Jest takie dosadne powiedzenie. "nie rób z gęby -dupy"
Z kolei guru 1/3 świata powiedział kiedyś "nie po słowach lecz po czynach ich poznacie"
Nie za bardzo rozumiem co cię tak rozbawiło?
Bawi mnie poleganie na słowach, bawi mnie poleganie na czymś wiotkim, niesprecyzowanym zamiast poleganie na twardych dowodach jakimi są czyny. Bo przecież daję sobie rękę uciąć że dla ciebie, dla mnie i dla twojego kolegi introwertyka słowo przyjaciel to trzy różne definicje.
Najpiękniejsze słowa są nic nie warte... Jeśli nie stoi nad nimi czyn. Ty mówisz że istnieją osoby dla których słowo jest najważniejsze.
Ale są i tacy dla których słowo jest ważniejsze od wszystkiego.
Więc odpowiadam: :lol:
A oto i przykład. Osobo X kocham cię ! Wartość bliska 0. Dlatego że nad tymi słowami nie stoi żaden czyn. Nie znam osoby X, nie okazuje jej uczuć, nie interesuje mnie ona. Dlatego najważniejsze są te czyny, dopiero potem można dodać słowo jako uzupełnienie ale ono pozostaje tylko uzupełnieniem, bez czynu jest absolutnie nic nie warte. Natomiast jeśli jest ten czyn, i to upragnione słowo. Czy słowo jest najważniejsze ? Szczerze to ja się cieszę z tego że moja koleżanka się do mnie przytula i całuje, cieszy się, a nie z pięknych słów które stara się powiedzieć.
Uważasz,że jeśli ktoś ma takie zasady,że jest słowny to naraża się na śmieszność?
Osoba słowna to co innego. Osoba słowna to taka dla której zarówno czyn jak i słowo jest ważne. Dlatego właśnie nie rzuca słów na wiatr, zawsze dotrzymuje obietnicy. Tutaj uważam coś innego, słowność uważam za rzecz niepraktyczną. Nie dotrzymasz wszystkich danych słów, część złamiesz. Taka nasza proza życia że robimy błędy i głupstwa.
Gdyby ludzie byli tacy idealni, bez głupstw, wyhuhani na glanc. Chyba za normalnością, nie wiem, na Marsa trzeba by było emigrować.
---
Ps; a tak w sumie, od samych słów ważniejszy jest chociażby kontekst ich wypowiadania. Takie olśnienie mnie złapało.