Kiedyś chodziłem z kolegą na ryby, nad rzekę. On wędkował, a ja mu trochę pomagałem . Sam wędkowałem u siebie, ale to nie było zbyt profesjonalne.. ale, kilkanaście sztuk udało się złapać (karp i lin).
Jedno wiem na pewno, wędkarstwo nie jest dla mnie..
Wędkarstwo
Re: Wędkarstwo
Jak byłam mała to mój dziadzio śp. złapał szczupaka. Dużego, ładnego, wyrywającego się. No to dziadzio go trzyma i mówi mi ,,weź kamień'' mała niewinna Llolydia bierze kamień- ot, co dziadzio może chcieć? I dziadzio mówi uderzeż go! No to uderza- a raczej klupie go w ten pysk. Aż w końcu dziadzio zrozumiał że wnuczka nie ma instynktu i sam wziął kamień. Mała Llolydia w jakimś przeblysku zrozumienia się szybko odwróciła. ŁUP.
Nie odbiło się to jakąś wielką traumą na moim życiu, tylko czasem, na stoisku rybnym w supermarkecie czuję na sobie ziemne spojrzenie szklistych oczu martwych szczupaków.
Wcześnie zrozumiałam nieublagane prawa dżungli
Wędkarstwo nie jest dla mnie ale lubię powylegiwać się przy kimś jak wędkuje- wędkarze nie gadają.
Nie odbiło się to jakąś wielką traumą na moim życiu, tylko czasem, na stoisku rybnym w supermarkecie czuję na sobie ziemne spojrzenie szklistych oczu martwych szczupaków.
Wcześnie zrozumiałam nieublagane prawa dżungli
Wędkarstwo nie jest dla mnie ale lubię powylegiwać się przy kimś jak wędkuje- wędkarze nie gadają.
5w4, ISTP
Re: Wędkarstwo
Nigdy nie próbowałem, ale szczerze to... teraz jestem ciekaw tego.
Nie byłem, a jednak chciałbym kiedyś spróbować. Jeśli będzie okazja, to na pewno się skuszę.
Nie byłem, a jednak chciałbym kiedyś spróbować. Jeśli będzie okazja, to na pewno się skuszę.
- Kaziol
- Introwertyk
- Posty: 97
- Rejestracja: 12 paź 2007, 15:57
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wędkarstwo
Chciałem tylko napisać, że w sobote byłem na zawodach z okazji rozpoczęcia sezonu mojego Koła. Tradycyjnie już wylosowałem tragiczne miejsce, więc szło mi okropnie. Po godzinie wędkowania w sumie już się pakowałem i wkurzony miałem sobie po prostu pojechać do domu. Miałem jednego małego leszcza. Podejrzewałem że na lepszych miejscach mają takich przynajmniej kilkanaście (jak to zwykle tam bywa na najlepszych miejscówkach). Po chwili złapałem kolejnego małego leszcza i postanowiłem jednak zostać. Gdy po 4h wracałem do wagi z siatką, ludzie których mijałem, mówili, że wygrałem, tylko się w głowe popukałem i szedłem dalej. Ważenie i faktycznie, mam 1105g, drugie miejsce 970g, a trzecie ok. 700g. Byłem w szoku, bo tak niewiele brakowało żebym zrezygnował z zawodów i pojechał do domu, a tutaj 1 miejsce :lol: Taka banalna nauka płynąca z tej lekcji: nigdy nie rezygnuj, nigdy !
Nie zwracaj uwagi na moje posty, nabijam do 100
- vragutinovic
- Pobudzony intro
- Posty: 169
- Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTP