Strona 2 z 3

Re: Dopisz sen

: 15 cze 2016, 13:57
autor: martuella
Odkop.
Moje sny osiągnęły już chyba najwyższy poziom głupoty.

Śniło mi się, że znalazłam w lesie psa - http://zwierzetadomowe.com/wp-content/u ... 4ski-2.jpg. Rasa ta sama, tylko nieco inne umaszczenie, czerń i biel, bez tych brązowych akcentów. Postanowiłam, że wezmę go do domu. Gdy wyszłam z nim na spacer, każda napotkana osoba mówiła mi, że to nie pies, tylko... borsuk, bo w lesie mieszkają tylko borsuki. Wokół mnie zebrał się tłum ludzi skandujący: "to nie pies, to nie pies!". Co najlepsze, przekonali mnie i od tej pory mówiłam wszystkim: "Patrzcie, jakiego dużego borsuka znalazłam"...

:D

Re: Dopisz sen

: 15 cze 2016, 14:38
autor: Des
Ciekawy temat! :)
Sama miewam bardzo dziwne sny , chyba za dużo fantasy czytam :P
Może Ci się jakiś borsuk trafi... na Twoim miejscu bym się teraz lepiej każdemu przechodzącemu psu przyglądała :D

Mi się dzisiaj przyśniła szkoła podstawowa i dawni znajomi z tej szkoły. Jechaliśmy nyską.. a właściwie to biegłam za nią ,wskoczyłam przez otwarte drzwi o.O Zauważyłam,że kierowca traci panowanie ,więc stwierdziłam,że jednak zrobiłam błąd wsiadając do niej i wyskoczyłam z niej w ostatniej chwili nim ta roztrzaskała się o jakiś budynek .. pełno policji, karetek i nawet mnie nie zauważali. :( Koniec. :D

Re: Dopisz sen

: 15 cze 2016, 21:44
autor: layne

Re: Dopisz sen

: 15 cze 2016, 21:51
autor: highwind
Tak mi się przypomniało, klasyk:
https://youtu.be/nAs1DrH5IWs?t=1m40s

Re: Dopisz sen

: 15 cze 2016, 22:59
autor: Merigold
Nie mam na świeżo żadnego snu (nadrobię przy najbliższej okazji), ale przychodzę z innym zagadnieniem - że tak to ujmę - sennym.
Czy zdarzyło Wam się być w wyśnionym miejscu dwa razy? Nie widzieliście na żywo, raz się przyśniło i przyśniło się raz jeszcze? Dodam, że gdy obudziłam się po pierwszym razie, byłam zachwycona, to było coś pięknego. A potem się powtórzyło. :3 I ta tygodniowa rozkmina, czy takie miejsce gdzieś istnieje... W przypływie sił witalnych (tj. po sesji) chętnie je opiszę, chociaż wątpię, że będzie to łatwe do wykonania.

Re: Dopisz sen

: 16 cze 2016, 12:37
autor: Coro
Śniło mi się jakiś czas temu, że chodziłem po takim względnie starym osiedlu z lat 70/80 z czarnym .44 Magnum o długiej lufie. Czułem cały czas, że byłem w ciele Clinta Eastwood'a. Później w magicznie senny sposób znalazłem się w jednym z bloków na tym osiedlu. Chodziłem od drzwi do drzwi i mówiłem, że przywiozłem pizzę, a tak naprawdę szukałem "złego gościa". Następnie schodząc po schodach, piętro niżej zauważałem dwóch mężczyzn ubranych jak komandosi, na czarno. Pomyślałem, że to co ci źli i zacząłem do nich strzelać z MP5, które znikąd znalazło się w moich rękach. Oczywiście, jak to bywa w wielu filmach akcji, żaden z nich nie oberwał, pomimo iż miałem ich na talerzu. Zacząłem uciekać na górę, aż w końcu dotarłem na ostatnie piętro. Tam dorwał mnie szef ekipy wraz z paroma przydupasami. Nie pamiętam o co mu chodziło, ale wszystko skończyło się na tym, że rzucił pode mnie granat. Szybko położyłem się na ziemi i zasłoniłem głowę, żeby jakoś się uchronić przed eksplozją :roll: Wybuch był tak silny, że rozwalił podłogę i ścianę, co dało świetny widok na osiedle ;) Niestety, ja skończyłem z kawałkiem odrąbanej głowy. Po utracie części mózgu czułem się, jakbym doznał upośledzenia umysłowego. Dodatkowo widziałem z perspektywy trzeciej osoby swoje obrażenia i to jak się wiłem z bólu... Na sam koniec przyszedł mój kumpel/partner/współpracownik i pomógł mi wydostać się z tego budynku. Co z tego, że nie miałem połowy głowy :P

Re: Dopisz sen

: 20 cze 2016, 23:38
autor: AnneEmily
Merigold pisze:Czy zdarzyło Wam się być w wyśnionym miejscu dwa razy?

