Ulubione miasto, miejsce
- Corpseone
- Introwertyk
- Posty: 106
- Rejestracja: 02 lip 2014, 11:25
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Zawiercie
Ulubione miasto, miejsce
Chciałem zacząć taki temat, a mianowicie spytać Was, czy macie jakieś ulubione miasto w Polsce lub poza Polską, które uwielbiacie i do którego chcielibyście często wracać?
Dla mnie takim miastem jest Przemyśl (woj. podkarpackie). Mieszkam w województwie śląskim (lecz nie na Śląsku! - to bardzo ważna różnica), a dokładnie w terenach Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Do Przemyśla jeździłem z rodzicami i babcią (tam są pochowani jej rodzice oraz żyją krewni), ale nigdy nie miałem okazji zwiedzić. Dopiero w tym roku, gdy nawiązałem na FB kontakt z kuzynką z Przemyśla, postanowiłem zostać po wypadzie z rodzicami dzień dłużej i zobaczyć miasto. Absolutnie się zachwyciłem. Przemyśl to jeden wielki zabytek historyczny, architektoniczny, kulturalny, pięknie ukształtowany geograficznie (przedzielony na pół rzeką San, położony na siedmiu wzgórzach jak Rzym, posiada spadzisty rynek jako jedno z nielicznych miast na świecie). Dzięki wujkowi miałem okazję zobaczyć kilka fortów Twierdzy Przemyśl. Zachwycają przepiękne kamienice, które pamiętają jeszcze czasy zaboru austro-węgierskiego, kościoły rzymsko i greckokatolickie, których w Przemyślu jest bardzo dużo, a co uwielbiam chyba najbardziej, to śpiewny akcent mieszkańców. Uwielbiam to melodyjne zaciąganie. W Przemyślu byłem w tym roku jeszcze raz w październiku na kilka dni i jeszcze lepiej poznałem ten tysiącletni polski (choć Ukraińcy roszczą sobie do niego nieuzasadnione zupełnie pretensje) gród. Zamierzam wrócić w przyszłym roku na urlop.
Dla mnie takim miastem jest Przemyśl (woj. podkarpackie). Mieszkam w województwie śląskim (lecz nie na Śląsku! - to bardzo ważna różnica), a dokładnie w terenach Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Do Przemyśla jeździłem z rodzicami i babcią (tam są pochowani jej rodzice oraz żyją krewni), ale nigdy nie miałem okazji zwiedzić. Dopiero w tym roku, gdy nawiązałem na FB kontakt z kuzynką z Przemyśla, postanowiłem zostać po wypadzie z rodzicami dzień dłużej i zobaczyć miasto. Absolutnie się zachwyciłem. Przemyśl to jeden wielki zabytek historyczny, architektoniczny, kulturalny, pięknie ukształtowany geograficznie (przedzielony na pół rzeką San, położony na siedmiu wzgórzach jak Rzym, posiada spadzisty rynek jako jedno z nielicznych miast na świecie). Dzięki wujkowi miałem okazję zobaczyć kilka fortów Twierdzy Przemyśl. Zachwycają przepiękne kamienice, które pamiętają jeszcze czasy zaboru austro-węgierskiego, kościoły rzymsko i greckokatolickie, których w Przemyślu jest bardzo dużo, a co uwielbiam chyba najbardziej, to śpiewny akcent mieszkańców. Uwielbiam to melodyjne zaciąganie. W Przemyślu byłem w tym roku jeszcze raz w październiku na kilka dni i jeszcze lepiej poznałem ten tysiącletni polski (choć Ukraińcy roszczą sobie do niego nieuzasadnione zupełnie pretensje) gród. Zamierzam wrócić w przyszłym roku na urlop.
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ulubione miasto, miejsce
Szczerze mówiąc, nie byłam w wielu miastach w Polsce. Najbardziej spodobał mi się Białystok, jest ładnie urządzony i widać dużo zieleni. W Poznaniu teraz dużo czasu spędzam, też mi się w sumie podoba ale jest strasznie ciasny. Poza tym jest różnica między ludźmi z Białegostoku a ludźmi z Poznania, i to spora. Zawsze jak gdzieś jadę to największą uwagę zwracam na ludzi i na ilość zieleni. Z takich mniejszych to zawsze podobał mi się Darłówek, jak byłam mała to zawsze oglądałam zamykanie mostu. Na pewno w przyszłości jeszcze tam pojadę.
Wiele ludzi mówi o pięknie Zakopanego, mi się w ogóle nie podobało.
Wiele ludzi mówi o pięknie Zakopanego, mi się w ogóle nie podobało.
