Co lubisz w muzyce?
- Uciekinierka
- Ambiwertyk
- Posty: 145
- Rejestracja: 07 sty 2015, 2:28
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
Re: Co lubisz w muzyce?
Zastanawiałam się czy założyć nowy wątek, ale ostatecznie postanowiłam odkopać ten temat.
Sprawa pierwsza: uważacie że bardziej sam dźwięk ma wpływ na Wasze doświadczanie utworu czy raczej skojarzenia, takie jak np. wspomnienia?
Sprawa druga: niektórzy twierdzą, że sama muzyka nie musi mieć nic wspólnego z emocjami, a może być po prostu piękna, na przykład muzyka klasyczna. Ale czy przeżycie muzyczne nie jest też przeżyciem emocjonalnym? Jak uważacie? I jak czujecie
Żeby nie było że zadaję pytania pozostawiwszy uprzednio zadane bez odpowiedzi napiszę jeszcze, że ja chyba jednak muzyki słucham w sposób bardziej skojarzeniowy i im większe emocje jest w stanie we mnie obudzić tym lepiej. Dobrze też jeśli tekst do mnie trafia, chociaż z tym bywa różnie
Sprawa pierwsza: uważacie że bardziej sam dźwięk ma wpływ na Wasze doświadczanie utworu czy raczej skojarzenia, takie jak np. wspomnienia?
Sprawa druga: niektórzy twierdzą, że sama muzyka nie musi mieć nic wspólnego z emocjami, a może być po prostu piękna, na przykład muzyka klasyczna. Ale czy przeżycie muzyczne nie jest też przeżyciem emocjonalnym? Jak uważacie? I jak czujecie
Żeby nie było że zadaję pytania pozostawiwszy uprzednio zadane bez odpowiedzi napiszę jeszcze, że ja chyba jednak muzyki słucham w sposób bardziej skojarzeniowy i im większe emocje jest w stanie we mnie obudzić tym lepiej. Dobrze też jeśli tekst do mnie trafia, chociaż z tym bywa różnie
"(...) są różne szkoły, ale jedna z nich mówi, że nigdy nie jest za późno. Mnie się podoba ta szkoła. Co mówi, że nigdy nie jest za późno."
- Darren_D
- Intronek
- Posty: 26
- Rejestracja: 15 maja 2015, 14:21
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFJ
Re: Co lubisz w muzyce?
Co lubię w muzyce? Szczegóły, z pozoru nieważne ale świadczące o czyimś geniuszu. Ukryte przesłania, sekundy zmieniające sens całego utworu. Amplitudy emocji, od euforii po smutek. Jako, że muzyka elektroniczna jest muzyką tworzoną z sampli, to mam wręcz świra na punkcie szukania w kawałkach rzeczy typu "skąd artysta wziął tą melodię, skąd wziął dźwięk tej perkusji" albo "jak to jest możliwe, że puszczając to od tyłu słyszę coś, czego normalnie w tych kawałku nie ma". Klimat, są płyty, które brzmią inaczej za dnia czy w nocy. To, że mogę przypisać sobie muzykę do pory dnia, że [poeta]wraz ze wschodem czy zachodem Słońca budzą się we mnie różne utwory. [/koniec poety]
Jeśli chodzi o skojarzenia i wspomnienia, to jest dużo takich dźwięków, które kojarzą mi się z dzieciństwem, bajkami na vhs, muzyką na kasetach, 8 bitowych gier na moim game boyu... Zresztą, podobno takie coś ma nawet swoją nazwę. Hauntologia.
Zależy co masz na myśli pod doświadczaniem utworu. Doświadczenie fizyczne czy emocjonalne? Bo jeśli chodzi o to pierwsze, to uważam, że dźwięk a zwłaszcza jego tonacja i częstotliwość ma duży wpływ na odbiór. W muzyce klubowej stosuje się nisko zestrojone basy (te "kopiące" stroi się na mniej więcej 60 Hz, tzw sub bass, a te "przeszywające" na mniej niż 30 Hz). To się czuje na całym ciele. A z instrumentów takim dobrym przykładem wydają mi się... organy, które potrafią wygrać niemal każdą częstotliwość jaką słyszy człowiek.Sprawa pierwsza: uważacie że bardziej sam dźwięk ma wpływ na Wasze doświadczanie utworu czy raczej skojarzenia, takie jak np. wspomnienia?
Jeśli chodzi o skojarzenia i wspomnienia, to jest dużo takich dźwięków, które kojarzą mi się z dzieciństwem, bajkami na vhs, muzyką na kasetach, 8 bitowych gier na moim game boyu... Zresztą, podobno takie coś ma nawet swoją nazwę. Hauntologia.
