Strona 2 z 3

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 12 wrz 2016, 22:29
autor: 1004
Mogę się tu pożalić?
Od 3 tygodni mam pracę i chociaż cieszę się, że ją znalazłam, to jednocześnie z każdym dniem nienawidzę jej coraz bardziej .-. Szukałam długo, bo prawie 3 miesiące i w końcu trafiłam 'na okazję życia' - bo za taką wszyscy uważają pracę w biurze, za przyzwoite pieniądze (jak na pierwszą pracę). Problem w tym, że wszystko mnie tam męczy psychicznie. Dosłownie. Przebywanie z ludźmi przez 10 godzin wywołuje u mnie rozstrój nerwowy, czuję straszną presję czasu i przez to popełniam nieraz naprawdę głupie pomyłki, czuję się niepewnie i współpracownicy to wyczuwają, a na dodatek... (*powiało grozą*) muszę obsługiwać działowy telefon. Tak, wiem, straszne, ale jak dla kogoś, kto przez telefon nienawidzi rozmawiać najbardziej na świecie, często zacina się nerwów i po prostu nie wie jeszcze, co powiedzieć, gdy klienci dzwonią z jakimś zapytaniem, to wydaje się być naprawdę piekielne.
Tak, wiem, może przyzwyczają się z czasem. Jednak tak naprawdę ciężko jest mi sobie wyobrazić, że kiedykolwiek miałabym podchodzić do tej pracy 'na spokojnie', bez stresu. Ktoś tak miał? Przeszło? Dajcie mi nadzieję albo dobijcie, przyjmę wszystko na klatę.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 12 wrz 2016, 22:57
autor: Anthrax91
@Up
Rzadko kiedy słyszę żeby ktoś był zadowolony ze swojej pierwszej pracy, daj sobie jeszcze czas, 3tyg to nie aż tak długo, nabierzesz z czasem doświadczenia i się zahartujesz...a jeśli nie to olej w cholerę i poszukaj nowej, zawsze tę obecną możesz sobie dopisać do CV. Też pracowałem kiedyś w biurze i przeżywałem dokładnie to samo, wytrzymałem 3 miesiące i stres przez ten czas nie przeszedł, ale zaczął być czymś naturalnym i nie był taki dokuczliwy jak na początku.
1004 pisze:Mogę się tu pożalić?
Jedną z fajnych właściwości tego forum jest to że można ;)

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 12 wrz 2016, 23:00
autor: 1004
Dziękuję za opinię, szczerze mówiąc tak sobie właśnie wyobrażam swoją dalszą karierę w tej firmie - do stresu się przyzwyczaję, ale on zawsze będzie się gdzieś tam czaił, a z tym nie jestem w stanie się pogodzić. Ale to naprawdę pocieszające, że nie jestem sama w takich odczuciach.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 13 wrz 2016, 0:01
autor: ainos
@1004 miałam podobną sytuację. Praca w biurze, do tego w moim mieście, więc nie musiałam tracić kasy i czasu na dojazdy, normalnie high life.
Tyle, że była to niesamowicie stresująca praca, pod presją czasu. Do tego nie przypadłam do gustu jednej z pracownic najwyższego szczebla, z którą musiałam współpracować. Przez stres i zmęczenie miałam problem z koncentracją i pracowałam dość powolnie, trudno było mi się wyrobić i wszystko ogarnąć, a obowiązków było sporo. Wracałam do domu wykończona psychicznie, odczuwałam stres przed kolejnym dniem.
Po miesiącu zrezygnowałam, stwierdziłam, że szkoda zdrowia. Powiem Ci, że poczułam wtedy wielką ulgę, mimo tego, że wróciłam na bezrobocie i nie miałam planu co dalej ;) Ale w moim przypadku była to praca na zastępstwo, więc może było mi trochę łatwiej z niej zrezygnować.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 14 wrz 2016, 15:45
autor: Anthrax91
Uff...pierwszy dzień pracy za mną. Strasznie przeżywałem i stresowałem się co to będzie, ale ostatecznie chyba nie było tak źle. Złożyłem z tysiąc zabawek, a drugie tyle spakowałem do pudeł. Plus że nie trzeba za wiele mówić, może składanie zabawek wydaje się proste, ale wymaga trochę uwagi i skupienia więc większość pracowników milczy. Minus że trzeba cały czas stać...dokładnie przez 7h i 45min, nie ma żadnego obijania się, trzeba zasuwać, jest tylko 15min przerwy na śniadanie.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 27 wrz 2016, 21:27
autor: Starzec
Mogę się tu pożalić?
Jedną z fajnych właściwości tego forum jest to że można ;)
To może i ja się wygadam...
Od x czasu pracuję w fabryce "czegoś". Praca bardzo łatwa, i biorąc pod uwagę fakt, że moje stanowisko jest z dala od innych mogło by się wydawać że to raj a mimo to dzień w dzień błagam Boga (Ateista) żeby się ta cała hala spaliła. Każdy dzień jest gorszy od poprzedniego natłok obowiązków sprawił, że czuje się jak we więzieniu, nie wyrabiam fizycznie i psychicznie a odejść nie mogę bo to pierwsza praca i rodzina bardzo pilnuje bym tego nie spieprzył. (oczywiście przy nich stwarzam pozory, żeby się nie czepiali jak to oni mają w zwyczaju).

