Chłopak introwertyk

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
Awatar użytkownika
Oksykodon
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 27 sie 2016, 10:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: Oksykodon »

Ech... ech... nie będę się już bawił w jakieś "nie wiem jak jest naprawdę... to tylko moja opinia ale..." i powiem prosto z mostu, albo innego wiaduktu, że gość traktuje Cię jak mały fragment, a nie jedną z najważniejszych części swojego życia, którą powinnaś być, zwierzątko z którym można się pobawić kiedy ma się ochotę, albo kompletnie olać kiedy się ochoty nie ma. Miałem podobne przygody, tylko szybko się skończyły. Kiedy jego koledzy okazują Ci więcej uwagi i ciepła niż on to, powtarzając za księdzem Natankiem, wiedz, że coś się dzieje.
"Do zobaczenia kiedyś"? serio?
Żaden introwertyzm, czy zespół Aspergera nie tłumaczy głębokiej obojętności wobec kogoś, kogo ponoć kochasz. Tym bardziej, że z opisu wnioskuję, że żaden z niego hardkorowy introś.
Każdy, niezależnie od tego czy jest "b. atrakcyjny" czy niespecjalnie, czy jest ekstrawertycznym chomikiem na amfie czy autystycznym introsiem, zasługuje na szczęście, na bycie czyimś numerem jeden, a nie dodatkiem do życia, obok torebki i butów. Albo przynajmniej szczęśliwą, spełnioną samotność, bo ta też potrafi być piękna, jeśli jest właściwie rozumiana.
Co z tą dziwną wypowiedzią zrobisz, Twoja sprawa

PS. to miało być ładniejsze ale musiałem zedytować, coby uniknąć powtórzeń
Możesz być pewny mojej dozgonnej, bezinteresownej złośliwości ~ kradzione
psubrat
Intro-wyjadacz
Posty: 416
Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: psubrat »

Oksykodon pisze:że gość traktuje Cię jak mały fragment, a nie jedną z najważniejszych części swojego życia, którą powinnaś być, zwierzątko z którym można się pobawić kiedy ma się ochotę, albo kompletnie olać kiedy się ochoty nie ma.
I prawdopodobnie właśnie dzięki temu jest dla kobiety tak fascynujący. Relacje międzyludzkie, zwłaszcza kobieta-mężczyzna, potrafią być czasami bardzo zaskakujące. Niezbyt dobre traktowanie kobiety jest wręcz zalecane, w celu zdobycia/utrzymania jej uczuć. Polecam użyć wyszukiwarki i poczytać o "dark triad" i "attraction".
Nie mam oczywiście danych do ocenienia, czy chłopak o którym mowa jest "dark triad" - prawdopodobnie nie - "dark triad" to jest tylko pewien "ideał" (ideał w sensie: jeśli założymy, że kobieta jest celem życiowym mężczyzny, to jest to człowiek najbardziej predystynowany do osiągnięcia tego celu), nie będąc tym ideałem można w wybranych sytuacjach przejawiać podobną reakcję.
Ożenić się, to jest poz­być się połowy swoich praw i pod­woić w za­mian swo­je obo­wiązki. (Schopenhauer)

Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Awatar użytkownika
ewka
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 26 paź 2016, 22:57
Płeć: kobieta

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: ewka »

psubrat pisze:Niezbyt dobre traktowanie kobiety jest wręcz zalecane, w celu zdobycia/utrzymania jej uczuć. Polecam użyć wyszukiwarki i poczytać o "dark triad" i "attraction".
Nie mam oczywiście danych do ocenienia, czy chłopak o którym mowa jest "dark triad" - prawdopodobnie nie - "dark triad" to jest tylko pewien "ideał" (ideał w sensie: jeśli założymy, że kobieta jest celem życiowym mężczyzny, to jest to człowiek najbardziej predystynowany do osiągnięcia tego celu), nie będąc tym ideałem można w wybranych sytuacjach przejawiać podobną reakcję.
Nie wiem kto wam te głupoty do głowy wciska w tym ciemnogrodzie jakim jest nasz kraj ale wierze ze jest to ktoś, kto musi miec jakiś autorytet i szeroko dostępne źrodła przekazu bo spotkałam wielu z takim podejściem. To jednak trochę inaczej działa niż sobie to ten wasz pseudoekspert wydedukował. Kobiety (większość) nie lubią być traktowane "niezbyt dobrze" ,za to lubią mężczyzn z charakterem którzy może do końca grzeczni nie są ale za to swoje kobiety traktują tak jak każda, nawet jeśli sie do tego nie przyzna chciałaby być traktowana ;) Możliwe tez ze coś ci sie pomyliło z byciem tajemniczym, choć na dłuższa metę tez trudno wytrzymać z kimś kto całe życie trzyma nas na dystans. Oczywiście oprócz tego zdarzają sie patologie ale jakby nie było to zawsze będzie tylko niewielki odsetek spoleczenstwa.
Awatar użytkownika
Oksykodon
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 27 sie 2016, 10:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: Oksykodon »

