Kierunek wybrany pod presją

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Hej, odnowię trochę temat, bo może ktoś to przeczyta i wyrazi swoją opinię, a nie ukrywam jestem jej bardzo ciekawa.
Jeszcze nie zaczęłam studiów, a już mam z nimi problem. Nie chce na nie isc w dalszym ciągu, na myśl o zajęciach chce mi się ziewać. Istnieje szansa, ze mi się spodobaja, pewnie ze tak, ale obawiam się, ze z moim zapałem do tych przedmiotów jest to szansa bardzo mała. Kombinuję już nad jakąś alternatywą, gdyby coś nie wyszło. Czas na obczajenie studiów dałam sobie do zimy. Potem podejmę decyzję, bo nie wyobrażam sobie studiować coś co mnie nie jara.
Moim pomysłem, gdyby te studia nie wypalily, jest po prostu pójście do pracy i zaczecie studiów zaocznych. Miałabym oczywiście większy wybór kierunków plus mogłabym normalnie pracować i zarabiać. Chciałabym się zapytać was co sądzicie o studiowaniu zaocznie? Czy to są gorsze studia niż normalne? Czy ktoś tutaj tak się uczył i jest zadowolony? Czy to byłaby straszna wiocha rzucić studia dzienne i iść na zaoczne?
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2119
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Drim »

Redoks pisze: 21 wrz 2018, 10:51 Chciałabym się zapytać was co sądzicie o studiowaniu zaocznie?
To chyba w głównej mierze zależy od tego jaki dane studia maja profil. Coś bardzo ogólnego np. logistyka, lepiej robić zaocznie a w międzyczasie pracować, tak po zakończeniu studiów będzie i praktyka w zawodzie, i rozeznanie na rynku pracy. Coś o wąskiej specjalizacji np. konstrukcja statków powietrznych na politechnice to raczej tylko dzienne (bo bez dyplomu ani rusz, a i na wykładach coś więcej się nauczysz).

To też oczywiście zależy od tego jakie kto ma źródła finansowania na te 19-26 lat.
Redoks pisze: 21 wrz 2018, 10:51 Czy to są gorsze studia niż normalne?
Studia zaoczne.

Minusy:
- mniej godzin dydaktycznych
- gorsza organizacja praktyk (często brak)
- mniejszy rygor i chęć/czas do nauki

Plusy:
+ pracujesz w międzyczasie na etacie
Redoks pisze: 21 wrz 2018, 10:51 Czy to byłaby straszna wiocha rzucić studia dzienne i iść na zaoczne?
Ja studiowałem pierwszy rok dziennie filologię angielską, po czym na drugim roku zmieniłem profil na zaoczne i poszedłem do pracy, po czym na trzecim zdecydowałem rozpocząć inny bardziej perspektywiczny kierunek (bo po filo pracy brak). Czy to była wiocha? W sumie wśród moich znajomych każdy kto nie był na dziennych na politechnice to studiował zaocznie. Wiocha to było nie zrobić matury i siedzieć przez kilka lat brzuchem do góry na garnuszku mamy i taty (mieliśmy 2 takie przypadki w okolicy). Studia zaoczne to normalna sprawa.
Redoks pisze: 21 wrz 2018, 10:51 Czy ktoś tutaj tak się uczył i jest zadowolony?
Tak, jestem zadowolony. W moim przypadku zmiana z dziennych na zaoczne i pójście do pracy na etat na 8 godzin dziennie to była dobra decyzja (ale studiowałem dosyć ogólne kierunki, nie radził bym tego komuś kto chce studiować coś o wąskiej specjalizacji). To chyba wszystko.
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Mogłabym wiedzieć cóż to za "bardziej perspektywistyczny kierunek"?
W ogóle, to dziękuję za odpowiedź. Rozważam bardzo te zaoczne, bo nie kusi mnie wcale siedzieć 5 lat w biotechnologii. Chyba wolałabym pracować i ewentualną kasę wydawać na różne kursy, zajęcia jogi, języki. Zresztą moi rodzice nie opływają w pieniądze i co prawda mogliby mnie utrzymywać na studiach, ale wiem, że mocno by to nadwyrężyło ich budżet, a jaki jest sens płacic za kogos kto się jeszcze na tych studiach męczy? Szkoda, że ten rok jakby już straciłam, ale z drugiej strony chyba lepiej stracić rok niż potem kilkadziesiąt lat życia, nie?
Chybazwyczajna
Intronek
Posty: 41
Rejestracja: 02 wrz 2018, 17:43
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Chybazwyczajna »

Redoks pisze: 14 sie 2018, 20:45 Na ten moment staram się trzymać tylko takiej myśli, że może pójdę do szlachetnej paczki na wolontariat. Tylko to mnie ostatnio trzyma w dobrym nastroju.
Dalej chcesz tam iść? Czytałaś najnowszy artykuł onetu na temat ks. Stryczka?
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Nawet się już zapisałam i idę na pewno.
Niestety czytałam ten artykuł i trochę mną to wstrząsnęło. Coś za często mam tak, że jak już gdzieś idę to to się akurat wali.
No co ja mogę poradzić... liczę na to, że i tak będzie dobrze. :(
Chybazwyczajna
Intronek
Posty: 41
Rejestracja: 02 wrz 2018, 17:43
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Chybazwyczajna »

Redoks pisze: 21 wrz 2018, 13:17 Nawet się już zapisałam i idę na pewno.
Niestety czytałam ten artykuł i trochę mną to wstrząsnęło. Coś za często mam tak, że jak już gdzieś idę to to się akurat wali.
No co ja mogę poradzić... liczę na to, że i tak będzie dobrze. :(
Oby w twoim regionie nie było mobbingu :)
Awatar użytkownika
Redoks
Introwertyk
Posty: 107
Rejestracja: 18 wrz 2017, 0:18
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Redoks »

Jeśli będzie, to dociągnę do końca akcji i odejdę. Gorzej mają osoby, które pracowały tam i zarabiały tam pieniądze, bo dla nich odejście byłoby gorsze w skutkach. Jeśli w obecnym regionie będzie źle, to mogę na przyszły rok spróbować też w moim rodzinnym mieście o ile zdecyduję się rzucić studia i wrócić tutaj.
Chybazwyczajna
Intronek
Posty: 41
Rejestracja: 02 wrz 2018, 17:43
Płeć: kobieta

Re: Kierunek wybrany pod presją

Post autor: Chybazwyczajna »

Redoks pisze: 21 wrz 2018, 13:25 Jeśli będzie, to dociągnę do końca akcji i odejdę. Gorzej mają osoby, które pracowały tam i zarabiały tam pieniądze, bo dla nich odejście byłoby gorsze w skutkach. Jeśli w obecnym regionie będzie źle, to mogę na przyszły rok spróbować też w moim rodzinnym mieście o ile zdecyduję się rzucić studia i wrócić tutaj.
To fajnie, że masz alternatywę :).
ODPOWIEDZ