próbują mnie zmusić, albo po prostu proponują mi coś co wiem, że jest niezgodne z moimi poglądami, charakterem czy systemem wartości, dlatego nie przyszedłem na to forum by wysłuchiwać porad kogoś, kto mimo, że jest introwertykiem, ma cechy charakteru dużo bardziej zbliżone do ekstrawertyków. Nie mówię, że wszystko co powiedzieli jest całkowicie niezgodne, ale zdecydowana większość. A jeśli mam okazję kogoś poznać i już z nim rozmawiam to wybaczcie, ale jak takie okazje zdarzają mi się niezwykle rzadko to ryzykowanie udawaniem kogoś innego nie jest zbyt dobrym pomysłem. Zrobiłbym tak jak piszecie, dziewczyna może się mną zaciekawi, ale po czasie wyjdzie, że to co robiłem na początku nie było ani szczere, ani ze mną zgodne. Dlatego właśnie wolę od razu pokazać jaki jestem, a czy mnie ktoś zaakceptuje takiego czy nie, to już nie moja sprawa. Jednak rozmowa z kimkolwiek powinna być szczera, dlatego takich zachowań jakich doświadczyłem u tych dziewczyn po prostu nie toleruje i dlatego wiem, że to one mnie okłamywały i nie zmienię zdania. Po prostu wiem swoje. Co nie znaczy, że ja też nie popełniłem jakiś błędów. Tylko trzeba zmienić coś co ciągle będzie zgodne ze mną po tej zmianie. Bo póki co porady były, że ja mam na siłę udawać, że np. zauroczyłem się w dziewczynie, udawać czułości, gdy ich tak naprawdę w ogóle nie powinno być na pierwszym spotkaniu... Tego typu rad nie mam zamiaru słuchać.

Piszecie, że:
Nie myśl, że jak ktoś jest introwertykiem, to będzie myślał podobnie jak Ty i będzie uznawał takie same wartości. Będzie jedynie podobnie jak Ty czuł potrzebę samotnego odpoczynku od relacji z innymi ludźmi.
Ale introwertyzm nie objawia się tylko na jeden sposób i nie tylko chodzi tu o przebywanie z dala od ludzi. Introwertycy NA OGÓŁ mają charakter mniej żywiołowy, spokojny, bardziej nieśmiały. Przynajmniej ja to zaobserwowałem wśród osób, które spotykałem w swoim życiu. Poza tym w internecie są definicje introwertyzmu, jak również tego, jakie cechy u nich przeważają i (jak zauważyłem) to się na ogół sprawdza.
Jeśli ktoś ma problem z nieśmiałością, to wcale nie oznacza, że jest introwertykiem... i odwrotnie również :)
Introwertyk nie musi być nieśmiały, ale często jedno idzie w parze z drugim.
Za to nieśmiałego ekstrawertyka jeszcze w życiu nie widziałem. Ktoś kto jest nieśmiały, nie mógłby być zbyt towarzyski. Jedno się z drugim kłóci.
ChopLuftmysza

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: ChopLuftmysza »

Osoba pisze:Piszecie, że:
Nie "piszecie", tylko "piszesz". Nie utożsamiaj mnie z większością doradców z tego tematu, ja się zgadzam z Twoim podejściem do związków.
Osoba pisze:Introwertycy NA OGÓŁ mają charakter mniej żywiołowy, spokojny, bardziej nieśmiały.
Ale to nie są poglądy, ani wartości. Cechy, które wymieniłeś, nie determinują podejścia do związków.
osoba
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 21 cze 2014, 13:56
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: osoba »

Ale to nie są poglądy, ani wartości. Cechy, które wymieniłeś, nie determinują podejścia do związków.
Nie bezpośrednio, ale determinują. Spokojne i mniej żywiołowe osoby, a zwłaszcza nieśmiałe nie będą miały podejścia w stylu umówić się na spotkanie/randkę byleby zaliczyć.
ChopLuftmysza

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: ChopLuftmysza »

Zdziwiłbyś się. Na forach o fobii społecznej niektórzy się przyznają nawet, że korzystają z usług prostytutek.

Edycja: Dodam tylko, że osoby bardzo introwertyczne mogą udawać śmiałe i towarzyskie właśnie w tym celu, żeby "zaliczyć". Stąd może się wydawać, że to bardziej ekstrawertycy lubią to robić.
osoba
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 21 cze 2014, 13:56
Płeć: mężczyzna

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: osoba »

A w jakim oni wieku są?? Pewnie po 40tce.
Poza tym nie ma co porównywać spotkania z normalną kobietą do spotkania u prostytutki gdzie pewnie obie osoby są wobec siebie obojętne i nieśmiałość wtedy nie ma znaczącej roli. I to, że korzystają z takich usług zapewne nie jest spowodowane ich poglądami "byleby zaliczyć" (bo jakby mieli takie poglądy to już dawno mieliby okazje poznawać kobiety, jednocześnie nie mając tej społecznej fobii), a pewnie jakimiś poważnymi niepowodzeniami przez całe życie. A nawet jeśli to co piszesz jest prawdą nawet gdy są w moim wieku to widocznie są to bardzo skrajne przypadki. A ja mówię o tym jak jest na ogół.
ChopLuftmysza

Re: Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

Post autor: ChopLuftmysza »

osoba pisze:A w jakim oni wieku są?? Pewnie po 40tce.
Są i tacy przed 30tką.
osoba pisze:nieśmiałość wtedy nie ma znaczącej roli
Ale to pokazuje, że nieśmiałość nie musi iść w parze z wartościami, które powstrzymują człowieka przed pustym seksem.
osoba pisze:I to, że korzystają z takich usług zapewne nie jest spowodowane ich poglądami "byleby zaliczyć"
Skąd wiesz, że nie? Do prostytutki się idzie właśnie po to, żeby tylko "zaliczyć". Tego właśnie chcą w tym momencie, nawet jeśli nie jest to ich ogólne podejście do związków.
osoba pisze:(bo jakby mieli takie poglądy to już dawno mieliby okazje poznawać kobiety, jednocześnie nie mając tej społecznej fobii)
Tutaj się opierasz na założeniu, że nieśmiałość czy fobia społeczna nie mogą iść w parze z chęcią "zaliczania", ale idą w parze z konserwatywnym podejściem do związków. A właśnie o słuszności tej tezy rozmawiamy.
osoba pisze:A nawet jeśli to co piszesz jest prawdą nawet gdy są w moim wieku to widocznie są to bardzo skrajne przypadki. A ja mówię o tym jak jest na ogół.
A skąd wiesz jak wygląda ogół? A może właśnie Ty spotykałeś głównie skrajne przypadki, a ogół jest inny?

Edycja: A oczywiście, korzystanie z usług prostytutek to są skrajne przypadki, ale liberalne podejście do związków (np. te całe "związki na miesiąc") bez problemu mogą dotyczyć ogółu. Prostytucję podałem jako przykład takiego liberalnego podejścia do seksu.
ODPOWIEDZ