Jakie książki lubicie czytać?

[Kori]

Ostatnio "Buddyzm" z serii Religie Świata. A wcześniej "Przebudzenie" i "Wezwanie do miłości" Anthony'ego de Mello.
Natomiast książkami, które pewnie będę jeszcze czytał wiele razy są dzieła JD Salingera. Czytałem "Buszującego w zbożu", "9 Opowiadań", "Franny i Zooey", "Wyżej podnieście...;Seymour:Introdukcja". Czytał ktoś którąś z nich?

Opowiadanie "Seymour:Introdukcja" było, i jest dla mnie jak objawienie. Czytając to zauważałem, jak ogromnie różnią się miedzy sobą świat, rzeczywistość, w której ja żyję, a ta, którą tworzą bohaterowie z tej książki. Moja rzeczywistość to przy tej książkowej marna szmata. Postacie z książki zdają się mieć niebywałe umiejętności życia, prawdziwego życia. Ich "religią" jest życie, każdy gest, każda istota. Właściwie to postacie w opowiadaniach Salingera są dla mnie jak święci- zakładając, że świętość to życie pełnią życia, twarde stąpanie po ziemi, i życie z umiejętnością widzenia ("wszystko jest radością"), a przy tym rozwój duchowy, nie zamykanie się w klatce jednej religii, lecz ciągła podróż, ciągłe doświadczenia.

[iksigrekzet]

Zagłębiam się w cudowny świat stoicyzmu i epikureizmu. Wspaniałe i inspirujące perły duchowości, jakże inne od współczesnego new age syfu i importowanego wschodniego mistycyzmu. Również zupełnie inne podejście do filozofii niż w czasach nowożytnych: sztuka życia zamiast żonglerki metafizycznymi terminami.Polecam!

[Fiszer]

Jeśli polska fantastyka to Andrzej Pilipiuk. Mam wszystkie jego książki (tak, to trochę moja mania ) i gorąco polecam tym którzy czytali książki o Wędrowyczu żeby spróbowali innych książek mistrza Andrzeja (np trylogie o Kuzynkach Kruszewskich i księżniczce Monice). Oprócz tego drugi Andrzej polskiej literatury czy pan Sapkowski i jego Wiedźmini nie tylko. Nie wypada nie wspomnieć o mistrzu Tolkienie. O odnośnie tematu to ostatnio czytałem "Rzeźnik Drzew" pana Pilipiuka i "Head First C# edycja polska" ale to do nauki , co nie zmienia faktu że jest to książka ciekawa

[kosmita]

Po raz drugi przeczytałem "Tako rzecze Zaratustra" Nietzschego. Miodny przekład (uwielbiam polski język młodzieży z początków XX wieku!), miodna treść i kilka gromów, które znów mną wstrząsnęły.

[kosmita]

Czy może stąd wywodzi się twoja ksywka "Tako rzecze Zaratustra"? Pytam z czystej ciekawości bo ciekawski ze mnie intro.

Oczywiście

[Virhely]

"Madame" Libery. Niezwykle interesująca ;]

[ComeToDaddy]

Cameron White - "Diler".
Ciekawa.

[ComeToDaddy]

I jeszcze dodam, ze nie trawię juz P. Coelho.

[Kamil]

"Wolny Wybór" M. i R. Friedman, "Kronikarskie niedyskrecje, czyli życie prywatne piastów" B. Śliwiński, "Klucz niebieski" L. Kołakowski,

teraz w planach mam:
"Nieśmiałość" kogoś tam, "Epigrammata Damasiana : propaganda z rzymskich podziemi" M. Schmidt, "Antyczna interpretacja snów" B. Naf, "Ze studiów nad rzymskim kalendarzem świąt", aa później chyba "Idee gdańskiego liberalizmu" D. Tusk... noo, może jeszcze coś dojdzie... ale w październiku początek nauki, koniec luźniejszego czytania..

[kosmita]

"Alchemik" P. Coelho. Zmienił mnie. Tylko tyle i aż tyle.

