Polan pisze: ↑03 sty 2018, 17:23
Stań na palcach i spójrz na łydkę. Smuklejsza się robi bo mięśnie się napinają i wyszło tak że ogól ludzi stwierdził że tak jest ładniej i wymyślił kobietom szpilki
Akurat na pojawienie się mody to wpływ mają jednostki, plus trochę przypadku, a nie ogół.
Swoją drogą, jeśliby ogół bardziej lubił widok nóg z wyraźniejszymi mięśniami, to by oznaczało, że ten ogół bardziej lubi widok nóg męskich (mniej tkanki tłuszczowej - bardziej wyrzeźbione mięśnie) od nóg żeńskich. Nie wiem, czy tak jest, ale nie można tego wykluczyć.
To jak w garniturach są/były wkładki by wyglądało że obojczyki w linii facet ma a nie taką piramidę, co chyba wygląda jakby był bardziej napakowany albo też napięty jak łydka w szpilkach. Potencjalnie małym kosztem można ciało podkręcić by się wpasować w kształty które akurat uznawane są za atrakcyjne. Taka teoria na poczekaniu.
Tu też wydaje mi się, że wcale nie jest obiektywnie atrakcyjniej, gdy barki są podniesione, a jedynie - ktoś taki wzór wymyślił, zrobiła się na niego moda - i jest.
Dracuch pisze:Nigdy nie rozumiałem dlaczego przy okazji wesel, sylwestrów, studniówek itd. kobiety spinają włosy w różne dziwne sposoby (oprócz tego, że tak jest pewnie wygodniej). Najlepiej (jak dla mnie) wyglądają w rozpuszczonych, prostych włosach
Generalnie na takich imprezach kobiety są bardziej zainteresowane tym, jak są postrzegane przez inne kobiety, a nie przez mężczyzn. A dlaczego kobietom się akurat podoba tak a nie inaczej... nie wiem... pewnie po prostu moda - z czasem się zmieni, jak każdy inny element mody.
manat pisze:A nie odrzuca Was fakt, że stopy zwyczajnie śmierdzą? Nieważne jak smukłe i wypielęgnowane, ubrane w pończoszki i szpilki. Z gruczołami potowymi nie wygrasz.
Nie wypowiem się za samych entuzjastów, natomiast statystycznie mężczyźni są mniej wyczuleni na zapachy. Poza tym można ograniczyć się do patrzenia z większej odległości niż 10 cm.
Idea szpilek za to nigdy do mnie nie przemawiała. Pamiętam z 15 lat temu, leciał sobie około północy w telewizji program, w którym kobiety rozbierały się w rozmaitych okolicznościach przyrody. Dla mnie dużym mankamentem wielu scen tego widowiska było to, że nie zdejmowały butów (szpilek) - nie mogłem tego pojąć - co to za rozbieranie się do naga, jeśli na nogach zostają buty - i moje wrażenia estetyczne były wskutek tego znacznie zubożone.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.