O co Ci chodzi, masz jakąś procentofobię czy co? Wątpię czy kogokolwiek oprócz Ciebie te procenty obchodzą.Ava pisze:W praktyce ten podział nie funkcjonuje tak jakbyście wy true introwertycy sobie tego życzyli. Każda jednostka charakteryzuje się cechami introwertyka i ekstrawertyka, w mniejszym, czy większym stopniu. Jeśli bawi was wydzielanie tego na %, pokazywanie kto jest mniejszym introwertykiem, kto większym, kto jest bardziej, kto jest mniej, to proszę bardzo. Ale mnie w to nie mieszajcie.
Kiedy się dowiedzieliście?
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Chyba rzeczywiscie słabo u ciebie z podziałami skoro wszystkich wrzucasz do jednego worka.Ava pisze:W praktyce ten podział nie funkcjonuje tak jakbyście wy true introwertycy sobie tego życzyli.
Co do szpanowania procentami to chyba był tu jakiś temat w którym ludzie sie chwalili kto ma gorzej ale wydaje mi sie, że zostalo to dość szybko zakończone.
EDIT
Szukałem czegoś w internecie i jakos tak trafilem na wikipedie z pojeciem introwertyzm. Spodobal mi sie poczatek i czytalem dalej. Znalazlem pare stron, poszukalem sobie czegos o Jungu i tak to poszlo.
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Jasne, napisałam to gdzieś wyżej.kropka pisze: tak jakby ktoś pytał, od kiedy wiesz, że masz zielone oczy albo dwie ręce. W zasadzie od zawsze - ale nie od razu wiedziałam, że ten kolor nazywa się zielony i że rąk jest jeden-dwa.
A widzisz. U mnie zmieniło horrendalnie dużo; inaczej brnęłabym w jakieś chore myślenie o samej sobie i nie skończyło by się to w żadnym wypadku pozytywnie.kropka pisze: Jeśli kiedyś tam nie trafiłabym na pojęcie "introwertyzm" to niewiele by to zmieniło.
Kiedy poznałam terminy „introwertyzm” i „ekstrawertyzm” to nawet nie pamiętam; dawno chyba, ale była to wiedza dosyć mglista i chyba w ogóle nie odnosiłam jej do siebie. W liceum będąc trafiłam na Enneagram, wyszedł mi najbardziej introwertyczny typ, poczytałam, niby czegoś się dowiedziałam, ale to cały czas nie było to. W zasadzie dopiero po przeczytaniu „Introwertyzm to zaleta” doznałam przebłysku (oczywistego, co z przykrością stwierdzam), że ze mną wszystko ok., a większość problemów ma źródło w różnicy w podejściu, a nie w moim porąbanym wnętrzu. Niby w sumie to wiedziałam wcześniej, jednak co innego jest w i e d z i e ć teoretycznie, a co innego c z u ć tę pewność w sobie.
Od bardzo dawna widziałem że ze mną jest coś nie tak ale nie potrafiłem znaleźć na to jakiegoś ładnego słówka. Dopiero niedawno znalazłem test psychologiczny i wyszło mi: introverted - 98%. Wszystko ok ale co to znaczy? Na szczęście wiki jest moim przyjacielem.I już wiedziałem jakiego słówka szukałem przez 10 lat!
Witam!
miesiąc temu ktoś mi powiedział że jestem introwertykiem, że się asymiluję i fajny ze mnie chłop - zebym otworzył sie do ludzi.
jak sięgnę pamięcią zawsze taki bylem i jestem.
pare dni temu trafiłem na to forum i duzo sie dowiedziałem i jestem po teście który powiedział mi to co wiem
pozdr
rfr
miesiąc temu ktoś mi powiedział że jestem introwertykiem, że się asymiluję i fajny ze mnie chłop - zebym otworzył sie do ludzi.
jak sięgnę pamięcią zawsze taki bylem i jestem.
pare dni temu trafiłem na to forum i duzo sie dowiedziałem i jestem po teście który powiedział mi to co wiem
pozdr
rfr
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
A ja się dowiedziałem jakoś na początku tego roku, nie pamiętam dokładnie, ale to forum późno znalazłem.
Pewnego pięknego dnia postanowiłem to trochę zgłębić i zacząłem czytać różne rzeczy na necie po czym trafiłem na wikipedie, a z niej już tu. Nie powiem, żeby to forum nie zmieniło mojego sposobu patrzenia na swój introwertyzm, bo bardzo się zmieniło. Przestałem stosować się do tych regułek i zacząłem być, mam nadzieję, bardziej sobą.
Pewnego pięknego dnia postanowiłem to trochę zgłębić i zacząłem czytać różne rzeczy na necie po czym trafiłem na wikipedie, a z niej już tu. Nie powiem, żeby to forum nie zmieniło mojego sposobu patrzenia na swój introwertyzm, bo bardzo się zmieniło. Przestałem stosować się do tych regułek i zacząłem być, mam nadzieję, bardziej sobą.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Ja dowiedziałem się dosyć niedawno, choć pojęcie introwertyk słyszałem już w szkole kilka lat temu, to nie zbyt się tym zainteresowałem (za mało informacji, tylko powierzchownie). Zawsze patrząć na innych czułem się troche dziwnie, ostatnio zacząłem szukać co ze mną nie tak i przez przypadek trafiłem na introwertyzm (oczywiście wikipedia).
Hej wszystkim,
Jestem tu nowa, akurat ten temat wpadł mi pierwszy w oko, więc zacznę może od niego :wink: W sumie introwertyzm zawsze wychodził mi w różnych testach, które robili nam w szkole, tylko że wcześniej się tym nie interesowałam i mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało do momentu, kiedy nie wyjechałam do innego miasta na studia i nie zaczęłam mieszkać.. w akademiku. Wiadomo, hałas, muzyka, pełno ludzi, imprezy prawie non stop i sąsiedzi, którzy przychodzą do pokoju i wypytują: co Ty taka spokojna, dziwna, zamyślona, no weź, chodź, poimprezuj z nami itp. itd.. mnie to strasznie męczy i nie ma tygodnia, żebym nie wróciła do domu na weekend, a mam to szczęście, że do domu 70km.. oczywiście ciągle chodziło mi po głowie pytanie co jest nie tak, ale przynajmniej teraz już wiem i bardzo się cieszę, że znalazłam to forum.. naprawdę
Jestem tu nowa, akurat ten temat wpadł mi pierwszy w oko, więc zacznę może od niego :wink: W sumie introwertyzm zawsze wychodził mi w różnych testach, które robili nam w szkole, tylko że wcześniej się tym nie interesowałam i mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało do momentu, kiedy nie wyjechałam do innego miasta na studia i nie zaczęłam mieszkać.. w akademiku. Wiadomo, hałas, muzyka, pełno ludzi, imprezy prawie non stop i sąsiedzi, którzy przychodzą do pokoju i wypytują: co Ty taka spokojna, dziwna, zamyślona, no weź, chodź, poimprezuj z nami itp. itd.. mnie to strasznie męczy i nie ma tygodnia, żebym nie wróciła do domu na weekend, a mam to szczęście, że do domu 70km.. oczywiście ciągle chodziło mi po głowie pytanie co jest nie tak, ale przynajmniej teraz już wiem i bardzo się cieszę, że znalazłam to forum.. naprawdę