Dotyk wzroku
Dotyk wzroku
Witam.
W niedziele przytrafiło mi się coś niezwykłego. Wyszłam z domu, szłam dośc energicznie.
W pewnym momencie zaczęłam czuć się nieswojo. Odnosiłam przemożne wrażenie, że coś jest nie tak za moimi plecami.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, ze szedł za mną sąsiad.
To było odczucie fizyczne, ale bardzo nieprzyjemne. I wtedy mój organizm zadziałał bez udziału tzw woli. Odwróciłam się i zobaczyłam wpatrzone we mnie oczy tego człowieka.
Czegoś takiego jeszcze nie czułam - samo ciało działało pod wpływem,... no właśnie czego?
Nie wiem, co to jest i szukam odpowiedzi, jak to coś się nazywa? Gdzie o tym mogę przeczytać. Przyznam, że parapsychologia nie wchodzi w grę, bo ja lubię konkrety
Pozdrawiam - Air
W niedziele przytrafiło mi się coś niezwykłego. Wyszłam z domu, szłam dośc energicznie.
W pewnym momencie zaczęłam czuć się nieswojo. Odnosiłam przemożne wrażenie, że coś jest nie tak za moimi plecami.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, ze szedł za mną sąsiad.
To było odczucie fizyczne, ale bardzo nieprzyjemne. I wtedy mój organizm zadziałał bez udziału tzw woli. Odwróciłam się i zobaczyłam wpatrzone we mnie oczy tego człowieka.
Czegoś takiego jeszcze nie czułam - samo ciało działało pod wpływem,... no właśnie czego?
Nie wiem, co to jest i szukam odpowiedzi, jak to coś się nazywa? Gdzie o tym mogę przeczytać. Przyznam, że parapsychologia nie wchodzi w grę, bo ja lubię konkrety
Pozdrawiam - Air
- Piorun23
- Intro-wyjadacz
- Posty: 369
- Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: z ciemnego boru
Re: Dotyk wzroku
Moim skromnym zdaniem to się fachowo nazywa "fobia społeczna" (lub jej początki) ale mogę się mylić
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
Re: Dotyk wzroku
Nasz organizm potrafi być czasem bardzo czuły i wrażliwy, nawet bardzo mocno. Stąd takie efekty przybierające czasem formę paranormalności.
Sułtan.
Re: Dotyk wzroku
Dzięki za wypowiedzi w temacie. Mam już przynajmniej dwa punkty zaczepienia. Pozdrawiam - Air
- Pałer_Frytas
- Stały bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
- Płeć: nieokreślona
Re: Dotyk wzroku
Chyba nie o to chodzi, ze ktoś jest super lub nie
Szukając informacji dotarłam do bardzo licznych opisów identycznych odczuć, więc sprawa jest zwyczajna.
Okazuje się, że mimo częstego występowania zjawiska, nie mozna dotrzeć do publikacji -wyjaśnienia tego rodzaju zachowań "instynktownych". Myślę, ze tu bedzie zachodziło jakieś zjawisko związane z emitowaniem fal , albo czegoś podobnego.
Niemniej, gdyby kiedyś coś nawinęło się Wam pod rękę, tudzież oczy, proszę o zalinkowanie lub podanie namiarów.
Pozdrawiam - air
Szukając informacji dotarłam do bardzo licznych opisów identycznych odczuć, więc sprawa jest zwyczajna.
Okazuje się, że mimo częstego występowania zjawiska, nie mozna dotrzeć do publikacji -wyjaśnienia tego rodzaju zachowań "instynktownych". Myślę, ze tu bedzie zachodziło jakieś zjawisko związane z emitowaniem fal , albo czegoś podobnego.
Niemniej, gdyby kiedyś coś nawinęło się Wam pod rękę, tudzież oczy, proszę o zalinkowanie lub podanie namiarów.
Pozdrawiam - air
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
Re: Dotyk wzroku
Samo doświadczenie jest świetnie, nie trzeba go ubierać w jakieś teorie, wyjaśnienia czy racjonalizacje :wink:
Sułtan.
- Szary Wilczek
- Wtajemniczony
- Posty: 5
- Rejestracja: 28 wrz 2012, 17:30
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa, Lublin
Re: Dotyk wzroku
Właśnie! Mnie ta sprawa bardzo interesuje, a niestety jak dotąd nikt nie był mi w stanie jej wyjaśnić. Może dlatego, że dość mocno mnie dotyczy.
Kiedyś idąc ulicą, poczułem dziwne uczucie na plecach. Coś jak dotyk, ogarnął mnie niepokój. Odwróciłem się - ktoś intensywnie świecił we mnie pointerem.
Ale zdecydowanie częściej to ja jestem sprawcą czegoś takiego. Wystarczy, że popatrzę na kogoś wilczym wzrokiem. Zabawnie wygląda, kiedy patrzę się na kogoś z trzeciego piętra, a on nagle zaczyna się rozglądać na wszystkie strony jakby ktoś go śledził. To samo działa na kierowców, policję, wykładowcę. Najgorzej, kiedy obserwuję - jak gdyby nigdy nic - tyłek osoby przede mną, a ona nagle się odwraca
Wydaje mi się, że osoby nieśmiałe tak bardzo się nie rozglądają. Podobnie, kiedy nie stosuję wilczego, intensywnego wzroku, to nie raczej nie działa.
Proces widzenia polega na przechodzeniu promieni świetlnych przez źrenicę, na siatkówce powstaje obraz. Nie ma mowy o żadnym promieniowaniu (tak sobie kiedyś starałem tłumaczyć).
"Pajęczy" instynkt zakodowany w nas?
