Ja bardzo lubię wspierać innych. Nie chcę tu sobie laurek wypisywać, ale duża część mojego życia zeszła na pomaganiu innym.
Już w przedszkolu ta cecha się ujawniła, gdy pomagałem kolegom i koleżankom w różnych życiowych sprawach zarówno tych materialnych jak i psychicznych. Podobnie było na pozostałych szczeblach edukacji.
Ale to jest pytanie o zorganizowane formy. Tych też u mnie nie brakowało. Angażowałem się w pomoc osobom z poważniejszymi zaburzeniami psychicznymi, pracę z trudną młodzieżą. Prowadziłem kursy i warsztaty. Ogólnie działałem najczęściej w sferze pomocy psychologicznej, na rzecz ekologi oraz mojego miasta Warszawy.
Obecnie jako osoba niepełnosprawna i schorowana niewiele mogę, ale i tak udzielam się lokalnie w na moim osiedlu.
Pomagać oczywiście warto, jednak uważam iż nie należy się do tego zmuszać, gdy ktoś tego nie czuje.
Szczególnie mam tu na myśli pracę z ludźmi.. Gdy ktoś robi to pod jakąś presją, może otoczenia, czy mody lub liczenia na własne korzyści (poznanie ciekawych osób ) to może więcej zaszkodzić niż pomóc. Generować konflikty i zniechęcić potencjalnych beneficjentów do korzystania. Pomagać trzeba dla samego pomagania.
Wiele ludzi potrzebuje pomocy, ale wstydzi się o nią poprosić. Szczególnie dotyczy to seniorów, którzy przez całe życie radzili sobie sami, a na pewnym etapie stają się niedołężni.
Wolontariusz powinien posiadać duży takt i wrażliwość, aby nie zniechęcić takiej osoby raz na zawsze do tej formy pomocy. Takie przypadki niestety mają miejsce, gdy młodzież bez żadnego przygotowania bierze się za coś czego zupełnie nie potrafi. A predyspozycje osobowościowe też tu są nie bez znaczenia.
Są tacy, co już rodzą się , że do rany przyłóż, ale to nieliczne wyjątki. Ci pomagają już od dziecka i mają to w genach.
Ważną sprawą jest też szkolenie wolontariuszy, które bardzo kuleje w naszym kraju. Często nie ma go wcale.
Przy wyborze organizacji warto się zapytać, czy oferuje szkolenie i jakie. Gdy ma to być bezpośrednia pomoc ludziom to kilkanaście godzin to minimum przyzwoitości. Takie przygotowanie też jest formą kwalifikacji. Nie wszyscy nadają się do każdego rodzaju pomocy.
Ja również takie szkolenia prowadziłem i wiem że niektórzy ludzie zupełnie nie potrafią ocenić swojej adekwatności do danego zaangażowania. I rolą ekipy prowadzącej jest im w tym pomóc.
Coldman pisze: ↑02 lis 2017, 11:32
Czasem myślę, że zajmowanie się forami, grupami to jak praca w wolontariacie
Moim zdaniem jak najbardziej jest to wolontariat.
Ja bardzo doceniam Twoje zaangażowanie, o tyle mi łatwiej, że kiedyś też byłem administratorem i moderatorem na tego typu forum, tyle że było ono o tematyce ekologicznej i wiem na czym ta robota polega.