Polski Portal Introwertyków

Mam pomyśł na fajną zabawę- tworzymy własny świat. Możliwości jest wiele- można dodawać inteligentne rasy oprócz ludzi, państwa, planety, historię itp. Można wykorzystywać wątki z fimów, gier i książek.Proszę jednak o niewypisywanie głupot w stylu: nagle w planetę uderzyła asteroida i wszyscy zginęli.

To kto zacznie?

W bardzo odległej galaktyce...........
Istniała planeta zwana Terra , żyły na jej połaci różne nacje , kultury , religie po prostu wszystko czego dusza zapragnie . Wybuchały konflikty mniejsze które tylko dyplomację uruchamiały oraz te większe co raz po raz ogołacały ów świat z resztek etyki i życia .
Poznajmy jedno z królestw Terry nazywa się ono Jakhimra jest dowodzone przez wyznawców Świętej Mazi ''Budyń'' zwanej , co roku urządzają krucjaty i chodzą po innych Królestwach aby nawracać . Najważniejszym z Kapłanów jest D'otker jest jednym z założycieli Kościoła Świętej Mazi , i walczy o czystość Mazi całym swym podwójnym sercem . Naturalnymi wrogami tej wspaniałej i silnej frakcji na Terze jest.....

...jest Imperium Garamanthi. Jest to bardzo rozległe i bogate państwo, aczkolwiek w tej chwili panuje tam anarchia i wojna domowa z powodu bezkrólewia. Ostatni cesarz, Jara'ah Garamanthi zostawił Imperium bez potomka. Teraz potężne rody walczą o tron Imperium Garamanthi. Jeden z nich, ród Falpcjuszy postanowił oderwać się od imperium i stworzyć osobne państwo,...

Został okrzyknięty banitą i zdrajcą. Goniony listem gończym wybrał się za granice Garamanthi. Wędrował dwanaście dni i nocy prosto na wschód aż dotarł do krainy, na której krajobraz składały się góry i jeziora. Na środku jednego jeziora, pomiędzy górami zauważył drewnianą gospodę. Wszedł do środka. Spotkał tam cztery elfy siedzące i pijące miód. Spytał się ich, ile czasu już tak siedzą. Odpowiadają "odkąd baron Tetris wygnał wszystkie elfy z odległego lądu Tremor. To będą dwa lata." W pobliżu nie było nikogo innego. Ów elfy mieszkały w tej gospodzie.

Nagle, tą niczym nie zmąconą popijawę, przerwał hałas butelek kulających się po ziemi. Wszyscy zamarli, wsłuchując się w dźwięki dochodzące z za drzwi gospody. Wtem! z impetem do środka wpada, niewielki i niedbale ubrany EDI, tak ten EDI. Znany i lubiany w całym królestwie nadworny złomiarz. Ulubieniec jej królewskiej mości, królowej Barbary. Stojąc na progu, dokładnie rozglądając się po pomieszczeniu, szybko dostrzegł pięć postaci. W tym dwa elfy leżące pod stołem, w stanie zgonu totalnego. Oraz trzy inne szarpiące się o ostania butelkę miodu, która pozostała. Kierowniku! wydukał będąc także pod wpływem. Złom i puszki zbieram, nie macie czego na wydaniu? Zapytał. ...