Polski Portal Introwertyków

Widzę, że jeszcze tu tego nie było. Chciałbym zaprezentować grę terenową, która nazywa się geocaching lub letterbox. W zasadzie te dwa pojęcia nieco się różnią, ale mniejsza o to. Zainteresowanych odsyłam do google po więcej informacji.
!!!!UWAGA!!!!TRZEBA WYJŚĆ NA DWÓR!!!!
Chodzi o to, że w różnych miejscach świata ukryte są skrzynki. W środku jest dziennik, do którego wpisuje się znalazca oraz jakiś skab. Przedmiot można zabrać pod warunkiem, że zostawisz w zamian coś o podobnej wartości.
Na specjalnej stronie znajdują się współrzędne GPS, mapy i wskazówki jak daną skrzynkę odnaleźć.
Kumpel powiedział mi o tej grze w tamtym tygodniu. Dzisiaj znaleźliśmy 3 pierwsze skrzynki.
Polecam. Wspaniała zabawa.

Myślę, że może być z tego niezła zabawa. Tylko trzeba mieć GPS.

Arwena9 pisze:Myślę, że może być z tego niezła zabawa. Tylko trzeba mieć GPS.

Prawie każdy telefon ma go teraz Bardziej lub mniej dokładny, ale zawsze.

Tzn, z telefonem to tak średnio szukać dokładnych współrzędnych, no ale można się pobawić, może się uda

qb rzeczywiście, jest!

Od jakiegoś czasu się w to bawię. Nigdy się nie nudzi, ludzie do skrzynek potrafią wrzucać najróżniejsze rozmaitości. Jeszcze przyjemniej szuka się tych skrzyneczek w kilka osób.

Bawię się w geocaching od jesieni. Znalazłem około 11 skrzynek. Oczywiście bez GPS-a ani rusz. Wiem, że mało ich znalazłem, ale planuję więcej jak tylko skończy mi się umowa o pracę tymczasową czyli za 4 miesiące, bo nie mam zbytnio czasu. Uwielbiałem łazić po różnych miejscach, dowiadywać się przy okazji o historii miejsc i szukać skarbów. Póki co, nie znalazłem niczego ciekawego w skrzynkach. Najwyżej 1 zł. Szkoda, że większość skrzynek, które napotkałem klasyfikowały się do tych mikro. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że w moich okolicach, w miejscach w których prawie codziennie przechadzam się, są ukryte skrzynki, które już zdążyłem odkryć. Pamiętam jak z kolegą znalazłem swoją pierwszą skrzynkę. Mina kolegi bezcenna.

Niezauważyłem tego tematu, a też się w to bawię. Fajnie jest tak samemu szukać po jakimś opuszczonym miejscu skrzynki. Jaka radość gdy po 10 min szukania znajdziesz. Sam zamierzam latem założyć swoją własną skrzynkę i monitorować ją

Bardzo bym chciała się w coś takiego pobawić, to pewnie zajmujące i dające dużo satysfakcji. Może dobre na depresyjne myśli, by je czymś zastąpić? Ale zawsze o tym zapominam... Muszę kiedyś w końcu spróbować!

Ten cały geocaching wydaje się bardzo fajny . Trzeba będzie spróbować.

Na jeden czy dwa wypady jest to spoko zabawa, ale dłuższe szukanie i odkrywanie skrzynek strasznie irytuje - często okazuje się, że szukasz skrzynki widmo, albo jej nigdy nie było, albo ukradziona albo tak schowana że przeczesanie terenu zajmuje trzy dni i trzy noce.

Nie polecam też szukać skrzynek w większych miastach. Kiedyś z kolegą wybrałem się i szukaliśmy parę skrzynek po Warszawie. Były ukryte w miejscach, gdzie chodzą piesi i za każdym razem przechodząc przyglądali się co my robimy. Raz była ukryta pod czyimś oknem. Szperaliśmy w krzakach, ale jakaś babcia otworzyła okno i poszliśmy sobie. Jednak skrzynki w parkach, lasach, wsiach to zupełnie co innego.

Większość introwertyków miałaby w takiej sytuacji panikę w oczach .

Dzięki za dodatkowe informacje. Rzucają nieco inne światło .

Kiedyś szukałam 2 godz. skrytki w Maczudze Herkulesa i się zniechęciłam, ale to było za czasów, kiedy GPS nie działał w telefonie jak należy. Dzięki temu wątkowi przypomniałam sobie o tej "niespełnionej" pasji, może znowu by się w to pobawić

Ja kiedyś znalazłem jedną skrzynkę z geo przypadkiem, gdy rozbijałem namiot w Norwegii. Skrytka była umieszczona pod dość sporym głazem, zawierała dziennik z wpisami innych poszukiwaczy i kilka klocków lego. Miejsce ukrycia było bardzo urokliwe, nad jeziorem w górach, na wyspie u ujścia fiordu. Jeśli inne lokacje są tak samo ładne to chyba powinienem spróbować

Mi tam wystarczy zwykły GPS z pobranymi skrzynkami z opencaching. Zależy kto co woli. Gratuluję znalezienia ponad 320 skrzynek . Ja tylko znalazłem 12 i zamierzam znowu coś z tym zrobić. Ostatnio przeszedłem się z Warszawy do Nieporętu i po drodze miałem 3 skrzynki. Szukałem, ludzie łazili i nie znalazłem. Załadowałem jakieś 6 skrzynek położonych w bardziej odludnych miejscach w okolicy Wieliszewu i postanawiam tam się wybrać.
Opiszesz swoją najłatwieszą i najtrudniejszą skrzynkę?