Wyjazd za granicę
-
- Zagubiona dusza
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 lis 2020, 16:07
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5
- MBTI: INTJ
Wyjazd za granicę
Potrzebuję porady, zgłosilem się na zagraniczne praktyki w mojej szkole, ale czuję niepokój. Mam naprzemienną ekscytację i strach. Nie mogę przestać o tym mysleć. Sam nie jestem pewny, czy to dobry pomysł. Z tego co wiem, to nie będzie tam nikogo, kogo znam, ale z drugiej strony chciałem zrobić coś z moim życiem. Ale jeżeli chciałbym zrezygnować gnować, to nie chcę czuć tego wstydu, że sam się zgłosiłem, a potem rezygnuję. Powinienem pojechać, czy zrezygnować, skoro nie jestem pewny? Nie mam kogo poprosić o radę.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wyjazd za granicę
Jedź na tym życie polega, żeby z takich okazji korzystać. Lepiej żałować za coś co się zrobiło niż nie zrobiło
Jakbyś się nie stresował przed takim wyjazdem to było z tobą coś nie tak Najgorzej będzie do momentu aż wsiądziesz do autobusu/auta, żeby tam pojechać, a potem się samo będzie wszystko toczyć.
Jakbyś się nie stresował przed takim wyjazdem to było z tobą coś nie tak Najgorzej będzie do momentu aż wsiądziesz do autobusu/auta, żeby tam pojechać, a potem się samo będzie wszystko toczyć.
Re: Wyjazd za granicę
Zasadniczo wyznaję zasadę: Im na głębszą wodę wypłyniesz, tym szybciej się utopisz. Jedź pod warunkiem obok siebie będziesz miał kogoś komu ufasz jak Zawiszy. W przeciwnym razie, byle drobiazg będzie straszny. Zbierz jak najwięcej przydatnych informacji o tym miejscu. Co jest zakazane, a co nie lecz niemile widziane. Bo możesz pójść siedzieć za coś co u nas jest na maksa normalne. Nawet sąsiadujące ze sobą kraje mogą się różnić na tyle by szok kulturowy uderzył.
Re: Wyjazd za granicę
Jeśli to jest ze szkoły to pewnie jest to miesiąc czy dwa maksymalnie. To jest krótki odcinek czasu tak naprawdę.
Istnieje też szansa, że szkoła w takim razie ma umowę jakąś z placówką w której będziesz miał praktyki.
Zrób sobie listę zalet i wad tego wyjazdu, przeanalizuj na spokojnie i na tej podstawie wyciągnij decyzję.
No nie pomożemy Ci z poczuciem wstydu jakbyś miał zrezygnować. Możesz za to sprawdzić jakie są terminy na rezygnację, żebyś przypadkiem sobie tego nie pominął gdyby Ci wyszło.
Istnieje też szansa, że szkoła w takim razie ma umowę jakąś z placówką w której będziesz miał praktyki.
Zrób sobie listę zalet i wad tego wyjazdu, przeanalizuj na spokojnie i na tej podstawie wyciągnij decyzję.
No nie pomożemy Ci z poczuciem wstydu jakbyś miał zrezygnować. Możesz za to sprawdzić jakie są terminy na rezygnację, żebyś przypadkiem sobie tego nie pominął gdyby Ci wyszło.
- rumcajs
- Pobudzony intro
- Posty: 135
- Rejestracja: 11 gru 2016, 13:42
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wielka Brytania
Re: Wyjazd za granicę
Ja to bym dla odmiany niczego nie analizował tylko łapał, co życie przyniesie.
-
- Rozkręcony intro
- Posty: 285
- Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
- Płeć: mężczyzna
Re: Wyjazd za granicę
W takim razie praktyki są zorganizowane zewnętrznie, masz wszystko zapewnione, od transportu, przez nocleg i wyżywienie aż po zajęcia/pracę. W dodatku jeśli jest to edukacja, większość osób będzie pomocna, będą się Tobą interesować i czegoś na pewno się nauczysz. Poziom materialny bez wkładu własnego to pewnie "o chlebie i wodzie", ale trudno. Znajomy był pół roku na Erasmusie i potem miał spory problem z powrotem do Polskiej rzeczywistości (z Danii), czego też pewnie byś doświadczył. Ogólnie, nigdy nie byłem na takim wyjeździe, mimo że miałem możliwość, dlatego że tak naprawdę nic to nie daje edukacyjnie, a nawet może opóźnić zaliczanie programu (znałem takie przypadki). Więc musisz zadać sobie pytanie, czy zależy Ci na poszerzeniu horyzontów, poznaniu nowych ludzi itd. Jeśli chcesz czym łatwiej zaliczyć, to w ogóle nie ta droga.