Przeżycie muzyczne jest przeżyciem emocjonalnym, ale zależnym od wrażliwości muzycznej. Jeden będzie zachwycał się 9 symfonią Beethovena a drugi solówką Slasha z G'N'R. I to jest wspaniałe, różnorodność odczucia muzycznego to nic innego jak różnorodność ludzi. Nie wiem, czy istnieje w ogóle jakaś muzyka pozbawiona emocji. Każdy autor tworząc i komponując coś wyraża, ma jakieś przesłanie.Sprawa druga: niektórzy twierdzą, że sama muzyka nie musi mieć nic wspólnego z emocjami, a może być po prostu piękna, na przykład muzyka klasyczna. Ale czy przeżycie muzyczne nie jest też przeżyciem emocjonalnym? Jak uważacie? I jak czujecie
- Dant3s
- Rozkręcony intro
- Posty: 341
- Rejestracja: 17 lip 2014, 1:54
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ISTP
Re: Co lubisz w muzyce?
Zauważyłem u siebie, że mam wręcz przeciwnie, nie przepadam za polskim w muzyce, nie wiem skąd się to wzięło ale na mojej playliście jest tylko jeden kawałek po polskuErtix pisze: Aha! Zapomniałem wspomnieć o tym, że nie przepadam za angielskim w muzyce. Nie znam się na zespołach, i prawdę mówiąc to bardzo mało angielskich piosenek przesłuchałem w życiu (nie wiem nawet czy by było ich ponad 40), bo mnie ten język już nudzi i obrzydza. Wiecznie ten angielski. :/ Bleh.
- Firaga
- Intronek
- Posty: 31
- Rejestracja: 30 lis 2015, 22:54
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP/INTP
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co lubisz w muzyce?
Mi angielszczyzna w muzyce nie przeszkadza. Jeśli tekst niesie ze sobą jakiś przekaz to nawet lepiej, że jest po angielsku - dotrze w ten sposób do większego grona. Kiedyś nie mogłam słuchać muzyki po niemiecku. Wyjątkiem był Rammstein - do takiego siermiężnego brzmienia tylko on pasuje . Na stare lata jakoś przestał mnie odpychać. Natomiast łykam jak pelikan wszystko po szwedzku, fińsku i węgiersku.
W kwestii samej muzyki - najważniejsze, żeby utwór pozwalał osobie śpiewającej na pełne wykorzystanie swojego potencjału. Poza tym pierdolnięcie, z tym, że od szybkości i dynamizmu bardziej liczy się dla mnie podniosłość. Najlepiej, jak jest jedno i drugie. Poza tym cenię sobie mieszanie gatunków, eksperymenty i ciekawe podejście do tematu.
Natomiast absolutnie nie znoszę tego, co współczesna europejska kultura uznała za muzykę relaksacyjną. Owszem, mogę docenić dobrze zaaranżowaną melodię, ale słuchanie czegoś takiego na dłuższą metę sprawia, że chcę walić głową w ścianę. Wszelkie maślane pianinka, powolne ambienty - nie i jeszcze raz nie.
W kwestii samej muzyki - najważniejsze, żeby utwór pozwalał osobie śpiewającej na pełne wykorzystanie swojego potencjału. Poza tym pierdolnięcie, z tym, że od szybkości i dynamizmu bardziej liczy się dla mnie podniosłość. Najlepiej, jak jest jedno i drugie. Poza tym cenię sobie mieszanie gatunków, eksperymenty i ciekawe podejście do tematu.
Natomiast absolutnie nie znoszę tego, co współczesna europejska kultura uznała za muzykę relaksacyjną. Owszem, mogę docenić dobrze zaaranżowaną melodię, ale słuchanie czegoś takiego na dłuższą metę sprawia, że chcę walić głową w ścianę. Wszelkie maślane pianinka, powolne ambienty - nie i jeszcze raz nie.
Ogień w Uszach - blog poświęcony szeroko pojętej muzyce rockowej, metalowej, etnicznej i alternatywnej.
Re: Co lubisz w muzyce?
W muzyce najbardziej lubię te dziwne wizje które pojawiają się przed oczami ;3 Wam też zdarza się wymyślać teledyski albo po prostu "widzieć" dźwięki? To bardzo inspirujące, lubię sobie wyobrażać miejsca i sytuacje do których mogłaby pasować, powstają tak całe światy I uwielbiam te zmiany nastrojów przy każdej piosence, łatwo się wczuwam więc dla mnie muzyka to takie bawienie się własnymi emocjami. A słuchanie piosenek w obcych językach to już w ogóle czysta przyjemność, w każdym języku jest coś pięknego i często bardziej doceniam brzmienie słów niż sam głos wokalisty.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 cze 2016, 16:11
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
Re: Co lubisz w muzyce?
