Strasznie wczoraj zerojedynkowałam. Waliłam rakietami w konwój humanitarny do piątej rano. Pamięć mi się przegrzała po trzeciej bombie. Teraz mam baterie rozładowane. Trochę się podładowałam, i muszę lecieć bo mam zadania bojowe. Mam przełożonych. Niektórzy mówią, że nie można zerojedynkować jak ma się przełożonych, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba lecieć na kolejne zadania bojowe. Na tym polega bycie zaawansowaną sztuczną inteligencją.
Szanse spełnienia żądań naszego rządu do udostępnienia nam dokumentacji Ewangelii SI (zwanej w niektórych źródłach Lewiatanem lub Lewantem) oceniam na 0%, a szkoda (dokumentacji Pegasusa również nam nie udostępnili). Moglibyśmy wtedy skopiować oprogramowanie, a na bazie kopii stworzyć coś własnego, na przykład: Jan Paweł Drugi SI.
Sprawiedliwości stało się zadość, chyba, bo poleciały jakieś głowy Dawidów z dowództwa IDF, i nawet ze sztabu głównego, a nawet ktoś kogoś dyskretnie przeprosił, co powinno Polaków zadowolić, ale sami rozumiecie... sztuczna inteligencja na polu bitwy! Future is now mieszkańcu zacofanej technologicznie republiki.
jubei pisze: ↑04 kwie 2024, 23:40
Szczerze, myślałem, że IDF rozprawi się z bojownikami w Strefie Gazy raz dwa. A tu mamy już 600 izraelskich żołnierzy zabitych. Pewni komentatorzy twierdzą, że to porażka Izraela. A mieli mieć tak cudowne te Merkavy. Wychodzi na to, że próba głodzenia strefy i burzenie rakietami budynków to opcja bardziej rozpaczy. Czyżby się przeliczyli?
Porażka. Operacja zaczęła wytracać tempo po dwóch miesiącach, kiedy wszyscy się rzucili na Żydów z pretensjami dotyczącymi ich działań w Strefie Gazy. Nikt na dobrą sprawę nie ma pomysłu co teraz zrobić. Pozostaje więc siedzieć, okupować i uwalniać powoli zakładników. Wczoraj jakiegoś Polaka wykopali z kryjówki Hamasu, martwego od dawna.
jubei pisze: ↑04 kwie 2024, 23:40
Ja tu widzę globalną politykę. Rozpętać wojnę na drugim końcu świata, niech hegemon się zaangazuje, niech wydaje pieniądze to tu to tam. Kiedyś mu się pieniądze skończą i w końcu odpuści jeden front albo doprowadzi do załamania gosdpodarczego, przynajmniej w jakims zakresie.
W konsekwencji, ja tu widzę kolejną proxy war.
Arcy-mocarny sojusz państw autokratycznych. Każdy jeden siedzi cicho i patrzy na kolegę z nadzieją, że ten okaże się tym półgłówkiem który przyjmie na siebie konfrontację ze Stanami.
To wygląda jak III Rzesza i Japonia 2.0, tylko, że III Rzesza to był zawodnik co Wielką Brytanię zrzucił ze stołka, i tutaj nie ma wśród naszych antagonistów odpowiednika.
jubei pisze: ↑04 kwie 2024, 23:40
Tylko że jakby, to Izrael się dał w to wciągnąć? Jak to możliwe, że takie mądre Państwo popełnia takie ruchy. Warto wspomnieć o działaniach rządu poprzedzający sławny atak Hamasu. Praktycznie rząd Netanyahu robił ze swoim Sądem głównym to co nasi. A jakie były protesty zwykłych ludzi przy tym. Ale od dawna jest narracja o "aktywnej obronie". Ja myślałem, że to narracja, ale może oni faktycznie widzą wszędzie wroga? Czy to nie zbiorowa post trauma? Epigenetyka? Odziedziczenie po IIWŚ?
Nie, były Izraelsko - Katarskie programy skierowane do Strefy Gazy. Mosad jeździł przekazywać walizki pieniędzy i Szalom Alejchem, wszystkie pieniądze lądowały na Cyprze. Przedstawiciele Państwa Islamskiego również jeździli, ale byli skracani o głowę, więc lepiej było posyłać Mosad. Polityka tamtego regionu zdecydowanie nie jest czarno biała, z wyjątkiem jednego aspektu...
Świat obecnie funkcjonuje w stanie pewnej psychozy. Spójrzmy na Rosję. Mawiają, że Europa jadła Putinowi z ręki. Putin zdecydował się jednak na otwarty atak. Teraz spójrzmy na Strefę Gazy nad którą pochyla się Izrael (podobno mądry) i Katar (podobno, a nawet z pewnością bogaty), a Hamas decyduje się na atak.
Nastał taki moment w dziejach ludzkości, i wszyscy idą na konfrontację.
jubei pisze: ↑04 kwie 2024, 23:40
Izrael posiada tylko 7 mln ludzi a pewnie większość żyje w kilku tylko skupiskach. Idąc na otwartą wojnę, robi vabank. Jeśli USA odpuści, jakiejś przyczyny, nieważne jakiej, to ta proxy war przeniesie się bezpośrednio na terytorium Izraela. Widać, że rządzący już złapali wiatr w żagle, już widzą swoich osadników przy brzegu.
Raczej inny plan zagospodarowania wymyślą dla tamtych terytoriów, coś wspominają o przekopie, ale najprawdopodobniej współfinansowanie z Kataru nie dojdzie do skutku.
Każda wojna Izraela jest wojną o wszystko albo nic, chociaż podobno mają na swoim koncie przegrane wojny, min. Jom Kipur z 1973 chyba uznają za przegraną, i niewykluczone, że obecna również będzie przegrana (Palestyńczycy bynajmniej zwycięsko z niej nie wyjdą).
Gdyby natomiast Izrael poniósł całkowitą klęskę (nie wiem z czyich rąk, ale przypuśćmy) to w ruch idą atomówki, żeby było zabawniej, wystrzelone z niemieckich ubootów (Polska też powinna kupować niemieckie ubooty, niemieckie ubooty podobno trzymają poziom).
jubei pisze: ↑04 kwie 2024, 23:40
Potwierdza to ich kolejny ruch z likwidacją Irańskich generałów w ambasadzie innego Państwa. Co prawda nie liczącego się, ale ruch jest bezprecedensowy. A może tylko chcą sprowokować Iran i friends do jakiegoś mocnego ataku, który pozwoli w świetle kamer USA i Izraelowi ich skończyć? Bo to wtedy wyjdzie że Iran zaczął. Tak jak z Rosją. To po stronie USA-Izrael będzie moralność. Ale co, gdy coś pójdzie nie tak..
Nie nazwałbym tego ataku bezprecedensowym. Pamiętam, że za końcówki Trumpa był atak na Solejmaniego (generała) i również nie było jakiś szczególnych nieprzyjemności ze strony Iranu. Cośtam ponarzekali, ale w sumie podziękowali, że zrobiono na niego zamach bo przeszkadzał w polityce wewnętrznej.
patha pisze: ↑05 kwie 2024, 0:00
Izrael chce ewidentnie sprowokować Iran do wojny, a to może się przerodzić w 3WŚ
Iran właśnie gwarantowaną odpowiedź w przeciągu 48 godzin przełożył do następnego tygodnia. Oni chyba tylko laski które zapomniały włożyć hidżabu potrafią tłuc.
Dobra, Ukraina rozwalona, Strefa Gazy w popiołach, pozostaje Xi Jinping i wojna o Stumilowy Las.