Braki w znajomych

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2681
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Braki w znajomych

Post autor: Coldman »

Lolalola pisze:Kurcze... Weszłam, obejrzałam i zastanawiam się, czy na mates.pl wymagane jest wrzucenie zdjęcia z głębokim dekoltem, kaczym dziubkiem lub/i wypiętym tyłkiem? :D Jeśli tak, to mój problem się powiększa, bo najpierw będę musiała poznać kogoś, aby mi takie zdjęcia zrobił :D
Ja nie mam szczęścia do czatów. Bądź dziewczyną, wejdź na jakikolwiek czat, czekaj, dostań milion propozycji intymnych spotkań. Dla mnie czaty to takie padoły łez i smutku. Zdarzyło mi się przenieść znajomość z czatu na GG, ale były to osoby mieszkające na drugim końcu Polski (typowe) i po jakimś czasie to padało. Raz jeden zdecydowałam się na spotkanie z panem z czatu. Był grzeczny, nienachalny i ciekawy. Spotkaliśmy się w jakimś pubie, poszliśmy do klubu i cóż, okazało się, że jednak cel spotkania miał jeden. Tylko wcześniej go nie zdradził. :P Jak dla mnie - żadnych czatów. Nigdy więcej.
A co mają zrobić biedni introsie w takiej fali botów. Tylko płoszą nam dobre sztuki ;)
Sam nie korzystam z czatów, bo uważam jak ty, ale czasem chciałbym kogoś fajnego zupełnym przypadkiem.
Ostatnio trochę myszkuje na badoo, ale to nie ma dużego sensu.
Des
Pobudzony intro
Posty: 142
Rejestracja: 02 sty 2016, 22:13
Płeć: nieokreślona

Re: Braki w znajomych

Post autor: Des »

rlip pisze:Najlepiej gdyby to było jakieś wspolne hobby, czy sposób spędzania wolnego czasu np. ja zamierzam od wiosny nic nie robić tylko jeździć na krótsze i dalsze wycieczki rowerem, może znajdzie się ktoś chętny jeździć ze mną?
Ja,ja,ja! Tylko,że niestety ,ale za daleko. :P
Pomysł bardzo ciekawy , też mam właśnie zamiar tak spędzić te cieplejsze miesiące. :)


Co do tematu... Mam znajomych tylko zapoznanych w internecie (w dodatku zauważam,że i one są dość kruche i pewnie długo się nie ostaną - a szkoda).
Z ludźmi z mojej okolicy starałam się nawiązać lepszy kontakt ,ale mam tu samych ekstrawertyków i nic z tego nie wyszło - przede wszystkim dlatego, że oni uwielbiają imprezy i alkohol. Próbowałam czasem kogoś wyciągnąć na spacer i jak już mi się udało to zawsze były teksty typu ''no to teraz Ty idziesz ze mną na imprezę''.
Fakt,że ja ogólnie mam problemy z nawiązywaniem znajomości.. Długo zanim się rozkręcę (chociaż to też zależy ,czy poczuję to zrozumienie z daną osobą).
Zawsze chciałam mieć kogoś z kim mogłabym pojechać na wycieczkę rowerową, nad morze, czy nawet jakiś szalony wypad pod namiot gdzieś w leśną dzicz :p ; kogoś z kim mogłabym wychodzić na te krótkie jak i dłuższe spacery. Właściwie kiedyś miałam taką osobę ,ale wszystko się skończyło gdy 'posmakowała' jak to jest mieć multum znajomych. ;)
Może kiedyś 'stworzę' zgraną paczuszkę fajnych przyjaciół.
Awatar użytkownika
BłędnyOgnik
Introwertyk
Posty: 75
Rejestracja: 25 cze 2013, 23:40
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Re: Braki w znajomych

Post autor: BłędnyOgnik »

Lolalola - przyznaję, że dziewczyny na chatach mogą mieć dość poważny problem... Przez jakiś czas wchodziłem na http://mczat.in/ i jak w końcu trafiłem na dziewczynę, to się często żaliły na facetów że tylko o jednym... a żeby trafić to też było bardzo ciężko. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to na "dzień dobry" mówić, żeby klient spadał jeśli myśli o seksie, ale mam wątpliwości czy to pomoże. No i ilość spamu może być zbyt uciążliwa... Ew. możesz spróbować sama się odezwać do kogoś, ale trzeba wybierać uważnie po nicku.
Jeśli chodzi o poznanie kogoś przez chat z drugiego końca Polski - wchodziłaś na czaty ogólne?