"Dark triad" to termin określający narcystyczne, makiawelliczne i psychopatyczne indywiduum o dużych skłonnościach kryminalnych. Nie wiem co może być w tym pozytywnego szczerze.
My way złe traktowanie swojej dziewczyny czy swojego faceta nie jest świetnym sposobem na budowanie trwałych relacji. A kiedy ludzie są już 3 lata w związku, nie ma wiele miejsca na sztuczki pseudopsychologiczne a'la PUA. Działają za to świetnie kiedy trzeba wyciągać hajs od zdesperowanych baranów na seminariach.
No ale anyway bo offtop się robi.
Możesz być pewny mojej dozgonnej, bezinteresownej złośliwości ~ kradzione
psubrat
Intro-wyjadacz
Posty: 416
Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: psubrat »

Oksykodon pisze:"Dark triad" to termin określający narcystyczne, makiawelliczne i psychopatyczne indywiduum o dużych skłonnościach kryminalnych. Nie wiem co może być w tym pozytywnego szczerze.
Przyznam że też nie wiem.
Pamiętam, gdy kiedyś pierwszy raz usłyszałem zdanie "im gorzej je traktujesz, tym bardziej na Ciebie lecą", to myślałem że autor tych słów obraca się w jakimś nietypowym otoczeniu, albo zmyśla. Ale z czasem spotkałem też inne osoby, wcielające tę ideę z całkiem dobrym skutkiem. I znam - co prawda dość pobieżnie - kobietę z takiej relacji. Gdybym nie widział, to trudno mi byłoby uwierzyć, że akceptuje takie traktowanie.

Osobiście działania tej techniki nie sprawdzałem, bo wolę po prostu zrezygnować z relacji niż kogoś źle traktować.
Ożenić się, to jest poz­być się połowy swoich praw i pod­woić w za­mian swo­je obo­wiązki. (Schopenhauer)

Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 109
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: ćma »

psubrat pisze: Przyznam że też nie wiem.
Pamiętam, gdy kiedyś pierwszy raz usłyszałem zdanie "im gorzej je traktujesz, tym bardziej na Ciebie lecą", to myślałem że autor tych słów obraca się w jakimś nietypowym otoczeniu, albo zmyśla. Ale z czasem spotkałem też inne osoby, wcielające tę ideę z całkiem dobrym skutkiem. I znam - co prawda dość pobieżnie - kobietę z takiej relacji. Gdybym nie widział, to trudno mi byłoby uwierzyć, że akceptuje takie traktowanie.

Osobiście działania tej techniki nie sprawdzałem, bo wolę po prostu zrezygnować z relacji niż kogoś źle traktować.
To faktycznie działa, ale należy pamiętać, że przyciąga tak zwane "chore sztuki", czyli najczęściej kobiety z rodzin dysfunkcyjnych lub wręcz patologicznych. Świadoma siebie i swoich emocji, inteligentna kobieta, mająca dobre relacje z rodzicami, a przede wszystkim z ojcem, nigdy nie pozwoli sobie na marnowanie życia z takim "partnerem".
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
zielonooka
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 20 lis 2016, 2:17
Płeć: nieokreślona

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: zielonooka »

Porozmawialismy b.spokojnie - ja szeptem- wyszlo ze speckalnie dla mnie kupil bilety na impreze i tez specjalnie staral sie o bilety na koncert do radia tylko zle to komunikowal. Wyznal tez ze wczesniej nie chcial sie zbyt angarzowac, chcial zeby to bylo tak "po studencku". Chce tez gdzies razem wyjechacrazem ku lepszemu poznanu, ale kiedy to nie wiem....
Bardzo sie tez przestraszyl ze chce zerwac, widzialam nawet lzy w oczach.
zielonooka
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 20 lis 2016, 2:17
Płeć: nieokreślona

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: zielonooka »

