Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Dobra introsie. Obejrzałem niedawno film. Film który wrył się tak głęboko w moje trzewia, że nie wiem czy przypadkiem nie został jednym z moich ulubionych obrazów ever. Nie jestem pewien, bo jestem jeszcze na świeżo po seansie i być może przemawiają przeze mnie bardziej emocje niż logika. W każdym razie coś w tym filmie, jakiś jego element (podejrzewam rozwiązanie tajemnicy, wokół rozwikłania której kręci się fabuła) tak bardzo zakłuł mnie w serducho, że nie byłem w stanie powstrzymać wzruszenia. A tak na serio, a wierzcie mi - nie bez skrępowania dzielę się takimi wyznaniami - płakałem jak bóbr, śmiejąc się jednocześnie z siebie, myśląc "highwind, co ty odpierdzielasz"
Film jest najnowszą animacją (mogłem napisać o nim w temacie o anime, ale stwierdziłem, że tutaj mogę dotrzeć do szerszego grona potencjalnych oglądaczy) studia Ghibli (tego od Księżniczki Mononoke, Spirited Away - W Krainie Bogów czy Sąsiada Totoro). Nazywa się "When Marnie Was There" i jest adaptacją angielskiej książki o tym samym tytule, tyle że w odróżnieniu od źródła, osadzoną na japońskiej, a nie angielskiej prowincji. Główną bohaterką jest młoda dziewczyna - skrajna introwertyczka o imieniu Anna, zamknięta w sobie, mająca problemy z nawiązywaniem znajomości i z samoakceptacją, spędzająca czas na szkicowaniu. Niektóre sceny, pokazujące jej interakcje z otoczeniem (a właściwie próby uniknięcia tych interakcji) to była dla mnie kwintesencja pewnego sposobu bycia, charakterystycznego dla każdego introwertyka, mającego akurat nieprzystępny dzień. Już samo to, myślę jest wystarczającą motywacją do sprawdzenia obrazu; w końcu nie za często można poobserwować jakąś cząstkę siebie w takiej perspektywie.
Fabuła, jak już wspomniałem wcześniej kręci się wokół pewnej tajemnicy. Chodzi o opuszczoną posiadłość, do której główna bohaterka jest w jakiś niewytłumaczalny sposób przyciągana. Z czasem okazuje się, że rezydencja nie jest tak do końca opustoszała, a jej lokatorka szybko zaprzyjaźnia się z protagonistką. Z czasem dowiadujemy się więcej o historii stojącej za tajemniczą dziewczynką z posiadłości i o naturze jej związku z główną bohaterką, a także mimochodem o genezie wyobcowania Anny. Samo rozwiązanie zagadki (która momentami potrafiła być dosyć zawiła - nie wiadomo tak właściwie co jest rzeczywistością, a co sennym majakiem) było tak satysfakcjonujące, piękne i w pewien sposób kojące i budujące, że jak wspomniałem wcześniej - trudno mi było opanować wzruszenie, a z tego co zdążyłem się zapoznać w wideorecenzjach - w okolicy półtorej godziny od rozpoczęcia projekcji, sale kinowe zanosiły się zbiorowym szlochem
Film, mimo że oparty o książkę dla dzieci, dotyka całkiem dojrzałych problemów i poważnych traum, z jakimi może mieć do czynienia dziecko. Do tego opowiedziana historia jest dosyć oryginalna i nie przypominam sobie, żebym zetknął się wcześniej z wątkiem o podobnym charakterze. Na dokładkę, film, jako że japoński, wymyka się pewnym stereotypom, irytującym kliszom, do których mogła co poniektórych przyzwyczaić zachodnia kinematografia. Na przykład pomimo że główna bohaterka przysparza opiekunom wielu problemów z powodu... cóż, swojego introwertyzmu i faktu wymykania się po nocach celem odwiedzenia posiadłości, ci są pełni zrozumienia, wsparcia i ciepła. Ze spraw technicznych - animacja jest świetna, a strona artystyczna to absolutna najwyższa kategoria. Wszystko ręcznie malowane, z pieczołowitością o szczegóły, grą światła i detali. Nad czym tam jeszczę mogę popiać z zachwytu? Aha! Ścieżka dźwiękowa. Proszę zwrócić uwagę na tekst tego utworu i powiedzieć czy to nie jest introwertyczne:
Priscilla Ahn - Fine On The Outside
