Te z kolei są pewnie zbyt cienkie i przewiewne... Nie tak łatwo mi dogodzićAkolita pisze:No to może spodnie z lekkiego płótna? Takie jak noszą łyse instruktory jogi? Wcale nie wyglądają niemęsko i chyba są przewiewne.
styl, atrakcyjność fizyczna
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
A mówią, że to baby są wybredneivbefre pisze:Te z kolei są pewnie zbyt cienkie i przewiewne... Nie tak łatwo mi dogodzićAkolita pisze:No to może spodnie z lekkiego płótna? Takie jak noszą łyse instruktory jogi? Wcale nie wyglądają niemęsko i chyba są przewiewne.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
- Sundari
- Introwertyk
- Posty: 88
- Rejestracja: 20 lut 2013, 11:19
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Ja już gdzieś tu pisałam, że mam taki elegancki styl ubierania się, określany jako "pani księgowa". Kiedyś byłam "gotką" przez ok pół roku. Szybko mi to przeszło:P Czy dbam o ciuchy? Raczej tak. Nie lubię wystających nitek, urwanych guzików etc. Czy chcę się wyróżniać - tak. I to głównie dla płci przeciwnej (no i trochę dla mojej:P) się "ładnie" ubieram:) Gdybym miała ubierać się dla siebie nosiłabym ciągle bawełniany "peniuar", czyli taką starobabciną koszulę nocną z falbankami:P Jest to bardzo wygodne:) Atrakcyjność fizyczna ma dla mnie duże znaczenie. Mam koleżankę "modelkę", która pracuje po prostu jako hostessa i ostatnio przyszła z tak suchymi kolanami, że były one aż szare. Na dodatek miała niewydepilowane nogi:O Czegoś takiego nie lubię. Ale tylko dlatego, że kiedyś w gim. wszyscy zaczęli mnie wyzywać od brudasów bo właśnie nie goliłam nóg (wtedy jakoś też faceci mnie nie interesowali więc nie dbałam o to, nawet trochę dziwiłam się, że uznają to za brak higieny) i możliwe, że taki uraz mi został i zwracam uwagę na takie rzeczy (ach te zmory z dzieciństwa:P). Introwertyzm nie wpływa u mnie na moje poczucie atrakcyjności, w sensie pewności siebie:)
„Samotność jest niezależnością, życzyłem jej sobie i zdobyłem ją po długich latach. Była ona zimna, o tak, ale była też cicha, prawdziwie cicha i wielka, podobnie jak zimne, ciche przestworza, po których wędrują gwiazdy.”
Hermann Hesse - Wilk stepowy
O mnie: INTJ | Jedynka ze skrzydłem dwa: 1w2 - "Adwokat" | Płciowo stypizowana "na krzyż":P
Hermann Hesse - Wilk stepowy
O mnie: INTJ | Jedynka ze skrzydłem dwa: 1w2 - "Adwokat" | Płciowo stypizowana "na krzyż":P
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Staram się nie wyróżniać z tłumu, wyglądać normalnie, niemniej jednak dzisiejsza moda, kolory, które teraz są trendy, zupełnie do mnie nie przemawiają. Balansuję więc na tej dolnej granicy akceptacji ubioru przez społeczeństwo, nie budząc żadnego szczególnego uznania, ale też nie obrzydzając (mam nadzieję ). Nie lubię tych wszystkich rurek, tych spodni w koloru buraczkowym (co za okropny przymiotnik! brrr!). Ale też daleko mi od bycia fleją, a wystające nitki, dziurki, przetarcia bardzo mnie drażnią i są przeze mnie jak najszybciej usuwane.
- Maladict
- Introrodek
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 sie 2013, 21:25
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraków
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Mogę o sobie chyba powiedzieć, że absolutnie niczym się nie wyróżniam, nawet kolorem włosów.
