Dla tych którzy wątpią we ''wszystko''!

[Boni1983]

'...'Psycholog, podczas wykładu na temat stresu przeszedł się po sali.
Gdy podniósł szklankę, wszyscy studenci spodziewali się, że zapyta o to, czy szklanka jest w połowie pusta czy w połowie pełna.
Zamiast tego zapytał: Ile waży ta szklanka?
Padło kilka różnych odpowiedzi.
Psycholog powiedział wtedy, że waga szklanki nie ma tu zupełnie nic do rzeczy.
Wszystko zależy od tego, jak długo będzie musiał tę szklankę trzymać.
Jeśli przez minutę – wszystko będzie w porządku. Przez godzinę – ręka będzie bolała.
Jeśli przez cały dzień – ręka będzie zdrętwiała i niemal sparaliżowana.
W każdym z tych przypadków szklanka ważyła tyle samo, ale w zależności od tego, jak długo będziemy ją trzymać, wyda nam się coraz cięższa.
Po chwili powiedział, że wszystkie zmartwienia, problemu i stres, które pojawiają się w naszym życiu, są dokładnie takie same jak ta szklanka.
Jeśli pomyślimy o nich przez chwilę, to nic się nie stanie.
Jeśli będziemy myśleć dłużej, to zacznie nas boleć.
Natomiast, jeśli będziemy o nich myśleć przez cały dzień, to w końcu poczujemy się sparaliżowani i niezdolni do zrobienia czegokolwiek...''


Zawsze myślałam że to los, trochę szczęścia oraz inni ludzie pomogli mi pokonać lęki. Najgorszy okres przeszłam będąc nastolatką w szkole, nienawidziłam wszystkiego co się z nią wiązało. Jak przypomnę sobie tamten czas (a robię to niechętnie), zwłaszcza ten najgorszy okres, gdzie moje myśli i zachowanie były tak destruktywne, że nie mogłam normalnie funkcjonować w społeczeństwie,(samo wyjście z domu wydawało się czynnością nie do pokonania)
to stwierdzam, że sama sobie udzieliłam pomocy...JA..nikt inny:)

Z perspektywy czasu tamte problemy były tak błahe, jak kurz na szklance, który można zmyć.Tak mogę to podsumować.

Więc INTROWERTYKU! najtrudniejsza walka to ta nie ze światem lecz z samym sobą!

nie masz przyjaciół, ba nawet nie umiesz utrzymać znajomości
nie potrafisz rozmawiać z ludźmi, nie potrafisz ich zagadać
strefa twojego komfortu to ta, w której nie wychodzisz poza schemat: jestem sam = jestem szczęśliwy!
nie masz chęci do życia
społeczeństwo cię nie akceptuje
życie jest do bani
szkoła jest do bani

Jeśli ktoś wam powie: Życie jest piękne, warto żyć, rób małe kroczki do przodu........cóż gł*** prawda!!!

Życie to nie bajka, a ''dobrych'' relacji z ludźmi nie otrzymasz: od tak,na tacy. Jeśli czujesz że życie cię ogranicza i przytłacza, to mylna postawa.
TY sam sobie to robisz!
TY - twój największy wróg!
któż cię zna lepiej niż ty sam, twoje słabości, lęki, strach...?

Szczęście
Sukces
Spełnienie Marzeń

jakby to nie nazwać, żeby to osiągnąć trzeba o to zawalczyć,
nic co przychodzi łatwo, nie jest godne zapamiętania
jesteśmy tak skonstruowani
pamiętamy lepiej złe niż dobre wspomnienia,
z 9 na 10 osób które wypowiedziały się pozytywnie na temat twojego wyglądu zapamiętasz tylko tę 1 - negatywną ( i to na długi czas)
bo czasami nie umiesz przyjmować komplementów i uważasz, że nie jesteś nic wart


pamiętaj to wszystko nie jest ważne
co myślą inni
co robią inni
Czasami tak dużo zastanawiasz się i analizujesz innych ludzi że zapominasz i gubisz siebie
ty masz być centrum a nie oni!