Tak, byłam u bram pseudo - Narnii, później przyśniła mi się to samo miejsce (ale tym razem weszłam za bramę)

Jakiś czas temu śniło mi się, że byłam na wycieczce w górach. Na początek nauczyciel w-fu z podstawówki otworzył mi drzwi od łazienki. Później prawie spadłyśmy z przyjaciółką z wyciągu - wszystko się trzęsło i huśtało. Wjechałyśmy a na górze powitał nas jakiś znachor. Gadał o wszystkich roślinach, na siłę wtykał nam pamiątki. Był nudny i natarczywy. Odsunęłam się trochę. Zamyśliłam się, zerwałam z drzewa szyszkę i zaczęłam ją żuć. Zainteresowałam się na chwilę tym, co mówi dziadek. Doszły do mnie jego słowa "Pod żadnym pozorem nie bierzcie do buzi szyszek. Każdy, kto to zrobi dostanie halucynacji. Będzie mu się wydawało, że mucha jest Jezusem i uzna ją za swojego duchowego przewodnika." W tym momencie zobaczyłam muchę i obudziłam się :D

Re: Dopisz sen

: 23 cze 2016, 10:25
autor: Merigold
Przedstawię jedną ze scen mojego snu, bo jest iście epicka.

Pomieszczenie o rzucie w kształcie koła, a na podwyższeniu, które znajduje się przy ścianach i ciągnie się na całej długości, siedzą nagie kobiety (w równych odstępach) ze związanymi z tyłu rękami. Są obsypane złotym brokatem, całe się błyszczą, śmieją, odurzone bliżej nieznanym mi środkiem. Z pozoru scena wydaje się piękna, bo złote jest wszystko – niczym w Wersalu. Na dole również znajduje się złoto… stopione złoto, którego poziom sukcesywnie się podnosi, a one jakby nie zdają sobie z tego sprawy lub wiedzą o tym i myślą, że będzie to nieszkodliwe, może nawet przyjemne. Gdy złoto dotyka ich stóp, są zdziwione – czują pieczenie, jednak na początku nie robią sobie z tego zbyt wiele. Potem złoto sięga wyżej i wyżej – zaczynają zawodzić, jednak nie jest to krzyk wielkiego cierpienia, tylko ciche jęki osób niepoczytalnych. Nawet, gdy złoto sięga już ich pasa - nie krzyczą, nie próbują się ratować, myśląc że to wcale nie może być szkodliwe, przecież jest piękne – oszukują się do końca.

Ciekawie to wyglądało. :D

Re: Dopisz sen

: 23 lip 2016, 23:52
autor: Msz
Najdziwniejszy sen, jaki miałem wyglądał tak.

Obudziłem się w środku nocy. Wkurzony tym, że muszę rano wcześnie wstać starałem się ponownie zasnąć. Podczas próby zasypiania zacząłem czuć dziwne wibracje w całym ciele. Pojawił się głośny pisk w głowie a razem z nim zacząłem tracić czucie w moich kończynach. Po chwili wyłonił mi się z czerni kolorowy tunel, wciągnął mnie do siebie i tak sobie leciałem w nim oglądając rozmaite kolory. Po krótkiej podróży tunel się skończył i wylądowałem na piaszczystej plaży. Słyszałem szum morza i czułem ciepło piasku pod nogami. Chwile pochodziłem sobie po plaży, aż zobaczyłem postać w oddali. Po zbliżeniu się do niej zaniemówiłem, to byłem ja. Po chwili ta postać do mnie przemówiła i zaczęła rozmawiać ze mną na tematy z mojego codziennego życia. Ukazała mi moje problemy, z którymi muszę walczyć, pokazała mi moje słabości i moje mocne strony. Chwile po tym, jak zakończyliśmy rozmowę pojawił się znowu ten kolorowy tunel i wróciłem do łóżka. Zmęczony zasnąłem a chwile potem zadzwonił budzik.


Od tego dziwnego snu minęły już dwa lata a ja go ciągle bardzo dobrze pamiętam.

Re: Dopisz sen

: 25 lip 2016, 1:07
autor: GRyf
Mój najdziwnieszy sen miałem parę dni temu, nie jest ona w żadnym wypadku normalny.



