Poezja

Rozmowy o książkach, wierszach, gatunkach, postaciach literackich itp.
Racter

Re: Poezja

Post autor: Racter »

An Almost Made Up Poem - Charles Bukowski

I see you drinking at a fountain with tiny
blue hands, no, your hands are not tiny
they are small, and the fountain is in France
where you wrote me that last letter and
I answered and never heard from you again.
you used to write insane poems about
ANGELS AND GOD, all in upper case, and you
knew famous artists and most of them
were your lovers, and I wrote back, it’ all right,
go ahead, enter their lives, I’ not jealous
because we’ never met. we got close once in
New Orleans, one half block, but never met, never
touched. so you went with the famous and wrote
about the famous, and, of course, what you found out
is that the famous are worried about
their fame –– not the beautiful young girl in bed
with them, who gives them that, and then awakens
in the morning to write upper case poems about
ANGELS AND GOD. we know God is dead, they’ told
us, but listening to you I wasn’ sure. maybe
it was the upper case. you were one of the
best female poets and I told the publishers,
editors, “ her, print her, she’ mad but she’
magic. there’ no lie in her fire.” I loved you
like a man loves a woman he never touches, only
writes to, keeps little photographs of. I would have
loved you more if I had sat in a small room rolling a
cigarette and listened to you piss in the bathroom,
but that didn’ happen. your letters got sadder.
your lovers betrayed you. kid, I wrote back, all
lovers betray. it didn’ help. you said
you had a crying bench and it was by a bridge and
the bridge was over a river and you sat on the crying
bench every night and wept for the lovers who had
hurt and forgotten you. I wrote back but never
heard again. a friend wrote me of your suicide
3 or 4 months after it happened. if I had met you
I would probably have been unfair to you or you
to me. it was best like this.
Awatar użytkownika
Irracjonalny
Pobudzony intro
Posty: 159
Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
Płeć: mężczyzna

Re: Poezja

Post autor: Irracjonalny »

"Przemoc" - Fried Erich

Początek przemocy nie jest tam
Gdzie ktoś kogoś udusi
Zaczyna się
Gdy ktoś mówi:
"Kocham cię
Należysz do mnie!"

Początek przemocy nie jest tam
Gdzie chory zostaje zabity
Zaczyna się
Gdy ktoś mówi:
"Jesteś chory
Musisz robić co ci każę"

Przemoc zaczyna się
W opanowaniu
Posłusznych dzieci przez rodziców
I gdy papieże i nauczyciele i rodzice
Żądają opanowania się

Przemoc panuje tam
Gdzie państwo mówi:
"W celu zwalczania przemocy
Należy udaremnić wszelką przemoc
Poza moją przemocą"

Przemoc panuje tam
Gdzie ktoś
Albo coś
Jest zbyt wysoko
Albo jest zbyt święte
By podlegać krytyce

Albo gdzie krytyka nie może nic uczynić
Lecz jedynie mówić
A święci bądź wysoko postawieni
Mogą więcej czynić niż mówią
Przemoc panuje tam gdzie mówią:
"Wolno ci użyć przemocy"
Lecz również tam gdzie mówią:
"Nie wolno ci użyć żadnej przemocy"

Przemoc panuje tam
Gdzie swych przeciwników
Więzi i szkaluje
Jako podżegaczy do przemocy

Statut przemocy Brzmi:
"Słusznym jest, co my czynimy
A to co czynią inni
Jest przemocą"

Przemocy chyba nigdy
Nie przezwyciężysz przemocą
Ale chyba też nie zawsze
Bez przemocy...
mawo
Użytkownik zablokowany
Posty: 54
Rejestracja: 09 lut 2013, 22:18
Płeć: nieokreślona

Re: Poezja

Post autor: mawo »

Paul Celan
Cisza!

Cisza! Oto wbijam cierń w twoje serce,
bo krwawi róża, róża
spowita w cienie lustra.
Krwawi tak już od dawna, krwawiła, gdy plątaliśmy Tak z Nie,
gdyśmy łapczywie wychylali
kielich, aż stoczył się ze stołu i zadźwięczał —
wydzwaniał tę noc, która mroczniała w nas dłużej niż my w niej.

