Jak zapomnieć?
Jak zapomnieć?
Na wstępie podkreślam: wiem, że jest temat o podobnej nazwie, lecz mój problem nieco się różni.
Ale żeby zrozumieć, na czym polega mój problem, opiszę całą sytuację.
Otóż jakieś prawie trzy miesiące temu rozpocząłem na GG pisanie z introwertyczką z tego forum.
Była bardzo miła i nawet śmiem twierdzić, że póki co ze wszystkich dziewczyn, z którymi pisałem, z nią pisało mi się najlepiej.
Na początku znajomości rozmyślałem nad tym, czy starać się o "coś poważniejszego", ale uznałem, że jednak poważniejszy związek nie będzie miał sensu.
Oczywiście, przyjaźń zaproponowała pierwsza, więc się zgodziłem. Tak, wiem. Zrobiłem głupotę, ale po przeczytaniu sporej części tematów na tym forum stwierdziłem, że tak będzie lepiej.
Przez kolejne dni nasza znajomość nie ulegała większym zmianom. Po pewnym czasie wysłała mi swój numer telefonu, a później przerzuciliśmy się na pisanie na FB.
Wtedy zacząłem myśleć, że jednak nie jestem takim "ciamajdą", jak dotąd uważałem.
I wtedy, popełniłem błąd, który bardzo wiele mnie kosztował. Lecz do dziś nie wiem, czy naprawdę o to chodziło.
Otóż pewnego dnia zaproponowałem jej rozmowę przez telefon. Zapytałem ją o taką głupią rzecz, bo chciałem tylko posłuchać jej głosu.
Co zadziwiające, ona zgodziła się.
Bardzo się stresowałem przed zadzwonieniem, ale w końcu zaryzykowałem i...... nie odebrała.
Mieliśmy umówioną godzinę, a nie odebrała.
Napisała później, że nie mogła odebrać i żebyśmy przełożyli rozmowę na jutro.
No to następnego dnia, o umówionej godzinie, zadzwoniłem do niej. Wtedy odebrała. Pogadaliśmy około 30 minut (w tym 6 minut mojego milczenia, w trakcie których myślałem nad tym, o co ją zapytać).
Po tym, jak zakończyliśmy rozmowę, ZACZĘŁO SIĘ.
Następnego dnia chciałem z nią popisać na FB, ale, jak później się okazało, zablokowała mnie.
Nieco zirytowany postanowiłem jej zapytać na GG, co się stało. Nie odpisała do dziś.
Wysłałem parę SMS-ów. Jak wyżej.
No to dzwonię do niej. Nie odebrała ani razu.
Nie śmiała nawet napisać, dlaczego postanowiła mi więcej nie odpisywać.
Tyle, że moim zdaniem, jak już trzeba kończyć znajomość, to chociaż z podaniem konkretnego powodu, dla którego się to robi.
Moje pytanie brzmi: jak zapomnieć o dziewczynie, dla której chciałeś się zaangażować w związek? Która nie wyjaśniła, dlaczego kończy znajomość? Która była najlepszą dziewczyną, z jaką póki co się pisało? Która sprawiła, że pesymista zaczął myśleć optymistycznie?
Od razu zaznaczam: skupienie się na jakiejś innej dziewczynie odpada. Od momentu zakończenia tej znajomości odpuściłem z pisaniem. I nie wiem, kiedy znowu zacznę "ryzykować".
I "skupienie się na swoich zainteresowaniach" też odpada. Próbowałem. Zająłem się tym, co lubię robić, ale prędzej, czy później ta myśl, ta niepewność, "dlaczego ona to zrobiła", wracała.
Ale żeby zrozumieć, na czym polega mój problem, opiszę całą sytuację.
Otóż jakieś prawie trzy miesiące temu rozpocząłem na GG pisanie z introwertyczką z tego forum.
Była bardzo miła i nawet śmiem twierdzić, że póki co ze wszystkich dziewczyn, z którymi pisałem, z nią pisało mi się najlepiej.
Na początku znajomości rozmyślałem nad tym, czy starać się o "coś poważniejszego", ale uznałem, że jednak poważniejszy związek nie będzie miał sensu.