Więc, byłem najwyższym admirałem potężnej rasy
Po wielu latach poszukiwań znalazłem inskrypcje która brzmiała mniej więcej: Erungad terat uder jardyngu.
Po tym znakezisku szukałem kogoś kto mógłby to przetłumaczyć, znalazłem starca ( miał 683 miliony lat).
Przetłumaczył mi to jakoś tak: tam gdzie równowaga drzemie potęga.
Zobaczyłem że na skalę widnieje taki sam napis, podszedłem, kiedy dotknołem skały ta rozpadła się ujawniając potężne działo które nagłe strzeliło w gwiazdę, ta nagle zgasła ujawniając piękny statek
Ten statek mógł podróżować między wszechświatami
Kiedy do niego wszedłem obudziłem się

Re: Dopisz sen

: 25 lip 2016, 22:22
autor: Starzec
Po tym znakezisku szukałem kogoś kto mógłby to przetłumaczyć, znalazłem starca ( miał 683 miliony lat).
Następnym razem wiesz gdzie mnie szukać :)

Może nie jest on jakiś wybitnie wspaniały ale jakoś nie potrafię o nim zapomnieć.
Jechałem ze znajomymi na rowerach po mokradłach wzdłuż jeziora, w pewnym momencie dojechaliśmy na żwirową plażę.
Na przeciw jeziora przed plażą był bunkier wykuty w skale ogromnego klifu, w pewnym momencie moi znajomi "znikli" a z bunkra wyszła przepiękna dziewczyna, zaczęła ze mną rozmawiać i nim się spostrzegłem zaczęło świtać. Po chwili podjechali do mnie oburzeni znajomi mówili, że mnie szukają od kilku dni i co ja tu robię. Lekko otępiały odwróciłem się do pięknej nieznajomej a ta do mnie czy zapomniałem kim ona jest po czym wstała i wróciła do bunkra. Wsiadłem na rower i ruszyłem w drogę powrotną jako, że znajomi nadal byli źli jechałem ostatni.
Dalej pamiętam tylko, że jechałem przez gęstą trzcinę, zabłądziłem a na koniec utopiłem się w błocie.

Re: Dopisz sen

: 25 wrz 2016, 3:12
autor: Gawron
Rzadko pamiętam swoje sny. Ostatni, który udało mi się zarejestrować (czy raczej jego elementy) - obserwacja intensywnej burzy, piorun uderzający w drzewo (już nie pamiętam, czy zapłonęło czy się zwaliło - a może jedno i drugie) i trupy łabędzi z uciętymi głowami.

Re: Dopisz sen

: 25 wrz 2016, 12:32
autor: mosane
Trzeci dzień z rzędu śni mi się, że kogoś zabiłam, całkiem przypadkowo, zbieg nieszczęśliwych wypadków i ktoś jest na moim tropie, blisko odkrycia, że to ja jestem mordercą.
Czuję się jak Raskolnikov. Wyrzuty sumienia i szaleństwo.

Okropny sen! Stres w śnie, stres w życiu, a ja się dziwię, że nie mogę odpocząć.

Re: Dopisz sen

: 26 wrz 2016, 16:59
autor: Haille
@mosane może ogranicz kryminały, bo chyba gdzies czytałam,że jesteś wielką fanką :D

Jestem w bliżej nie określonym mieście.Chce kupić dom.Cholera wie dlaczego akurat przypadł mi do gustu taki rozpadający się, na skraju rzeki, a dookoła cmentarz.Właścicielka oprowadza mnie po ogrodzie.Wtem zauważam,że z ogromnego posągu Anioła znajdującego się tuż za ogrodzeniem wydobywa się ciemny dym.Konkretnie z ust i oczu.Właścicielka podnosi kamień,nic specjalnego.Nagle wszystko dookoła zaczyna płonąć ogniem piekielnym.Zaczynamy uciekać wzdłuż rzeki.Jara się tak, jakby paliła się sawanna w czasie suszy.Dobiegamy do miasteczka krzycząc aby wszyscy uciekali.Docieramy do jakiegoś betonowego zagajnika.Właścicielka ciska kamieniem o ziemie bo poparzył jej rękę.Wtem bucha z niego ogromny płomień. I wtedy się obudziłam.

Re: Dopisz sen

: 26 wrz 2016, 20:08
autor: Coldman
Ja większości snów boję się opowiadać, w trakcie snu, a szczególnie w fazie wybudzania, łaczą się z eskapizmem i niezłe cudze wychodzą.
Moje alternatywne ścieżki życia, wybory, czasem jedna sytuacja z dnia w trakcie snu zostanie rozłożona na 10.
Czasem mam takie smutne sny, że wstaje rano przybity. Dzisiaj spałem parę godzin i urwałem sobie popołudniową drzemkę i śniło mi się, że zostałem bezdomnym i mieszkałem w dużym mieście.