Poiliśmy więc zachłanne usta:
to było gorzkie jak żółć,
choć musowało jak wino —
śledziłem błędny ognik twoich oczu,
a język nam bełtał tę słodycz...
(Wciąż tak bełkocze, bełkocze.)
Cisza! Oto cierń wgłębia się w twoje serce:
sprzymierzony z różą, nierozdzielny.

Przełożyła
Adriana Szymańska
Awatar użytkownika
So-ze
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 08 kwie 2014, 20:24
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Poezja

Post autor: So-ze »

To na co wpadli w Poznaniu tak mi się spodobało, że aż muszę tutaj to wrzucić xd nawet nie chodzi mi o treść a o sam pomysł.

Obrazek
Awatar użytkownika
pustka
Stały bywalec
Posty: 216
Rejestracja: 18 mar 2011, 16:08
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Kalisz

Re: Poezja

Post autor: pustka »

Tak bardzo się śmiałam...
W życiu nie słyszałam zabawniejszego żartu:
"On cię nie kocha".
Brzmiało to jeszcze zabawniej,
Kiedy sam to powiedziałeś:
"Nie kocham cię".
Tak bardzo się śmiałam,
Że zatrząsł się cały dom
I zawalił się nade mną.


Megan
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Awatar użytkownika
Fangtasia
Rozkręcony intro
Posty: 311
Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Poezja

Post autor: Fangtasia »

Jarosław Borszewicz

Bolą mnie miłości,
których nie przeżyłem.
Przerażają mnie śmierci,
w których nie brałem udziału.
Lękam się światów,
w których nie zamieszkam.
Boję się siebie,
którego nie znam.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Poezja

Post autor: Coldman »

Konstanty Idefons Gałczyński - Pieśń o żołnierzach z Westerplatte

Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.

(A lato było piękne tego roku).

I tak śpiewali: Ach, to nic,
że tak bolały rany,
bo jakże słodko teraz iść
na te niebiańskie polany.

(A na ziemi tego roku było tyle wrzosu na bukiety.)

W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.

I śpiew słyszano taki: -- By
słoneczny czas wyzyskać,
będziemy grzać się w ciepłe dni
na rajskich wrzosowiskach.

Lecz gdy wiatr zimny będzie dął
i smutek krążył światem,
w środek Warszawy spłyniemy w dół,
żołnierze z Westerplatte.
Awatar użytkownika
ponuraczek
Pobudzony intro
Posty: 172
Rejestracja: 06 gru 2014, 21:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ

Re: Poezja

Post autor: ponuraczek »

Romans śpiewam, bo śpiewam! Bo jestem śpiewakiem!
Ona była żebraczką, a on był żebrakiem.

Pokochali się nagle na rogu ulicy
I nie było uboższej w mieście tajemnicy...

Nastała noc majowa, gwiaździście wesoła,
Siedli - ramię z ramieniem - na stopniach kościoła.

Ona mu podawała z wyrazem skupienia
To usta do pieszczoty, to - chleb do gryzienia.

I tak śniąc, przegryzali pod majowym niebem
Na przemian chleb - pieszczotą, a pieszczotę - chlebem

Dwa głody sycili pod opieką wiosny:
Jeden głód - ten żebraczy, a drugi - miłosny.

Poeta, co ich widział, zgadł, jak żyć trzeba?
Ma dwa głody, lecz brak mu - dziewczyny i chleba.


Bolesław Leśmian Romans
"Jeżeli o mnie chodzi, nigdy nie miałem przekonań. Zawsze miałem wrażenia. "
Fernando Pessoa
Awatar użytkownika
aporia
Pobudzony intro
Posty: 138
Rejestracja: 13 maja 2015, 18:43
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poezja

Post autor: aporia »

