Problem z nawiązaniem dłuższej znajomości.

[Drim]

Faramuszka pisze:
po prostu panowie zawsze mówią, że chcieliby znać szczerą opinię, a jak ją poznają to...

Duh ! Captain obvious armed with catana.

Ultranowoczesny, superszybki, z najnowszych technicznie kompozytów...

@Osoba
Jak będę miał 40 lat to może już mi przejdzie ta chęć bycia z kimś.

U mężczyzny maleje popęd seksualny począwszy od 25 roku życia, tak nas matka natura skleiła.

Potrzeba bycia z kimś, tworzenia związku, jeśli taka występuje to nie znika ot tak, z upływem czasu.

Takie dziewczyny mogą być uważane za "łatwe".

http://foch.pl/foch/1,134878,15967858,F ... netow.html

Fara, możesz wykorzystać numer z numerem na użytkowniku: Mel.

ja się z tym zgadzam
->

@Gość
Ja jestem łatwa i nawet się z tym nie ukrywam, po co się męczyć?

...
Dlaczego się nie zapiszesz na kurs tańca ? Idealny kompromis. Jest i dotyk, i poznawanie siebie w realu, możliwość wzięcia numeru gg czy fejsbuka. Nie spotkasz tam osób z przypadku a raczej takie które chcą zgłębiać swoje zainteresowania (co jest na +).

W internecie aby na kogoś fajnego trafić, naprawdę, potrzeba dużo szczęścia.

BTW: Lukasamd, Faramucha i Highu mówią z sensem..

[osoba]

Dlaczego się nie zapiszesz na kurs tańca ? Idealny kompromis. Jest i dotyk, i poznawanie siebie w realu, możliwość wzięcia numeru gg czy fejsbuka. Raczej nie spotkasz tam osób z przypadku a raczej takie które chcą zgłębiać swoje zainteresowania (co jest na +).

Bo wtedy właśnie nie zgłębiałbym swoich zainteresowań. Nie interesuję się tańcem, a już zwłaszcza nie takim, w którym trzeba odpowiednio stawiać kroki i tańczyć wg określonych technik i schematów. Czułbym się tam zupełnie jakbym był zmuszany do tego czego nie chcę robić. Kontakt z kobietą tu nic nie da, kiedy nie będę czuł fun'u z samego faktu nauki. Wolę spontan, choć wiem, że nie umiem tańczyć xD

W internecie aby na kogoś fajnego trafić, naprawdę, potrzeba dużo szczęścia.

Jakby znajomość na żywo rozwijała się tak dobrze jak się u mnie rozwijała na gg, to nie byłoby to takie trudne. Ciężko więc znaleźć uczciwych ludzi, niezależnie czy to na żywo, czy przez internet.

[Drim]

Nie interesuję się tańcem, a już zwłaszcza nie takim, w którym trzeba odpowiednio stawiać kroki i tańczyć wg określonych technik i schematów.

Tańce są różne, nie tylko Polonez i Walc Angielski. Samba, Jive... Tanga nie proponuję bo to za erotyczny taniec na twój charakter.

Bo wtedy właśnie nie zgłębiałbym swoich zainteresowań.

Drugi człowiek, jeśli chcesz się z takim związać, będzie miał zainteresowania których nie będziesz podzielał i czasem aby podtrzymać "ognisko domowe" wypada zainteresować się co tam u niego w świecie się dzieje nowego.

Jedna z moich przyjaciółek jest z kulturystą i kompletnie się kulturystyką nie interesuje ale aby była między nimi ta nić porozumienia co nieco poznała tej dyscypliny sportowej.

Kończąc.

Dorośnij.

Korona Ci z głowy nie spadnie jak zainteresujesz się na krótko czymś nowym, egzotycznym. Mówiąc z pozycji starszyzny forum: wszak na tym życie polega.