Re: Ulubione miasto, miejsce
No moim ukochanym miastem jest Wrocław. Podoba mi się też bardzo Warszawa, ale nie tak na stałe. Kraków też może być od czasu do czasu. Lubię Rawicz, mam tam znajomą, takie fajne spokojne miasteczko. Poznania za bardzo nie znam. Zakopane też do mnie niewiele mówi. Podobało mi się norweskie miasteczko Levanger i trochę większe Bodo (ale też nie na stałe). Wielu miejsc jeszcze nie widziałam, ale mam nadzieję, że da się to nadrobić
- Papaja
- Intromajster
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ulubione miasto, miejsce
kiedys byla i zakochalam sie we Wroclawiu,Pradze,Wiedniu i Budapeszcie i obiecalam sobie, ze tam jeszcze zawitam, Torun tez jest klimatycznym miastem, szczerze polecam i jeszcze mialam okazje byc w Plocku,co prawda nieduze miasto, ale godne uwagi. na oku mam jeszcze zobacznie paru innych polskich miast i poza jej granicami by stwierdzic czy maja jakis urok czy moze nie
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Ulubione miasto, miejsce
Totalnie subiektywnie - pod koniec marca byłem pierwszy raz w Krakowie i mocno się zawiodłem, ale być może duży wpływ na to miała panująca wtedy szarówa. Miasto wydało mi się zaniedbane, a miejsca o dużym zagęszczeniu ludności (Wawel, rynek) sprawiały wrażenie jakby były pozbawione energii. Przeciwieństwem dla mnie jest Wrocek, w którym z resztą mieszkam - wg mnie miasto po prostu tętni życiem. Co do piękna - myślę że jest podobnie jak w każdym większym mieście - odpicowany rynek, ew. starówka, a pół kilometra dalej wraz z rosnącym wpływem komunistycznej architektury zaczyna się szara rzeczywistość. Dlatego klimat pełni tak dużą rolę w ogólnym odczuciu przebywania w danym mieście. Z miejsc, które wywarły na mnie również pozytywne wrażenie (estetyczno-bytowe) - Szczecin, Rzeszów, Jelenia Góra. Bardzo lubię też polskie wybrzeże. Byłem we Władysławowie, trzy razy w Kołobrzegu i około sześć razy w Międzyzdrojach. Do tych ostatnich na pewno jeszcze nie raz wrócę. Uwielbiam je, pomimo licznych przywar takich turystycznych miejscowości nastawionych na ssanie kasy z naiwnych turystów. Masa wspomnień
- ainos
- Introwertyk
- Posty: 101
- Rejestracja: 05 sty 2014, 0:33
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISFJ/ISTJ
- Kontakt:
Re: Ulubione miasto, miejsce
Tatry <3
Co do Krakowa to byłam tam dobrych kilka lat temu, wtedy mi się podobało, ale być może teraz moja opinia by się zmieniła. Chociaż zawsze uważałam, że to jedno z najpiękniejszych miast w Polsce We Wrocku jeszcze nie byłam, ale mam nadzieję, że nadrobię. Poza tym bardzo mi się podoba Toruń i Poznań. Z miejscowości nadmorskich lubię Dębki.
Co do Krakowa to byłam tam dobrych kilka lat temu, wtedy mi się podobało, ale być może teraz moja opinia by się zmieniła. Chociaż zawsze uważałam, że to jedno z najpiękniejszych miast w Polsce We Wrocku jeszcze nie byłam, ale mam nadzieję, że nadrobię. Poza tym bardzo mi się podoba Toruń i Poznań. Z miejscowości nadmorskich lubię Dębki.
happiness only real when shared
- sulius
- Intronek
- Posty: 37
- Rejestracja: 09 sie 2014, 14:58
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ulubione miasto, miejsce
W Polsce jeszcze takiego miejsca nie znalazłem, ale też wiele miejsc nie zwiedziłem. Za to chętnie odwiedził bym kolejny raz Dublin a w szczególności jego okolice jak Swords, Malahide. Urzekł mnie ich klimat, wszędzie pełno historii, zameczków, cmentarzy... a zobaczyłem tego tylko niewielką część. Do tego wspaniałe puby! Ich klimat jest nie do pobicia . Cudowny wystrój, muzyka na żywo i dobre piwo
Re: Ulubione miasto, miejsce
Za granicą ulubionego miejsca nie mam, za to w Polsce całym sercem jestem w Beskidzie Niskim; jest to najbardziej opustoszałe miejsce w Polskich górach, nawet Bieszczady przy nim są tłoczne. W dolinach w których kiedyś tętniło życie (żyli tam głównie Łemkowie, ale też Żydzi, Cyganie, Ukraińcy, Polacy, Słowacy czy Węgrzy) teraz jedynym śladem po ludziach są zarośnięte łemkowskie cmentarze, zdziczałe sady i pachnące drewnem cerkwie z niezwykłymi ikonostasami. Ślady zostały też po obu wojnach światowych; rozegrała się tam jedna z większych bitew tej pierwszej (tzw, Operacja Gorlicka) po której została setka niezwykłych cmentarzy; każdy z nich miał swojego architekta, rzeźbiarza a czasem nawet poetę. Wielkie obeliski, mury czy wieże cmentarne osadzone na łysych wzgórzach nad wsiami które miały na zawsze upamiętniać poświęcenie żołnierzy (także tych rosyjskich - to chyba ostatni tak gentlemański gest w historii konfliktów zbrojnych) obecnie stoją zarośnięte, często błędnie oznaczane na mapach. Druga wojna światowa też zebrała tu krwawe żniwo; wg miejscowych jeszcze na kilka miesięcy po przejściu frontu topniejące śniegi barwiły potoki na karmazynowo, a do teraz na mniej uczęszczanych szlakach można znaleźć hełmy, saperki, resztki pocisków a po stronie Słowackiej nawet porzucone przez Armię Radziecką czołgi. Całości dopełnia dzika przyroda, brak komunikacji miejskiej czy czasem nawet sklepów - jedna wioska ma obecnie 18 (!) mieszkańców, po wielu zostały tylko nazwy na mapach.
