Zanim usnę (dziwne)

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
jaromira
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:55
Płeć: nieokreślona

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: jaromira »

SardonicAlly pisze:Skoro już jesteśmy w temacie, może mi kto wyjaśnić jak jest cel przytulania? Logicznie rzecz biorąc, żadnych problemów to nie rozwiązuje, jest dość niezręczne... hmm, nie widzę plusów.
Pozwolę sobie przytoczyć cytat z pierwszego lepszego znalezionego na necie artykułu w celu odpowiedzi na to pytanie:
Dodaje nam sił do życia, wyzwala uśmiech i czułe słowa. Daje zadowolenie i radość, czujemy się szczęśliwi i docenieni. Przyczynia się do utrzymywania dobrego samopoczucia i utrzymywania zdrowia. Pomaga w realizacji marzeń. Spełniamy się.

Mamy potrzebę najzwyczajniej w świecie po prostu przytulić się.

Otwierajmy się na bliskie nam osoby, przytulajmy się, wyrażajmy nasza wdzięczność za to, że są.
http://www.dybinska.pl/artykul-przytulanie.html
Ogólnie można powiedzieć, że wszystko zaczyna się w okresie około niemowlęcym, gdzie częsty kontakt fizyczny z drugim człowiekiem wyzwalał poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Gdzieś nam się to w naszych umysłach zakodowało i w gruncie rzeczy właśnie przez te pozytywne emocje człowiek odczuwa potrzebę przytulania. No, ale żeby mówić o pozytywnym doświadczeniu z przytulania drugiej osoby musi istnieć pozytywna więź. Nic tak nie irytuje, jak przekroczenie granic "bliskosci" przez osoby, których słabo lub w ogóle się nie toleruje. Katorga.
SardonicAlly pisze:hmm. ciekawe, i faktycznie dość dziwne. Nie pamiętam żebym kiedyś miała specjalna ochotę kogoś przytulić, co dopiero siebie :P Nie powiem, nie protestuję jak ktoś już musi mnie użyć jako przytulanki, ale to jest cholernie niezręczne i nawet logistycznie trudne - gdzie dać te łapy, gdzie oprzeć brodę, kiedy jest dobry moment żeby nie urażając niczyich uczuć wymknąć się wreszcie?
Ja się przyznaję bez bicia, że jestem typem osoby, która szalenie lubi się przytulać, ale z reguły tego nie okazuje (ah ta gra pozorów). Jakoś też nie mam większych problemów z doborem "pozycji" do przytulania, może dlatego, że z reguły stawiam się w pozycji przytulanej, niż przytulanego. Wszelkie kwestie czasowe zrzucam na drugą osobę, a pozycje wybieram pod kątem wygody.
Swoją drogą... Właściwie to faktycznie bardzo rzadko sama kogoś przytulam. Wyjątkiem są dzieci (z tymi to jakoś łatwiej, bo same się garną i czasem wręcz upierdliwie nie dają spokoju) i mąż.

Wracając do wątku głównego...
Wielokrotnie odczuwałam głód drugiej osoby i jakoś nigdy potrzeby bycia przytulanym nie zaspokajałam samodzielnie. Jakoś mało satysfakcjonujące mi się to wydaje, bo brakuje innych ważnych czynników występujących przy przytulaniu drugiej osoby (jej temperatura ciała, bicie serca, często i pozytywne werbalne przekazy). Pomysł "skoro nikt nie chce to sam się przytulę" jakoś wpływa na mnie depresyjnie.
No, ale każdy lubi coś innego...

Ja jednak skłonna jestem podpisać się pod słowami highwind - natręctwo i tyle. Bo potrzebę samą z siebie można zignorować, a brak możliwości zaśnięcia bez wykonania "rytuału przytulenia" moim zdaniem już o czymś świadczy.

Sprawa wyjaśni się zapewne, gdy Tarzan znajdzie dziewczynę. Jeśli rytuał wygaśnie, no to w tym tkwił problem, jeśli nie wygaśnie, mamy nerwice.

