Szczerze mówiąc niezwykle rzadko widzę krosty, które mógłbym nazwać obrzydliwymi. Zazwyczaj krosty nie wywołują we mnie żadnych emocji.Taka se tam pisze: ↑06 wrz 2017, 22:53A ja mam pytanie do Was: co sądzicie o tej potrzebie maskowania niedoskonałości, które nie są obrzydliwe typu krosty
Za obrzydliwe - nie. Nie wygląda to interesująco, ale dla mnie ok - nie czuję potrzeby od razu odwracania wzroku.i w ogóle o kobietach noszących korektory, bazy, podkłady, rozświetlacze, konturujące wszystko, kompletnie redefiniujące sobie twarz. Czy nie uważacie tego za obrzydliwe?
Ja osobiście preferuję dokładnie zero makijażu - żadnego uwydatniania brwi itp.