Oczywiście, przyjaźń zaproponowała pierwsza, więc się zgodziłem. Tak, wiem. Zrobiłem głupotę, ale po przeczytaniu sporej części tematów na tym forum stwierdziłem, że tak będzie lepiej.
Przez kolejne dni nasza znajomość nie ulegała większym zmianom. Po pewnym czasie wysłała mi swój numer telefonu, a później przerzuciliśmy się na pisanie na FB.
Wtedy zacząłem myśleć, że jednak nie jestem takim "ciamajdą", jak dotąd uważałem.
I wtedy, popełniłem błąd, który bardzo wiele mnie kosztował. Lecz do dziś nie wiem, czy naprawdę o to chodziło.
Otóż pewnego dnia zaproponowałem jej rozmowę przez telefon. Zapytałem ją o taką głupią rzecz, bo chciałem tylko posłuchać jej głosu.
Co zadziwiające, ona zgodziła się.
Bardzo się stresowałem przed zadzwonieniem, ale w końcu zaryzykowałem i...... nie odebrała.
Mieliśmy umówioną godzinę, a nie odebrała.
Napisała później, że nie mogła odebrać i żebyśmy przełożyli rozmowę na jutro.
No to następnego dnia, o umówionej godzinie, zadzwoniłem do niej. Wtedy odebrała. Pogadaliśmy około 30 minut (w tym 6 minut mojego milczenia, w trakcie których myślałem nad tym, o co ją zapytać).
Po tym, jak zakończyliśmy rozmowę, ZACZĘŁO SIĘ.
Następnego dnia chciałem z nią popisać na FB, ale, jak później się okazało, zablokowała mnie.
Nieco zirytowany postanowiłem jej zapytać na GG, co się stało. Nie odpisała do dziś.
Wysłałem parę SMS-ów. Jak wyżej.
No to dzwonię do niej. Nie odebrała ani razu.
Nie śmiała nawet napisać, dlaczego postanowiła mi więcej nie odpisywać.
Tyle, że moim zdaniem, jak już trzeba kończyć znajomość, to chociaż z podaniem konkretnego powodu, dla którego się to robi.
Moje pytanie brzmi: jak zapomnieć o dziewczynie, dla której chciałeś się zaangażować w związek? Która nie wyjaśniła, dlaczego kończy znajomość? Która była najlepszą dziewczyną, z jaką póki co się pisało? Która sprawiła, że pesymista zaczął myśleć optymistycznie?
Od razu zaznaczam: skupienie się na jakiejś innej dziewczynie odpada. Od momentu zakończenia tej znajomości odpuściłem z pisaniem. I nie wiem, kiedy znowu zacznę "ryzykować".
I "skupienie się na swoich zainteresowaniach" też odpada. Próbowałem. Zająłem się tym, co lubię robić, ale prędzej, czy później ta myśl, ta niepewność, "dlaczego ona to zrobiła", wracała.
Re: Jak zapomnieć?
Łatwo powiedzieć. Gorzej z wykonaniem.Znaleźć inną
Zwłaszcza, że czuję, że już lepszej dziewczyny od niej nie znajdę.
Bo teraz te wszystkie ekstrawertyczki, które często widuję w życiu, wydają mi się takie "nijakie". Takie, "nieciekawe".
Re: Jak zapomnieć?
Ciekawe ile milionów osób myślało podobnie?
Jesteś pesymistą ponoć, nie traktuj poważnie tego co Ci się wydaje.
Nie wiem, pomyśl sobie jak zareagowałby człowiek nieco pozytywniejszy i staraj się w to wkręcić.
Jesteś pesymistą ponoć, nie traktuj poważnie tego co Ci się wydaje.
Nie wiem, pomyśl sobie jak zareagowałby człowiek nieco pozytywniejszy i staraj się w to wkręcić.
Re: Jak zapomnieć?
Nie wiem, rad19dym. Kobieta zmienną jest.
Przypomniał mi się żart:
Jak nauczyć dziecka myślenia abstrakcyjnego? Bić je bez powodu.
Hue hue hue.
Tak masz z tą dziewczyną.