Angażować - uprzedzajac komentarze o kupno słownika ortograficznego
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 109
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: ćma »

zielonooka pisze:Porozmawialismy b.spokojnie - ja szeptem- wyszlo ze speckalnie dla mnie kupil bilety na impreze i tez specjalnie staral sie o bilety na koncert do radia tylko zle to komunikowal. Wyznal tez ze wczesniej nie chcial sie zbyt angarzowac, chcial zeby to bylo tak "po studencku". Chce tez gdzies razem wyjechacrazem ku lepszemu poznanu, ale kiedy to nie wiem....
Bardzo sie tez przestraszyl ze chce zerwac, widzialam nawet lzy w oczach.
Ja bym poczekała na czyny, bo deklaracji zawsze słucha się fajnie.
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
Awatar użytkownika
Oksykodon
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 27 sie 2016, 10:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: Oksykodon »

psubrat pisze: Przyznam że też nie wiem.
Pamiętam, gdy kiedyś pierwszy raz usłyszałem zdanie "im gorzej je traktujesz, tym bardziej na Ciebie lecą", to myślałem że autor tych słów obraca się w jakimś nietypowym otoczeniu, albo zmyśla. Ale z czasem spotkałem też inne osoby, wcielające tę ideę z całkiem dobrym skutkiem. I znam - co prawda dość pobieżnie - kobietę z takiej relacji. Gdybym nie widział, to trudno mi byłoby uwierzyć, że akceptuje takie traktowanie.

Osobiście działania tej techniki nie sprawdzałem, bo wolę po prostu zrezygnować z relacji niż kogoś źle traktować.
Well, nie wiem jak działa to pod względem psychologicznym. Wiem, że istnieją takie "pary" i wiem, że to działa na niektóre jednostki, przy czym na inne ani trochę. Nie będę się rozdrabniał i twierdził, że wiem o co chodzi, na boku guglając sobie wszystkie behawiorystyczno-niewiadomojakie szczegóły. Mogę tylko strzelić, że Azorek zakopany jest pewnie gdzieś między wysoką samooceną i zdrową samoświadomością.
Mnie takie relacje nie interesują, więc próbuję sobie psychologicznie niepoprawnie szanować ludzi i siebie, zadziwiająco dobrze działa xD

Zielonooka, w sumie Ćma pod spodem powiedziała Ci to co mógłbym i powinienem powiedzieć więc nie będę powtarzał :)
Możesz być pewny mojej dozgonnej, bezinteresownej złośliwości ~ kradzione
Patrycjusz
Rozkręcony intro
Posty: 280
Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
Płeć: mężczyzna

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: Patrycjusz »

Z Dark Triad i chorymi sztukami sprawa jest dość złożona i działa w obie strony. Na pytania dlaczego ta chora sztuka ma pozostawać z tego typu trójcą odpowiedź jest dość prosta - syndrom sztokholmski. I o ile zazwyczaj kojarzy się to z jakimiś ekstremami typu kat-torturowany, o tyle w związkach przyjmuje bardziej wysublimowaną formę. To niestety jeden z wielu mankamentów ludzkiej psychiki, że kiedy ktoś, na kim nam zależy zaczyna nas źle traktować, dystansować się itp. nasz mózg zrobi naprawdę wiele, żeby w końcu doświadczyć od tej osoby akceptacji, bliskości. Każde normalne traktowanie urasta wtedy do rangi tego, że partner jest super, a że pomiędzy tymi epizodami normalnego traktowania mamy toksyczną relację, to nieważne dla psychiki, liczą się te momenty "szczęścia". To dość uniwersalna zasada sprawdzająca się też z rodzicami, nauczycielami, znajomymi. Koniec końców zazwyczaj wychodzi na to, że staramy się o dobre zdanie tych, którzy ciągle nas krytykują, a tych, którzy nas chwalą, mamy głęboko w poważaniu. I niech mi ktoś powie, że człowiek jako istota głupi nie jest.