Władysław Broniewski
Nocny gość



Dlaczego pukasz do okien
nocą, gdy zasnąć nie mogę?
Dlaczego ciężkim, powolnym krokiem
budzisz skrzypiącą podłogę?
A potem stajesz koło mnie,
a potem siadasz przy mnie -
oczy masz białe, ślepe i ogromne,
ręce masz zimne.
Pokazujesz mi plamę wilgotną,
ten ciemny ślad na koszuli,
i każesz mi ręką dotknąć,
i każesz do ust przytulić...
I znowu, i znowu, i znowu
stąpasz przez puste mieszkanie,
szalone, czerwone słowa
krwią wypisujesz na ścianie.
Ach, w oczach mi coraz ciemniej,
ach, coraz boleśniej w piersi -
odejdź, odejdź ode mnie,
nie pisz na ścianie tych wierszy!
Ja je znam, ja je dobrze pamiętam,
jak dziecię umarłe, pieszczę
wiersze okrutne, wiersze przeklęte,
słowa trumienne, złowieszcze.
Nie umiałeś ich zgubić, zapomnieć,
poszukać jaśniejszych, milszych -
a teraz nocą przychodzisz do mnie
i patrzysz na mnie, i milczysz...
A kiedy odejdziesz nad ranem,
oczy bezsenne będą bardzo boleć,
wtedy zobaczę zdjęty sznur od firanek
i otwartą brzytwę na stole.
Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
Awatar użytkownika
Merigold
Rozkręcony intro
Posty: 324
Rejestracja: 11 lut 2016, 18:58
Płeć: kobieta

Re: Poezja

Post autor: Merigold »

Nie było "Padliny" Baudelaire'a?

Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna,
W ten letni tak piękny poranek:
U zakrętu leżała plugawa padlina
Na ścieżce żwirem zasianej.


Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,
Parując i siejąc trucizny,
Niedbała i cyniczna otwarła sekrety
Brzucha pełnego zgnilizny.


Słońce prażąc to ścierwo jarzyło się w górze,
Jakby rozłożyć pragnęło
I oddać wielokrotnie potężnej Naturze
Złączone z nią niegdyś dzieło.

Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy,
Co w kwiat rozkwitał jaskrawy,
Smród zgnilizny tak mocno uderzał do głowy,
Żeś omal nie padła na trawy.

Brzęczała na tym zgniłym brzuchu much orkiestra
I z wnętrza larw czarne zastępy
Wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta
Na te rojące się strzępy.

Wszystko się zapadało, jarzyło, wzbijało,
Jak fala się wznosiło,
Rzekłbyś, wzdęte niepewnym odetchnieniem ciało
Samo się w sobie mnożyło.

Czerwie biegły za obcym im brzmieniem muzycznym
Jak wiatr i woda bieżąca
Lub ziarno, które wiejacz swym ruchem rytmicznym
W opałce obraca i wstrząsa.

Forma świata stawała się nierzeczywista
Jak szkic, co przestał nęcić
Na płótnie zapomnianym i który artysta
Kończy już tylko z pamięci.

A za skałami niespokojnie i z ostrożna
Pies śledził nas z błyskiem w oku
Czatując na tę chwilę, kiedy będzie można
Wyszarpać ochłap z zewłoku.

A jednak upodobnisz się do tego błota,
Co tchem zaraźliwym zieje,
Gwiazdo mych oczu, słońce mojego żywota,
Pasjo moja i mój aniele!

Tak! Taka będziesz kiedyś, o wdzięków królowo,
Po sakramentach ostatnich,
Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniowa,
By gnić wśród kości bratnich.

Wtedy czerwiowi, który cię będzie beztrosko
Toczył w mogilnej ciemności,
Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską
Mojej zetlałej miłości.


Full romantico.
Racter

Re: Poezja

Post autor: Racter »

Ach, Baudelaire. Bardzo duży plus :).

Paul Verlaine, "Rozmowa sentymentalna"

W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły,
Dwie postacie przed chwilą wolnym krokiem szły.

Oczy zgasłe, uwiędła krasa ust różowa,
I ledwie dosłyszalne są ciche ich słowa.

W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły,
Dwie mary wskrzeszać chciały dni minionych sny.

- Pamiętasz nasze dawne szałów uniesienia?
- I po cóż chcesz pan u mnie takiego wspomnienia?

- Na me imię czy zawsze serce twoje drgnie?
Czy zawsze duszę moją w snach widujesz? - Nie.

- Ach, te niewysłowionego szczęścia złote zorze,
Kiedyśmy usta do ust cisnęli! - Być może.

- O, modrość owych niebios! o, nadziei wzlot!
- Nadzieja pierzchła w bólu za chmur czarnych splot.