Mates.pl i badoo - szczególnie tego drugiego nie czaję. Jak patrze na te laski co tam są to aż mnie skręca... prawie żadnej normalnej :( A jak widzę w opisie, że co druga ma zielone oczy, to dla mnie jest żenada... Ja sobie wrzuciłem zdjęcie "tajniackie", ale ostatnio doszedłem do wniosku, że mogłem wrzucić jak stoję gdzieś w oddali - po zmniejszeniu zostało by ze mnie paręnaście pixeli :)

Des - z tym rowerem to mnie naszła myśl że może na jakimś forum rowerowym może się zbierają jakieś osoby na wycieczki. Albo może jest jakieś forum "wycieczkowiczów" ;) Myślałaś o tym?

Coldman - żeby kogoś poznać trzeba się pokazać, jednak coraz bardziej zbliżam się do Twojego zdania, że badoo to strata czasu :/

Trzeba próbować i się nie poddawać. Staram się nie poświęcać na to zbyt dużo czasu, ale jednak w miarę regularnie staram się coś zrobić w kierunku poznania kogoś.
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
Lolalola
Wtajemniczony
Posty: 9
Rejestracja: 19 sty 2016, 23:43
Płeć: kobieta

Re: Braki w znajomych

Post autor: Lolalola »

BłędnyOgnik pisze:Lolalola - przyznaję, że dziewczyny na chatach mogą mieć dość poważny problem... Przez jakiś czas wchodziłem na http://mczat.in/ i jak w końcu trafiłem na dziewczynę, to się często żaliły na facetów że tylko o jednym... a żeby trafić to też było bardzo ciężko. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to na "dzień dobry" mówić, żeby klient spadał jeśli myśli o seksie, ale mam wątpliwości czy to pomoże. No i ilość spamu może być zbyt uciążliwa... Ew. możesz spróbować sama się odezwać do kogoś, ale trzeba wybierać uważnie po nicku.
Jeśli chodzi o poznanie kogoś przez chat z drugiego końca Polski - wchodziłaś na czaty ogólne?

Mates.pl i badoo - szczególnie tego drugiego nie czaję. Jak patrze na te laski co tam są to aż mnie skręca... prawie żadnej normalnej :( A jak widzę w opisie, że co druga ma zielone oczy, to dla mnie jest żenada... Ja sobie wrzuciłem zdjęcie "tajniackie", ale ostatnio doszedłem do wniosku, że mogłem wrzucić jak stoję gdzieś w oddali - po zmniejszeniu zostało by ze mnie paręnaście pixeli :)

Des - z tym rowerem to mnie naszła myśl że może na jakimś forum rowerowym może się zbierają jakieś osoby na wycieczki. Albo może jest jakieś forum "wycieczkowiczów" ;) Myślałaś o tym?

Coldman - żeby kogoś poznać trzeba się pokazać, jednak coraz bardziej zbliżam się do Twojego zdania, że badoo to strata czasu :/

