Podobieństwa między introwersją, a autyzmem. Rzadko kiedy rodzic wpadnie na to, że to nie żadna choroba, a cecha temperamentu, bo pojęcia introwersja, czy ekstrawersja nadal są mało znane.
No i mamy w efekcie batalię ze szczepionkami i powrót dawnych chorób. Na dokładkę dodam, że w wielu państwach zachodnich nie ma obowiązkowych szczepień, co jest dodatkowym argumentem przeciwników szczepień. 'Bo na zachodzie jest tak, to łu nas tyż musi być, bo musim być świotli i oświceni'. Tyle, że im bardziej na zachód, tym większy kult ekstrawertyka, a im większy kult ekstrawertyka, tym mniej cech introwertycznych mieści się w zakresie zdrowia.
Szczepienia spowodowały, że wiele niebezpiecznych i śmiertelnych chorób stało się dla nas jedynie ciekawostką medyczną, niż realnym zagrożeniem. Czy warto ryzykować powrót tego typu niebezpieczeństw z powodu pożytecznej dla mediów paranoi?
Inny ciekawy artykuł
Przy okazji, by ktoś się przypadkiem nie zdziwił przeszukując neta, to stworzyłem identyczny temat na innym forum ;PZ artykułu pisze:Czy mamy epidemię autyzmu?
Moim zdaniem mamy jedynie epidemię diagnoz autyzmu. Jeżeli wzrostu diagnoz autyzmu nie można w całości wytłumaczyć zmianami kryteriów diagnostycznych i większą jego świadomością wśród społeczeństwa oraz specjalistów, i faktycznie mamy wzrost występowania tego zaburzenia, to na pewno nie jest to wzrost na skalę epidemii. No i niekoniecznie musi być ten wzrost spowodowany szczepionkami. Wiele osób ma problemy z rozróżnieniem korelacji od związku przyczynowo-skutkowego. Fakt, że jakieś dane korelują ze sobą, tzn. jakieś zjawiska występują jednocześnie, nie znaczy jeszcze, że jedno z tych zjawisk ma wpływ na drugie. Jeśli byłoby to prawdą, można by powiedzieć, że to ekologiczna żywność wywołuje autyzm Same dane korelacyjne to za mało, aby stwierdzić, że szczepienia wpływają na rozwój autyzmu, dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do takich doniesień.