Wolę spontan

kłamczuszek

[osoba]

Drugi człowiek, jeśli chcesz się z takim związać będzie miał zainteresowania których nie będziesz podzielał i czasem aby podtrzymać "ognisko domowe" wypada zainteresować się co tam u niego.

Ciężko by było, gdyby dwie osoby w ogóle nie miały wspólnych zainteresowań, dlatego zakładam, że zawsze będzie coś wspólnego o czym będzie można rozmawiać. A próbować szukać nowych zainteresowań zawsze można, ale nie w przypadku czegoś czego już doświadczyłem i wiem, że mi się nie spodoba.
A zainteresowanie się czymś na siłę nic nie da, bo i tak wyjdzie, że to jest udawane. Nie ma się co oszukiwać.

kłamczuszek

Nie. Widziałem dużo tańców. W niektórych sam uczestniczyłem, zarówno grupowych jak i w parach i wiem, że to zdecydowanie nie dla mnie.

Dorośnij.

Tylko nie myl dorastania z dojrzałością, albo brakiem doświadczenia.

[Drim]

zakładam, że zawsze będzie coś wspólnego o czym będzie można rozmawiać

Założenie błędne.

próbować szukać nowych zainteresowań zawsze można

To może coś w stylu tego kursu tańca, ale coś co byś nawet polubił i gdzie są dziewczyny ?

Nie. Widziałem dużo tańców. W niektórych sam uczestniczyłem, zarówno grupowych jak i w parach i wiem, że to zdecydowanie nie dla mnie.

Dokładnie. O tym mówię. Nie jesteś spontaniczny, ułożyłeś sobie listę "lubię / nie lubię" i jej się trzymasz. To nie jest spontaniczność.

Spontaniczność to: spróbuje jeszcze raz, a co tam !

Tylko nie myl dorastania z dojrzałością, albo brakiem doświadczenia.

Acha. :lol:

[osoba]

To może coś w stylu tego kursu tańca, ale coś co byś nawet polubił i gdzie są dziewczyny ?

Naprawdę ciężko będzie coś znaleźć, ale pomyślę ;p

Założenie błędne.

Zależy jak na to spojrzeć. Póki co się sprawdzało. A jak na początku nie ma punktu zaczepienia w zainteresowaniach to rozmowa może się jeszcze mniej kleić, dlatego wspólne zainteresowania na początku znajomości są ważniejsze niż te, które się zdobywa później.

Dokładnie. O tym mówię. Nie jesteś spontaniczny, ułożyłeś sobie listę "lubię / nie lubię" i jej się trzymasz. To nie jest spontaniczność.

Chodziło mi o spontaniczność w tańcu, w krokach itp.

Acha. :lol:

Znam 30 latków co się zachowują jak dzieci. Znam też 15 latków, którzy są dojrzalsi niż wszyscy ich rówieśnicy, więc nie wiem co w tym śmiesznego. Naprawdę nie rozróżniasz tych trzech pojęć?...

[Drim]

Naprawdę ciężko będzie coś znaleźć, ale pomyślę ;p

Co Ci pierwsze do głowy przychodzi ? To nie jest egzamin.

Zależy jak na to spojrzeć. Póki co się sprawdzało. A jak na początku nie ma punktu zaczepienia w zainteresowaniach to rozmowa może się jeszcze mniej kleić, dlatego wspólne zainteresowania na początku znajomości są ważniejsze niż te, które się zdobywa później.

Odwracasz kota do góry ogonem.

Będąc w związku nie zawsze będziesz miał temat wspólny do prowadzenia rozmowy.

Np. z tego faktu że partner / partnerka będzie zmęczona tym tematem.

W rozmowie trzeba być uniwersalnym. Ktoś się interesuje historią ? To zagadaj, historycznym głąbem nikt nie jest... Obcą kulturą ? To zagadaj, każdy zna jakiś fragment obcej kultury... Zakładanie, że zawsze będzie coś wspólnego to błąd.