Przypomniał mi się żart:
Jak nauczyć dziecka myślenia abstrakcyjnego? Bić je bez powodu.
Hue hue hue.
Tak masz z tą dziewczyną.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jak zapomnieć?
Ale żeś chłopa pocieszyłSo-ze pisze:Nie pisać o niej.
Znaleźć inną.
Pamiętam kiedyś pierwsze moje zauroczenie, niby byłem taki młody (15 lat), ale co z tego. Odważyłem się napisałem. Nie spodziewałem się wielkich rzeczy , ale dobrze mi się pisało z nią , mieszkała parę kilometrów ode mnie, była wtedy idealna, wszystko się dobrze układało i w końcu zdecydowałem zrobić ten krok spytałem ją czy chce się ze mną spotykać , odpisała po paru dniach że musi się zastanowić , a następnie że nie ma ochoty mnie widzieć. Spytałem dlaczego , a ona ze nie jest gotowa na związek i że w takim wypadku nie chce nawet abyśmy utrzymywali kontakt. Na początku dla mnie to była masakra, nie wiedziałem co robić , napisałem jej parę słow i zdecydowałem że jeśli nie to nie. Jakoś się z tym pogodziłem ale to i tak wracało , do mnie , nawet w postaci eskapizmu. Niestety musiałem to przeboleć . jedynym lekarstwem na to był czas. Teraz ta dziewczyna jest dla mnie nikim, dała mi tylko dobrą lekcję w sprawach sercowych. No i teraz nie szukam nikogo , zacznę od 20 roku życia xD
Nie obarczaj się tym że się ten związek nie udał , to przecież ty robiłeś następne kroki , starałeś się dla niej , a ona może po prostu pogubiła , nie była gotowa na takie na coś wyjątkowego.
Teraz może odpusć sobie pisanie , zrób sobie przerwę , potem z automatu , znów zaczniesz wierzyć w siebie , wystarczy że się znów napatoczy ,,ta jedyna"
Nw czy pomogłem , ale przynajmniej ja sobie przemyślałem co nie co i utwierdziłem się w swoim przekonaniach
Pozdrawiam Coldi
Re: Jak zapomnieć?
Do tego potrzebne są jakieś wzorce. Tyle, że u mnie wzorców brakuje.Nie wiem, pomyśl sobie jak zareagowałby człowiek nieco pozytywniejszy i staraj się w to wkręcić.
Nie rozumiem.Przypomniał mi się żart:
Jak nauczyć dziecka myślenia abstrakcyjnego? Bić je bez powodu.
Hue hue hue.
Coldman:
W sumie, masz rację. Tyle, że w twoim wypadku dziewczyna wyjaśniła, dlaczego nie chce wchodzić w związek.Nie obarczaj się tym że się ten związek nie udał , to przecież ty robiłeś następne kroki , starałeś się dla niej , a ona może po prostu pogubiła , nie była gotowa na takie na coś wyjątkowego.
A w moim wypadku zostaje tylko "gdybanie". To mnie tylko "blokuje" przed zapomnieniem.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jak zapomnieć?
Zawsze ją będziesz pamiętał , musisz po prostu zmienić nastawienie do tego. Zacząć traktować to wszystko inaczej , w razie gdyby Ci się przypomni wiedzieć co mnie to nauczyło itp
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak zapomnieć?
Czy to nie jest jakiś list dla niej, gdyby przypadkiem weszła tu na forum jeszcze raz?
Myślę, że sam wiesz co to wszystko oznacza - prawdopodobnie jej nie zależy, może kłamała na pewne tematy i nigdy nie powiedziała Ci prawdy. Jak wyglądała wasza rozmowa, dokładniej? Próbowałeś ją rozśmieszać, śmiała się? Była spięta, próbowała też znaleźć jakiś temat, starała się?
Poza tym jak ona może być najlepszą dziewczyną, skoro zniknęła bez powodu i zablokowała Cię? Nie doceniasz innych dziewczyn w takim razie.
Myślę, że sam wiesz co to wszystko oznacza - prawdopodobnie jej nie zależy, może kłamała na pewne tematy i nigdy nie powiedziała Ci prawdy. Jak wyglądała wasza rozmowa, dokładniej? Próbowałeś ją rozśmieszać, śmiała się? Była spięta, próbowała też znaleźć jakiś temat, starała się?
