Przeszkadzam
-
- Zagubiona dusza
- Posty: 2
- Rejestracja: 08 lut 2019, 19:26
- Płeć: kobieta
- MBTI: INTJ
Przeszkadzam
Mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Odnoszę wrażenie że ciągle komuś przeszkadzam i ludzie mnie nie chcą w swoi towarzystwie. Nawet jeśli wszyscy są dla mnie mili i uprzejmi, i tak wydaje mi się, że powinnam jak najszybciej zejść im z oczu żeby tego nie nadwyrężać. Nie pomaga mi tłumaczenie, że jest wręcz przeciwnie. Najchętniej przepraszałabym za wszystko co robię. Staram się nie zawracać innym głowy swoim jestestwem, bo nie sądzę że moje problemy są godne uwagi. Trudno jest mi przez to prosić o pomoc. Jedynym wyjątkiem jest jak za coś płace, bo mam wrażenie ze wtedy wynagradzam osobie poświęcony mi czas swoimi pieniędzmi. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Czuje się przez to strasznie zagubiona. Ktoś też tak ma albo miał podobnie?
- Arsen
- Rozkręcony intro
- Posty: 272
- Rejestracja: 04 lut 2019, 22:08
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Sinnoh
Re: Przeszkadzam
Ja mam tak kiedy mam zły humor. Wmawiam sobie że każdemu przeszkadzam i nie jestem potrzebny. Nie jestem wcale ważny więc nic nie mówię bo kto chciałby słuchać kogoś takiego jak ja. Jednak kiedy już mi się humor poprawi to mi to mija.
Ciężko mi coś doradzić bo ja sobie z tym nie radzę, znikam jak mam kiepski humor i wracam jak mi się poprawi samo. Powinnaś wierzy jeśli mówią ci że tak nie jest i nie dopuszczać do siebie negatywnych emocji. Co do swoich problemów to tym bardziej powinnaś o tym z kimś pogadać i tez o tym jak się czujesz z tym przeszkadzaniem. Rozmowy o tym są ważne a uciekaniem nic się nie rozwiążę. Tak moim skromnym zdaniem
Ciężko mi coś doradzić bo ja sobie z tym nie radzę, znikam jak mam kiepski humor i wracam jak mi się poprawi samo. Powinnaś wierzy jeśli mówią ci że tak nie jest i nie dopuszczać do siebie negatywnych emocji. Co do swoich problemów to tym bardziej powinnaś o tym z kimś pogadać i tez o tym jak się czujesz z tym przeszkadzaniem. Rozmowy o tym są ważne a uciekaniem nic się nie rozwiążę. Tak moim skromnym zdaniem
W walce – zwycięstwo
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
- Nathas
- Rozkręcony intro
- Posty: 293
- Rejestracja: 08 paź 2017, 21:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Przeszkadzam
Brzmi jak cholernie niskie poczucie własnej wartości, być może będące wynikiem DDA?
Miewam.
Miewam.
..:: Nie zmusisz nikogo żeby cię pokochał, ale zawsze możesz zamknąć go w piwnicy, żeby rozwinął się u niego syndrom sztokholmski ::..
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 324
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: Przeszkadzam
Kiedyś bardzo często tak miałem. Poznałem kogoś i mimo że nic na to nie wskazywało, ja wciąż miałem nieodparte wrażenie, że się narzucam komuś, a ktoś może nie chcieć mojego towarzystwa albo że poruszane przeze mnie tematy są nudne. Na szczęście, już z tego wyszedłem :wink:
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Nathas
- Rozkręcony intro
- Posty: 293
- Rejestracja: 08 paź 2017, 21:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Przeszkadzam
Z dupy chciałeś powiedzieć :> Taki tam strzał, z własnych doświadczeń.
..:: Nie zmusisz nikogo żeby cię pokochał, ale zawsze możesz zamknąć go w piwnicy, żeby rozwinął się u niego syndrom sztokholmski ::..