[sonix]

"Gai-Jin" Jamesa Clavella. Pierwszy raz przeczytanie książki, która mi się naprawdę podobała, trwało... 1,5 roku. Fakt, 1240 stron to nie mało ale zajęło mi to i tak za wiele czasu. A książka- świetna jeśli ktoś interesuje się Japonią, z tym że jest jedno ale, biorąc pod uwagę objętość tego dzieła, nieco paradoksalne- otóż książka sprawia wrażenie... nieukończonej, a raczej ukończonej na szybko, ale w sumie trudno było się spodziewać jakiegoś zamkniętego zakończenia. Polecam (dla wytrwałych ).

[Kamil]

Obecnie zabrałem się za "Narrenturm" Sapkowskiego.. czyli pierwsza część tzw Trylogii husyckiej, i mam już pozostałe części czekające na półeczce, jak skończę "Wieżę błaznów" (tj Narrenturm z łaciny)

[kosmita]

Prócz bardzo popularnych, wielkich, medialnych tytułów, jest wiele perełek autorów nieznanych, publikowanych nawet za darmo. "Więzień układu" Alana Akaba jest dla mnie taką perełką. Moim zdaniem, przewyższa stylem i fabułą tysiące bestsellerów. Na dodatek, kompletnie za darmo.

http://www.esensja.pl/tworczosc/powiesc ... ml?id=2769

Co prawda nie czytałem tej książki "ostatnio", lecz jakiś czas temu, ale wrażenie nadal pozostaje. Moja ulubiona powieść.

[MetalMan]

G. Orwell "Rok 1984". Najbardziej wartościowa książka jaką kiedykolwiek czytałem. Genialna. Przerażająca. Morderstwu w niej zawartemu nie dorównuje żaden inny opis w literaturze. Skończyłem czytać kilka dni temu, lecz nadal tkwię w jej świecie, osłupiały zastanawiam się nad nim. Jest jeszcze za wcześnie, żeby wyciągnąć z powieści poważne wnioski, ale myślę, że już teraz wyznaczyła moje poboczne cele życia. Nie chcę więcej zdradzać, by nie zepsuć nikomu tego ... (tutaj zabrakło mi słów) uczucia. Po prostu polecam.

Mam takie samo zdanie na temat tej książki: po prostu miażdży, szczególnie opis tortur o jakich nawet mi się nie śniło. Poza tym można znaleźć dużo analogii do dzisiejszego świata(UE jako Euroazja i tzw Traktat Lizboński).
Inną książką która wywarła na mnie duże wrażenie jest "Bez Dogmatu" Sienkiewicza. Jeśli ktoś jest nieszczęśliwie zakochany, ew. boi się zbliżyć do obiektu swoich uczuć(nieśmiałość), to może w pełni identyfikować się z głównym bohaterem.

[higsa]

Mam takie samo zdanie na temat tej książki: po prostu miażdży

kurcze podziwiam, bo ja za "Rok 1984" zabierałam sie chyba ze trzy razy (ostatnio raz jakiś miesiąc temu) i niestety trzy razy poległam. Nie mogę przebrnąć drugiego rozdziału. Mnie odpycha.
Ale jak sie tak zachwycacie tą książką to proponuje przeczytać prototyp antyutopii na której wzorował się Orwell,, chodzi mi o "MY" Zamiatina- pierwsza światowa antyutopia.

A tak dla pozostałych, którzy tak jak ja nie bardzo trawią taką literaturę to proponuje przeczytać "K-PAX" (film w porównaniu do książki jest beznadziejny) i jego dwie następne części "Światy Prota" i "Na promieniu światła". Rewelacyjne ksiazki czytałam kilka razy i o ile w "K-PAX" jest w sumie tylko jeden watek to w pozostałych akcja sie rozwija, niekoniecznie trzeba czytać w tej kolejności, choć oczywiście sa one ze sobą powiązane, ja przeczytałam od końca (takie moje małe zboczenie , ze nie lubię czytać od początku) i też wiedziałam o co kaman.