Re: Nerwy, strach, stres... Co jest?!
: 26 kwie 2016, 12:23
Odkopik
Dzisiaj pierwszy raz odkąd jestem na uczelni po prostu nie poszłam na zajęcia. Muszę organizować lekarskie, bo u nas nie ma nieobecności.
Ech, przegrałam w głowie - miałam dzisiaj mieć laborki ze straszną kosą i po prostu mnie to przerosło. Obudziłam się jeszcze rano w nadziei, że jakoś się ogarnę, ale odpuściłam, bo czułam, że jeśli pójdę na 7h totalnej poniewierki, to... nie będzie dobrze. Jestem w szoku, bo takie napady stresu zdarzały się dosyć często, ale zawsze finalnie poczucie obowiązku stawiało mnie do pionu. Teraz będę musiała jakoś ugłaskać rodzinnego, sama nie wiem, co mu powiem, bo widać, że chora, to ja nie jestem.
Generalnie od jakiegoś czasu mam poczucie, że sporo rzeczy mnie przerasta, odczuwam ogromną potrzebę, by zwolnić, ale nie ma jak. Teraz jestem z siebie niezadowolona. :<
Dzisiaj pierwszy raz odkąd jestem na uczelni po prostu nie poszłam na zajęcia. Muszę organizować lekarskie, bo u nas nie ma nieobecności.
Ech, przegrałam w głowie - miałam dzisiaj mieć laborki ze straszną kosą i po prostu mnie to przerosło. Obudziłam się jeszcze rano w nadziei, że jakoś się ogarnę, ale odpuściłam, bo czułam, że jeśli pójdę na 7h totalnej poniewierki, to... nie będzie dobrze. Jestem w szoku, bo takie napady stresu zdarzały się dosyć często, ale zawsze finalnie poczucie obowiązku stawiało mnie do pionu. Teraz będę musiała jakoś ugłaskać rodzinnego, sama nie wiem, co mu powiem, bo widać, że chora, to ja nie jestem.
Generalnie od jakiegoś czasu mam poczucie, że sporo rzeczy mnie przerasta, odczuwam ogromną potrzebę, by zwolnić, ale nie ma jak. Teraz jestem z siebie niezadowolona. :<