I nie wynika to z żadnych moich starań. Nie robię też nic w kierunku tworzenia jakiegokolwiek własnego stylu.
(choć nie zawsze tak było)
Ciuchy maja do siebie pasować, być czyste i porządne.
Jedynym "zgrzytem" może u mnie być to, że wyglądam zdecydowanie młodo, młodziej. Czasem mam wrażenie że to mi może w czymś przeszkodzić , ale ponieważ jest to tylko jedna sprawa - nie ma zmartwienia. Poza tym to jest chyba zgodne z moim ascendentem...
"Nie ważny jest kolor kota, ważne aby dobrze łowił myszy"
I nie wynika to z żadnych moich starań. Nie robię też nic w kierunku tworzenia jakiegokolwiek własnego stylu.
(choć nie zawsze tak było)
Ciuchy maja do siebie pasować, być czyste i porządne.
Jedynym "zgrzytem" może u mnie być to, że wyglądam zdecydowanie młodo, młodziej. Czasem mam wrażenie że to mi może w czymś przeszkodzić , ale ponieważ jest to tylko jedna sprawa - nie ma zmartwienia. Poza tym to jest chyba zgodne z moim ascendentem...
"Nie ważny jest kolor kota, ważne aby dobrze łowił myszy"
- djaq
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Na codzień to nie dbam jakoś szczególnie o swój wygląd, ubieram się w Second Handach. Jakieś spodnie dżinsowe, (podkoszulek biały najlepiej), buty zwykłe nie-sportowe. Jeśli gdzieś wychodzę, na jakieś spotkanie to wtedy zależy mi na moim wyglądzie, wtedy najczęściej zakładam koszulę, lepsze dżinsy (nadal oczywiście Tani Armani). Dla mnie ubranie ma być praktyczne, na drugim miejscu wygląd. Jestem ogólnie bardzo szczupły i niezbyt atrakcyjny fizycznie, ale coż średnio mnie to interesuje U dziewczyn też specjalnie na ubiór nie patrzę. Jedynie mam taki mały fetysz. Lubię kiedy dziewczyna ma okulary.
5w4
INTJ
INTJ
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
1. Mam taki casualowy styl ubierania się. Zamiast t-shirtów albo bluz wolę koszulę, lubię czasem wskoczyć w jakąś sportową marynarkę. Czy jakoś szczególnie przykładam do tego uwagę? I tak i nie. Lubię wyglądać dobrze, staram się, żeby kolory które mam na sobie pasowały do siebie więc jakąś uwagę do tego przykładam, ale nie jest to dla mnie najważniejsza rzecz na świecie .
2. Co do tego, czy jest ważne dla mnie, jak oceniają mnie inni, to ponownie i tak i nie. Kompletnie nie interesuje mnie, jak ocenia moja płeć, natomiast płeć przeciwna - owszem, fajnie, jeśli podoba się mój sposób ubierania, ale kategorycznie nie założyłbym czegoś co mi się niepodoba, tylko po to, żeby podobało się jakiejś kobiecie. Ale jeśli mój styl się podoba - to fajnie.
3. Chyba się odrobinę wyróżniam, bo większość osób ubiera się bardziej na sportowo, ale jest mi najzupełniej obojętne czy się wyróżniam, czy nie.
4. Ma dla mnie znaczenie. To nie znaczy, że wyglądam niewiadomo jak albo że jestem egocentrykiem. Po prostu staram się wyglądać dobrze.
5. Nie jestem introwertykiem, ale moje poczucie własnej atrakcyjności jest na przeciętnym poziomie. Zdaję sobie sprawę ze swoich zalet i ze swoich wad.
2. Co do tego, czy jest ważne dla mnie, jak oceniają mnie inni, to ponownie i tak i nie. Kompletnie nie interesuje mnie, jak ocenia moja płeć, natomiast płeć przeciwna - owszem, fajnie, jeśli podoba się mój sposób ubierania, ale kategorycznie nie założyłbym czegoś co mi się niepodoba, tylko po to, żeby podobało się jakiejś kobiecie. Ale jeśli mój styl się podoba - to fajnie.
