Samotne wypady

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Avatar Użytkownika
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 11 cze 2014, 0:30
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Samotne wypady

Post autor: Avatar Użytkownika »

@Emhyr
witaj w klubie.
Słuchawki na uszy i lecę na autopilocie. Zazwyczaj nie zauważam wtedy nawet tych znajomych z którymi chętnie bym zamienił kilka słów.
(...)biorę często takich uczniów do których dojeżdżam nawet półtorej godziny. Najlepiej bez przesiadek.
Zazwyczaj zamiast skorzystać z autobusu/tramwaju wole urządzić sobie kilku-kilometrowy spacer. ;)
sweetspot
Intronek
Posty: 47
Rejestracja: 26 wrz 2014, 19:09
Płeć: kobieta

Re: Samotne wypady

Post autor: sweetspot »

Mam wprawę w samotnych wypadach, wczoraj właśnie wróciłam po 15-dniowej samotnej podróży. W większych miastach najtańsze noclegi są w akademikach, jeśli się nie chce spać pod namiotem, znajduję też różne tanie kwatery dla singli w internecie. Chociaż to bardzo trudne, trzeba dzwonić w wiele miejsc, często słyszy się przez telefon: ,,Dla singli?? Nie istnieją takie pokoje.'' Często jestem zbywana, jeśli mówię, że chcę pokój dla jednej osoby. Z doświadczenia wiem, że samotne podróżowanie jest niemile widziane. Moja rodzina się już niczemu nie dziwi, bo wiedzą, że ze mnie dziwaczka, ale koleżanki, znajomi często pytają oburzeni: ,,Jak można samemu podróżować? Nic w tym przyjemnego'' Albo nic nie mówią tylko patrzą na mnie z politowaniem. Większość ludzi nie wytrzymałaby jednego dnia sama ze sobą na wakacjach. Ja się nie nudzę, jak chcę z kimś pogadać, znajduję obcego w pociągu, na plaży, w barze i już jest gadka, a jak mi się znudzi, zawsze mogę przerwać i iść w swoją stronę. Kiedyś podróżowałam z kimś, w czasie wyprawy stale martwiłam się o tę osobę, czy jest głodna, czy zmęczona, czy się ze mną nie nudzi, przejmowałam się, że muszę z tą osobą konwersować, żeby się nie nudziła, a będąc sama mam święty spokój, mogę wędrować po górach cały dzień bez obawy, że ktoś mi będzie jęczeć za plecami.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Samotne wypady

Post autor: Coldman »

Ja planuje wycieczkę rowerową do Poznania , mam ponad 100k , planuje obrócić w 1 dzień . W Poznaniu może zwiędze rynek zoo , ale najważniejsze że planuje jechać sam.
Poczuje tą wolność :)
dadaizm
Zagubiona dusza
Posty: 3
Rejestracja: 17 lip 2015, 10:41
Płeć: kobieta

Re: Samotne wypady

Post autor: dadaizm »

mi się zdarzało i to wiele razy coś takiego doświadczyć wiec wydaje mi się ze nie jest to wcale takie zle zeby byc intro i pojsc do kina
MatiZ
Pobudzony intro
Posty: 160
Rejestracja: 18 wrz 2013, 17:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotne wypady

Post autor: MatiZ »

Wróciłem niedawno z niskich gór. Siedziałem tam dwa dni i nocowałem w namiocie. Sam nie wiedziałem czy to faktycznie było jakieś pole namiotowe, ale nikt się nie czepiał. Znalazłem darmową miejscówkę. Fajnie, że wszędzie porobili Biedronki, Lidle, Kauflandy itp. Zawsze mogłem coś kupić. Następnym razem wezmę lżejszy plecak.
Dziwię się tym, którzy dziwią się tym, którzy podróżują sami. No kurdę. Nie każdy ma przyjaciół i znajomych, zwłaszcza chętnych do podróży. To co ma w takim razie robić? Siedzieć w domu, by ludzie się nie dziwili chęcią podróżowania?
easyrider
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 18 lip 2015, 10:49
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 7w8

Re: Samotne wypady

Post autor: easyrider »

Dobrze prawisz, ja też wiele rzeczy robię sam. Nawet nie mam oporu żeby pójść samemu na imprezę, ale oczywiście tylko jest kilka konkretnych miejsc, w których czuję się bezpiecznie, wiem, że są w nich dobrzy ludzie, nikt nikogo nie ocenia i każdy się dobrze bawi. Dzisiaj chyba wyskoczę sam na spacer, a później na piwo, pogoda ładna, nie warto siedzieć w domu.
Awatar użytkownika
Papaja
Intromajster
Posty: 466
Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
Płeć: kobieta
Enneagram: 1w9
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: Samotne wypady

