Tak chodzę po tych linkach do kabaretów i tak mi się rzuciło okiem: https://www.youtube.com/watch?v=qIaMDTxyYsE - dziewczyny uczcie się jak zabawiać facetów To dla miłośników standupperek.
A i cos dla starszych. Pamiętacie spadkobierców? Nie ma to jak improwizacja na żywo. A odcinek jeden lepszy lub gorszy zalezy od goscia programu. Bywały odcinki, kiedy gość nie potrafił słowa wymówić. Ale bez nazwisk.
Macie próbkę : https://www.youtube.com/watch?v=yGeuMqma4oM
Kiedyś oglądałem kabarety ze starymi i śmiałem się z nich razem z nimi. Zrozumiałem jednak, że to wynik mojej niedojrzałej jeszcze wtedy osobowości - byłem uzależniony emocjonalnie z rodziną i płynąłem z ich emocjami, śmiejąc się, nie dlatego, że coś mnie śmieszyło, tylko dlatego, że oni się śmiali (po prostu przejmowałem ich stany) i teraz, jak widzę większość kabaretów, to czuję się zażenowany, że się kiedyś z tego śmiałem. Jezuu, skecze Łowców.B, Konia Polskiego czy Kabaretu pod Wyrwigroszem to jest taki cringe... IMO tania rozrywka dla boomerów. Wystarczy, że typo założy głupkowaty sweterek i powykrzywia ryja albo poleci z żałosnymi, seksistowskimi żartami albo stary chłop przebierze się za babę, żeby się gawiedź wręcz zwijała ze śmiechu. Podobnie nie kupuję stand-upów, a kilka widziałem i zastanawiałem się, w którym momencie miałbym się śmiać. Mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłem, takie jest po prostu moje zdanie.
Re: Kabarety
: 01 wrz 2022, 15:19
autor: Introja
Akurat wymieniłeś najgorsze kabarety to co się dziwić xd
Z drugiej strony to nie wiem jak tyle lat się utrzymują na scenie
Re: Kabarety
: 12 wrz 2022, 23:38
autor: patha
Z kabaretów lubię Tey, wczesny Kabaret Moralnego Niepokoju, wczesne Ani Mru Mru i , o ile to się zalicza do kabaretów,stary program satyryczny Ale Plama. Z zagranicznych to kiedyś miałem ostrą fazę na Monty Pythona.
Współczesnych kabaretów nie oglądam, są dla mnie nie do wytrzymania. Ciągłe powielanie tych samych schematów - włąsnie ktoś przebiera się za babę, albo za księdza, albo udaje głupka; albo ciągłe grzanie stereotypów politycznych. Tych samych od dwóch dekad.
Tey to genialne teksty żonglujące alegoriami i skojarzeniami na krawędzi cenzury. W sumie mieli wtedy łatwiej, bo ludzie chcieli się śmiać z tego co ich zniewalało. Scentralizowana cenzura jest w sumie łatwym przeciwnikiem.