Trzeba próbować i się nie poddawać. Staram się nie poświęcać na to zbyt dużo czasu, ale jednak w miarę regularnie staram się coś zrobić w kierunku poznania kogoś.
Uważnie wybierać po nicku... Wybierałam i też okazywało się, że po jakimś czasie temat główny wychodził na wierzch. ;) Wchodziłam i na regionalne i na ogólne. Trochę się nieprecyzyjnie wyraziłam wcześniej, bo większość ludzi z drugiego końca Polski poznałam głównie przez inne portale na których się udzielam.
Mates odrzuciło mnie już na pierwszej stronie. A jeśli chodzi o badoo... moja przyjaciółka (całkiem normalna ;)) poznała przez ten serwis swojego obecnego chłopaka. O dziwo jest również normalny i wiedzie im się bardzo dobrze. Myślę, że można pobawić się w takie portale ale trzeba mieć dużo szczęścia. :)
Siłownia! Siłownia! Przyszła mi na myśl. Tam chyba można kogoś poznać. :)
Awatar użytkownika
BłędnyOgnik
Introwertyk
Posty: 75
Rejestracja: 25 cze 2013, 23:40
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Re: Braki w znajomych

Post autor: BłędnyOgnik »

Mój znajomy poznał żonę na czacie... Jednak to było dawno temu :/ Widać normalni wymarli albo są na krawędzi i się ukrywają.

Gdybym poszedł na siłownię to wszyscy by się zastanawiali co takie chuchro jak ja tam robi i kiedy się połamię ;)
Ale jak już jesteśmy przy sporcie to wpadła mi myśl o squashu i ściance wspinaczkowej. Do pierwszego może gdzieś się umawiają grupy i może da się podpiąć. Co do ścianki to myślę, że tam nieraz się przyda dodatkowa para rąk, a sami ludzie tworzą swoistą społeczność. Niestety to tylko moje przypuszczenia, ale jak ktoś jest bardziej usportowiony to myślę że warto spróbować.
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
Lolalola
Wtajemniczony
Posty: 9
Rejestracja: 19 sty 2016, 23:43
Płeć: kobieta

Re: Braki w znajomych

Post autor: Lolalola »

No to może opcja wolontariatu będzie odpowiednia dla Ciebie? Jakieś stowarzyszenie, fundacja, schronisko, dom dziecka?
Awatar użytkownika
Dant3s
Rozkręcony intro
Posty: 341
Rejestracja: 17 lip 2014, 1:54
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ISTP

Re: Braki w znajomych

Post autor: Dant3s »

BłędnyOgnik pisze: Gdybym poszedł na siłownię to wszyscy by się zastanawiali co takie chuchro jak ja tam robi i kiedy się połamię ;).
Mogę się mylić ale chyba po to się chodzi na siłownię, żeby przestać być "chuchrem" :)
Awatar użytkownika
tomektomek
Pobudzony intro
Posty: 144
Rejestracja: 05 gru 2015, 22:03
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ
Kontakt:

Re: Braki w znajomych

Post autor: tomektomek »

Ja również mam spore braki w znajomych.. w dodatku od kilku lat znajomości tylko marnieją, nowych nie przybywa już od dawna.
Większość znajomych to ludzie z liceum. Tyle że dla nich rozrywka = alkohol, spotkania w licznym gronie, wyjścia "na miasto" i tym podobne rzeczy.
Ja jednak się w tym nie odnajduję.
Nie miałem szczęścia poznać nikogo o podobnych zainteresowaniach i poglądach - kogoś bardziej intro niż extra. Lubię spędzać czas sam ze sobą lub ewentualnie (hipotetycznie) z kimś sam na sam jednak prawda jest taka że nie mam z kim spędzać czasu. Siłą rzeczy muszę spędzać go sam se sobą (i tak właśnie jest przez 99% czasu wolnego) i od jakiegoś czasu coraz bardziej mnie to męczy. Coraz częściej w wolnym czasie odczuwam potrzebę spotkania się z "kimś", porozmawiania, poprzebywania w czyjejś obecności i poczucia że jest ktoś kto mnie rozumie i chce ze mną spędzać swój czas.