Post autor: Papaja »

Coldman pisze:Ja planuje wycieczkę rowerową [...]Poczuje tą wolność :)
i do tego "wiatr we wlosach"jak na motorze.rower,szosa i ja.zajebista sprawa :D na początku lipca w 2 dni zrobilam w sumie 100km rowerem,a tydzien temu to przegielam, bo w 1 popoludnie przejechalam 60km... bylam po tej wycieczce ledwo zywa, ale cholernie zadowlona :mrgreen: i ciagnie mnie do coraz dluzszych wojazy rowerem, smutno mi tylko, ze zima nie bede mogla sobie na to pozowlic
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
MatiZ
Pobudzony intro
Posty: 160
Rejestracja: 18 wrz 2013, 17:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotne wypady

Post autor: MatiZ »

Papaja pisze:1 popoludnie przejechalam 60km... bylam po tej wycieczce ledwo zywa, ale cholernie zadowlona
Możesz poczekać 3-4 dni i jeszcze raz zrobić 60 km. Na pewno nie będziesz już odczuwać takiego zmęczenia.

Ja właśnie po tych górach przeszedłem 40 km w dwa dni. Miałem ciężki plecak. Chyba 6-9 kg. Okropnie się chodziło w takim upale. Szkoda, że nie wziąłem roweru ze sobą, ale nie miałem jak. Tym razem poszykuję coś na jeden dzień: wezmę rower i pojadę pociągiem. Za 3 godziny będę w górach Świętokrzyskich i zdobędę 3 najwyższe szczyty, czyli Łysą Górę, Łysicę i jakiś jeszcze szczyt po drodze.
Awatar użytkownika
agness
Intronek
Posty: 35
Rejestracja: 06 cze 2015, 21:25
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: ISTJ

Re: Samotne wypady

Post autor: agness »

Ja z kolei kiedyś nie wyobrażałam sobie samotnego wyjścia gdziekolwiek. Nawet do sklepu musiałam mieć asystę, bo idąc sama czułam się jakoś dziwnie. Teraz zupełnie mi się odmieniło. Uwielbiam samotne wypady, gdzie nikt mnie nie przytłacza swoją osobą.. Wybieram się gdzieś zazwyczaj w jakimś konkretnym celu; wtedy idę, załatwiam sprawę i wracam, bez zbędnych wrażeń. Co nie znaczy, że nie lubię wypadów z kimś. To także jest miłe doświadczenie, zawsze można porozmawiać lub tylko słuchać - zawsze w towarzystwie raźniej. :D
rad19dym
Introwertyk
Posty: 115
Rejestracja: 20 gru 2014, 23:09
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5

Re: Samotne wypady

Post autor: rad19dym »

Samotne wypady to dla mnie normalka.
Nie przeszkadza mi zbytnio to, że jestem sam, bo wtedy mogę podyskutować "sam ze sobą" na temat spraw, które mnie "gnębią".
Awatar użytkownika
Emhyr
Intronek
Posty: 56
Rejestracja: 29 lip 2014, 18:17
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ/ISTJ/INTP
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotne wypady

Post autor: Emhyr »

Avatar Użytkownika pisze:@Emhyr
witaj w klubie.
Słuchawki na uszy i lecę na autopilocie. Zazwyczaj nie zauważam wtedy nawet tych znajomych z którymi chętnie bym zamienił kilka słów.
(...)biorę często takich uczniów do których dojeżdżam nawet półtorej godziny. Najlepiej bez przesiadek.
Zazwyczaj zamiast skorzystać z autobusu/tramwaju wole urządzić sobie kilku-kilometrowy spacer. ;)
Też się na takie wybieram, ale jakbym miał docierać do "klientów" piechotą to znacznie obniżyło by efektywność finansową takich lekcji :D
Tańczący Płomień
Ostatnio mam ochotę z kimś pogadać/popisać, podyskutować, więc jak ktoś też czuje chęć zamiany paru słów to pisać do mnie póki ten stan jeszcze się utrzymuje!
Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża moje myśli ~ książę Myszkin, pióra mistrza Dostojewskiego.
Profile: Steam | MyAnimeList | MyPersonality
Awatar użytkownika
Taunusmann
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 28 lip 2015, 0:53
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w2
MBTI: ultraintrowertyk
Lokalizacja: Twierdza na bagnach