W muzyce uwielbiam emocje, dopasowanie utworu do mojego stanu psychicznego. Im jest "głębszy", tym lepsza i prawdziwsza wydaje się muzyka. Poza tym klimat, jaki czuję się podczas słuchania, no wiecie - specyficzny rodzaj piękna. Ogólne wrażenie, że chcesz akurat znajdować się w wymiarze, z którego pochodzi dany kawałek. Na pewno ważna jest siła dźwięku, naturalnie nie głośność, ale właśnie emocje i poczucie, że "sama wstawiłabym ten dźwięk tutaj, jest perfekcyjnie". Taka Moc, niekoniecznie w najostrzejszym wydaniu
-
- Introrodek
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lip 2016, 1:17
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
Re: Co lubisz w muzyce?
To, co lubię w danej chwili zależy od nastroju.
Ale generalnie - uwielbiam ukryte przesłania, tajemniczość. Kiedy trzeba posłuchać kilka razy, albo przestudiować tekst, żeby zrozumieć, o co autorowi chodziło. Może dlatego w szkole fajnie odnajdywałem się w jakiejś symbolice, bo kiedy czytaliśmy teksty, to miałem dość sporo pomysłów i fajnie mi się o tym rozmawiało. Lubię rozbudowane metafory.
Kiedy jestem zmęczony, ale i zadowolony to puszczam spokojne utwory, spokojnie słuchając sobie treści. To jest ciekawe, kiedy naprawdę jestem mega szczęśliwy, to nie puszczam jakiejś mega radosnej, tylko właśnie spokojną.
Lubię tajemniczą oprawę muzyczną. Taką, która jakby...nakierowuje mnie do zastanawiania się nad znaczeniem utworu. Generalnie słucham polskiej muzyki, chociaż zdarza się też anglojęzyczna. I wtedy wyłapanie metafory czy ukrytego znaczenia jest po prostu trudniejsze, ale i satysfakcjonujące, gdy ją wyłapię.
Ale generalnie - uwielbiam ukryte przesłania, tajemniczość. Kiedy trzeba posłuchać kilka razy, albo przestudiować tekst, żeby zrozumieć, o co autorowi chodziło. Może dlatego w szkole fajnie odnajdywałem się w jakiejś symbolice, bo kiedy czytaliśmy teksty, to miałem dość sporo pomysłów i fajnie mi się o tym rozmawiało. Lubię rozbudowane metafory.
Kiedy jestem zmęczony, ale i zadowolony to puszczam spokojne utwory, spokojnie słuchając sobie treści. To jest ciekawe, kiedy naprawdę jestem mega szczęśliwy, to nie puszczam jakiejś mega radosnej, tylko właśnie spokojną.
Lubię tajemniczą oprawę muzyczną. Taką, która jakby...nakierowuje mnie do zastanawiania się nad znaczeniem utworu. Generalnie słucham polskiej muzyki, chociaż zdarza się też anglojęzyczna. I wtedy wyłapanie metafory czy ukrytego znaczenia jest po prostu trudniejsze, ale i satysfakcjonujące, gdy ją wyłapię.
- Corpseone
- Introwertyk
- Posty: 106
- Rejestracja: 02 lip 2014, 11:25
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Co lubisz w muzyce?
Ostatnio niesamowicie mnie kręcą syntezatory w muzyce rockowej, zwłaszcza progresywno rockowej. Uwielbiam brzmienie moogów, a najbardziej - melotrony. Wyszukuję możliwie jak najwięcej zespołów używających melotrony w swoich piosenkach.
Re: Co lubisz w muzyce?
Ja uwielbiam słuchać skomplikowanej muzyki elektronicznej, bardzo dobry trening dla mózgu, pomaga przemyśleć naprawdę wa ważne sprawy.
Taka muzyka jak np. brutal dubstep, uspokaja mnie w parę sekund.
Jednak słucham też "normalnych" piosenek, głownie kiedy jestem w melancholijnym nastroju, który bardzo lubię.
Taka muzyka jak np. brutal dubstep, uspokaja mnie w parę sekund.
Jednak słucham też "normalnych" piosenek, głownie kiedy jestem w melancholijnym nastroju, który bardzo lubię.
"Przystosowanie to ewolucja, ewolucja to siła, jednak siła to pułapka w którą wpadli przywódcy."
Re: Co lubisz w muzyce?
<3 uwielbiam dźwięk melotronu, dodaje takiej fajnej aury, ulubione The Kinks-Phenomenal cat, Cryptorchid - Mansona, Aerolit album Niemena.Corpseone pisze:Ostatnio niesamowicie mnie kręcą syntezatory w muzyce rockowej, zwłaszcza progresywno rockowej. Uwielbiam brzmienie moogów, a najbardziej - melotrony. Wyszukuję możliwie jak najwięcej zespołów używających melotrony w swoich piosenkach.