Moją sytuację pogarsza również fakt, że jestem raczej bardzo nieśmiałym i niekontaktowym typem. I chociaż często chciałbym z kimś zagadać / pogadać to nie umiem tego zrobić. Poznawanie nowych ludzi - często pomimo chęci - to dla mnie abstrakcja. Dodatkowo mam wrażenie, że swoją niekontaktowością odpycham innych od siebie.. mam też spory problem z wyrażaniem emocji.
Mam ogromne braki w najprostszych, codziennych relacjach z innymi więc nie wspominam nawet o czymkolwiek głębszym.
Niedługo skończę 28 lat, nigdy nie spotykałem się z żadną dziewczyną, nie byłem nawet blisko.
Nie mam żadnych koleżanek, poza tymi w pracy - wszystkie sporo sporo ode mnie starsze i już z rodzinami. Ostatnie koleżanki jakie dane mi było poznać to te ze szkoły średniej - od 8 lat nie poznałem praktycznie nikogo nowego.

Ostatnio zdarzyło się jednak coś mocno nietypowego jak dla mnie.
Jakieś dwa miesiące temu spotkałem się - w sumie przypadkiem - z koleżanką i kolegą z klasy. Koleżanki nie widziałem chyba z 5 lat a kolegi ze 3 lata. Zapytali czy nie chce jechać z nimi na Złombol http://zlombol.pl/index.php/pl/ :D W nagłym przypływie spontaniczności powiedziałem że jeśli uda mi sie zorganizować urlop we wrześniu to pojadę. No i się udało zorganizować.
Mamy już swoją oficjalną drużynę. https://www.facebook.com/aleofsopoldzi/?fref=nf (zapraszam do lajkowania) :D (ja to ten gość po prawej)
Generalnie troche się obawiam czy przetrwam te dwa tygodnie w dosyć ekstremalnych jak dla mnie warunkach - masa ludzi, przygoda, spontan, kempingi. Najbardziej obawiam się tego czy nie będę zbytnio "zamulał" - bo chociaż znamy się od dawna to nasze kontakty nie są jakoś super rozwinięte. No ale cóż..powiedziałem A.. jakoś dam radę - postanowiłem zacisnąć zęby i liznąć trochę życia. Mam nadzieję, że wyjdzie mi to tylko na dobre.

Dla niewtajemniczonych czym jest Złombol zapraszam do zapoznania się z poniższym filmem.
https://youtu.be/-4gKLjKSqyk


Pozdrawiam forumowiczów
Tomek
Ostatnio zmieniony 02 maja 2016, 20:17 przez tomektomek, łącznie zmieniany 1 raz.
through blissful ignorance and terrifying awareness..
Awatar użytkownika
ainos
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 05 sty 2014, 0:33
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: ISFJ/ISTJ
Kontakt:

Re: Braki w znajomych

Post autor: ainos »

Fajna sprawa z tym wyjazdem, brawo za przełamanie się :) na pewno będzie okazja poznać nowych ludzi :) Powodzenia
happiness only real when shared
Awatar użytkownika
metalowymateusz
Stały bywalec
Posty: 243
Rejestracja: 17 lut 2016, 23:14
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Braki w znajomych

Post autor: metalowymateusz »

Wszystko zależy od tego jak się do sprawy podchodzi. Ja się boję, że jak zacznę myśleć jak bardzo samotny jestem to zacznę się chwytać każdej możliwej okazji i możliwości, jak nieszczęsny, przysłowiowy tonący i tak też będę się zachowywał. Mam ten komfort, że ta straszna, atakująca ludzi znienacka samotność mi po prostu odpowiada. Obecnie to trochę wygląda tak, że świat jest tylko tłem dla tego co dzieje się w głowie, więc nie jest najważniejszy dla mnie. Jeśli potrzebuję stymulacji to wejdę na reddita, albo ostatnio tutaj, popiszę, zobaczę co ktoś inny myśli i tyle wystarcza. Znajomych, których regularnie widuję mógłbym policzyć na palcach jednej ręki, ale nie przeszkadza mi to. Nie potrzebuję "odświeżania" znajomości, a wszystkie kontakty z liceum wygasły. Był na nie czas, było na nie miejsce, każdy poszedł w swoją stronę, jeśli nie kontaktu to znaczy, że nikt nie czuje takiej potrzeby. Rodzina nie rozumie, rodzina oczekuje, że znajdę sobie kogoś itp., generalnie standardowy bełkot, który na szczęście przelatuje koło ucha. Oni nie rozumieją mojej perspektywy, ja nie rozumiem ich perspektywy, więc generalnie wszyscy się świetnie rozumiemy. Ostatnio z czystej ciekawości przeszedłem się* na forumowe spotkanie i w zasadzie tyle w tej kwestii.