Re: Samotne wypady

Post autor: Taunusmann »

No prosze, wszedlem w ten dzial i czytam o samotnych wyprawach rowerowych. Wlasnie z godzine temu wrocilem z samotnej wyprawy rowerowej. 126 km zaliczone i to uczucie pod koniec dnia wrecz nie do opisania. Jutro kolenjny dzien rowerowy, oczywiscie samotny. Z tym, ze ja nie wyobrazam jezdzenia w stadzie. Jadac sam, jade tak jak JA chce, gdzie chce i szybkosciom, ktora mi odpowiada. Po drugie, nie znam nikogo, kto by byl w stanei tyle przejechac, a nie mam juz ochoty na przejazdki 30-40 km, zbyt krotkie. Po tylu km dopiero zaczyna sie czuc ten SMAK jazdy.

Co do samotnego podrozowania: jechalem raz autobusem do Estonii, 36 godzin. To bylo niezapomniane duchowe przezycie, do dzis mam gesia skorke jak o tym pomysle. Specjalnie wybralem autobus, by miec cos z krajobrazu.
Kraje Baltyckie ze wzgledu na sswoj spokoj spowodowany mala iloscia mieszkancow moga chyba uchodzic za intro-kraje. Tak samo jak cala Skandynawia zreszta.
"Im lepiej znam ludzi, tym bardziej kocham swoje psy"
Fryderyk Wielki

"Dwie rzeczy sa nieskonczone: wszechswiat i ludzka glupota"
Albert Einstein

"Boze chron mnie od przyjaciol, przed wrogami sam sie obronie"
Awatar użytkownika
Papaja
Intromajster
Posty: 466
Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
Płeć: kobieta
Enneagram: 1w9
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: Samotne wypady

Post autor: Papaja »

u mnie ostatnio takie wypady zahaczaj juz troche o pewien rodzaj mani i uzaleznienia,ciagle chcialabym gdzies jezdzic,najlepiej sama,zwiedzac,widziec itd i juz planuje pewne wieksze przedsiewziecie w tym kierunku,duuuzy samotny wypad, ale pewne obawy i leki mnie jeszcze blokuja, jak uda mi sie je pokonac to :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: europa czeka :D :D :D
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
Awatar użytkownika
Taunusmann
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 28 lip 2015, 0:53
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w2
MBTI: ultraintrowertyk
Lokalizacja: Twierdza na bagnach

Re: Samotne wypady

Post autor: Taunusmann »

Papaja pisze:u mnie ostatnio takie wypady zahaczaj juz troche o pewien rodzaj mani i uzaleznienia,ciagle chcialabym gdzies jezdzic,najlepiej sama,zwiedzac,widziec itd i juz planuje pewne wieksze przedsiewziecie w tym kierunku,duuuzy samotny wypad, ale pewne obawy i leki mnie jeszcze blokuja, jak uda mi sie je pokonac to :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: europa czeka :D :D :D
Mania, uzaleznienie, chec podrozy, NIC dodac NIC ujac, samotne wypady sa najpiekniejsze, ale ekstrawertykom sie to w glowie nie miesci, coz, ich strata. Jazda to nie tylko jazda i wysilek fizyczny, to przede wszystkim DUCHOWE przezycie. A jeszcze dodajmy do tego walory estetyczno-zapachowe jak krajobrazy i te zapachyz pol, lasu czy ziol, w szczegolnosci poznym popoludniem i wieczorem. Zamknac to mozna w jednym slowie: MAGIA.
"Im lepiej znam ludzi, tym bardziej kocham swoje psy"
Fryderyk Wielki

"Dwie rzeczy sa nieskonczone: wszechswiat i ludzka glupota"
Albert Einstein

"Boze chron mnie od przyjaciol, przed wrogami sam sie obronie"
Awatar użytkownika
Papaja
Intromajster
Posty: 466
Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
Płeć: kobieta
Enneagram: 1w9
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: Samotne wypady

Post autor: Papaja »

Niedawno spisalam liste miejsc do ktorych mnie ciagnie z roznych powodow i zamierzam stopniowo je odwiedzac.chwilowo tak jestem podeskcytowana tym przedsiewzieciem,ze rzucilabym prace i pojechala w sina dal, ale na szczescie resztki mojego rozsadku jeszcze dzialaja.moje kolejne wojaze po europie juz niedlugo :mrgreen:
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
ODPOWIEDZ