Niepowtarzalna jest też baza noclegowa; jest to jeszcze jedno z nielicznych miejsc gdzie ostały się Studenckie Bazy Namiotowe, Chatki Studenckie (w niektórych nocleg jest darmowy albo za drobne przysługi, np, narąbanie drewna do kominka), a ze względu na dzikość namiot można rozbić właściwie wszędzie (może poza Parkiem Narodowym), a właściwie każda woda jest pitna.
No i nie ukrywam że z tą krainą łączą mnie jedne z najpiękniejszych wspomnień w moim życiu.
Niepowtarzalna jest też baza noclegowa; jest to jeszcze jedno z nielicznych miejsc gdzie ostały się Studenckie Bazy Namiotowe, Chatki Studenckie (w niektórych nocleg jest darmowy albo za drobne przysługi, np, narąbanie drewna do kominka), a ze względu na dzikość namiot można rozbić właściwie wszędzie (może poza Parkiem Narodowym), a właściwie każda woda jest pitna.
No i nie ukrywam że z tą krainą łączą mnie jedne z najpiękniejszych wspomnień w moim życiu.
- Papaja
- Intromajster
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ulubione miasto, miejsce
Bylam niedawno po raz kolejny juz w jednym z moich ulubionych miast w Polsce,teraz czas na kolejne, ale podejrzewam, ze za jakis czas znowu zawitam w niektore miejsca.
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
-
- Intronek
- Posty: 30
- Rejestracja: 07 gru 2013, 11:19
- Płeć: nieokreślona
- ponuraczek
- Pobudzony intro
- Posty: 172
- Rejestracja: 06 gru 2014, 21:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
Re: Ulubione miasto, miejsce
W Krakowie najpiękniejszy jest rynek i ogólnie stare miasto. Poza tymi okolicami, to jest miasto jak każde inne, chociaż niektóre miasta są chyba brzydsze.
Raczej nie mam takiego ulubionego miejsca, chyba że moje rodzinne miasto, ale to może przez sentyment związany z dorastaniem tam. Zawsze wydawało mi się, że jest jakoś bardziej zazielenione w porównaniu do innych mniejszych miast.
Raczej nie mam takiego ulubionego miejsca, chyba że moje rodzinne miasto, ale to może przez sentyment związany z dorastaniem tam. Zawsze wydawało mi się, że jest jakoś bardziej zazielenione w porównaniu do innych mniejszych miast.
"Jeżeli o mnie chodzi, nigdy nie miałem przekonań. Zawsze miałem wrażenia. "
Fernando Pessoa
Fernando Pessoa
- Cytrynka46
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 18:18
- Płeć: kobieta
Re: Ulubione miasto, miejsce
Raczej nie jestem przywiązana do jakiegoś miasta, chyba że tego, w którym mieszkam. Za ulubione miejsce mogę uznać za to wieś, w której zazwyczaj spędzam wakacje.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 300
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ulubione miasto, miejsce
@Miszka o Beskidzie Niskim
Tak to opisałeś, że aż chce się to zobaczyć!
Tak to opisałeś, że aż chce się to zobaczyć!
No good deed goes unpunished.
- Papaja
- Intromajster
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ulubione miasto, miejsce
Prawda, ale na mnie najwieksze wrazenie zrobil stary rynek "po ciemku". Gdy wszystko bylo tam tak fajnie podswietlone czulo sie pewna magie,troche tajemniczosc, cos niesamowitego. No i prawie nikogo nie bylo, nawet golebi. To samo miejsce w srodku dnia juz tak genialnie nie wygladalo.ponuraczek pisze:W Krakowie najpiękniejszy jest rynek i ogólnie stare miasto. Poza tymi okolicami, to jest miasto jak każde inne, chociaż niektóre miasta są chyba brzydsze.
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?