*drobny edit.
Awatar użytkownika
djaq
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ

Re: Braki w znajomych

Post autor: djaq »

Ja już miałem taki okres w życiu gdzie szukałem na siłę znajomych, to nie był dobry czas, strasznie się wtedy męczyłem :/ Zawsze miałem problem z doborem ludzi wśród których chciałbym się otaczać, albo czułem się nieswojo bo ciągle chcieli żebym wyłaził, albo byli zwykłymi pasożytami. Miałem pecha :/ Potem sytuacja się wyjaśniła, mam dobrych 3 kumpli też introwertyków i nic więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne :D
5w4
INTJ
Naomi
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 10 wrz 2016, 15:17
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4

Re: Braki w znajomych

Post autor: Naomi »

Też ostatnio cierpię na braki w znajomych. Znajomości z liceum się pourywały po przeprowadzce do innego miasta, a nowych jakoś nie potrafię nawiązać. To znaczy nie mam problemu, żeby kogoś poznać i porozmawiać, ale nie umiem tego przenieść/zamienić na relację poza uczelnią czy pracą. Nie wiem, mam wrażenie, że ludzie wyczuwają desperację :D Albo inaczej, że żeby gdzieś pójść trzeba już iść z kimś.
Nobu
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 16 gru 2013, 9:10
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Braki w znajomych

Post autor: Nobu »

Ludzi jak się chce można poznać wszędzie :) czy będzie to dłuższa i wartościowa znajomość to już trochę loteria. Od siebie polecam różnego rodzaju kursy kilku dniowe lub dłuższe. Można też dołączyć do jakiejś grupy o wspólnych zainteresowaniach np bractwo rycerskie, kółka modelarskie czy nawet kluby szachowe brydżowe i inne :)
Awatar użytkownika
eddard
Stały bywalec
Posty: 229
Rejestracja: 02 lip 2016, 10:35
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Kraków

Re: Braki w znajomych

Post autor: eddard »

Zastanawiam się co to jest to mityczne poznawanie ludzi. Wiadomo że można iść na jakieś spotkanie czy kółko, czy coś, i powiedzieć komuś „cześć”, albo nawet zamienić kilka słów – tylko co z tego? Mogę to nazwać „poznawaniem ludzi” i stwierdzić, że poznawanie ludzi jest łatwe. Bo jest, jeśli tak je rozumiemy. Tylko że weź potem takiego nowo „poznanego” człowieka awansuj na poziom, że możesz sobie z nim pogadać i pójść na piwo, albo cokolwiek. Zupełnie inna bajka. Nie wiem jak to się robi.
Awatar użytkownika
Anthrax91
Pobudzony intro
Posty: 131
Rejestracja: 14 maja 2016, 15:53
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Braki w znajomych

Post autor: Anthrax91 »

@Up
Też się nad tym zastanawiam. O ile powiedzieć "cześć" i wymienić parę zdań nie jest specjalnie skomplikowane to zamienienie tego na dłuższą i bliższą znajomość jest dla mnie całkowitą tajemnicą. Jedyne bliskie kontakty które utrzymuje to jeden przyjaciel ze szkolnej ławy (z którym i tak się rzadko spotykam bo praca i studia)...cała reszta moich znajomych rozeszła się gdzieś w świat bądź życie ich tak zmieniło że nadajemy na zupełnie innych falach i ciężko się dogadać. Smutne to trochę...
ODPOWIEDZ