Reszta utworów tutaj:
https://soundcloud.com/tags/when%20marnie%20was%20there
Polecam, highwind
Trailer
Film jest najnowszą animacją (mogłem napisać o nim w temacie o anime, ale stwierdziłem, że tutaj mogę dotrzeć do szerszego grona potencjalnych oglądaczy) studia Ghibli (tego od Księżniczki Mononoke, Spirited Away - W Krainie Bogów czy Sąsiada Totoro). Nazywa się "When Marnie Was There" i jest adaptacją angielskiej książki o tym samym tytule, tyle że w odróżnieniu od źródła, osadzoną na japońskiej, a nie angielskiej prowincji. Główną bohaterką jest młoda dziewczyna - skrajna introwertyczka o imieniu Anna, zamknięta w sobie, mająca problemy z nawiązywaniem znajomości i z samoakceptacją, spędzająca czas na szkicowaniu. Niektóre sceny, pokazujące jej interakcje z otoczeniem (a właściwie próby uniknięcia tych interakcji) to była dla mnie kwintesencja pewnego sposobu bycia, charakterystycznego dla każdego introwertyka, mającego akurat nieprzystępny dzień. Już samo to, myślę jest wystarczającą motywacją do sprawdzenia obrazu; w końcu nie za często można poobserwować jakąś cząstkę siebie w takiej perspektywie.
Fabuła, jak już wspomniałem wcześniej kręci się wokół pewnej tajemnicy. Chodzi o opuszczoną posiadłość, do której główna bohaterka jest w jakiś niewytłumaczalny sposób przyciągana. Z czasem okazuje się, że rezydencja nie jest tak do końca opustoszała, a jej lokatorka szybko zaprzyjaźnia się z protagonistką. Z czasem dowiadujemy się więcej o historii stojącej za tajemniczą dziewczynką z posiadłości i o naturze jej związku z główną bohaterką, a także mimochodem o genezie wyobcowania Anny. Samo rozwiązanie zagadki (która momentami potrafiła być dosyć zawiła - nie wiadomo tak właściwie co jest rzeczywistością, a co sennym majakiem) było tak satysfakcjonujące, piękne i w pewien sposób kojące i budujące, że jak wspomniałem wcześniej - trudno mi było opanować wzruszenie, a z tego co zdążyłem się zapoznać w wideorecenzjach - w okolicy półtorej godziny od rozpoczęcia projekcji, sale kinowe zanosiły się zbiorowym szlochem
Film, mimo że oparty o książkę dla dzieci, dotyka całkiem dojrzałych problemów i poważnych traum, z jakimi może mieć do czynienia dziecko. Do tego opowiedziana historia jest dosyć oryginalna i nie przypominam sobie, żebym zetknął się wcześniej z wątkiem o podobnym charakterze. Na dokładkę, film, jako że japoński, wymyka się pewnym stereotypom, irytującym kliszom, do których mogła co poniektórych przyzwyczaić zachodnia kinematografia. Na przykład pomimo że główna bohaterka przysparza opiekunom wielu problemów z powodu... cóż, swojego introwertyzmu i faktu wymykania się po nocach celem odwiedzenia posiadłości, ci są pełni zrozumienia, wsparcia i ciepła. Ze spraw technicznych - animacja jest świetna, a strona artystyczna to absolutna najwyższa kategoria. Wszystko ręcznie malowane, z pieczołowitością o szczegóły, grą światła i detali. Nad czym tam jeszczę mogę popiać z zachwytu? Aha! Ścieżka dźwiękowa. Proszę zwrócić uwagę na tekst tego utworu i powiedzieć czy to nie jest introwertyczne:
Priscilla Ahn - Fine On The Outside
Reszta utworów tutaj:
https://soundcloud.com/tags/when%20marnie%20was%20there
Polecam, highwind
Trailer
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Nie oglądałam, ale polecam inny film z robotem w roli głównej: Ex_Machina. Jest tak dobry, że czekam, aż będzie mnie stać na wypasione dvd i dopiero wtedy je obejrzę (zamiast bezcześcić to dzieło oglądając gdzieś za free). Bardzo przyjemna jest też ścieżka dźwiękowa. Wszystko jest tu idealne od początku do końca. Do samych napisów końcowych. :wink:Polan pisze:Chappie
Taki film o robocie co zyskał świadomość i jak dzieciak poznaje świat. Nie ma co się rozpisywać, dobry film.
