walentynki / walę tynki
walentynki / walę tynki
jak w temacie...
walentynki się do nas zbliżają, w sklepach i w internecie już można to zauważyć (no bo przecież na tym są niezłe pieniądze)
to będzie retoryczne pytanie, ale jak Wy stosunkujecie się do tego skomercjalizowanego amerykańskiego pseudo "święta"?
jeśli chodzi o mnie to wolę walenie tynków :wink:
walentynki się do nas zbliżają, w sklepach i w internecie już można to zauważyć (no bo przecież na tym są niezłe pieniądze)
to będzie retoryczne pytanie, ale jak Wy stosunkujecie się do tego skomercjalizowanego amerykańskiego pseudo "święta"?
jeśli chodzi o mnie to wolę walenie tynków :wink:
nonconformist!
____________
introvert_78%
____________
introvert_78%
-
- Stały bywalec
- Posty: 184
- Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
- Płeć: nieokreślona
Re: walentynki / walę tynki
Warto dodać (z WIELKIM przymrużeniem oka), że seksistowskiego, bo kwiaty się kobietom głównie daje, a to akcentuje archaiczny podział ról typu: kobieta - bezradna piękność, muza, która wygląda a nic nie umie i jej zadaniem jest bycie adorowaną, a męskie sprawy, np. wybory do parlamentu, nie powinny ją interesować. No, to po pierwsze. :wink:grabaż pisze:jak Wy stosunkujecie się do tego skomercjalizowanego amerykańskiego pseudo "święta"?
Po drugie.
Dla niektórych osób to jest jakaś szansa na poznanie kogoś, bo akurat z powodu takiej okazji można się z daną osobą gdzieś wybrać itd. itp. Aczkolwiek z idealistycznego oraz, co jak co, ale również z feministycznego punktu widzenia powinno się takie (pseudo?)święta bojkotować.
Hm, po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że:
walę tynki!
równie dobrze można się napchać lukierkami a potem przykleić sobie na czoło nalepke w kształcie serca
albo ubrać spodnie w kształcie serca, czapke w kształcie serca i okulary w kształcie serca
to to samo co walentynki ;]
albo ubrać spodnie w kształcie serca, czapke w kształcie serca i okulary w kształcie serca
to to samo co walentynki ;]
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
- underdog
- Stały bywalec
- Posty: 242
- Rejestracja: 10 sie 2007, 17:29
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraków
grabaż - nie żebyś zasugerował odpowiedź na swoje pytanie ;]
no ale to święto jest idiotyczne, a osoby samotne są w ten dzień chyba wyjątkowo wk***ne, gdyby włożyć każdej kałasza do ręki to miasta spłynęłyby krwią
natomiast jak byłem dzieciakiem nawet to lubiłem, jakieś takie urocze były te wszystkie liściki i klasowe plotki
no ale to święto jest idiotyczne, a osoby samotne są w ten dzień chyba wyjątkowo wk***ne, gdyby włożyć każdej kałasza do ręki to miasta spłynęłyby krwią
natomiast jak byłem dzieciakiem nawet to lubiłem, jakieś takie urocze były te wszystkie liściki i klasowe plotki
- Ekwiwalencja
- Pobudzony intro
- Posty: 144
- Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: z własnej krainy
-
- Introwertyk
- Posty: 81
- Rejestracja: 25 lis 2007, 23:33
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Może nie aż tak dosadnie, ale faktycznie nie jest milo gdy nie ma sie tej bliskiej osoby z kórą można byłoby dzielic radosci i smutki. Samo święto wydaje mi się bezsensem , przeciez jezeli sie kogos naprawde kocha to nie trzeba mu tego specjalnie udowadniać.wk***ne, gdyby włożyć każdej kałasza do ręki to miasta spłynęłyby krwią
zdecydowanie popieram tę drugą wersję walenia tynków . Najbardziej żałosna dla mnie jest poczta walentynkowa, która jest co roku w mojej szkole. Okazja na pochwalenie się przed każdym ile kto dostał walentynek i kto dostał większego miśka (w kształcie serca oczywiście;)).
"Poeci, magicy, żeglarze
Tancerze wojny i ja
Wygnani z miasta radości
Wygnani bez imion i ciał
Nie dla nas owoce raju"
Tancerze wojny i ja
Wygnani z miasta radości
Wygnani bez imion i ciał
Nie dla nas owoce raju"
ja wychodzę z jednego założenia:
jeśli jestem z kimś w związku to okazuję mu miłość nie tylko w jeden debilny dzień ale każdego dnia. kupię kwiatka czy jakąś drobnostkę bez okazji bo to chyba bardziej cieszy niż dostać z góry wiadomo kiedy jakąś duperelkę którą się odłoży na półeczkę i zapomni po jakimś czasie...
bardziej doceniam gdy ktoś da mi coś 'nie od święta', poza tym nie sposób nie pamiętać o walentynkach - każdy już o tym głośno wrzeszczy a jeszcze tyle czasu do nich.
'święto' - głupie karteczki, serduszka, czerwone i różowe kolory od których głowa boli i oczy, różyczki i buziaki...
o bliskich powinno się pamiętać nie tylko w jeden dzień, wtedy wszyscy pamiętają...
jeśli jestem z kimś w związku to okazuję mu miłość nie tylko w jeden debilny dzień ale każdego dnia. kupię kwiatka czy jakąś drobnostkę bez okazji bo to chyba bardziej cieszy niż dostać z góry wiadomo kiedy jakąś duperelkę którą się odłoży na półeczkę i zapomni po jakimś czasie...
bardziej doceniam gdy ktoś da mi coś 'nie od święta', poza tym nie sposób nie pamiętać o walentynkach - każdy już o tym głośno wrzeszczy a jeszcze tyle czasu do nich.
'święto' - głupie karteczki, serduszka, czerwone i różowe kolory od których głowa boli i oczy, różyczki i buziaki...
no przecież pisałem że to będzie pytanie retoryczne wiadomo jaka będzie odpowiedź :wink:nie żebyś zasugerował odpowiedź na swoje pytanie ;]
o bliskich powinno się pamiętać nie tylko w jeden dzień, wtedy wszyscy pamiętają...
nonconformist!
____________
introvert_78%
____________
introvert_78%
- Pałer_Frytas
- Stały bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
- Płeć: nieokreślona
Coś w tym może jest. Dla mnie to istna szopka, jakiś kabaret w którym zobowiązany jest każdy będący w związku, bo jeśli się temu sprzeciwi, to zaraz będzie opacznie zrozumiany. Nie podobało mi się to, gdy z kimś byłam i nie podoba mi się to teraz, gdy jestem wolna. To popularne podejście do tego święta mnie irytuje, wygląda jakby tylko w tym dniu wypadałoby okazać trochę uczucia, by przez cały następny rok o tym zapomnieć. Totalna obłuda., sztuczność, teatr na miarę światową.Pałer_Frytas pisze:Bo to jest święto ekstrawertyczne ;p
Okazywanie uczuć publicznie.
Introwertycy nigdy tego nie zaakceptują jako rzecz wymuszoną i sztuczną.
INFp, gr. B
- Naphthalene
- Introwertyk
- Posty: 65
- Rejestracja: 28 lip 2008, 14:39
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Małopolska