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Przeszkadzam
Też staram się nie zawracać głowy innym swoim jestestwem. Ale ujmę to inaczej - nie lubię się narzucać. Chyba na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje w życiu, gdzie zaprosiłem znajomych gdziekolwiek (nie licząc randek) - w sensie zorganizowałem coś - wyjście do kina, grilla, dowolną imprezę. Jeszcze rzucić hasło "idziemy na piwo" umiem. Ale coś więcej? Kiepsko mi to wychodzi. Za to, kiedy już się znajdę w towarzystwie - nie czuję się niechcianym.
- wydra
- Introwertyk
- Posty: 91
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:04
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Przeszkadzam
@Szorakatenusz Walnę z grubej rury: Nie masz przypadkiem depresji? W każdym razie, może psycholog coś by tu pomógł?
A tak domowymi sposobami, to polecam pielęgnować i rozwijać w sobie egoistyczne postawy, jakkolwiek szokująco może to brzmieć. Pewna doza egoizmu jest zdrowa i potrzebna. Ja też tak mam i właśnie w ten sposób sobie z tym radzę. Np. niedawno miałam sytuację, że na grupowym czacie na fb, ktoś rzucił propozycję spotkania i moja wiadomość, że ja jestem chętna została zignorowana. Normalnie bym stwierdziła "Okej, nie chcą mnie" i się wycofała, ale nie - chciałam pójść, akurat miałam czas, fajna miejscówa itd, więc napisałam, że chyba mnie zignorowali i ponowiłam wiadomość. Może się wprosiłam, ale nie ma to znaczenia Zaproszenie było publiczne, więc sorry winnetou! Tak samo z wyborem np. pizzy, miejsca, aktywności. Jeżeli widzę, że inni nie są pewni w 100%, a ja mam na coś ochotę - to przepycham moją propozycję Wychodzę z założenia, że gdyby mieli obiekcje, to powiedzą, a nie ma co żyć w domysłach.
A tak domowymi sposobami, to polecam pielęgnować i rozwijać w sobie egoistyczne postawy, jakkolwiek szokująco może to brzmieć. Pewna doza egoizmu jest zdrowa i potrzebna. Ja też tak mam i właśnie w ten sposób sobie z tym radzę. Np. niedawno miałam sytuację, że na grupowym czacie na fb, ktoś rzucił propozycję spotkania i moja wiadomość, że ja jestem chętna została zignorowana. Normalnie bym stwierdziła "Okej, nie chcą mnie" i się wycofała, ale nie - chciałam pójść, akurat miałam czas, fajna miejscówa itd, więc napisałam, że chyba mnie zignorowali i ponowiłam wiadomość. Może się wprosiłam, ale nie ma to znaczenia Zaproszenie było publiczne, więc sorry winnetou! Tak samo z wyborem np. pizzy, miejsca, aktywności. Jeżeli widzę, że inni nie są pewni w 100%, a ja mam na coś ochotę - to przepycham moją propozycję Wychodzę z założenia, że gdyby mieli obiekcje, to powiedzą, a nie ma co żyć w domysłach.
- Alphekka
- Pobudzony intro
- Posty: 150
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Przeszkadzam
@Szorakatenusz
Często miewałam podobnie, kiedyś. Teraz już tylko czasami, jednak wymagało to ode mnie trochę samo zaparcia i walki. Musiałam samą siebie przekonać, że nawet jeśli ktoś kłamie (z uprzejmości?), że mu nie przeszkadzam, to raczej jego problem, a nie mój.
U mnie miało to związek z pewnością siebie i może jakimś takim... jak to nazwać? Brakiem obycia? Niedostatecznie rozwiniętymi umiejętnościami społecznymi? Coś takiego.