Tak szli, gdzie traw zdziczałych łąka legła płowa
I noc tylko słyszała szeptane ich słowa.
Awatar użytkownika
Merigold
Rozkręcony intro
Posty: 324
Rejestracja: 11 lut 2016, 18:58
Płeć: kobieta

Re: Poezja

Post autor: Merigold »

Jak widać pewne rzeczy się nie zmieniają. Ładne, ale odrobinę smutne.


Bursa - Miłość

Tylko rób tak żeby nie było dziecka
tylko rób tak żeby nie było dziecka

To nieistniejące niemowlę
jest oczkiem w głowie naszej miłości
kupujemy mu wyprawki w aptekach
i w sklepikach z tytoniem
tudzież pocztówki z perspektywą na góry i jeziora
w ogóle dbamy o niego bardziej niż jakby istniało
ale mimo to
...aaa
płacze nam ciągle i histeryzuje

wtedy trzeba mu opowiedzieć historyjkę
o precyzyjnych szczypcach
których dotknięcie nic nie boli
i nie zostawia śladu
wtedy się uspokaja
nie na długo
niestety.
Racter

Re: Poezja

Post autor: Racter »

Wisława Szymborska, "Możliwości"

Wolę kino.
Wolę koty.
Wolę dęby nad Wartą.
Wolę Dickensa od Dostojewskiego.
Wolę siebie lubiącą ludzi
niż siebie kochającą ludzkość.
Wolę mieć w pogotowiu igłę z nitką.
Wolę kolor zielony.
Wolę nie twierdzić,
że rozum jest wszystkiemu winien.
Wolę wyjątki.
Wolę wychodzić wcześniej.
Wolę rozmawiać z lekarzami o czymś innym.
Wolę stare ilustracje w prążki.
Wolę śmieszność pisania wierszy
od śmieszności ich niepisania.
Wolę w miłości rocznice nieokrągłe,
do obchodzenia na co dzień.
Wolę moralistów,
którzy nie obiecują mi nic.
Wolę dobroć przebiegłą od łatwowiernej za bardzo.
Wolę ziemię w cywilu.
Wolę kraje podbite niż podbijające.
Wolę mieć zastrzeżenia.
Wolę piekło chaosu od piekła porządku.
Wolę bajki Grimma od pierwszych stron gazet.
Wolę liście bez kwiatów niż kwiaty bez liści.
Wolę psy z ogonem nie przyciętym.
Wolę oczy jasne, ponieważ mam ciemne.
Wolę szuflady.
Wolę wiele rzeczy, których tu nie wymieniłam,
od wielu również tu nie wymienionych.
Wolę zera luzem
niż ustawione w kolejce do cyfry.
Wolę czas owadzi od gwiezdnego.
Wolę odpukać.
Wolę nie pytać jak długo jeszcze i kiedy.
Wolę brać pod uwagę nawet tę możliwość,
że byt ma swoją rację.
Awatar użytkownika
layne
Introwertyk
Posty: 68
Rejestracja: 27 lut 2016, 22:04
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
MBTI: INTJ

Re: Poezja

Post autor: layne »

Charles Bukowski - Dinosauria, We
http://able2know.org/topic/91839-1
lub w wersji audio:
https://www.youtube.com/watch?v=HDiLfQUBnyA

Merigold pisze:Nie było "Padliny" Baudelaire'a?
Przypominają się czasy liceum i praca maturalna ;).
Awatar użytkownika
Fangtasia
Rozkręcony intro
Posty: 311
Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Poezja

Post autor: Fangtasia »

VIRGINI INTACTAE - Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Ust twych więc usta nie tknęły niczyje?
Nikt nie uścisnął twojej drżącej ręki?
Nikt się nie oplótł w twoich włosów pęki
ani się wessał w twoją białą szyję?

Nikt się nie wsłuchał, jak twe serce bije,
jak omdlewają słów błękitne dźwięki,
a ciała twego kształt smukły i miękki
zdrój tylko widział i wodne lilije?

I nigdy dumne to królewskie ciało
w niczyich ramion uścisku nie drżało?
Pragnienie twoje jest jak blask o wschodzie?

Nigdy w tych oczu słonecznym ogrodzie
nie trysła rozkosz kwiatami złotem! ?
Pójdź! Tyś jest szczęściem najwyższym na ziemi!
ODPOWIEDZ