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
Re: Wyjazd za granicę
Tak, ruszaj na pole minowe. Jeszcze rzucaj się plackiem na glebę, by zwiększyć prawdopobieństwo rozrywki. To będzie Twój pogrzeb. Nic nam do tego.
Hunter. Pewne bardzo znane ministerstwo prowadzi poradnik jak zachowywać się w poszczególnych krajach, a jak nie. By nie wpaść w tarapaty. Nie jest to cały kodeks karny każdego państwa. Lecz opis typowych dla naszego ludu zachowań, którego są źle widziane za granicą. W Tajlandii nie dotykaj głowy Taja. Na Litwie lepiej nie zachwalaj AK etc.
-
- Rozkręcony intro
- Posty: 285
- Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
- Płeć: mężczyzna
Re: Wyjazd za granicę
Byłeś kiedyś za granicą?Asperger pisze: ↑16 kwie 2024, 23:31Pewne bardzo znane ministerstwo prowadzi poradnik jak zachowywać się w poszczególnych krajach, a jak nie. By nie wpaść w tarapaty. Nie jest to cały kodeks karny każdego państwa. Lecz opis typowych dla naszego ludu zachowań, którego są źle widziane za granicą. W Tajlandii nie dotykaj głowy Taja. Na Litwie lepiej nie zachwalaj AK etc.
O ile ktoś jest studentem na takim wyjeździe albo turystą, a nie pracuje w danym Państwie i nie ma tamtejszego obywatelstwa, to nie ma tych problemów. Poza tym kolega nie napisał nawet, do jakiego państwa jedzie, więc raczej mało go ono interesuje i chodzi o sam chwilowy wyjazd za granicę (co w przypadku introwertyków jest trudniejsze). Ja np. mieszkam w Polsce i mam tutejsze obywatelstwo, a ludzie pytają mnie, czy jestem z Polski, bo mało przeklinam i piję mało alkoholu, a to jest jeszcze nic. Można czuć się obcym nawet we własnym państwie i nie stosować się do jego "zwyczajów".
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 417
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Wyjazd za granicę
Hehe, u mnie na podobnej zasadzie lokalsi nie bardzo wierzą, że jestem z Polski. Rodacy wyrobili renomę i nie wpasowuję się. ;-)
Jadąc do danego kraju zawsze warto poczytać. Nie tylko o tym co wolno a czego nie wolno, ale również co ciekawego będzie w okolicy do której jedziemy, czy są jakies fajne lokalne jedzonka. Ale również np jaka jest historia miejsca, czy regionu. Żeby się np. nie zdziwić widząc ludzi chodzących w ludowych strojach regionalnych. Od skórzanych gatek na Bawarii, po hidżab na głowie. Tak po prostu, z ciekawości, ale również po to, żeby właśnie mieć mniej obaw. A nikt nie każe się od razu frendzikować z wszystkimi do okoła.
Wyjazd to dobry pomysł i @Hunter powinien skorzystać. Jeśli mu się nie spodoba, to będzie wiedział na przyszłość i nie zawracał sobie głowy. Taki wyjazd ze szkoły może być najbezpieczniejszą formą 'testowania'. A może akurat się spodoba i się rozkręci. Na świecie jest wiele pięknych miejsc, do wielu można dostać się w ludzkich pieniądzach i w relatywnie krótkim czasie.
Jadąc do danego kraju zawsze warto poczytać. Nie tylko o tym co wolno a czego nie wolno, ale również co ciekawego będzie w okolicy do której jedziemy, czy są jakies fajne lokalne jedzonka. Ale również np jaka jest historia miejsca, czy regionu. Żeby się np. nie zdziwić widząc ludzi chodzących w ludowych strojach regionalnych. Od skórzanych gatek na Bawarii, po hidżab na głowie. Tak po prostu, z ciekawości, ale również po to, żeby właśnie mieć mniej obaw. A nikt nie każe się od razu frendzikować z wszystkimi do okoła.
