Polski Portal Introwertyków

Że ja nie widziałem tego tematu wcześniej.
Moim ulubionym gatunkiem aktualnie jest muzyka klasyczna.
Kocham pianino, uwielbiam słuchać tych rozkosznych dźwięków. Lubię patrzeć na te zwinne palce artystów, ciężko jest mi aż opisać jaką radość i energie potrafi mi to dać. Też bym się wybrał na jakiś koncert, ale u mnie pod tym względem to pustynia kulturowa.

Czasem słuchałem programu 2 PR i w nocy (a jakże) puszczali czasem fajne rzeczy. Czasem coś z klasyki mi się spodoba, ale nigdy nie pamietam co to było, mój bład ale te nazwy są nie do zapamięatania.

Jedyne co udało mi się zapisać to Edwarda Btittena: Simple Symphony op. 4 - Boisterous Bourree

A generalnie the best of jest muza z gry MOH, np utwór Sturmgeist. Chciałbym znać opinię ludzi którzy na codzień interesują się muzyką klasyczną, co myślą o utworach z MOH OST.

Ja lubie muzyke klasyczna:-)

Ciekawe że wcześniej mi ten temat umknął.
Ogólnie uwielbiam klasyczną muzykę i instrumenty głównie dlatego że nie ma w nich jakoś monotonni. Słychać po stylu kto komponował często, ale i tak, co utwór to jest naprawdę coś nowego. Prawie jak opowieści, tylko ukryte, zwłaszcza w muzyce baletowej i operowej. Choć tu warto choć raz zobaczyć na żywo do czego to było komponowane, by odkryć to co jest ukryte.
Poza orkiestrami, mam jakąś słabość też do organów kościelnych (jeszcze jak dobrze grane w wielkich przepastnych kościołach, to jest moc) i chórów. Jak czasem na parę głosów jeszcze zaśpiewają .
Na koncertach młodych tak dużo nie ma, ale widziałem nie raz i dzieci na nich, które nawet za bardzo nie okazywały że są tam z przymusu. Ale to bardzo zależy od typu. Na żywo jedyny problem jak dla mnie to przerwy. Czasem jest ich cała masa i to dosyć długich. A jak człowiek sam przyjdzie to dosyć nudny moment to jest.

Introja pisze: ↑02 sie 2018, 23:43 Mnie osobiście muzyka klasyczna grana na żywo bardzo wzrusza, ciężko nawet stwierdzić dlaczego, ale potrafi mi to wycisnąć łzy, bo to jakby docierało prosto do duszy.

O to to, choć u siebie bym tego wzruszeniem chyba nie nazwał. Zawsze jak słyszę orkiestrę na żywo, to przy pierwszych tonach przechodzi mnie taka fala przyjemnego dreszczyku, który i oczy trochę zwilgotnii.
Fajny jest też moment przed tym jak grają, jak się widownia schodzi, ogólny harmider, a w tle orkiestra się stroi , coś jak to, tylko tu publiczności nie słychać.
https://www.youtube.com/watch?v=KfSH1ezevjM

Introja pisze: ↑03 sie 2018, 19:39
o, o organy kościelne i w ogóle takie pieśni to też potrafią tak chwycić

https://www.youtube.com/watch?v=Ctykf8qh288
https://www.youtube.com/watch?v=zg5QMysuSYg
Poezja