Chaos
Re: Chaos
No i widzisz. Właśnie o coś takiego mi chodzi. O uogólnianie i przyporządkowywanie ludzi do określonych literek.Εμπαθεων pisze:Stanowczo protestuję! Nie jestem fanatykiem literkowania, tylko raczej czasem nadmiernym entuzjastą specjalizacji i naturalnych uwarunkowań. Na przykład lubię, gdy mi gotują "S"-ki.
Re: Chaos
W sumie masz rację, ja tego chcę. Problem polega na tym, że inni tego nie chcą, bo nie umieją się adaptować do nowych warunków i nie są w ogóle elastyczni w zachowaniu.emcia pisze:Nie chodzi o to, że nie masz umiaru. Bardziej chodzi o to, że Ty CHCESZ nie mieć umiaru.
Gdybyś nie chciał, coś byś z tym zrobił. Szukałbyś stabilności, zaczepienia. Skoro Ci z tym dobrze, to w czym problem?
To dokładnie ten post. Zarzucasz mi, że szufladkuję ludzi jako rasistów osobowościowych, a sam robisz to samo. Teraz już jestem pewien, że to trolling.emfausto pisze:Też przeczytałem, "rasizm osobowościowy" (nawet uargumentowany), dawno tego "motywu" na forumie nie widziałem
Re: Chaos
:lol: :lol: :lol:Agon pisze:To dokładnie ten post. Zarzucasz mi, że szufladkuję ludzi jako rasistów osobowościowych, a sam robisz to samo. Teraz już jestem pewien, że to trolling.emfausto pisze:Też przeczytałem, "rasizm osobowościowy" (nawet uargumentowany), dawno tego "motywu" na forumie nie widziałem
Po pierwsze, nie nadałem etykiety "rasisty" Grekowi, tylko nazwałem/określiłem jego "działanie"/posta.
( ale to chyba zbyt trudne do zrozumienia dla ciebie )
a sam robisz to samo...
Ja ogólnie, się "szufladkownia" nie wypieram
Jak brak argumentów to "tonący brzytwy się chwyta"...trolling...
ps. wiem że jesteś autorem tematu pt. "manipulacja" :wink: (if you know what i mean)
Ale poprawiłeś mi humor, mimo wszystko
Re: Chaos
To nie żadna brzytwa, tylko taki myk, byś w końcu sam przyznał, że szufladkujesz. Cóż przynajmniej się tego nie wypierasz charaktero-nazisto :wink:emfausto pisze:Jak brak argumentów to "tonący brzytwy się chwyta"...
ps. wiem że jesteś autorem tematu pt. "manipulacja" :wink: (if you know what i mean)
Ale poprawiłeś mi humor, mimo wszystko
Re: Chaos
Po co ci to ?, jaki jest w tym cel ?Agon pisze:To nie żadna brzytwa, tylko taki myk, byś w końcu sam przyznał, że szufladkujesz. Cóż przynajmniej się tego nie wypierasz charaktero-nazisto :wink:emfausto pisze:Jak brak argumentów to "tonący brzytwy się chwyta"...
ps. wiem że jesteś autorem tematu pt. "manipulacja" :wink: (if you know what i mean)
Ale poprawiłeś mi humor, mimo wszystko
Z drugiej strony, każdy człowiek to robi... nic nadzwyczajnego.
Nie rozumiem twojego stanowiska w tej dyskusji...
( na chwilę obecną, były "charaktero-nazista", jak już )
Re: Chaos
Lol, nie mam w tym żadnego celu. Ja też wiem, że każdy to robi, ale nie każdy w tak nazistowski sposób. Dobrze, że już z tym skończyłeś. Przestań myśleć o tych literkach, bo to ryje psychę. Ja jak przestałem, to od razu się lepiej poczułem.emfausto pisze:Po co ci to ?, jaki jest w tym cel ?
Z drugiej strony, każdy człowiek to robi... nic nadzwyczajnego.
Nie rozumiem twojego stanowiska w tej dyskusji...
( na chwilę obecną, były "charaktero-nazista", jak już )
Re: Chaos
Ostatnio wróciłem do literkowania, nie umiem się powstrzymać. Uwielbiam analizować różne rzeczy, a już szczególnie ludzką psychikę, a mbti i enneagram mi to ułatwiają.
Przynajmniej jako INTJ 584 5w4 masz jeszcze jakąś dobrą wolę i chcesz swoją megalomanię zmienić, bo 4 daje ci wgląd we własne emocje. Gorzej jakbyś był psychopatycznym, kapitalistycznym społecznym darwinistą jak INTJ 583 5w6.emfausto pisze:To nie literki ryją psychę, tylko niekontrolowana "ósemkowatość" (w moim przypadku), że się tak enneagramowo wyrażę.