Ten schemat można oczywiście przepracować tak jak wiele tego typu bagien, w które chcąc nie chcąc zazwyczaj się wpada (zwłaszcza jak się jest "chorą sztuką"). Co do tego o czym pisze ćma, wygląda to na zwykłe zjawisko "kopiowania" lub po prostu nauki. Dzieci to gąbki i chłoną to co widzą, skoro widzą toksyczne relacje to stają się one dla nich, niestety, normą. Co więcej, normalne relacje są wtedy dla nich źródłem dyskomfortu, a to już jest naprawdę smutne.
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
psubrat
Intro-wyjadacz
Posty: 416
Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: psubrat »

ćma pisze:To faktycznie działa, ale należy pamiętać, że przyciąga tak zwane "chore sztuki", czyli najczęściej kobiety z rodzin dysfunkcyjnych lub wręcz patologicznych. Świadoma siebie i swoich emocji, inteligentna kobieta, mająca dobre relacje z rodzicami, a przede wszystkim z ojcem, nigdy nie pozwoli sobie na marnowanie życia z takim "partnerem".
Nie potrafię przeanalizować, czy te sztuki rzeczywiście są chore, czy może w 100% zdrowe. Ja we wspomnianej dziewczynie, która jest w takiej relacji nie widziałem absolutnie nic, co by wskazywało że ma jakieś emocjonalne problemy. Jednak o jej relacjach z rodzicami nie mam żadnej wiedzy.

Jedno co jest powszechnie wiadome, to że cham jest dla kobiet statystycznie dużo atrakcyjniejszy niż człowiek bardzo uprzejmy. Możemy sobie dywagować, że te biorące chama są "chore"... tylko że jest ich więcej niż tych preferujących grzecznych.
Ożenić się, to jest poz­być się połowy swoich praw i pod­woić w za­mian swo­je obo­wiązki. (Schopenhauer)

Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 109
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: ćma »

psubrat pisze:
Nie potrafię przeanalizować, czy te sztuki rzeczywiście są chore, czy może w 100% zdrowe. Ja we wspomnianej dziewczynie, która jest w takiej relacji nie widziałem absolutnie nic, co by wskazywało że ma jakieś emocjonalne problemy. Jednak o jej relacjach z rodzicami nie mam żadnej wiedzy.

Jedno co jest powszechnie wiadome, to że cham jest dla kobiet statystycznie dużo atrakcyjniejszy niż człowiek bardzo uprzejmy. Możemy sobie dywagować, że te biorące chama są "chore"... tylko że jest ich więcej niż tych preferujących grzecznych.
Zgadnij dlaczego tak jest? Niestety dysfunkcyjność jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wystarczy, że babka wybierze np. agresywnego partnera, wtedy dzieci wychowują się w toksycznej rodzinie i siłą rzeczy będą powielały wzory i także wybiorą partnerów toksycznych tworząc rodziny, w których wychowają się kolejne skrzywione dzieci. Ludzie, którzy nie zostali nauczeni normalności, nie będą umieli nauczyć normalności swoich dzieci.
Słyszałeś o tym, że według psychologów podobno nie istnieje idealnie normalny człowiek? ;) Żarty żartami, ale chyba niestety tak jest, że świadomych siebie, dojrzałych emocjonalnie ludzi jest zdecydowanie mniej, niż tych skrzywionych.
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
Nestor

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: Nestor »

Pochodzenie z rodziny patologicznej zwiększa prawdopodobieństwo kierowania swoją rodziną w ten sam sposób, ale nie gwarantuje powielania wzorców. Prócz tego osoby z takich rodzin mają ogólnie mniejszą szansę na założenie rodziny. Bieda nie jest skazana na biedę, ona jest skazana na trudniejszy start.
Jedno co jest powszechnie wiadome, to że cham jest dla kobiet statystycznie dużo atrakcyjniejszy niż człowiek bardzo uprzejmy. Możemy sobie dywagować, że te biorące chama są "chore"... tylko że jest ich więcej niż tych preferujących grzecznych.
Wiem, że tak się mówi, ale gdzie te statystyki?
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 109
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Chłopak introwertyk

Post autor: ćma »

Nestor pisze:Pochodzenie z rodziny patologicznej zwiększa prawdopodobieństwo kierowania swoją rodziną w ten sam sposób, ale nie gwarantuje powielania wzorców. Prócz tego osoby z takich rodzin mają ogólnie mniejszą szansę na założenie rodziny. skazana na trudniejszy start.
Niestety nie zgodzę się. Osoby z rodzin patologicznych mają jeden wspólny mianownik - są dziećmi odrzuconymi, już nieważne, czy przez jedno, czy obojga rodziców, i zrobią wszystko, by podejmować kolejne próby zapewnienia sobie akceptacji i miłości. Poobserwuj sobie swoje środowisko pod tym kątem i zastanów się, jakimi kobietami na przykład są otaczające cię singielki. Czy są to kobiety rozchwiane emocjonalnie, niepewne siebie, mające autodestrukcyjne zachowania, czy raczej kobiety świadome siebie, wyciszone, pewne swojej wartości?
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
ODPOWIEDZ