Poza tym jak ona może być najlepszą dziewczyną, skoro zniknęła bez powodu i zablokowała Cię? Nie doceniasz innych dziewczyn w takim razie.
- Irracjonalny
- Pobudzony intro
- Posty: 159
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
- Płeć: mężczyzna
Re: Jak zapomnieć?
30 minut rozmowy przez telefon?! Jezus Maria. Nie za długo?
Dla niej się chciałeś zaangażować? A może dla siebie? Wizja związku po rozmowie przez komunikatory i telefon? Zgodziłeś się przecież na przyjaźń.rad19dym pisze: Moje pytanie brzmi: jak zapomnieć o dziewczynie, dla której chciałeś się zaangażować w związek?
Pewnie nie chciała, by było ci przykro. Doceń to. A może chciała, żebyś sam znalazł błąd? (Mniej więcej o to chodziło Nestorowi). Doceń i to.rad19dym pisze: Która nie wyjaśniła, dlaczego kończy znajomość? Która była najlepszą dziewczyną, z jaką póki co się pisało?
Przejdzie ci.rad19dym pisze: Od razu zaznaczam: skupienie się na jakiejś innej dziewczynie odpada. Od momentu zakończenia tej znajomości odpuściłem z pisaniem. I nie wiem, kiedy znowu zacznę "ryzykować".
I "skupienie się na swoich zainteresowaniach" też odpada. Próbowałem. Zająłem się tym, co lubię robić, ale prędzej, czy później ta myśl, ta niepewność, "dlaczego ona to zrobiła", wracała.
Re: Jak zapomnieć?
Wątpię w to, by to przeczytała. Szczerze, wisi mi to, czy to przeczyta.Czy to nie jest jakiś list dla niej, gdyby przypadkiem weszła tu na forum jeszcze raz?
Próbowałem. Ale nie słyszałem, żeby się śmiała.Próbowałeś ją rozśmieszać, śmiała się?
Moim zdaniem była nieco spięta. Raczej nie starała się.Była spięta, próbowała też znaleźć jakiś temat, starała się?
Tu chodzi o to, że z nią najlepiej mi się pisało. I tylko o to.Poza tym jak ona może być najlepszą dziewczyną, skoro zniknęła bez powodu i zablokowała Cię?
Dopiero, jak skończyłem rozmowę i sprawdziłem, ile trwała rozmowa, to się dowiedziałem, że rozmawiałem pół godziny.30 minut rozmowy przez telefon?! Jezus Maria. Nie za długo?
Wtedy myślałem o tym, że może po paru spotkaniach z nią "zaryzykuję".Dla niej się chciałeś zaangażować? A może dla siebie? Wizja związku po rozmowie przez komunikatory i telefon? Zgodziłeś się przecież na przyjaźń.
"Bo teraz nie jest mi przykro". Choćby to miało być przykre, to chciałbym to od niej wiedzieć.Pewnie nie chciała, by było ci przykro. Doceń to.
Nie preferuję potwierdzania przyczyn na podstawie "gdybań".A może chciała, żebyś sam znalazł błąd?
Za 10 lat to może i tak.Przejdzie ci.
- przybysz
- Pobudzony intro
- Posty: 140
- Rejestracja: 01 paź 2010, 16:51
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Poznań/Toruń
Re: Jak zapomnieć?
Dzień dobry!
Spróbuj z innymi, zobaczysz, z niektórymi się fajnie pisze. xD
Hmm, coś w tym jest, jak nie wchodzi poczucie humoru to często potem następuje "niezręczna cisza".Various Artists pisze:Próbowałem. Ale nie słyszałem, żeby się śmiała.Próbowałeś ją rozśmieszać, śmiała się?
Jeśli rozmawiało się z jedną (lub grono to było niewielkie) to trudno by tak nie było.rad19dym pisze:Tu chodzi o to, że z nią najlepiej mi się pisało. I tylko o to.