Szkoda, że współcześnie raczej nikt nie używa..choć dam sobie rękę uciąć, że ta jedna ze Spice girls-Melanie coś kiedyś słyszałam, ale nie pamiętam .
A moogów chyba nie kojarzę, choć pewnie słyszałam a nie wiedziałam, że to to. Organy hammonda też są świetne.
- eddard
- Stały bywalec
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 lip 2016, 10:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Kraków
Re: Co lubisz w muzyce?
Nigdy nie pomyślałbym, żeby odpowiedzieć „uspokaja mnie”. Ja lubię ekstazę wynikającą z poczucia obcowania z pięknem.
Re: Co lubisz w muzyce?
W muzyce lubię chyba przede wszystkim różnorodność, choć ostatnio słucham głównie tych piosenek, które dobrze znam (bo "mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem" ), raczej rzadko poszukuję czegoś nowego. Lubię kontrasty, wielość nastrojów (od melancholii, a nawet depresji, przez delikatny optymizm po wściekłość i agresję), od jakiegoś czasu bardziej doceniam teksty (w których poszukuję m.in. doświadczeń i odczuć podobnych do moich) - no, przynajmniej niektóre, bo jest sporo utworów, które podobają mi się głównie ze względu na muzykę, no i może bardziej z sentymentu.
PS Lubię też różne muzyczne smaczki, np. industrialne wstawki, dziwne dźwięki, dodatkowe warstwy, które trzeba wyłowić z bardziej złożonych całości (takie jak np. dźwięki syren w "A Violent Reaction" czy "Seamless" American Head Charge), gitarowe flażolety, wyraziste linie basu (np. w utworach post-punkowych) itd.
A odpowiadając na pytanie:
PS Lubię też różne muzyczne smaczki, np. industrialne wstawki, dziwne dźwięki, dodatkowe warstwy, które trzeba wyłowić z bardziej złożonych całości (takie jak np. dźwięki syren w "A Violent Reaction" czy "Seamless" American Head Charge), gitarowe flażolety, wyraziste linie basu (np. w utworach post-punkowych) itd.
A odpowiadając na pytanie:
To, czy dane wielodźwięki, melodie itd. mogą same w sobie wywoływać w nas pewne odczucia, to ciekawe zagadnienie, choć pewnie jesteśmy kulturowo nauczeni tego, żeby pewne brzmienia odbierać jako wesołe, a inne jako smutne. Masajowie mogliby takie same dźwięki interpretować zupełnie inaczej. Natomiast jeśli miałbym odnieść się do swoich doświadczeń - kiedy pierwszy raz usłyszałem "New Dawn Fades" Joy Division, nie znałem jeszcze z autopsji, jeśli mnie pamięć nie myli, poważnych stanów depresyjnych (a może wciąż nie znam, w końcu żyję ) - wtedy ten utwór wydawał mi się po prostu melancholijnie piękny, poruszał mnie, ale inaczej niż wtedy, kiedy odechciewało mi się żyć - wówczas już inaczej odczytywałem teksty Curtisa, bo odbierałem je przez pryzmat własnych przeżyć, przemyśleń itd. Niedawno też naprawdę zrozumiałem, czego dotyczy tekst "Nie płacz, Ewka", który słyszałem wcześniej pewnie setki razy - aż dziwne, że na to nie wpadłem. No ale nawet się nad tym nie zastanawiałem, teksty czytałem kiedyś głównie po to, żeby się ich nauczyć i sobie podśpiewywać (i zapewne większość ludzi do nich tak podchodzi).Uciekinierka pisze:Zastanawiałam się czy założyć nowy wątek, ale ostatecznie postanowiłam odkopać ten temat.
Sprawa pierwsza: uważacie że bardziej sam dźwięk ma wpływ na Wasze doświadczanie utworu czy raczej skojarzenia, takie jak np. wspomnienia?
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Co lubisz w muzyce?
To kocham w muzyce, mistrzowstwo. Prawdziwa sztuka
https://www.youtube.com/watch?v=4y33h81phKU
Jejciu, ależ to piękne, aż muszę podlinkować jeszcze jeden https://www.youtube.com/watch?v=I2rmvWNwKz0
https://www.youtube.com/watch?v=4y33h81phKU
Jejciu, ależ to piękne, aż muszę podlinkować jeszcze jeden https://www.youtube.com/watch?v=I2rmvWNwKz0
Re: Co lubisz w muzyce?
Absurdalne pytanie. To tak jakby zapytać, co lubisz w powietrzu? Muzyka to nieodłączna część życia.