3. Chyba się odrobinę wyróżniam, bo większość osób ubiera się bardziej na sportowo, ale jest mi najzupełniej obojętne czy się wyróżniam, czy nie.
4. Ma dla mnie znaczenie. To nie znaczy, że wyglądam niewiadomo jak albo że jestem egocentrykiem. Po prostu staram się wyglądać dobrze.
5. Nie jestem introwertykiem, ale moje poczucie własnej atrakcyjności jest na przeciętnym poziomie. Zdaję sobie sprawę ze swoich zalet i ze swoich wad.
- Wroblaka
- Introwertyk
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 gru 2011, 19:23
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Jakie to ładne!Maladict pisze:"Nie ważny jest kolor kota, ważne aby dobrze łowił myszy"
gdyby ktoś jednak chciał wiedzieć: lubię koty łaciate jak krowy, rude, biało-rude, oraz całe czarne.
A jeśli już o męskiej modzie mowa, to ku swojemu zasmuceniu zauważam, że chłopcy (tzn. płeć męska, ale zwykłam mawiać 'chłopcy' nawet na 50latków...) nam dzisiaj w Polsce łypią coraz bardziej na ten przebrzydły Zachód i ubierają różowe rurki i takie tam inne błękitne obcisłe BLUZKI. jakież to okropne! gdzie są normalni, czarno-zieloni chłopcy w za luźnych spodnaich? chociaż tak tu czytam i mam wrażenie (oby), że introwertycy są mniej podatni na te zachodnie grymasy i 'rarytasy'.
co do mnie, spokojnie mogłabym się ubierać na męskim h&mie. jakie tam buty i torby, jakie swetry cudownościowe!
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
O tak, uwielbiam działy męskie w sklepach. Reserved ma świetne męskie ciuchy, piękne skórzane torby. No i męska biżuteria, też zacną jest.Wroblaka pisze: co do mnie, spokojnie mogłabym się ubierać na męskim h&mie. jakie tam buty i torby, jakie swetry cudownościowe!
Szkoda, że ni mam za co, i komu tego ( jeżeli chodzi już o te ciuchy, co totalnie do dziewczyny nie pasują ) kupować. Jakbym była płci przeciwnej, to bym bardziej wiedziała i łatwiej by mi było, się dobrze, ładnie ubrać. Schludność, prostota. Działy dla kobit, to dla mnie jak jakieś targowisko wygląda, bazar, pstrokatość. Patrzę na kolejne rzeczy i myślę "nawet ładne, ale za nic w świecie nie dla mnie".
PS. Gdzie można kupić bluzę męską, miśkiem podszytą?
e:
A i komuś też się podobają bardzo 'militarne klimaty'? Pod względem mody, of kors.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
A i komuś też się podobają bardzo 'militarne klimaty'? Pod względem mody, of kors.
Mnie, nie wyobrażam sobie innych spodni niż zielony/oliwkowy demobil. I oczywiście jeśli pogoda pozwala to odpowiednio ciężkie buty, choć niekoniecznie wojskowe.
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Obawiam się, że Gdybyś była płci przeciwnej to nie miała byś tego zmysłu pozwalającego na optymalny dobór elementów garderoby. Wierzę że kobiety mają wrodzoną zdolność dobierania kolorów, krojów i tego wszystkiego co tam jeszcze potrzebne żeby ładnie wyglądaćlea pisze: Jakbym była płci przeciwnej, to bym bardziej wiedziała i łatwiej by mi było, się dobrze, ładnie ubrać.
Czasem, jak już zmuszę się do zakupów ubraniowych obiecuję sobie że kupię jakieś inne niż zwykle ciuchy, może coś bardziej eleganckiego ale i tak zawsze kończy się na czarnej koszulce, niebieskich prostych jeansach i trampkach :lol: i tak już chyba zostanie, lubię ten "styl".