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
ja kocham .... Fight CLub i znowu sobie go przypomnialam
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
"Yes man", kolejny dobry film z Jimem Carreyem w którym gra wyalienowanego 30-paro latka. Unika wszelkiego rodzaju spotkań i zobowiązań, aż do poznania guru filozofii "yes". Od tamtej pory nie wolno mu odmówić żadnej propozycji. Świetnie do pośmieszkowania i zastanowienia się nad swoim życiem (towarzyskim) ale "I love you Phillip Morris" nie dorównuje
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
http://www.filmweb.pl/film/Stary%2C+koc ... 009-467340 "I Love You, Man" - jesli lubicie komedie to powinno sie wam spodobac
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Polecam Valhalla Rises.
http://www.filmweb.pl/film/Valhalla%3A+ ... 009-391382
Świetne kino eksperymentalne w skrócie, to introwertyczny film o wikingach. Mało dynamiki, jeszcze mniej dialogów, bajecznie mroczny klimat z naprawdę brutalnymi przebłyskami. Bardzo dobra muzyka, piękne ujęcia i charakteryzacja dodająca autentyzmu. Żeby co nieco powiedzieć o fabule i nie spoilerować - bohaterem jest schwytany w niewolę morderca prowadzony do jakiegoś miasta w zamian za nagrodę. Udaje mu się uciec i trafia na grupę chrześcijan, która chce się przeprawić do "Ziemi Świętej". W cudzysłowie bo sami nie do końca wiedzą gdzie jest.
No i muzyczny smaczek na koniec https://www.youtube.com/watch?v=VH0EC5sR00Q
http://www.filmweb.pl/film/Valhalla%3A+ ... 009-391382
Świetne kino eksperymentalne w skrócie, to introwertyczny film o wikingach. Mało dynamiki, jeszcze mniej dialogów, bajecznie mroczny klimat z naprawdę brutalnymi przebłyskami. Bardzo dobra muzyka, piękne ujęcia i charakteryzacja dodająca autentyzmu. Żeby co nieco powiedzieć o fabule i nie spoilerować - bohaterem jest schwytany w niewolę morderca prowadzony do jakiegoś miasta w zamian za nagrodę. Udaje mu się uciec i trafia na grupę chrześcijan, która chce się przeprawić do "Ziemi Świętej". W cudzysłowie bo sami nie do końca wiedzą gdzie jest.
No i muzyczny smaczek na koniec https://www.youtube.com/watch?v=VH0EC5sR00Q
- inhale
- Intronek
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 maja 2015, 11:44
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: o.O
- Kontakt:
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
...a myślałam, że to będzie tym smaczkiem https://www.youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Polecam film Baraka. To też nie film dla wszystkich, raczej do obejrzenia na spokojnie przy zgaszonych światłach. W półtorej godziny pokazana zostaje duża część wszystkich kultur na Ziemi. Niektórych nie widziałem w żadnym dokumencie. Jeśli kogoś interesują podróżnicze klimaty, to jest w sam raz. Muzyka też jest niezła, głównie ambient, pojawia się co najmniej jeden kawałek Dead Can Dance.
Do obejrzenia na YT https://www.youtube.com/watch?v=zDnJhlozDIE
Do obejrzenia na YT https://www.youtube.com/watch?v=zDnJhlozDIE
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
"w kręgu miłości" <3
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
- aporia
- Pobudzony intro
- Posty: 138
- Rejestracja: 13 maja 2015, 18:43
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Bękarty wojny
Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
-
- Introwertyk
- Posty: 74
- Rejestracja: 25 cze 2015, 16:11
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Limanowa/Kraków
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Locke. Film o tym jak być facetem. Jak zniszczyć sobie życie w kilka godzin.
http://www.filmweb.pl/film/Locke-2013-680642#
http://www.filmweb.pl/film/Locke-2013-680642#
"Zawsze chyba byłem sam, zawsze chyba chciałem tego"
- ponuraczek
- Pobudzony intro
- Posty: 172
- Rejestracja: 06 gru 2014, 21:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
"Bogowie"
Film o życiu Zbigniewa Religi i o pierwszym przeszczepie serca, którego dokonał. Ogólnie film nawet dobry. Warto obejrzeć, za względu na fenomenalna grę Tomasza Kota w głównej roli.