Owszem, zacząć od punktu wspólnego najłatwiej... ale początek to dzień, dwa, czasem tydzień... a potem ?

Chodziło mi o spontaniczność w tańcu, w krokach itp.

Istnieją takie tańce...

Znam 30 latków co się zachowują jak dzieci. Znam też 15 latków, którzy są dojrzalsi niż wszyscy ich rówieśnicy, więc nie wiem co w tym śmiesznego. Naprawdę nie rozróżniasz tych trzech pojęć?...

Do dziewczyn też tak wyskakujesz ?

[osoba]

Co Ci pierwsze do głowy przychodzi ? To nie jest egzamin.

Nic co by było dobrym wyjściem. Dlatego właśnie w moim przypadku wymyślenie czegoś nie jest takie łatwe.

Do dziewczyn też tak wyskakujesz ?

"Wyskakujesz" - o co ci w ogóle chodzi? Póki co to ty mnie wyśmiałeś.
W ogóle zauważyłem, że niektóre osoby chyba za każdym razem źle interpretują moje słowa, albo chcą zaczynać kłótnie na złość. Serio. Widocznie nawet na tym forum nie jest spokojnie ;p
W każdym razie nie kontynuujmy tej kwestii.

[Drim]

W każdym razie nie kontynuujmy tej kwestii.

Tak, też jestem tego zdania. To nigdzie nie prowadzi.

Nic co by było dobrym wyjściem. Dlatego właśnie w moim przypadku wymyślenie czegoś nie jest takie łatwe.

Zaraz, to *czym* Ty się w ogóle interesujesz ?

...już my Ci wymyślimy.

[osoba]

Zaraz, to *czym* Ty się w ogóle interesujesz ?

Nie chciałem tego pisać, żeby nie wpadł tu przypadkiem jakiś znajomy, ale niech już stracę ;p

Sztuki walki (te mniej sportowe, a bardziej konkretne, gdzie dziewczyn jest bardzo mało i zazwyczaj mają charakter zbyt... hmm, brutalny ).
"Martial Arts Tricks", albo częściej spotykana nazwa: "Tricking" - Nigdzie tego nie uczą, każdy na własną rachubę zgłębia tajniki. To jest tak rzadki sport, że pewnie nie słyszałeś, więc oto przykład: https://www.youtube.com/watch?v=r65JWnfzgpE
Za to "akrobatyka sportowa" mnie nie interesuje.

Programowanie.

Gry RPG zarówno komputerowe jak i tzw. gry wyobraźni - sesje RPG (jeśli wiesz o czym mówię). Z tymi drugimi to w sumie jest ciekawa opcja, bo kiedyś myślałem czy by przypadkiem nie pójść na jakieś spotkanie graczy, ale to jest tak nietypowe i rzadkie, że jak zagram raz czy 2 do roku to będzie cud, więc nie ma w tym przyszłości w sprawie zagadywania kobiet.

O grach komputerowych i programowaniu to w sumie mogłem nie pisać, bo z tego i tak nie da się wymyślić okazji do spotkań z kobietami. Tak samo jak w przypadku innych, przyziemnych zainteresowań którzy mają chyba wszyscy, czyli muzyka, filmy itd.

Chciałem nadmienić, że w wakacje mimo, że teoretycznie mam więcej czasu to jednak mam gorsze warunki do chodzenia na jakieś zajęcia/sekcje etc. Nie ważne dlaczego.

[Drim]

Ja ? Ja to jeszcze pamiętam jak w Empikach były kąciki RPG gdzie rznęło się po lekcjach w LO w Neuroshimę i Warhammera.

Dziewczyny były.

Natomiast w skali skamieniałości pamiętam jeszcze coś takiego:

http://images62.fotosik.pl/892/9ade73ae47b46c83.jpg

Wytłumaczenie dla nieobytych. Jednoosobowa gra polegająca na tym iż czytasz fragment opisany zazwyczaj na jednej stronie a twoja decyzja jaką podejmiesz przenosi cię na inną stronę i tak sobie grasz aż do końca.

Np. widzisz zbirów na motorach () decyzja:

zatrzymujesz się i rozkazujesz drużynie bronić autobusu -> str 101
przyspieszasz i taranujesz -> rzut kośćmi na umiejętność kierowania
udany -> str 250
nieudany -> str 52

...
Studia pewnie informatyka.

Dobra.

Czemu skreślasz tak sztuki walki ? W Warszawie na Krav Maga przychodzą różne dziewczyny, podejrzewam, że w większych miastach w których być może będziesz studiował będzie podobnie.

[osoba]

Krav maga to tak na dobrą sprawę jest systemem samoobrony, a nie sztuką walki. Tam może i jest parę dziewczyn, ale właśnie kravki unikam, bo już słyszałem naprawdę dużo negatywnych opinii. Poza tym dużo elementów krav magi jest przereklamowanych, ale wszystko zależy na jakiego trenera się trafi.
A skreślam, bo chodziłem na SW i nie było tam dziewczyn, które by mi odpowiadały. Możliwe, że to reguła, bo mało która spokojna i wrażliwa dziewczyna chodzi na SW. A jak nie jest choć trochę spokojna i wrażliwa to pewnie się z nią nie dogadam.

A z tymi RPGami - nawet wśród ponad setki znajomych ze studiów nikt nie chce grać, więc ludzie coraz mniej się interesują tego typu grami.

[Drim]

W Warszawie było spoko, ale się zaroiło od łysych z Legii.

Myślałem, że twoje słowa:

mniej sportowe, a bardziej konkretne

...odnosi się właśnie do systemów samoobrony, pozbawionych współzawodnictwa jak w sporcie i całej tej otoczki duchowo - spirytystycznej.

To ja już nie wiem. Szukasz dziewczyny wrażliwej o wspólnych zainteresowaniach a sam proszę bardzo: walki.

Jak w tym dowcipie: bo facet musi być męski i wrażliwy, musi dać w pysk i płakać na filmie.

Ps; o dziewczyne która lubi RPG nie trudno, trudno o dziewczynę dla której głównym zainteresowaniem będą rpg.

[osoba]

...odnosi się właśnie do systemów samoobrony, pozbawionych współzawodnictwa jak w sporcie i całej tej otoczki duchowo - spirytystycznej.

O tą otoczkę mi chodziło, czyli miałem na myśli, że to np. nie karate i nie capoeira (ale krav maga mimo wszystko też nie). Na karate można się czegoś nauczyć, ale to trzeba by poświęcić o wiele więcej czasu.

Nie mam predyspozycji do bycia trenerem, a już zwłaszcza w sztukach walki, bo tam trzeba mieć naprawdę ogromny talent. To, że się czymś interesuję, nie znaczy, że jestem w tym bardzo dobry.

To ja już nie wiem. Szukasz dziewczyny wrażliwej o wspólnych zainteresowaniach a sam proszę bardzo: walki.

Jak w tym dowcipie: bo facet musi być męski i wrażliwy, musi dać w pysk i płakać na filmie.

Może i to dowcip, ale przynajmniej wg mnie dużo jest w tym prawdy. Szkoda jednak, że dużo dziewczyn lubiących właśnie tych męskich, pewnych siebie i w ogóle, zapominają, albo nie zwracają wtedy uwagi chociażby na to, że ktoś może taki być kiedy będzie konieczność, a kiedy nie no to jest wrażliwy. Ja mam dużo właśnie z tej mieszanki.

[Drim]

Zależy która szkoła. Są kursy Krav Maga dla dorosłych które są pozbawione tego pitu-pitu ale są i takie... bardziej kolorowe, dla dzieciaczków.

Tak samo są kursy które nie uczą jak zabić człowieka... ale są i te które uczą.