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Dobrą alternatywą dla dżinsów są chinosy, od sezonu wiosna/lato 2013 zaczęła się ich większa sprzedaż na naszym rynku, prawie każdy większy sklep takie posiada w swoim asortymencie.
Reserv, Levi, Pepe, Cubus, h&m zapewne nawet
Historia: oryginały są khaki, luźne w biodrach, nogawki lekko się zwężają ku dołowi, czyli kostki w miarę ciasne a na kolanach luzik. Przywędrowały do nas ze stanów gdzie popularne są wśród studentów*, natomiast do studentów trafiły z.... wojska. (jak 75% męskiej klasycznej mody). Chinosy to były spodnie garnizonowe amerykańskich żołnierzy stacjonujących na terenach tropikalnych w latach przed DWŚ, np. sławne Pear Harbour.
*patrz postać Andy z TheOffice i jego Cornell, on non stop popykał w khaki chinosach
Dobra, aktualnie mam dwie pary, dziś kupiłem drugą. Były pomarańczowe (?), fioletowe (?), oliwkowe (?), khaki (moja 1 taka para) i granat (właśnie sobie takie kupiłem). Wszystko w czasie pracy albowiem butik był 10 metrów od klijenta do którego zawiozłem dokumenty. 10 rano to puściutkie galerie są wtedy.
Ok, inna para kaloszy, dorwałem upatrzony rok temu płaszczyk. Ciekawa ciekawostka, znalazłem go na stronce w pracy, po powrocie do domu był... 200 złotych tańszy (wtf?) teraz tylko na paczuszkę poczekać, (płaszczyk ex oficerski z Pierwszej Wojny Światowej)
Tak, aprp militarnych klimatów :wink: trencz z epoki na jakimś hobbyście
Reserv, Levi, Pepe, Cubus, h&m zapewne nawet
Historia: oryginały są khaki, luźne w biodrach, nogawki lekko się zwężają ku dołowi, czyli kostki w miarę ciasne a na kolanach luzik. Przywędrowały do nas ze stanów gdzie popularne są wśród studentów*, natomiast do studentów trafiły z.... wojska. (jak 75% męskiej klasycznej mody). Chinosy to były spodnie garnizonowe amerykańskich żołnierzy stacjonujących na terenach tropikalnych w latach przed DWŚ, np. sławne Pear Harbour.
*patrz postać Andy z TheOffice i jego Cornell, on non stop popykał w khaki chinosach
Dobra, aktualnie mam dwie pary, dziś kupiłem drugą. Były pomarańczowe (?), fioletowe (?), oliwkowe (?), khaki (moja 1 taka para) i granat (właśnie sobie takie kupiłem). Wszystko w czasie pracy albowiem butik był 10 metrów od klijenta do którego zawiozłem dokumenty. 10 rano to puściutkie galerie są wtedy.
Ok, inna para kaloszy, dorwałem upatrzony rok temu płaszczyk. Ciekawa ciekawostka, znalazłem go na stronce w pracy, po powrocie do domu był... 200 złotych tańszy (wtf?) teraz tylko na paczuszkę poczekać, (płaszczyk ex oficerski z Pierwszej Wojny Światowej)
Tak, aprp militarnych klimatów :wink: trencz z epoki na jakimś hobbyście
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Teraz moja wiedza o chinosach jest już kompletna Fajne by były portki tylko żeby się nie zwężały. Kiedyś zbiorę się w sobie i zakupię lniane proste spodnie. Ten czarny płaszcz super tylko co tu pod niego założyć, nie licząc garnituru?
