POMOCY! Bardzo poważne !

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
Nostawel
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 01 sie 2012, 20:27
Płeć: nieokreślona

POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Nostawel »

Witajcie.
Wiem, że to forum dla introwertyków , dlatego postanowiłam napisac tutaj o moim problemie zakładając,że pomożecie mi go rozwiązac...a przynajmniej w małym stopniu.
A więc na początku muszę zaznaczyc, że jestem ekstrawertyczką : ciągle się smieję, jestem wygadana, uparta i w ogóle taka..optymistyczna. Dwa lata temu mój jeszcze w tedy znajomy, potem już dobry przyjaciel ,poznał mnie ze swoim przyjacielem, który jest introwertykiem. Od razu mnie zafascynował, nie wiedziałam, że jest introwertykiem, na moje pytania odpowiadał normalnie i w ogóle. Nie będę się tu rozczulała za co tak bardzo go pokochałam. Zaczęliśmy się spotykac, większosc spotkań była z tym naszym wspólnym przyjacielem. Od początku coś nas łączyło. Mimo tego, byłam zdolna przekładac jedno głupie spotkanie przez miesiąc (!), a jak już się spotkaliśmy to w towarzystwie tego właśnie przyjaciela. Przerażało mnie to z jaką...doskonałością wypowiada się na różne tematy, przerażał mnie ogrom jego wiedzy- dlatego bałam się z nim przebywac tak...sam na sam. Wiem, byłam głupia, wiem. Nasze drogi rozchodziły się i łączyły przez dwa lata. Co jakiś czas przewijał się w moim życiu. Podczas naszej pierwszej kłótni powiedizałam mu o tym co mnie trapi i tu po raz pierwsyz powiedział mi abym poczytała o introwertyzmie , oczywiście zbagatelizowałam jego słowa. Spotykaliśmy się po niej normalnie, już bez..osoby trzeciej. Aż w końcu kilka miesięcy temu doszło do kolejnej kłótni, podczas której powiedziałam mu, że się nie angażuje ( mimo tego, że mieskzamy blisko siebie, widywaliśmy się co dwa,trzy tygodnie ze względu na brak czasu..i..i mój strach przed..jego osobą) a więc zarzuciłam mu brak zaangażowania, ponieważ nigdy nie kupił mi kwiatka (jaka ja jestem głupia!) , nigdzie ze mną nie chodzi, powiedizałam mu, ze wszystkich do siebie zniechęca swoją osobą. Powiedział wtedy coś czego ja nie zrozumiałam a co teraz doskonale rozumiem : "
potrafisz zrozumieć taką koncepcję, jak "być dla kogoś"?" Od czasu tamtej kłótni nie rozmawialiśmy ze sobą , on usunął mój numer i w ogóle... Pisze do niego praktycznie codizennie na gg , dzownie -nie odbiera. Wczoraj zadzwoniłam do niego z innego numeru i jak usłyszałam jego głos...po prostu mnie zamurowało i się rozłączyłam. Kocham go. Zrozumiałam co chciał mi przekazac przez te lata. Wiem już w końcu co to introwertyzm . Zrozumiałam. Jestem gotowa i uzbrojona w cierpilwośc by stworzyc z nim związek...ponieważ go kocham. Boję się ,ponieważ nie wiem jak zacząc rozmowę z nim, jak go przekonac. Nie chcę go nachodzic ...chociaż miałam taki plan-żeby pójsc do niego do domu. Wiem, że temu naszemu wspólnemu przyjacielowi mówi co innego i udaje obojętnego ale w głowie swoje ma. Po tylu wpadkach, po tylu kłótniach. Jak go przekonac? Czy mam jeszcze szansę u niego? Proszę pomóżcie mi. Powiedzcie mi jak może przyjąc ,jak może zareagowac... co może teraz myślec? Proszę. Kocham go. Zależy mi na nim. Wiem, że jestem głupia. Ale chcę mu dac siebie, chcę mu pomagac, chcę by miał we mnie oparcie ... chcę życ dla niego.
Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko. Nieraz czułam frustrację , jestem gotowa stanąc tym wszystkim przeszkodą na drodze. Byłam w dwóch związkach podczas których ciągle mi czegoś brakowało, nie czułam tego co czułam będąc z nim. Brakuje mi inteligentnego spojrzenia , uśmiechu, jego osobowości i rozmów z nim.
Proszę, jeśli jesteście w stanie-pomóżcie.