Twoja droga do osiągnięcia celu/sukcesu itp. nie będzie łatwa,
zanim dotrzesz do mety poniesiesz wiele porażek, zwątpienia,
nieraz zadasz sobie pytanie: dlaczego ja? dlaczego nie mogę być taki jak inni? - dopasowany...
Nie możesz bo jesteś wyjątkowy!!

a walka którą toczysz codziennie nie ważne z kim, z czym -TO POROSTU NIE JEST WAŻNE!!
TY JESTEŚ WAŻNY!!WIĘC WALCZ!! bo masz taką możliwość.

JEŚLI NADAL SOBIE WMAWIASZ: TO NIE DLA MNIE, NIE DAM RADY, BOJĘ SIĘ PORAŻKI I WYKLUCZENIA - PAMIĘTAJ I POWTARZAJ SOBIE CODZIENNIE
JAK WSTAJESZ RANO,
W CIĄGU DNIA,
GDY IDZIESZ SPAĆ,
ALBO GDY NIE MOŻESZ SPAĆ PO ŚWIAT PRZYGNIATA CI BARKI DO ZIEMI:

MOGĘ WSZYSTKO!!! JESTEM na tyle silny by przetrwać wszystko!
(Jaką drogę byś nie wybrał będzie ona ciężka, ale nie po to by w niej trwać, ale po to by ją przetrwać!)

Szczęście nie jest tylko to wybrańców jest dla wszystkich!! A TY JESTEŚ JEDNYM Z NICH!
NIE BÓJ SIĘ!!
NIE BÓJ SIĘ LUDZI/MIEJSC, NIEKOMFORTOWYCH SYTUACJI/KONFRONTACJI, BO GDY PRZEKRACZASZ WŁASNE GRANICE WYGRYWASZ! nie tylko ze sobą ale i ze światem.


Życzę wszystkim introwertykom więcej wiary w siebie i konsekwentnego działania we wszystkim co robicie:))

Ps: A wy jak motywujecie się do działania poza schemat??

[dobromił]

Ja osobiście nie działam schematowo, wszystko sprowadza się do potrzeb. A z powyższego tekstu można wywnioskować, że introwertyzm to zaburzenie psychiczne.

[MatiZ]

Grunt to mieć optymistyczne nastawienie. Tekst, co prawda, nie jest skierowany do mnie, bo dawno z tego bagna wyszedłem, ale mam nadzieję, że da do myślenia innym.
Motywuję się do działania wyobrażając sobie same plusy i tę możliwość, że jeśli nie zadziałam to dużo mnie ominie i będę tego żałować. Nawet jeśli co, to błędy dodają doświadczenia.

[Racter]

TY JESTEŚ WAŻNY!!WIĘC WALCZ!! bo masz taką możliwość.

JEŚLI NADAL SOBIE WMAWIASZ: TO NIE DLA MNIE, NIE DAM RADY, BOJĘ SIĘ PORAŻKI I WYKLUCZENIA - PAMIĘTAJ I POWTARZAJ SOBIE CODZIENNIE
JAK WSTAJESZ RANO,
W CIĄGU DNIA,
GDY IDZIESZ SPAĆ,
ALBO GDY NIE MOŻESZ SPAĆ PO ŚWIAT PRZYGNIATA CI BARKI DO ZIEMI:

MOGĘ WSZYSTKO!!! JESTEM na tyle silny by przetrwać wszystko!

Kim jesteś? Jesteś zwycięzcom!
https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E

[Irracjonalny]

Przeczytałem. I... nie mogę się z tym zgodzić. Nie trafia do mnie.
Takie patetyczne... Przypomina pana z youtube krzyczącego: "Kim jesteś!? Jesteś zwycięzcą!", który wyżej został wspomniany.

Tutaj przeróbka. (Szału nie robi)

Taka optymistyczna agitka niczego (według mnie) nie wnosi. Ot, czcze gadanie. Optymizm czy hedonizm jest dla mnie zwykłą hm... anestezją rzeczywistości. Nie wiem. Nie kupuję tego, chyba mnie nie stać.

Czasami potrzebny jest kubeł zimnej wody, żeby zdać sobie sprawę, że "to nie dla mnie" i wziąć się za coś innego (mniejszego? prostszego?). Trwanie z uporem maniaka aż do zwycięstwa, bo przecież "MOGĘ WSZYSTKO" i "KIEDYŚ SIĘ UDA" nie jest dobrą opcją.

A za życzenia - z grzeczności - dziękuję.

Zanim zaczniecie wieszać na mnie psy - jest to tylko mój punkt widzenia.