Re: Chaos
Jak to się stało, że z 5w4 stałeś się 6w5? Robiłeś wcześniej test pod wpływem złego nastroju? Pytam bo sam nie jestem pewien, czy mam 5w4, czy 5w6. Ostatnio to drugie u mnie przeważa jak robię test.emfausto pisze:kontrfobiczne 6w5, 684
- Irracjonalny
- Pobudzony intro
- Posty: 159
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
- Płeć: mężczyzna
Re: Chaos
Mnie też wychodzi 5w6, ale na anglojęzycznych stronach. Być może kilka pytań opacznie zrozumiałem. Na naszej, polskiej stronie wychodzi przeważnie 5w4, raz wyskoczyło 4w5.
Już nie wiem kim jestem.
Już nie wiem kim jestem.
Re: Chaos
Mam bardzo podobnie rozje.ane myślenie jak autor tematu. Najgorszy w tym wszystkim jest słomiany zapał i niezdecydowanie. Od kilku lat kupuje buty na allegro bo nie potrafie sie zdecydowac na żadne gdy jestem w sklepie. Albo inny przykład miałem koleżankę... wspólne wyjścia na imprezy/kawka/jedzienie itp. Kilka razy sie całowaliśmy ale ani razu nie gadalismy o byciu razem itp. Pewnego razu dostałem sms z pytaniem typu" jak widzisz /oceniasz nasze relacje czy jest mozliwe coś więcej ?" Odpisałem że nie czuje takiej chemii czy też zauroczenia aby byc razem i że jak jej nie pasuje obecny układ to możemy sie pożegnać a ja sie nie obrażę. Długo po tym czułem że źle zrobiłem było mi jej brak i żałowałem tego co napisałem że jednak chciałem z nią być a przynajmniej spróbować. Teraz ma chłopaka jest z nim szczęśliwa a ja sie tylko wkurwiam jak o tym myślę...
Dotyczy to też zwykłych spraw takich jak zmiana pracy... jednego dnia juz jestem pewien i prawie podpisuje dymisje a drugiego dochodzę do wniosku po co nie rób tego nie wiadomo czy trafisz na coś lepszego. I tak w kółko ....
Dotyczy to też zwykłych spraw takich jak zmiana pracy... jednego dnia juz jestem pewien i prawie podpisuje dymisje a drugiego dochodzę do wniosku po co nie rób tego nie wiadomo czy trafisz na coś lepszego. I tak w kółko ....
Re: Chaos
Dzięki :lol:Cobretti pisze:Mam bardzo podobnie rozje.ane myślenie jak autor tematu.
W ogóle ostatnio doszedłem do wniosku, że uczciwość to bzdura. Życie nie jest uczciwe i nigdy nie było, jeśli ktoś myśli, że coś znaczy to że jest uczciwy, to jest w błędzie. To nic nie znaczy, bo czy uczciwe jest to, że niektórzy ludzie urodzili się i wychowali w taki sposób, że aby przeżyć muszą kraść, kłamać, manipulować itp? Nie.
Pragnę przetrwać, mieć za co żyć, być bezpieczny i by było mi dobrze. Na drugim miejscu pragnę tego samego dla ludzi przy których jest mi dobrze. Gdy pomagam, to wiem, że nie koniecznie zostanie mi to zwrócone w namacalny sposób, ale możliwe są różne potencjalne korzyści w przyszłości.
Jak ktoś kojarzy enneagram, to pod względem podejścia do zdobywania różnych rzeczy bliżej mi do 6 niż do 3, bo bardziej liczy się dla mnie bezpieczeństwo związane z ich posiadaniem, niż prestiż jaki mi dadzą. Z kolei pod względem pracy bliżej mi do filozofii 3 niż 1, bo liczy się dla mnie efekt, a nie proces. Coś może być zrobione na szybko byleby działało, chyba że ma to dla mnie duże znaczenie, wtedy uruchamia się u mnie to 5kowe rozkminianie jak coś powinno funkcjonować i myślę nad tym długo.
O tym, że bliżej mi do 3 niż 1 świadczy to jak robię zakupy np. miałem chleb droższy w opakowaniu na chleb tańszy i zapłaciłem jak za tańszy, zaoszczędziłem grosze, ale 3kowa satysfakcja z cwaniactwa jest, natomiast 1 by się zadręczała, że splamiła swoją nieskazitelną moralność :lol:
W ogóle nie czuję się z niczym związany, jestem jakiś taki odcięty od wszystkiego. Tobie Cobretti powiem, że to co zrobiłeś i tak nie miało znaczenia, nie wiadomo czy dobrze byś się czuł z tą dziewczyną. Ja kiedyś odrzuciłem zaloty jednej dziewczyny, a potem okazało się, że ona była lesbijką, której wydawało się, że jest hetero. Miała mnóstwo facetów i tylko ja podświadomie wyczułem, że coś z nią nie tak. Teraz zamiast pluć sobie w brodę cieszę się, że pozostała dla mnie jedynie przyjaciółką, a z tamtych frajerów mam do dziś bekę :lol: