Nauczycielka

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Nauczycielka

Post autor: leonidas »

może to wydawać się dosyć szczeniackie,ale strasznie,aż do bólu jestem zakochany,a może zauroczony (?) w mojej nauczycielce,w szkole o niczym innym nie potrafię myśleć niż o niej,nawet zaczołem chodzić do niej na konsultacje,na godzine 7:00, a normalnie problem mi sprawia wstać na lekcje na godzine 9:00
jest starsza o 11 lat,jest dosyć młoda ale niestety cholernie naturalnie ładna i ciepła,nie mam pomysłu jak jej dać do zrozumienia że na konsultacje nie chodzę po to,żeby podciągnąć się z przedmiotu,żeby chociaż wiedziała ze mi sie podoba,ale z drugiej strony nie chciałbym popsuć relacji nauczyciel-uczeń,więc jedynie na co sobie narazie pozwalam to ciągle patrze jej głęboko w oczy gdy mówi,i od czasu do czasu jakiś tekst typu "ma pani cudowny uśmiech" i tyle.Nie ukrywam że chciałbym z nią coś więcej,gdzieś zaprosić,chociaż na głupi spacer,ale boję się jak by zareagowała,jak to odebrała..
Więc myśle czy próbować iść dalej czy o niej zapomnieć,dać se spokój,może mi przejdzie..
Najlepsze to że do okoła pełno rówieśniczek,też nie takich złych ale żadna mi sie nie podoba tak jak ona
Co innego gdyby to była klasa 4,po wyjściu ze szkoły,już by nic nie stało na przeszkodzie,ale to dopiero 1 rok..
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: iksigrekzet »

A wiesz czy kogoś ma?
Sułtan.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: leonidas »

z tego co wiem to narzeczonego
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: iksigrekzet »

Ech, to daruj sobie. Nie ma co rozwalać komuś życia w imię zauroczenia.
Sułtan.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: leonidas »

iksigrekzet pisze:to daruj sobie.
łatwo powiedzieć,codziennie się z nią widuje a to jeszcze bardziej przybija
Senyan
Introwertyk
Posty: 100
Rejestracja: 21 lis 2010, 21:22
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: Senyan »

leonidas pisze:łatwo powiedzieć,codziennie się z nią widuje a to jeszcze bardziej przybija
Zauroczenie rzecz paskudna, ni to wyleżeć, ni antybiotyk zażyć, a jak człowieka zaweźmie bez wzajemności to i niektórzy o samobójstwie myślą (chociaż to zwykłe myśli na wiatr, patrząc na kolegów), ale dość o tym. Łatwo powiedzieć i doprawdy łatwo zrobić, wystarczy poczekać, nawet jeśli widujesz ją codziennie to i tak myślę, że będziesz się męczył maksymalnie miesiąc, w skrajnym przypadku dwa. Po jakimś czasie pewnie o tym w ogóle zapomnisz. Chyba, że jest to jakieś wyjątkowo silne zauroczenie.
kris
Introrodek
Posty: 14
Rejestracja: 30 paź 2010, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ISTJ

Re: Nauczycielka

Post autor: kris »

Senyan pisze:
leonidas pisze:łatwo powiedzieć,codziennie się z nią widuje a to jeszcze bardziej przybija
Zauroczenie rzecz paskudna, ni to wyleżeć, ni antybiotyk zażyć, a jak człowieka zaweźmie bez wzajemności to i niektórzy o samobójstwie myślą (chociaż to zwykłe myśli na wiatr, patrząc na kolegów), ale dość o tym. Łatwo powiedzieć i doprawdy łatwo zrobić, wystarczy poczekać, nawet jeśli widujesz ją codziennie to i tak myślę, że będziesz się męczył maksymalnie miesiąc, w skrajnym przypadku dwa. Po jakimś czasie pewnie o tym w ogóle zapomnisz. Chyba, że jest to jakieś wyjątkowo silne zauroczenie.
Silne i długotrwałe zauroczenie, może się zacząć przeradzać w zakochanie... Sam miewałem zauroczenia trwające od kilku dni do 4-5 m-cy i same wygasały nagle, ale miałem też takie 1,5 roczne, które przeszło w nieszczęśliwe zakochanie. Dlatego zanim komuś powiem, że jestem zakochany, to wymagam od siebie takiego okresu "inkubacji" zauroczenia. Jeśli przetrwa te kilkanaście m-cy i zamiast zapominać o danej osobie myślę o niej coraz więcej, mniej ją widując niż wcześniej, to znak że zaczynam się zakochiwać ;) Nie żebym przed kolegą snuł pesymistyczne wizje, ale doradzałbym w miarę możliwości ostrożność i nieuleganie zauroczeniu. Mnie też się zdarzyło zauroczyć krótkona studiach na 1 roku w nauczycielce języka obcego ;) Jeśli przez kilka miesięcy nie będzie przechodzić to może być problem... Zwłaszcza, że różnica 11 lat w drugą stronę może być bardzo problematyczna razem z jej domniemanym stanem cywilnym :)
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: MetalMan »

kris pisze:Zwłaszcza, że różnica 11 lat w drugą stronę może być bardzo problematyczna razem z jej domniemanym stanem cywilnym :)
Dodałbym jeszcze taki szczegół jak jej zdanie ;)
Czasem trzeba po prostu pogodzić się z tym, że niektórych marzeń/zachcianek nigdy nie zrealizujemy. Przejdzie Ci ;)
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nauczycielka

Post autor: Inno »

MetalMan pisze:Dodałbym jeszcze taki szczegół jak jej zdanie ;)
No i zawód. Wyleciałaby z pracy i miałaby problemy, jakby wyszła poza relację nauczyciel-uczeń.

Zresztą typuję, że dla o jedenaście lat starszej dorosłej kobiety, jesteś, 17-letni (?) leonidasie, zwykłym dzieciakiem, a nie mężczyzną.
Obrazek
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: leonidas »

tak,17 ale jak na wiek to dojrzewam bardzo szybko,nie tylko pod względem fizycznym ale umysłowym też-takie swierdzenia psychologa szkolnego i lekarza.może i jestem dla niej dzieckiem,ale wiele jest takich związków uczen-naczyciel które się pohajtały,pozakładały rodziny..nie chce robić sobie przez to nadzieji tylko chce powiedziec że nie zawsze różnica wieku jest najważnijsza,sam w rodzinie mam przypadek 20lat różnicy no ale coprawda kobieta młodsza.
ktoś tam pytał ile to trwa,no mi ona w głowie siedzi juz od września, a z upływem czasu coraz bardziej sie w niej zagnieżdża,chyba poprostu zakochałem się w nie tej osobie co trzeba.
przynajmniej zewnętrznie nie wyglądam przy niej rażąco chyba,nieco wyższy i szerszy od niej,lekki zarost ale
wiemy przecież ze nie o to chodzi
kris
Introrodek
Posty: 14
Rejestracja: 30 paź 2010, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ISTJ

Re: Nauczycielka

Post autor: kris »

Te "szczegóły" jak jej zdanie i zawód to oczywiście pierwsze czynniki do wzięcia pod uwagę, ja już wybiegłem nieco do przodu w wersji optymistycznej :) Owszem, różnica wieku nie jest najważniejsza i z czasem się zaciera o ile nie jest przesadna. Dla każdego pewną granicą będzie zupełnie inna liczba. Powiem tak, jeśli potrafisz uzasadnić tę różnicę wieku w taki sposób, że wam obojgu wyszedłby taki związek na korzyść, gdy to kobieta jest starsza o lat 11 (osobiście uważam to za dużą różnicę wieku, bez względu na "kierunek") to faktycznie mogłoby to oznaczać, że się zakochałeś a nie tylko zauroczyłeś. Pamiętaj jednak, że kobiety generalnie emocjonalnie dorastają szybciej o ok.2 lata od mężczyzn i dodaj to do różnicy wieku ;) A ona w swoim wieku będzie oczekiwać od życia zupełnie czegoś innego niż ty... Naprawdę, jedyne co mógłbym doradzić to starać się być możliwie obojętnym, spróbować spojrzeć na tę sytuację z punktu widzenia osoby postronnej. I czekać biernie żeby sprawdzić co będziesz odczuwał wraz z upływem kolejnych miesięcy.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Nauczycielka

Post autor: leonidas »

jeśli by to miało jakieś znaczenie,dodam że to moja wychowawczyni
ODPOWIEDZ