Często miewałam podobnie, kiedyś. Teraz już tylko czasami, jednak wymagało to ode mnie trochę samo zaparcia i walki. Musiałam samą siebie przekonać, że nawet jeśli ktoś kłamie (z uprzejmości?), że mu nie przeszkadzam, to raczej jego problem, a nie mój.
U mnie miało to związek z pewnością siebie i może jakimś takim... jak to nazwać? Brakiem obycia? Niedostatecznie rozwiniętymi umiejętnościami społecznymi? Coś takiego.
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Re: Przeszkadzam
Radzę pracować nad egoizmem.Pomyśl że mają szczęście spotykając się z tobą. Albo w większej grupie odpływaj w swoje inne myśli i zapominaj o problemie.Ja tak robię.
- Alphekka
- Pobudzony intro
- Posty: 150
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Przeszkadzam
Tylko nie nad egoizmem... korekta. Poczuciem własnej wartości.
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
-
- Pobudzony intro
- Posty: 134
- Rejestracja: 02 sie 2018, 21:15
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
Re: Przeszkadzam
Czemu nie? Może wręcz egotyzmem W rozsądnych dawkach zdrowy jak wszystko inne
Myślę, że wiele osób (zwłaszcza stąd) przeżywa to, co Szorakatenusz. I ja między nimi. Rzeczywiście - wydawałoby się, że to po prostu niskie poczucie własnej wartości. Ale mam wrażenie, jakby były dwa rodzaje onego poczucia. Jedno takie obiektywne (uważam się za dosyć wartościową osobę, także w kontaktach międzyludzkich, które co prawda nie są moją mocną stroną, lecz mimo to są i tu pewne plusy, np. dotrzymuję tajemnic, dobrze słucham, wynajduję czasem ciekawe słowa, zawsze staram się rozśmieszyć znajomych itd.), a drugie - jakby niezależne od świadomości (po prostu czuję się źle i tyle). Może ono jest w jakiś sposób związane z nieśmiałością i nie da się tego wyleczyć? Na szczęście mam małe gronko bliskich znajomych, wśród których to uczucie nigdy się nie pojawia.
Jakie znacie sprawdzone ćwiczenia na pewność siebie?
- Arsen
- Rozkręcony intro
- Posty: 272
- Rejestracja: 04 lut 2019, 22:08
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Sinnoh
Re: Przeszkadzam
Co do pewności siebie to w moim przypadku pomogło troszkę kupienie sobie jej. W takim sensie no jakaś fajna bluza albo zegarek, coś takiego typowo aby się pokazać. Lepiej się poczułem. Inną metodą jest walka z tym czego unikałem. Mam na przykład problem z tłumami w sklepie. Strasznie mnie to odrzuca i czuje mocną niepewności. Wolę nie robić zakupów niż wchodzić do takich tłumów. Postanowiłem jednak z tym walczyć i teraz nie mam z tym problemu plus czuje się silniejszy. Warto mocno nad sobą pomyśleć i wypisać może z czym mamy problem a z czym nie. Ja tak zrobiłem
W walce – zwycięstwo
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
W pokoju – czujność
W śmierci – poświęcenie
-
- Pobudzony intro
- Posty: 134
- Rejestracja: 02 sie 2018, 21:15
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
Re: Przeszkadzam
Terapia szokowa czyli. Może od razu pójdę na jakiś duży koncert. Albo najlepiej na stadion. Hm.
Ale z tymi ciuchami to słuszne. Też mi trochę pomaga. Przy czym akurat nie o drogie ciuchy idzie, ale takie, w których się dobrze czuję, np. rozwleczone czarne swetry
Dajcie znać, kiedy już będą na rynku zastrzyki na pewność siebie.
Ale z tymi ciuchami to słuszne. Też mi trochę pomaga. Przy czym akurat nie o drogie ciuchy idzie, ale takie, w których się dobrze czuję, np. rozwleczone czarne swetry
Dajcie znać, kiedy już będą na rynku zastrzyki na pewność siebie.