Oglądałem całkiem niedawno, chyba miesiąc temu. Włączyłem nowe, ten "dosyć" ponury oraz owca i jeszcze inne, szum, fjołki też.
Przypomniałem sobie o Twoich filmach nagle gdzieś po północy, było ciemno. I powiem że mnie wbiło w to na czym leżałem. Po prostu Mocne. Myślę że nie było jeszcze w polsce takiego intymnego przekazu poprzez obraz filmowy. Ciężko powiedzieć ile w tym co przedstawiasz jest kreacji, ale włącza w osobie oglądającej niepokój oraz lekki wstyd wchodzenia w czyjś świat. Wydaje mi się że, filmy sa takie typowo kobiece (w sensie dla kobiet - próba wygadania się). Uwzględniając walory artystyczne spokojnie może oglądać cała publika. Fajnie wyglądają i się komponują te szybkie cięcia, zwolnienia, kolory, narracja i stroje. Wydaje mi się również że dla osób co bardziej wrażliwych może byc to "kino niepokoju"