Film o życiu Zbigniewa Religi i o pierwszym przeszczepie serca, którego dokonał. Ogólnie film nawet dobry. Warto obejrzeć, za względu na fenomenalna grę Tomasza Kota w głównej roli.
"Jeżeli o mnie chodzi, nigdy nie miałem przekonań. Zawsze miałem wrażenia. "
Fernando Pessoa
Fernando Pessoa
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
Dobry film do zaproszenia dziewczyny do siebie na randkę. Grajek (brodaty drwalo-kloszard w koszuli w kratę z młotkiem w ręce), namiętność (były sceny 18+, więc i dla faceta coś będzie), przemyślenia (naturalnie bogate i patetyczne), życie "na przekór" (wszystkim i wszystkiemu), a do tego wielka tragedia (czyli coś, co większość kobitek uwielbia). I panna będzie Twoja! Mnie się podobał średnio, taka sentymentalna papka... Choć zły nie był, to mnie do końca nie przekonał.pustka pisze:w kręgu miłości
Ale na randkę boski! Zaimponujesz jej wrażliwością (tylko przypadkiem nie płacz).
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
- nika
- Introwertyk
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 cze 2013, 20:14
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dobry film ktory ostatnio widzieliście:)
"Mroczne cienie", film mojego ulubionego reżysera Tima Burtona.
W 1752 roku, Joshua i Naomi Collinsowie, wraz z synem Barnabasem wyruszyli z Liverpoolu do Ameryki by rozpocząć nowe życie. Ale nawet ucieczka za ocean nie wystarczyła by uniknąć tajemniczej klątwy, która raz na zawsze przeklęła ich rodzinę. Mijają dwie dekady, a dorosły Barnabas (Johnny Depp) ma świat u stóp, a właściwie miasto Collinsport w Maine. Mieszka w pięknym dworze Colinwood. Jego życie obfituje w bogactwa, władzę i piękne kobiety - do czasu, gdy robi poważny błąd, zakochując się i łamiąc serce Angelique Brouchard (Eva Green). Czarownica, w każdym tego słowa znaczeniu, skazuje go na los gorszy od śmierci: zamieniając go w wampira, a następnie grzebiąc żywcem. Niespełna dwa wieki później, w 1972 roku, Barnabas, nieumyślnie uwolniony z grobu przez śmiertelników, powraca do życia, lecz w bardzo zmienionym świecie, także pod względem punktu widzenia wampira. Odwiedza swoją dawną posiadłość i odkrywa, że jego niegdyś wielki majątek popadł w ruinę. Jak się okazuje, dysfunkcyjnym resztkom rodziny Collinsów wcale nie wiedzie się lepiej...
W 1752 roku, Joshua i Naomi Collinsowie, wraz z synem Barnabasem wyruszyli z Liverpoolu do Ameryki by rozpocząć nowe życie. Ale nawet ucieczka za ocean nie wystarczyła by uniknąć tajemniczej klątwy, która raz na zawsze przeklęła ich rodzinę. Mijają dwie dekady, a dorosły Barnabas (Johnny Depp) ma świat u stóp, a właściwie miasto Collinsport w Maine. Mieszka w pięknym dworze Colinwood. Jego życie obfituje w bogactwa, władzę i piękne kobiety - do czasu, gdy robi poważny błąd, zakochując się i łamiąc serce Angelique Brouchard (Eva Green). Czarownica, w każdym tego słowa znaczeniu, skazuje go na los gorszy od śmierci: zamieniając go w wampira, a następnie grzebiąc żywcem. Niespełna dwa wieki później, w 1972 roku, Barnabas, nieumyślnie uwolniony z grobu przez śmiertelników, powraca do życia, lecz w bardzo zmienionym świecie, także pod względem punktu widzenia wampira. Odwiedza swoją dawną posiadłość i odkrywa, że jego niegdyś wielki majątek popadł w ruinę. Jak się okazuje, dysfunkcyjnym resztkom rodziny Collinsów wcale nie wiedzie się lepiej...