Spróbuj z innymi, zobaczysz, z niektórymi się fajnie pisze. xD
Jak się człowiek rozgada to nawet ponad godzina leci, jak to mówią, zależy od flow.Irracjonalny pisze:30 minut rozmowy przez telefon?! Jezus Maria. Nie za długo?
Wcale Ci nie wisi, nie udawaj. Co nie zmienia faktu, że imho takie wyznanie na forum tym bardziej ją odstraszy (szczególnie, że jest intro).rad19dym pisze:Wątpię w to, by to przeczytała. Szczerze, wisi mi to, czy to przeczyta... "Bo teraz nie jest mi przykro". Choćby to miało być przykre, to chciałbym to od niej wiedzieć.
A może nie było błędu a niektórzy ludzie są po prostu niedojrzali? Dlaczego to osoba "odrzucana" musi zawsze popełnić błąd? Patrz na to z drugiej strony, ona popełniła błąd odrzucając możliwość kontaktu z Tobą. Więcej poczucia własnej wartości.Various Artists pisze:Nie preferuję potwierdzania przyczyn na podstawie "gdybań".A może chciała, żebyś sam znalazł błąd?
Bez przesady, sam miałem 2 takie sytuacje, przechodzi samoistnie. Po prostu aktualnie nie masz żadnej alternatywy dlatego odczuwasz to jako stratę, bo bądźmy szczerzy, do niczego poważnego nie doszło. Podobny schemat jest w toksycznych związkach w których niektórzy ludzie przebywają. Przed samotnością silny strach jest.rad19dym pisze:Za 10 lat to może i tak.
- Uciekinierka
- Ambiwertyk
- Posty: 145
- Rejestracja: 07 sty 2015, 2:28
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
Re: Jak zapomnieć?
Najbardziej chamskie jest w tym wszystkim takie zrywanie kontaktu bez słowa. Może to jest po prostu brak odwagi. A z tym przechodzeniem samoistnym różnie bywa. Jednym przechodzi innym nie. Faktem jest że różnie u ludzi z tym poczuciem własnej wartości. Ale - jak to mówię, w pewnym sensie bardziej widać wartość osoby odrzucanej niż odrzucającej - umiejętność kochania ma wartość.
"(...) są różne szkoły, ale jedna z nich mówi, że nigdy nie jest za późno. Mnie się podoba ta szkoła. Co mówi, że nigdy nie jest za późno."
Re: Jak zapomnieć?
Zanim z nią zacząłem pisać, miałem okazję zapoznać się z paroma ekstrawertyczkami. W skrócie - z nimi pisało się o wiele gorzej.Spróbuj z innymi, zobaczysz, z niektórymi się fajnie pisze.
No dobra. Masz rację.Wcale Ci nie wisi, nie udawaj.
Tu też masz rację.Po prostu aktualnie nie masz żadnej alternatywy dlatego odczuwasz to jako stratę
- Emhyr
- Intronek
- Posty: 56
- Rejestracja: 29 lip 2014, 18:17
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ/ISTJ/INTP
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak zapomnieć?
Po prostu przyjmij, że zachowała się bardzo nie w porządku. Niezależnie jakim by się nie było intro nie robi się tak jak zrobiła. Miałem kiedyś podobnie i pomogło skierowanie na ta osobę dość negatywnych uczuć, do których są powody, a potem po prostu przeszło.
P.S.
Skoro jest z tego forum to możemy ją jakoś zlinczować.
P.S.
Skoro jest z tego forum to możemy ją jakoś zlinczować.
Tańczący Płomień
Ostatnio mam ochotę z kimś pogadać/popisać, podyskutować, więc jak ktoś też czuje chęć zamiany paru słów to pisać do mnie póki ten stan jeszcze się utrzymuje!
Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża moje myśli ~ książę Myszkin, pióra mistrza Dostojewskiego.
Profile: Steam | MyAnimeList | MyPersonality
Ostatnio mam ochotę z kimś pogadać/popisać, podyskutować, więc jak ktoś też czuje chęć zamiany paru słów to pisać do mnie póki ten stan jeszcze się utrzymuje!
Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża moje myśli ~ książę Myszkin, pióra mistrza Dostojewskiego.
Profile: Steam | MyAnimeList | MyPersonality