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 27 wrz 2016, 22:24
autor: wazz
Czy to praca w jakimś większym mieście? Z tego co wiem obecnie brakuje pracowników fizycznych m.in. na produkcji więc nie widzę problemu żeby aplikować do innej firmy.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 28 wrz 2016, 10:02
autor: Anthrax91
Starzec pisze: Każdy dzień jest gorszy od poprzedniego natłok obowiązków sprawił, że czuje się jak we więzieniu, nie wyrabiam fizycznie i psychicznie a odejść nie mogę bo to pierwsza praca i rodzina bardzo pilnuje bym tego nie spieprzył. (oczywiście przy nich stwarzam pozory, żeby się nie czepiali jak to oni mają w zwyczaju).

A co tu można spieprzyć? Z reguły pierwsza praca to porażka i najlepiej dopisać ją sobie do CV, wyciągnąć jakieś doświadczenie i poszukać czegoś innego zamiast katować się psychicznie i fizycznie...może trafisz na coś lepszego? Polecam też zdanie rodziny traktować z dystansem, to Twoje życie, a nie ich.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 29 wrz 2016, 21:16
autor: Starzec
A co tu można spieprzyć
Chodziło mi oto, że pilnują bym np: nie zaspał a i nawet zachęcają do przedłużenia umowy.
nie widzę problemu żeby aplikować do innej firmy.
Aktualnie to tylko umowa mnie tam trzyma i fakt, że jak ją zerwę to cały ten dotychczasowy trud pójdzie na marne bo do CV raczej bym tego nie dopisał.
Polecam też zdanie rodziny traktować z dystansem,
No pewnie za 4 tygodnie jako pierwsi się dowiedzą, że nie chcieli mnie wsiąść na stałe :lol:

PS. Dzięki za odzew. Od razu lepiej mi się zrobiło jak się przed kimś wygadałem.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 30 wrz 2016, 19:06
autor: highwind
Starzec pisze:Chodziło mi oto, że pilnują bym np: nie zaspał
No straszne, nie można zaspać do pracy. No popatrz pan...

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 01 paź 2016, 15:12
autor: Starzec
Umyślnie oczywiście. W przeszłości to wykorzystywałem jak musiałem gdzieś jechać np: do lekarza a że nie cierpię lekarzy to zaspanie było idealną opcją

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 03 paź 2016, 12:27
autor: wazz
Uaaa patrzcie co wykopałam - Budowanie marki osobistej introwertyka Niech służy :D

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 03 paź 2016, 15:24
autor: cristanov
Dość ogólny artykuł, ale przyda się. Wspomniano tam o blogu, a ostatnio się zastanawiałem nad założeniem bloga technicznego żeby trochę utrwalić wiedzę i mieć parę punktów na plus podczas rozmów kwalifikacyjnych, na których nie bardzo umiem się sprzedać.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 04 paź 2016, 23:42
autor: mada
Moja pierwsza praca to praca w obozie pracy niewolników musu koniecznego w pewnym obozie pod Poznaniem. Pracowałem tam prawie 5 lat w okresie studiów. Przez cały okres mojej pracy byłem na działach, w których trzeba było dużo dźwigać i do tego wciąż myśleć. Do tego po siedmiu miesiącach od rozpoczęcia pracy na jednym dziale, gdzie zdążyłem w miarę przyzwyczaić się do ludzi i czasami nawet się odezwać, przeniesiono mnie na inny dział, gdzie dokończyłem moją spektakularną karierę (to się nazywa szczęście). I znowu musiałem się przyzwyczajać, jakbym na nowo się zatrudnił, a i też warunki pracy uległy pogorszeniu.
Moja praca to była praca zespołowa, po trzy osoby w ekipie. Z uwagi na ciągłą harówę rzadko mieliśmy czas na rozmowy, co akurat mi sprzyjało. Po miesiącach pracy jakoś załapałem klimat i co do pracy, byłem jednym z tych osób, co zawsze wyrabiają śmieszne normy, stąd ludziom się ze mną dobrze pracowało. Czyli można powiedzieć, że zyskałem jakiś tam szacunek.
Kiedy jedni odchodzili, a drudzy przychodzili, z moim stażem pracy byłem już w sumie kimś to już na lajcie wchodziłem ze świeżakami w interakcje, uświadamiając im ich największy życiowy błąd.
Co jak co, ale praca fizyczna kształtuje charakter, a jeśli robi się z najróżniejszymi ludźmi od inteligencję po chamów, to można niemal zostać człowiekiem z marmuru.

Re: Lęk przed pracą /Introwertyk na rynku pracy

: 08 paź 2016, 20:07
autor: Merigold
mada pisze:Co jak co, ale praca fizyczna kształtuje charakter, a jeśli robi się z najróżniejszymi ludźmi od inteligencję po chamów, to można niemal zostać człowiekiem z marmuru.
Cham:
1. człowiek ordynarny, grubiański, nieokrzesany, niekulturalny; grubianin, prostak, gbur, prymityw;
2. dawniej: człowiek, który należy do niższej warstwy społecznej, zwłaszcza taki, który nie posiada szlachectwa; chłop, wieśniak, włościanin, plebejusz
Chamów w którym kontekście? Bo nie wiem, czy się produkować, że z tzw. "prostymi" ludźmi (prostymi =/= prostackimi (;) pracowało mi się bardzo dobrze, raczej nie gorzej niż z tymi po studiach. Ba, miałam nawet do czynienia z legendarnymi karynami (one serio, serio zazwyczaj mają na imię Dżesika lub Andżela ;p) i wspominam całkiem dobrze.

Praca fizyczna kształtuje charakter..? Przede wszystkim przyczynia się do bólu pleców. ;>