Wyjazd to dobry pomysł i @Hunter powinien skorzystać. Jeśli mu się nie spodoba, to będzie wiedział na przyszłość i nie zawracał sobie głowy. Taki wyjazd ze szkoły może być najbezpieczniejszą formą 'testowania'. A może akurat się spodoba i się rozkręci. Na świecie jest wiele pięknych miejsc, do wielu można dostać się w ludzkich pieniądzach i w relatywnie krótkim czasie.
Re: Wyjazd za granicę
Byłem w kalifacie francuskim. Pilot wycieczki mówił trochę o specyfice: Że w parkach są śmietniki, lecz nie wolno nic do nich wrzucać. Bo policja pomyśli, że wrzucam tam coś co robi łubudu. Że w restauracjach nie ma popielniczek, więc popiół mam strącać na glebę i czekać aż ktoś zamiecie. Tyle pamiętam, po 26 latach. Nawet gdybym nie był tam, rozsądek jest rozsądkiem. Logika logiką.Patrycjusz pisze: ↑17 kwie 2024, 14:33Byłeś kiedyś za granicą?Asperger pisze: ↑16 kwie 2024, 23:31Pewne bardzo znane ministerstwo prowadzi poradnik jak zachowywać się w poszczególnych krajach, a jak nie. By nie wpaść w tarapaty. Nie jest to cały kodeks karny każdego państwa. Lecz opis typowych dla naszego ludu zachowań, którego są źle widziane za granicą. W Tajlandii nie dotykaj głowy Taja. Na Litwie lepiej nie zachwalaj AK etc.
O ile ktoś jest studentem na takim wyjeździe albo turystą, a nie pracuje w danym Państwie i nie ma tamtejszego obywatelstwa, to nie ma tych problemów. Poza tym kolega nie napisał nawet, do jakiego państwa jedzie, więc raczej mało go ono interesuje i chodzi o sam chwilowy wyjazd za granicę (co w przypadku introwertyków jest trudniejsze). Ja np. mieszkam w Polsce i mam tutejsze obywatelstwo, a ludzie pytają mnie, czy jestem z Polski, bo mało przeklinam i piję mało alkoholu, a to jest jeszcze nic. Można czuć się obcym nawet we własnym państwie i nie stosować się do jego "zwyczajów".
Nieładnie powielać stereotypy. Szczególnie defekujące we własne gniazdo.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 417
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Wyjazd za granicę
Piszesz swoje opinie na temat zagranicy, na podstawie wycieczki sprzed 26 lat? O Polsce też opowiadać na temat tego jak wyglądała 26 lat temu? Można mieć swoje zdanie, lubić coś lub nie. Ale chociaż jakiś poziom takie bezwzględnej obiektywności zachować. Taką koszulkę sobie kiedyś kupiłem (za granicą, a jak), napis w wolnym tłumaczeniu głosi: Bez danych jesteś tylko kolejną osobą z własną opinią.
-
- Rozkręcony intro
- Posty: 285
- Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
- Płeć: mężczyzna
Re: Wyjazd za granicę
To prawda, ale spotkałem też raz typa, który nie potrafił rozmawiać w inny sposób, niż rzucanie danymi. Po prostu miał wtedy zatwardzenie mózgowe. To też jest przesada, dlatego że same suche dane to jedno, a ich kontekst i interpretacja to drugie. Jeśli "laik" dostanie dane na twarz, to najpewniej w nie uwierzy, ale ekspert w dziedzinie od razy zapyta, jakie jest źródło i to przez ten pryzmat będzie je postrzegał.
A jeszcze co do zagranicy, to mniej zainteresowanym polecam chociaż internetową wycieczkę w te rejony, gdzie jest dostępny zwykły angielski, w ten sposób też można wielu ciekawych rzeczy się dowiedzieć. Przykład pierwszy z brzegu - polska a angielska wikipedia. Ta pierwsza podatna na buble, druga praktycznie hiperobiektywna.
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
Wystygł.
Wynik:
Cynik.