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Taki urok spodni o wojskowym rodowodzie, oni tam wszyscy nosili portki od kolan w dół obcisłe, aby łatwo pasowały w regulaminowe wysokie buty, żadnego zbędnego materiału itp. Pojedz i przymierz, nic nie szkodzi, ja chodziłem w dżinsach non-stop przez 22 lata, kupiłem chiny..... miłość od pierwszego założenia.Fajne by były portki tylko żeby się nie zwężały.
Generalnie jest zasada że do czarnego płaszcza nie zakłada się beżowych i białych spodni. Do płaszczy jasnych nie zakłada się spodni czarnych.Ten czarny płaszcz super tylko co tu pod niego założyć, nie licząc garnituru?
Unikać odzieży typowo sportowej, koszulki zespołów czy bluzy z kapturem, moda na "Nowojorskie bezguście" -> super elegancki trencz, do tego adidasy białe, dżinsy i kaptur bluzy nałożony na głowę.... i słuchawki.
Tutaj jest parę ciekawych rzeczy w których można wybrać:
http://mrvintage.pl/2012/02/16-rzeczy-k ... zafie.html
Ja w szafie mam stosunek 3 koszule do 1 bluzy bez kaptura/lub/sweterka więc zakładać będę ot tak na koszulę i lepsze spodnie. Buty skórzane czarne i proste czarne eleganckie, innych nie mam bo buty to moja pięta achillesowa. Do tego zamierzam kupić jakiś ładny szalik, postawić kołnierz i jest. Zimno, to na koszulę sweter.
Marynarki ani garnituru aktualnie nie mam.
Mam pseudo garnitur ciemnoszary którego nie lubię.
Pseudo bo za 300 złotych kupiony z materiału takiej sobie jakości, ale od biedy można nosić.
Na chrzciny potrzebowałem na gwałt i tyle.
Prawdziwy graniak, z dobrego materiału i właściwie leżący to wydatek rzędu 1000 złotych. Nie stać mnie.
Ps.
/ale już tutaj bluza z kapturem w stylizacji jesiennej wygląda ok
http://mrvintage.pl/2010/11/bluza-z-kapturem.html
Re: styl, atrakcyjność fizyczna
Oficjalnie odszczekuję tezę że faceci nie maja zmysłu doboru garderoby.
Ostatnie dżinsy jakie nieopacznie zanabyłem okazały się zwężane ku dołowi, męczy to strasznie, noga się w nich dusi, rozważam delikatne rozcięcie nogawki, no po prostu nie ma możliwości żebym się przyzwyczaił.
Być może nie długo zmienię pracę, tam musiał bym ubierać się eleganciej i stąd rozmyślania nad różnymi kompozycjami bo w garniaku się uduszę ale wymóg jest i basta. Celuję w coś takiego http://mrvintage.pl/2013/05/jak-polaczy ... narka.html - da się w tym pooddychać i nie wyglądał bym jak punk z Jarocina (chociaż lubię)
Jeśli Będziesz kiedyś na wycieczce w Egipcie, zakręć się tam przy okazji za krawcem, prawdopodobnie da się tam bardzo tanio i z dobrego materiału uszyć garnitur na miarę
Ostatnie dżinsy jakie nieopacznie zanabyłem okazały się zwężane ku dołowi, męczy to strasznie, noga się w nich dusi, rozważam delikatne rozcięcie nogawki, no po prostu nie ma możliwości żebym się przyzwyczaił.
Być może nie długo zmienię pracę, tam musiał bym ubierać się eleganciej i stąd rozmyślania nad różnymi kompozycjami bo w garniaku się uduszę ale wymóg jest i basta. Celuję w coś takiego http://mrvintage.pl/2013/05/jak-polaczy ... narka.html - da się w tym pooddychać i nie wyglądał bym jak punk z Jarocina (chociaż lubię)
Jeśli Będziesz kiedyś na wycieczce w Egipcie, zakręć się tam przy okazji za krawcem, prawdopodobnie da się tam bardzo tanio i z dobrego materiału uszyć garnitur na miarę