Sory za necropost, ale może ktoś mnie oświeci, czemu nie mogę w spokoju popodziwiać pięknych kształtów
Kiedyś idąc ulicą, poczułem dziwne uczucie na plecach. Coś jak dotyk, ogarnął mnie niepokój. Odwróciłem się - ktoś intensywnie świecił we mnie pointerem.
Ale zdecydowanie częściej to ja jestem sprawcą czegoś takiego. Wystarczy, że popatrzę na kogoś wilczym wzrokiem. Zabawnie wygląda, kiedy patrzę się na kogoś z trzeciego piętra, a on nagle zaczyna się rozglądać na wszystkie strony jakby ktoś go śledził. To samo działa na kierowców, policję, wykładowcę. Najgorzej, kiedy obserwuję - jak gdyby nigdy nic - tyłek osoby przede mną, a ona nagle się odwraca
Wydaje mi się, że osoby nieśmiałe tak bardzo się nie rozglądają. Podobnie, kiedy nie stosuję wilczego, intensywnego wzroku, to nie raczej nie działa.
Proces widzenia polega na przechodzeniu promieni świetlnych przez źrenicę, na siatkówce powstaje obraz. Nie ma mowy o żadnym promieniowaniu (tak sobie kiedyś starałem tłumaczyć).
"Pajęczy" instynkt zakodowany w nas?
Sory za necropost, ale może ktoś mnie oświeci, czemu nie mogę w spokoju popodziwiać pięknych kształtów
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
- Szary Wilczek
- Wtajemniczony
- Posty: 5
- Rejestracja: 28 wrz 2012, 17:30
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa, Lublin
Re: Dotyk wzroku
Nie, bo zwykle są to pojedyncze osoby. Tylko one i mój ciężki wzrok
Jeżeli idzie np. dwójka osób, naprawdę zajętych rozmową ze sobą, to działa to znacznie słabiej.
Jeżeli idzie np. dwójka osób, naprawdę zajętych rozmową ze sobą, to działa to znacznie słabiej.
Re: Dotyk wzroku
A teraz pomysl ile razy obserwowales ludzi, a oni niczego nieswiadomi, niczego nie zauwazyli? Bylo wiele takich razy, ale nasz mozg ich nie zapamietuje. Zapamietujemy tylko to, gdzie cos sie wydarzylo, np. ktos sie odwrocil To ma swoja nazwe: Paranoja
Re: Dotyk wzroku
Dotyk wzroku
no nareszcie jakiś eNowaty temat... odkopie go bo ciekawy
air pisze:W niedziele przytrafiło mi się coś niezwykłego. Wyszłam z domu, szłam dośc energicznie.
W pewnym momencie zaczęłam czuć się nieswojo. Odnosiłam przemożne wrażenie, że coś jest nie tak za moimi plecami.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że szedł za mną sąsiad.
To było odczucie fizyczne, ale bardzo nieprzyjemne. I wtedy mój organizm zadziałał bez udziału tzw woli. Odwróciłam się i zobaczyłam wpatrzone we mnie oczy tego człowieka.
Czegoś takiego jeszcze nie czułam - samo ciało działało pod wpływem,... no właśnie czego?
żeby poskładać wszystkie elementy układanki, brakuje tylko informacji, czy jesteś INXX ? i czy ten sąsiad jest ekstrawertykiem ?
bo jeżeli tak to poniższy schemat się potwierdzi:
podświadomość -------------------- Instynkt, Odczuwanie
świadomość --------------------- sensoryzm, Logika, Planowanie
nadświadomość -------------------- Intuicja, transcendentyzm, aury, energetyka
Re: Dotyk wzroku
Tak, a jeśli obserwator jeszcze w dodatku wpływa na inne zmysły obiektu obserwacji poprzez np. dźwięk kroków, lub powoduje reakcję na otoczenie, które może dać sygnały że ktoś nas obserwuje, to już w ogóle prawdopodobieństwo takiego "dziwnego" zdarzenia wzrasta. Według mnie nie ma w tym niczego nadnaturalnego.Alex pisze:A teraz pomysl ile razy obserwowales ludzi, a oni niczego nieswiadomi, niczego nie zauwazyli? Bylo wiele takich razy, ale nasz mozg ich nie zapamietuje. Zapamietujemy tylko to, gdzie cos sie wydarzylo, np. ktos sie odwrocil To ma swoja nazwe: Paranoja
-
- Wtajemniczony
- Posty: 8
- Rejestracja: 31 sty 2015, 12:37
- Płeć: kobieta
Re: Dotyk wzroku
Ja natomiast miewam podobne sytuacje ale jednak nieco inne.. Polegają na tym ze odwracam sie i nie byłoby w tym nic dziwnego jednak jest to bezwiedne, bez udziału woli .. Pod odwróceniu okazuje się że nikt nie idzie , nikogo nie ma.. nie towarzyszy temu żaden lęk, czy nieprzyjemne uczucie po prostu odwracam sie ale nie wiem czemu nie umiem tego wytłumaczyć..
- koszka matreszka
- Intronek
- Posty: 42
- Rejestracja: 11 lut 2015, 20:56
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 6w5
- MBTI: ENFJ
Re: Dotyk wzroku
Jest jeszcze słuch i węch które nasze umysły ciągle biorą pod uwagę przy ocenianiu zagrożenia. I wykryły sąsiada który chyba za bardzo ufał w swoje zdolności do bycia niewidocznym.Czegoś takiego jeszcze nie czułam - samo ciało działało pod wpływem,... no właśnie czego?
Jeszcze czarne pod kopalniami
hałdy i widma domostw.
Przyszłość przed nami!
Byt określa świadomość!
hałdy i widma domostw.
Przyszłość przed nami!
Byt określa świadomość!