A może Ty jesteś tutaj i właśnie to czytasz... Proszę Cię wybacz mi. Kocham Cię!
Nostawel
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 01 sie 2012, 20:27
Płeć: nieokreślona

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Nostawel »

Czy na prawdę nie ma nikogo kto mógłby mi pomóc? Proszę, każdy dzień jest dla mnie na wagę złota.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: highwind »

Piszę to bardziej, żeby pomóc tamtemu kolesiowi, a nie tobie. Uwaga... Skup się:
Daj mu k*rwa spokój. Przynajmniej na miesiąc.
Piszesz, że rozumiesz co to introwertyzm... Piszesz że jesteś uzbrojona w cierpliwość, a jednocześnie zasrywasz facetowi gg/telefon jak jakaś stręczycielka. Nie wiem kim on jest i jakie ma preferencje, ale ja już od samego czytania twojego posta poczułem przemożną chęć oddalenia się.

Dobra, teraz bardziej racjonalnie, a mniej emocjonalnie:
Wytrzymałaś dwa lata - wytrzymasz i parę tygodni. Daj facetowi odetchnąć i przestać go osaczać. Poczekaj na obrót sytuacji. Ja nie wiem, ale tak ciężko zrozumieć, że koleś nie chce cię na razie widzieć? Zaznaczam, że na razie - nie każę ci rezygnować definitywnie, bo może i być wam ze sobą dobrze. Ale na miłość boską zrozum, że takimi działaniami najprawdopodobniej wysysasz z kolesia ostatnie soki i kopiesz perspektywie waszego bycia razem głęboki dół pogrzebowy.
Nostawel
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 01 sie 2012, 20:27
Płeć: nieokreślona

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Nostawel »

Właśnie w tym rzecz... nigdy nie będzie obrotu sytuacji , on sam nie odważy się do mnie napisac, wiem,że powinnam dac mu spokój i tak się nie narzucac , ale nic innego mi nie pozostaje, wiem jaki on jest , wiem, że jak przestanę to znowu na kilka miesięcy utknę w "impasie" aż do chwili kiedy znowu do niego napiszę. Najchętniej dałabym mu spokój , ale od początku było tak, że to ja wychodziłam z inicjatywą... Jak się nie odzywałam, a potem pytałam czemu to on czegoś nie wymyśli, mówił, że nie chce się narzucac bo może znalazłam sobie kogoś lepszego niż on. Po prostu nie wiem co mam zrobic. Jak już napisałam , mogę się nie odzywac,a potem znowu o sobie przypomniec, ale to wyjdzie tak jakbym traktowała go jak zabawkę i co jakiś czas brała go z zakurzonej półki - nie chcę by tak pomyślał.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: highwind »

A dlaczego miałby się nie odważyć? Znacie się dwa lata, rozmawialiście ze sobą wiele razy i niby ma się bać napisać smsa? Jedyne czego mógłby się teoretycznie w tej chwili obawiać, to odrzucenia - a tego raczej nie bierzemy pod uwagę. Więc facet ma stuprocentową sytuację bramkową, ale z premedytacją jej nie wykorzystuje - widocznie wcale mu nie zależy na grze. Jak dla mnie - on ma cię dosyć albo jest mu dobrze samemu. A ty sprawiasz wrażenie, jakbyś próbowała głową przebić mur, bo chyba zaślepia cię to uczucie. Gdzieś tu na forum był też inny wątek, gdzie pani użerała się z potencjalnym introwertycznym materiałem na partnera - poszukaj, poczytaj. Może odświeży ci głowę. Bo jak dla mnie to brniesz w bagno.
Nostawel
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 01 sie 2012, 20:27
Płeć: nieokreślona

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Nostawel »

Nie wiem czemu nie miałby się odwazyc. To pytanie zadawałam sobie przez te dwa lata kiedy to ja wychodziłam z pomysłami i w ogóle , po prostu wiem , że on nie napisze. Wiem. I tu jest właśnie problem- Mimo tego, że (podobno) bardzo się przede mną otworzył ja i tak niektórych zachowań nie rozumiem, nie potrafię do niego dotrzec ,on już taki jest i to nie tyle przez introwertyzm ale też przez życie.
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Padre »

Jest jeszcze jedna opcja, której highwind nie rozważył, a która wydaje mi się wielce prawdopodobna: po takich odczapistycznych zarzutach - sorki, ale że kwiatka nie kupił? Nigga, pliz... to już małostkowość - facet nie chce kontaktu z Tobą. Introwertycy często są pamiętliwi i wiele wody może upłynąć zanim odzyskasz stracony kredyt zaufania.
Akurat dobijanie się do niego teraz uważam za kiepską opcję, bo jeszcze ma świeżo w pamięci Twój występ, ale jeśli musisz to powtórz akcję z dzwonieniem z innego numeru, tym razem się nie rozłączając. I starając się szybko wyjaśnić sprawę, zanim się rozłączy.

