Polski Portal Introwertyków

Z mojej strony gry planszowe można podzielić na parę grup. Te które bardzo mi się podobają, podobają mi się oraz są ok. Chyba nie trafiłem na taką planszówkę, której bym przynajmniej raz z przyjemnością nie zagrał. Jednak co do tytułów:

Cywilizacja Poprzez Wieki (edycja 2 jest atrakcyjniejsza ze względu na estetykę)
Gra o Tron 2 edycja
Niqczemni Szaleni Naukowcy
Smallworld
Robinson Cruzoe (w odpowiednim towarzystwie)
Świat dysku: Ankh-Morpork
7 cudów świata
Wiedźmin
Firefly (niestety niedostępna na polskim rynku)
Secret Hitler
Terra Mystica
Tydzień temu rozegrałem partię Terraformacji Marsa i zaciekawiła mnie znacznie
Z gier, które nie wypróbowałem osobiście, ale chciałbym spróbować (ze względu na rozpoznanie) to
Scythe
Sid Meier's Civilization
Wysokie Napięcie
Pandemia

Z gier "przegranych", w które kiedyś dużo się grało, ale z biegiem czasu albo się znudziły ze względu na prostotę, albo ze względu zbyt dużej liczby rozegranych partii:

Szachy
Talizman
Monopoly
Scrabble
Rummikub
Osadnicy z Catanu

Może jeszcze jakieś, ale w tym momencie nie przychodzą mi do głowy

Trochę z inne beczki - zna ktoś jakąś grę/planszówkę, na parę osób? Szukam na prezent, ale odbiorca raczej nie skusi się na parogodzinną sesję z rozbudowaną grą, więc raczej takiej typowo "imprezową" szukam. Coś ala Jungle Speed~ krótkie, dynamiczne rozgrywki.

Może Dobble, Tajniacy bądź Czółko. Pierwsza jest zręcznościowo-spostrzegawościowa, druga na skojarzenia słowne, trzecia jest ewolucją gry z Bękartów Wojny.

Tajniaków nawet brałem pod uwagę, ale nie jestem pewien czy by trafił. No i też, z tego co kojarzę trzeba bardzo konkretną liczbę ludzi by w to zagrać (4 w normalnej wersji, 2 w mini?). Pozostałe zerknę, dzięki.

Nie mogę się jakoś przekonać do planszówek. Zwykle są dosyć skomplikowane, trzeba przynajmniej 20 minut mielić instrukcję, potem zagrać ze dwa razy, żeby zacząć kojarzyć fakty w praniu i potem jako-tako można popykać. Jako-tako, bo do poziomu, który sprawiałby mi satysfakcję (lubię robić rzeczy, które robię dobrze) i tak jeszcze brakuje. Dlatego jak ktoś mnie zaprasza na planszówki, to mam opory. Bo pierwsze dwie godziny raczej będą męczące. Chyba najfajniejsza, w jaką grałem była o bandzie bodajże krasnoludów, których zadaniem jest ukraść sprzęt z supermarketu, a potem uciec przed ochroną xD. 10 minut wprowadzenia wystarczyło i można było pykać. A co dodatkowo piękne - jedną z zasad był zakaz komunikowania się werbalnego w trakcie. Jak chciało się komuś coś zasugerować, to trzeba było przed nim postawić czerwony pion i próbować wyperswadować mimiką czy gestykulacją o co chodzi. Zasada w sam raz dla intro xD I jak się skończyło? Ekstrycy po trzech krótkich partyjkach mieli dosyć, bo chciało im się gadać :C I jeszcze jedno. Dlaczego nie ma w grach planszowych takiego podejścia, jak w grach komputerowych? Tzn. że nie są tak skonstruowane, że uczysz się mechanik od podstaw tylko grając, bez żadnych obszernych instrukcji...

highwind pisze: ↑03 sty 2019, 22:39 Dlaczego nie ma w grach planszowych takiego podejścia, jak w grach komputerowych? Tzn. że nie są tak skonstruowane, że uczysz się mechanik od podstaw tylko grając, bez żadnych obszernych instrukcji...

Bo nie ma wszechobecnego systemu który ci zabroni ruchów niezgodnych z zasadami.

Nie przemawia to do mnie. W grze komputerowej też nikt mnie nie zmusi do wciskania W,S,A,D. Tylko dlaczego miałbym robić inaczej? Chcę pograć. Tak w planszówce - podstawowa instrukcja dotycząca tego jak ustawić elementy gry i wykonać podstawowy ruch. A potem już z górki. Może to nie jest planszówka, ale przyszedł mi teraz do głowy Magic: The Gathering. Niedawno wyszła pełnoprawna karcianka online z prawdziwymi kartami i tymi samymi zasadami jak w realu pt. Magic: The Gathering Arena. I tam jest samouczek. Komputer zapodaje ci przykładową prostą partię, w której uczysz się większości zasad. Natomiast kiedy kilkanaście lat temu uczyłem się grać w M:TG, to nawet po latach potrafiłem się dowiedzieć od bardziej zaawansowanych graczy, że niektóre zasady funkcjonują inaczej, niż zakładałem. Co ja bym dał, żeby wtedy móc przejść taki tutorial (nawet w formie papierowej, mówiącej mi dokładnie jakie kolejne kroki mam wykonać i co się po nich stanie). Nierealne to jest?