Aż mi się ciśnie na palce pytanie, czy Tarzan posiada więcej takich zwyczajów (rytuałów w ciągu dnia, z których wykonania nie może zrezygnować, bo odczuwa silny dyskomfort psychiczny)?
Awatar użytkownika
Wroblaka
Introwertyk
Posty: 79
Rejestracja: 16 gru 2011, 19:23
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: Wroblaka »

to jest cholernie niezręczne i nawet logistycznie trudne - gdzie dać te łapy, gdzie oprzeć brodę
Eh, SardonicAlly, tu masz rację, to jest trudne, ta broda przykładowo. Pewna znajoma kiedyś postanowiła, że nauczy mnie przytulać się na powitanie i takie tam. I uczyła mnie. Zazwyczaj miażdżyłam ją łokciem, ewentualnie nokautowałam brodą. Zrezygnowała. :twisted:
Co się tyczy Tarzana: zwyczajnie, potrzeba bliskości. Kot zaspakaja w 100%. W braku kota można wyobrazić sobie przytulanie się do człowieka(lub kota). I już. :)
4w5 "Włóczęga"
Obrazek
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: Inno »

Dla mnie przytulanie jest bardzo naturalne i przede wszystkim potrzebne. Długo nieprzytulana czuję się niczym niepodlewany kwiatek. ;) Kot, gdybym go miała, by mi nie wystarczył, bo odkryłam empirycznie, że najprzyjemniej jest mi się przytulać do kogoś większego ode mnie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: Padre »

Nie wiem jaka duża jesteś, ale może taki kiciuś wystarczy? ;-)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
arvendanci
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 13 kwie 2012, 11:33
Płeć: nieokreślona

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: arvendanci »

Takiego kiciusia to sam bym chciał :P
5w4
ISTJ
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: Inno »

Padre pisze:Nie wiem jaka duża jesteś, ale może taki kiciuś wystarczy? ;-)
Fajny (chociaż spasiony mocno chyba?), ale bałabym się, że taki kiciuś to mnie zje. :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: Difane »

Nigdy nie miałem tak, abym chciał sam siebie obściskiwać :P . Być może wynika to z faktu, że ja od małego unikałem takich form kontaktu i praktycznie nigdy w życiu do nikogo się nie przytuliłem. Pamiętam tylko, że jak np. jakaś ciotka czy babcia chciała się w taki sposób przywitać to albo uciekałem, albo wykonywałem ruchy rękoma jakbym muchy odganiał, dzięki czemu zachowywałem nienaruszoną prywatność :D .
Awatar użytkownika
yasmin0444
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 27 wrz 2012, 20:37
Płeć: nieokreślona

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: yasmin0444 »

Tarzan pisze:...Coś tak, jakbym miał przytulić moją ukochaną przed snem - bez tego nie można usnąć. Zresztą, nie ważne, być może mam coś z głową :D...
Spoko, każdy ma jakieś swoje dziwactwa. Ja na przykład jestem już naprawdę dużą dziewczynką, a śpię z pluszakiem, bo samej byłoby mi smutno. To jest po prostu brak tej specyficznej bliskości z parterem. Każdy potrzebuje bliskości, a przytulenie się do siostry, mamy, przyjaciółki czy ciotki, to zupełnie inny rodzaj bliskości, niż przytulenie się do swojej drugiej połówki. Przytulanie się do ukochanej osoby, jest to kontakt znacznie bliższy i bardziej intymny. Specjalistką nie jestem, ale w żadnym wypadku nie uważam, by to było jakiegoś rodzaju natręctwo, bardziej przyzwyczajenie. Jak trafisz na swoją drugą połowę, na 100% Ci przejdzie. Także spoko loko, luz i spontan. Rób na co masz tylko ochotę, jeśli tylko sprawia Ci to przyjemność i nie jest karalne :D
1w9
ISFP

Świat należy do mnie - kupiłam globus
Awatar użytkownika
Maksiu
Introwertyk
Posty: 96
Rejestracja: 27 paź 2012, 23:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Lokalizacja: Łódź, TM

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: Maksiu »

Ja, na przykład bardzo lubię się przytulać, tylko nigdy nie wychodzę z inicjatywą, jakoś nie mam na to "siły", ale jak ktoś chce się do mnie przytulić to chętnie. :)
Obrazek
NoSenseAtAll
Intronek
Posty: 29
Rejestracja: 02 lis 2012, 12:58
Płeć: mężczyzna

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: NoSenseAtAll »

Przytulanie się do samego siebie jest trochę smutne.
Ja preferuję udawanie, że nie lubię się przytulać.
Awatar użytkownika
amls
Introwertyk
Posty: 72
Rejestracja: 17 paź 2012, 21:13
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Poznań

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: amls »

NoSenseAtAll pisze:Ja preferuję udawanie, że nie lubię się przytulać.
Udawanie przed innymi czy przed samym sobą?
NoSenseAtAll
Intronek
Posty: 29
Rejestracja: 02 lis 2012, 12:58
Płeć: mężczyzna

Re: Zanim usnę (dziwne)

Post autor: NoSenseAtAll »

amls pisze:
NoSenseAtAll pisze:Ja preferuję udawanie, że nie lubię się przytulać.
Udawanie przed innymi czy przed samym sobą?
Nigdy przed sobą niczego nie udaję.
ODPOWIEDZ