Aha, spację stawiaj po przecinku, nigdy przed. Grammar nazi out.
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
SardonicAlly
Pobudzony intro
Posty: 166
Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: SardonicAlly »

Mam jedną, bardzo prostą radę. Zostaw go w spokoju, najlepiej na zawsze. Serio.

Sądząc po tych trzech postach jesteś dość rozkapryszoną, nieco nachalną i kłótliwą dziewczyną (sorry, nie brzmi to ładnie, ale IMHO jest dość obiektywne) która najpierw wysyła facetowi sprzeczne sygnały ( przekłada spotkania, nie chce spotkać się sam na sam) a potem oskarża jego (WTF?!) o brak zaangażowania i prezentów. Czy on w ogóle wiedział że nie umawia się z tobą po prostu na koleżeńskie spotkania? Wątpię.

Oszczędź sobie energii i wyłącz moduł natrętnej pannicy, a jemu oszczędź zażenowania.

Ta, jestem wredną babą która nie rozumie porywów uczuć. No empathy :P W rzeczy samej. Ale prosiłaś o radę, więc jest.
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P

5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Inno »

SardonicAlly pisze:Czy on w ogóle wiedział że nie umawia się z tobą po prostu na koleżeńskie spotkania? Wątpię.
Ja też się zastanawiam, czy oni w końcu byli w ogóle w związku? A jeśli tak, czy on o tym wiedział? ;p

Zrozumiałam, że tak: ona poznała go przez znajomego, zafascynował ją, spotykali się tylko we trójkę z kolegą/przyjacielem, ona czuła, że mają wiele wspólnego, ale unikała jego towarzystwa przez miesiąc, bała się spotkać z nim tylko we dwójkę, potem przez 2 lata spotykali się sporadycznie (rozumiem, że to luźna znajomość?), potem nagle jakaś kłótnia (wtf?), on jej daje radę, ona to olewa, potem spotykają się już w końcu we dwójkę (związek? znajomi?), następnie kolejna kłótnia, ona się go boi, on ją olewa, ona mu wygarnia, a potem on się odcina i nie chce z nią rozmawiać. Ale ona go kocha. Chce go więc zmusić, on nie wykazuje zainteresowania, to samo deklaruje przyjacielowi, ale ona jednak wie, że on chce być zaangażowany, teraz nie wie, co robić, bo mu się narzuca, wiedząc, że nie chce mu się narzucać...

Nostawel, obraz tej relacji plus Twoje niektóre stwierdzenia i ogromna emocjonalność Twojej wypowiedzi każą mi dać Ci taką radę:
daj chłopakowi spokój, poczytaj na początek ten wątek: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=633595 i spróbuj popracować nad sobą, bo z takim podejściem nie będziesz szczęśliwa ani Ty, ani żaden z Twoich przyszłych partnerów. Obawiam się, że to, niestety, nie żadna miłość, tylko kieruje Tobą lęk wynikający z jakichś neurotycznych schematów odczuwania/myślenia. Powodzenia!
Obrazek
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Padre »

Inno pisze:poczytaj na początek ten wątek: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=633595
Wiem, że to nie do mnie było, ale przeczytałem i mózg mi się zlasował. Proszę, niech mi ktoś powie, że to margines zachowań, proszę proszę proszę proszę proszę...
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Inno »

Padre pisze:Proszę, niech mi ktoś powie, że to margines zachowań, proszę proszę proszę proszę proszę...
Margines niestety nie, ale i bez przesady, nie norma. Generalnie, im ktoś mniej "zrypany", tym przyciąga do siebie i wybiera do towarzystwa mniej "zrypanych" ludzi. Tak więc, warto pracować nad sobą. :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: POMOCY! Bardzo poważne !

Post autor: Akolita »

Być może po prostu trzeba będzie pogodzić się z sytuacją i pozwolić facetowi odejść w swoją stronę.
Piszę to, jako osoba, która tak zrobiła. Da się.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
ODPOWIEDZ