A ja ostatnio znów pokochałem szachy i codziennie oglądam analizy z komentarzem jakiś pro gierek

Gra cię nie zmusi do wciskana WSAD, ale też nie możesz nagle stwierdzić że chcesz polatać wciskając spację w scigałce. Jak sam zresztą podałeś przykład, jak nie zrozumiesz zasad, lub po prostu nie chcesz się ich trzymać, to nic cię nie zmusi do tego byś przestał oszukiwać.
A tutoriale w grach właśnie działają często na takiej zasadzie, ograniczą ci liczbę akcji do minimum. Spróbujesz kliknąć coś innego, to się nic nie stanie. Pokażą ci jakiś scenariusz a potem, klikaj graczu, piekła nie ma. Nie musisz uczyć się wszystkich zasad, bo po prostu nie jesteś w stanie ich nieświadomie złamać i możesz nauczyć się gry losowo klikając.
Może i dałoby się w jakiś sposób podobne podejście w planszówce zrobić, ale byłoby to pewnie cholernie trudne do wyprodukowania, wyjaśnienia i dostosowania. Bo przecież to gracz będzie musiał nadzorować sam siebie, czy dobrze tutoriala przechodzi.

Choć też, wiele z tych rozbudowanych gier stara się jednak unikać potrzeby trzymania zasad pod ręką, poza tym jak grę rozstawić. Są te karty ściągawki opisujące co w którym momencie gry możesz zrobić i często jeśli gra ma karty, one opisują kawałek zasad potrzebnych do zastosowania jej.

Przecież zwykle tutorial w planszówkach wychodzi naturalnie gdy uczymy się zasad, podążając za instrukcją. Prawie zawsze zaczyna się od rozstawienia planszy, potem następuje opis kolejnych rund i ewentualnie na koniec bardziej szczegółowe zasady.

Polan pisze:Bo przecież to gracz będzie musiał nadzorować sam siebie, czy dobrze tutoriala przechodzi.

O to to.

eddard pisze:Przecież zwykle tutorial w planszówkach wychodzi naturalnie gdy uczymy się zasad, podążając za instrukcją. Prawie zawsze zaczyna się od rozstawienia planszy, potem następuje opis kolejnych rund i ewentualnie na koniec bardziej szczegółowe zasady.

To może ja jestem jakiś nietomny xD Z moich doświadczeń wynika, że jedna, zwykle doświadczona osoba czyta instrukcję (sytuacja w której powiedzmy dwie osoby grały, a 4 nie grały), a reszta słucha i nie nadąża. A przynajmniej ja nigdy nie nadążam Może dlatego, że nie jestem słuchowcem. Przychodzą mi dwie gry - Gra o Tron i Wsiąść do pociągu. W obu przypadkach tak było. Natomiast gdyby gra oferowała pokazową mini-partyjkę, dużo bardziej by mnie to urządzało. Ostatnio też uczyłem się Carcassone. W instrukcji były przedstawione pojedyncze, podstawowe, ale wyrwane z kontekstu sytuacje. Po przeczytaniu takiej instrukcji nie byłem w stanie zapamiętać wszystkich mechanik na raz i musiałem kilka razy wracać do zasad, żeby podejrzeć co i jak. No i spoko, niech i tak będzie. Ale właśnie dlatego zacząłem zachodzić w głowę, dlaczego te tutoriale nie są napisane lepiej (chociaż dopuszczam opcję, że to ze mną jest problem). Od razu przypomniała mi się krytyka samouczka do Wiedźmina 2, gdzie informacje były zapodane jedna po drugiej w takim tempie, że gracz nie był w stanie wszystkiego przyswoić. REDzi w patchach czy tam w edycji rozszerzonej później stworzyli nowy samouczek. Opisane powyżej natchnęło mnie do poruszenia tego wątku.

No tak, jeśli jedna osoba już zna grę, to wtedy jest inaczej, od tej osoby zależy jak sprawnie wprowadzi innych w tajniki zasad. Natomiast ja samodzielnie uczyłem się kilku planszówek i, z tego co pamiętam, podążanie za instrukcją krok po kroku było dla mnie wystarczającym odpowiednikiem samouczka; to znaczy, nigdy nie miałem poczucia że twórcy powinni byli zrobić coś lepiej lub inaczej w tym względzie. Akurat Carcassonne i Wsiąść do pociągu były wśród tych gier z którymi miałem doświadczenie samodzielnego ogarniania – i o ile nie pamiętam już jak przebiegał proces (dawno to było), to nie pamiętam też abym miał jakiekolwiek zastrzeżenia czy traumy ;)

xD

Dobrym patentem na nauczenie się planszówki jest odpalenie YouTube. Do wielu gier są tam świetne filmiki wyjaśniające porządnie jak grać.

Jakby nie patrzeć najłatwiej się nauczyć przez samą grę. Przejrzenie podstawowych zasad i wspólne rozkminianie reguł gry z innymi graczami jest najczęściej wystarczające. Ewentualnie tak jak już wspomniał Polan, można się tego nauczyć z YouTube'a. Bądź z nieoficjalnych tutoriali przygotowanych przez fanów, jakie można znaleźć w internetach.